Oj, nie bawmy się w Boga!
Autor |
Wiadomość |
mateusz93
Dołączył(a): Cz sty 29, 2009 19:38 Posty: 53
|
Ja nie mówię o Jezusie, tylko o uniwersalnym prawie. Kwestię psychoterapii w celu odwiedzenia od samobójstwa poruszyłem, ponieważ życie jest wartością pozytywną, a śmierć negatywną. Kiedy ktoś chce umrzeć - należy go od tego zamiaru odwodzić, jednak ostateczna decyzja i tak należałaby do tej osoby. Zmalałaby liczba samobójstw, a nieliczni samobójcy umieraliby godnie w klinikach. Ja widzę same plusy, jednak kwestia, że "zabijalibyśmy w świetle prawa" jest dla większości już tak straszna, że tematu nawet nie podejmują. Lepiej, żeby zdesperowana i załamana osoba nie udała się do żadnego psychologa, tylko zabiła się. Tak jest łatwiej, lecz jeśli taki zdecydowany człowiek uda się do kliniki po samobójstwo, bo będzie wiedział że mają obowiązek mu je umożliwić, to psycholog udzieli mu pomocy i prawdopodobne, że odwiedzie od tego zamiaru.
|
N lut 01, 2009 22:36 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja podam inny przykład.
Kobietę gwałci grupa zboczeńców.
Zachodzi ona w ciążę,
Kto dał jej dziecko ? Bóg czy gwałciciel ?
Czyżby gwałciciele byli narzędziem w ręku Boga ?
|
N lut 01, 2009 22:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak, byli. Z definicji Jedynego: wszechmocnego, wszechwiedzącego i wszechobecnego - wszystko jest jego narzędziem. A może ona urodzi, a pra-pra-pra-wnuczek tego dziecka zrobi coś pożytecznego? Nie nam osądzać plany Boga.
|
N lut 01, 2009 23:02 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
User napisał(a): A ja podam inny przykład. Kobietę gwałci grupa zboczeńców. Zachodzi ona w ciążę, Kto dał jej dziecko ? Bóg czy gwałciciel ? Czyżby gwałciciele byli narzędziem w ręku Boga ?
Życie jest dobrem - zawsze. Ale sposób w jaki doszło do jego poczęcia był ze strony grupy zboczeńców bestialstwem i pewnie będzie skutkowało oceną (przez matkę i niektórych osób) tego życia przez pryzmat sposobu, w jaki został poczęty.
_________________ Piotr Milewski
|
N lut 01, 2009 23:08 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Johny, dla mnie to prawo jest oczywiste, ponieważ człowiek dysponuje swoim życiem
To jest oczywiste, natomiast nie jest bynajmniej oczywisty zakres tego dysponowania.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 02, 2009 9:53 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Aha, @marcin93: i przestań mieszać w to Boga. Wy ateiści uwielbiacie kreować sobie poglądy na zasadzie: " Kościół uważa tak, to ja będę uważał na odwrót ". Tymczasem ja próbuję rozważyć problem od podstaw, samodzielnie, i do tego też zachęcam.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 02, 2009 9:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
0bcy_astronom napisał(a): W Ameryce 14 letnia dziewczyna wywalczyła sobie prawdo do eutanazji a jej rodzice na to - jest już duża i może decydować sama za siebie. Punkt widzenia zależny od punktu siedzenia. Według naszej wiary, życie może dawać i odbierać tylko i wyłącznie Bóg, a przedłużać je przez "wspomaganie ciała" już może człowiek.
Nie do eutanazji...prawo do rezyganzcji z uprczywej terapii.
Podobnie w ubiegłym tygodniu uczynil Ptrick Sweyze.
|
Pn lut 02, 2009 13:44 |
|
 |
aperitif
Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49 Posty: 163
|
Eutanazja zawsze jest złem.. natomiast fakt, że uporczywe przedłużanie cierpienia też nie jest dobre...
Wielu z was na pewno słyszało o Januszu Świtale. Chłopak po wypadku motocyklowym jest całkiem sparaliżowany. Pisał petycje, by dano mu odejść. Dopiero dzięki TV i fundacji Anny Dymnej facet zrozumiał, że jego życie może mieć sens.
Gdyby w okresie jego załamania i totalnego poddania się "dobrzy wyzwoliciele i strażnicy wolności wyboru" dali mu "szansę" odejścia to już by go nie było.
Człowiek cierpiący najbardziej potrzebuje miłości. Niestety nie mamy czasu bo sami gonimy za kasą, więc ludzie nie widząc sensu, chcą zakończyć swe życie. Większość samobójców też w głębi serca jest samotnych...
_________________ Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA
The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html
|
Pn lut 02, 2009 16:13 |
|
 |
mateusz93
Dołączył(a): Cz sty 29, 2009 19:38 Posty: 53
|
Cytuj: Wielu z was na pewno słyszało o Januszu Świtale. Chłopak po wypadku motocyklowym jest całkiem sparaliżowany. Pisał petycje, by dano mu odejść. Dopiero dzięki TV i fundacji Anny Dymnej facet zrozumiał, że jego życie może mieć sens.
