Człowiek w piekle a uczucia?
Autor |
Wiadomość |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Mikolaj9 napisał(a): Cytuj: Przed jednym i tym samym, tym prawdziwym, wszyscy wierzą w jednego i tego samego. Nieprawda. Muzułmanin, hinduista i chrześcijanin wierzą w różnych bogów.
Mój, wasz, nasz Bóg, i tak w kółko, a jakaż to różnica? Przypomina mi to zachowanie małych dzieci którzy licytują się zawzięcie który tata jest najlepszy. A „Tato” uśmiecha się z pobłażaniem i cieszy się, że jego dzieci w ten swoisty sposób kochają swoich ojców. Te dzieci jeszcze nie rozumieją, że wszyscy rodzice jednakowo kochają swoje dzieci i w tym są „najlepsi.”
Podobnie ma się z religiami. Każdy z nas z pasją broni „swojego” Boga nie wiedząc o tym, że tak naprawdę gra tylko rolę takiego małego dziecka, zazdrosnego dziecka - które jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, że rości sobie pretensje do miłości Boga, jej wyłączności
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Wt gru 02, 2008 12:07 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
WaszJudasz napisał(a): No tak, ale człek dobry i sprawiedliwy, który będac przy pełni sił umysłowych i znając naukę Waszego Kościoła orzecze sobie, iż ten (Kościół i Bóg w nim czczony) do niczego mu nie jest potrzebny do nieba raczej nie pójdzie, prawda?
Pójdzie , nie pójdzie, dziwne określenia, równie dobrze można debatować nad tym czy dziecko będzie człowiekiem dorosłym czy nie, będzie jeśli tylko dorośnie. Podobnie jest z Niebem, do Nieba się dorasta, podobnie jak w życiu doczesnym, z tą różnicą, że dorosnąć musi nie ciało lub psychika człowieka, ale dusza, musi zmienić się jej stan, jej wewnętrzna świadomość. Dusza także wzrasta, uczy się, a ucząc się nabywa pewnej koniecznej samo-świadomości, świadomości Nieba, Nirwany, czyli „zbawia” się.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Wt gru 02, 2008 12:30 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Alus napisał(a): Ale jeśli zdecydowanie odrzuci zbawienie, odwróci się od Boga, pójdzie w odwrotną stronę, to siłą rzeczy nie dotrze do nieba.
I trafi do piekła, gdzie będzie cierpiał wiecznie albowiem wszechmiłosierny Bóg tak sobie życzy - tym ,którzy nie chcą być z Nim, nie -przysługuje inne wyjście, prawo do spędzania swojej wieczności inaczej lub po prostu niebytu, tak? Zaborczy ten Wasz Ojciec.
Ja nie chcę być zbawiany. Nie widzew tym nic atrakcyjnego, Wasze nauki o tym,jak ma to wyglądać nie przekonują mnie i tyle, więc na czym ma polegać mój wybór? Jak można 'wybrać' przekonanie do czegoś,co mnie nie przekonuje samo z siebie, nawet jeśli poswięcam swój czas by z tym czymś sie zapoznać, np. prowadząc o tym rozmowy na forum wiara.pl....
buscador - fajnie, tylko że katolicyzm oferuje zbawienie tylko tym, któzy zdążą 'dorosnąć', zanim ich dorastająca dusza zostanie uwolniona z ciała.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Wt gru 02, 2008 15:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
WaszJudasz napisał(a): I trafi do piekła, gdzie będzie cierpiał wiecznie albowiem wszechmiłosierny Bóg tak sobie życzy - tym ,którzy nie chcą być z Nim, nie -przysługuje inne wyjście, prawo do spędzania swojej wieczności inaczej lub po prostu niebytu, tak? Zaborczy ten Wasz Ojciec.
Ja nie chcę być zbawiany. Nie widzew tym nic atrakcyjnego, Wasze nauki o tym,jak ma to wyglądać nie przekonują mnie i tyle, więc na czym ma polegać mój wybór? Jak można 'wybrać' przekonanie do czegoś,co mnie nie przekonuje samo z siebie, nawet jeśli poswięcam swój czas by z tym czymś sie zapoznać, np. prowadząc o tym rozmowy na forum wiara.pl....
"Wszechmogący Bóg tak sobie życzy" - "A ja nie chcę byc zbawiony"....Ty czytasz co piszesz???
|
Wt gru 02, 2008 15:35 |
|
 |
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Cytuj: Mój, wasz, nasz Bóg, i tak w kółko, a jakaż to różnica? Przypomina mi to zachowanie małych dzieci którzy licytują się zawzięcie który tata jest najlepszy. A „Tato” uśmiecha się z pobłażaniem i cieszy się, że jego dzieci w ten swoisty sposób kochają swoich ojców. Te dzieci jeszcze nie rozumieją, że wszyscy rodzice jednakowo kochają swoje dzieci i w tym są „najlepsi.” Podobnie ma się z religiami. Każdy z nas z pasją broni „swojego” Boga nie wiedząc o tym, że tak naprawdę gra tylko rolę takiego małego dziecka, zazdrosnego dziecka - które jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, że rości sobie pretensje do miłości Boga, jej wyłączności
W tym wypadku, to nie jest dobry przykład. Każda religia ma innego boga. W jednej religii jest taki i taki, a w drugiej inny.
|
Wt gru 02, 2008 15:54 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Cytuj: I trafi do piekła, gdzie będzie cierpiał wiecznie albowiem wszechmiłosierny Bóg tak sobie życzy - tym ,którzy nie chcą być z Nim, nie -przysługuje inne wyjście, prawo do spędzania swojej wieczności inaczej lub po prostu niebytu, tak? Zaborczy ten Wasz Ojciec. Ale bo wam się wydaje, że jeżeli Bóg jest wszechmiłosierny to nie powinien dawać nawet najmniejszej kary a tu nie o to chodzi, jeżeli ktoś całym życiem pokazuje, że nie tylko nie kocha Boga ale robi mu specjalnie "na złość" To siłą rzeczy do niego się nie przybliża tylko oddala i w takiej formie zostanie po śmierci. Cytuj: Ja nie chcę być zbawiany. Nie widzew tym nic atrakcyjnego, Wasze nauki o tym,jak ma to wyglądać nie przekonują mnie i tyle, więc na czym ma polegać mój wybór? Jak można 'wybrać' przekonanie do czegoś,co mnie nie przekonuje samo z siebie, nawet jeśli poswięcam swój czas by z tym czymś sie zapoznać, np. prowadząc o tym rozmowy na forum wiara.pl....
No ale nikt nie twierdzi, że pójdziesz ty teraz po śmierci do piekła. Niezbadane są wyroki Boskie. Jezus powiedział bądźcie gorący bądź zimni a letnich wypluje coś tam coś tam. (Z tego co mi wiadomo i ja rozumiem) Jeżeli jesteś ateistą bo to dla Ciebie nielogiczne ta cała wiara, chcesz ją poznać ale jakoś się do niej nie przekonujesz i nie nawracasz, lecz żyjesz zgodnie ze swoim sumieniem starasz się być fer itp itd. to do piekła nie powinieneś trafić. Po to jest min. czyściec. Cytuj: buscador - fajnie, tylko że katolicyzm oferuje zbawienie tylko tym, któzy zdążą 'dorosnąć', zanim ich dorastająca dusza zostanie uwolniona z ciała. Ale każdy ma możliwość do tego dorosnąć, Bóg to nie jest jakiś złośliwy gostek, który czeka i tylko czyha na okazje gdy popełnisz błąd, albo akurat Ci coś nie wyjdzie aby wtedy Cię powołać i "podstępnie" do piekła zesłać. Cytuj: W tym wypadku, to nie jest dobry przykład. Każda religia ma innego boga. W jednej religii jest taki i taki, a w drugiej inny.
Nieprawda właśnie, choć co prawda inaczej go czcimy, inaczej w niego wierzymy to wszystkim ostatecznie chodzi o tego samego Boga.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt gru 02, 2008 16:41 |
|
 |
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Cytuj: Nieprawda właśnie, choć co prawda inaczej go czcimy, inaczej w niego wierzymy to wszystkim ostatecznie chodzi o tego samego Boga.
Ależ skąd. Każda religia wierzy w innego boga. W jednych tych bogów jest kilku, w innych występują w triadach, w innych występują wyłącznie pojedyncze bóstwa, a w jeszcze innych wszechmogące bogi rozpadają się tak samo jak każda złożona rzecz.
A ateista stoi sobie z boku i obserwuje stworzony przez miliony ludzi, w ciągu bardzo długiego czasu panteon 
|
Wt gru 02, 2008 19:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|