Właśnie dlatego uważam, że przed "klinicznym" samobójstwem powinny odbywać się obowiązkowe (i bezpłatne!) seanse terapeutyczne, aby od tego samobójstwa odwieść. Pokazać człowiekowi, że jego życie może mieć sens. Ale jeśli ten człowiek zechce, to i tak się zabije, a lepiej żeby zrobił to godnie i "legalnie". Cytuj: Wy ateiści uwielbiacie kreować sobie poglądy na zasadzie: " Kościół uważa tak, to ja będę uważał na odwrót ".
Wcale nie. Moja różnica z Kościołem polega tutaj na tym, że ja sądzę o przynależności życia tylko i wyłącznie danemu człowiekowi, a Kościół twierdzi, że to Bóg to życie stworzył i że to do Boga należy "decyzja". Nie widzę tutaj jakiejś odwrotności, tylko po prostu inność. No bo jak mógłbym podzielać z Kościołem ten pogląd, skoro w żadnego Boga nie wierzę? Nijak.
|
Pn lut 02, 2009 16:24 |
|
 |
aperitif
Dołączył(a): Pn sty 05, 2009 9:49 Posty: 163
|
Cytuj: Właśnie dlatego uważam, że przed "klinicznym" samobójstwem powinny odbywać się obowiązkowe (i bezpłatne!) seanse terapeutyczne, aby od tego samobójstwa odwieść. Pokazać człowiekowi, że jego życie może mieć sens. Ale jeśli ten człowiek zechce, to i tak się zabije, a lepiej żeby zrobił to godnie i "legalnie".
Wiesz..jeśli ktoś jest zdecydowany , że chce odejść i wie, że czeka go "formalność" w postaci psychologa, to wiadomo jaki skutek przeważnie będzie. To tak jakby kazać każdemu alkoholikowi iść na AA. Tam idą ci co coś zrozumieli, a nie ci co im tam mają dopiero tłumaczyć.
Dla chorych ludzi trzeba mieć alternatywę. Nie twierdzę, że psycholog się nie przyda, ale nie stawiałbym go jako coś co spowoduje, że ktoś się zabije lub nie.
Nie wspomnę już choćby o szwajcarskim dignitas, gdzie teoretycznie też jest rozmowa itd, a tak na prawdę nawiedzony facet pomaga prawie każdemu kto chce się zabić, w jego chorym mniemaniu dając każdemu prawo wyboru, lub dla kasy...
_________________ Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą...
Tylko głupiec samowolę nazywa wolnością...
Mój Kraków, moja Nowa Huta http://www.youtube.com/watch?v=p7imG1JuXcA
The best strona tatoo:
http://bmeink.com/bme-tatt.html
|
Pn lut 02, 2009 16:34 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Wcale nie. Moja różnica z Kościołem polega tutaj na tym, że ja sądzę o przynależności życia tylko i wyłącznie danemu człowiekowi, a Kościół twierdzi, że to Bóg to życie stworzył i że to do Boga należy "decyzja". Nie widzę tutaj jakiejś odwrotności, tylko po prostu inność. No bo jak mógłbym podzielać z Kościołem ten pogląd, skoro w żadnego Boga nie wierzę? Nijak.
No i nie zrozumiałeś.. zostawże wreszcie Boga w spokoju, i sam się zastanów, czy na pewno moje życie należy TYLKO I WYŁĄCZNIE do mnie. A jeśli np. mam dzieci, to co ? Moje życie nadal należy tylko do mnie, a one nie mają do niego żadnego prawa ? Dlatego właśnie trzeba się zastanowić nad tym, w jakim zakresie ja mam prawo dysponowania własnym życiem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 02, 2009 16:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak. Nadal mojeżycie należy tylko i wyłącznie ode mnie. Choćby się świat miał zwalić, moje życie należy do mnie i kropka.
|
Pn lut 02, 2009 17:16 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Skoro tak, to czy ratowanie samobójców jest ograniczeniem ich wolności dysponowania własnym życiem ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 02, 2009 17:19 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@Johnny99
i sam się zastanów, czy na pewno moje życie należy TYLKO I WYŁĄCZNIE do mnie. A jeśli np. mam dzieci, to co ? Moje życie nadal należy tylko do mnie, a one nie mają do niego żadnego prawa ?
Masz oczywiście rację. Z tym, że zapewne aby to w pełni zrozumieć trzeba mieć dzieci. Ja ciężar tej odpowiedzialności poczułem dopiero w 100% już dziecko mając.
Z tym, że ew. eutanazja powinna dot. przypadków gdy wiadomo, że ktoś umrze. Jest chory, stopień zaawansowania choroby wyklucza wyzdrowienie, jego życie to oczekiwanie w cierpieniu na śmierć .
Bardzo daleki jestem od rozciągania tego na "eutanazję na żądanie".
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pn lut 02, 2009 17:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Johnny99 napisał(a): Skoro tak, to czy ratowanie samobójców jest ograniczeniem ich wolności dysponowania własnym życiem ?
Jeżeli permanentne to tak
|
Pn lut 02, 2009 17:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|