Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz paź 09, 2025 18:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Nie mogę wybaczyć. Co z moją wiarą? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Popatrz na Jezusa - on wybaczył swoim oprawcom, którzy go katowali, torturowali fizycznie i zabili:
Lk 23:34 "Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią."

Popatrz na św. Szczepana - on wybaczył ludziom, którzy go kamienowali:
Dz 7:60 "A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Panie, nie poczytaj im tego grzechu. Po tych słowach skonał."

Oni wybaczyli morderstwo na sobie.

_________________
Piotr Milewski


N lut 01, 2009 13:08
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Moim zdaniem trzymanie się żalu jest bez sensu. Nikomu to w niczym nie pomaga, ani mnie, ani temu, do którego czuję żal.


Nie, nie chodziło mi o trzymanie się żalu czy pielęgnowanie go w sobie. Tylko o to, że jeśli już ten żal jest - żeby nie czuć z tego powodu jakichś wyrzutów sumienia, nie obwiniać się. Tylko odczekać i, jeśli czujemy się na siłach, minimalizować naszą niechęć - ale nie zamartwiać się, że to grzech, że to niegodne, że to niewłaściwe.

Ze swoimi emocjami też należy żyć w zgodzie. Lepiej poczekać, aż żal czy uraza wygaśnie sama, niż na siłę tłumić to w sobie i frustrować się jednocześnie w przekonaniu, że jeśli nie umiem wybaczyć od razu i na poczekaniu, to jestem kimś niegodnym, grzesznym itp. To owocuje tylko kolejnymi negatywnymi emocjami, tym razem względem samego siebie.

Cytuj:
Przebaczenie jest czymś znacznie bardziej podstawowym. Jest przede wszystkim akceptacją człowieka jako człowieka.


Taka ogólna akceptacja jest raczej tą neutralną postawą wobec kogoś, kto zawinił względem nas. Znaczy - akceptuję człowieka, nie robię mu na złość, nie szukam odwetu, ale też nie mam względem niego jakichś pozytywnych odczuć. Mijam go na ulicy jak każdego innego człowieka, może tylko z jakimś ukłuciem w sercu - ale neutralnie.

Przebaczenie w moim rozumieniu jest czymś w rodzaju "puszczam w niepamięć to, co złe, i zostawiam temu człowiekowi czyste konto, bo nie czuję już do niego żalu ani urazy, mogę nawet jako pierwsza wyciągnąć rękę". Czysto i otwarcie, przebaczenie nie zakłada w moim przekonaniu postawy neutralnej, ale już pozytywną, szczerą, pełną miłość bliźniego, jak Wy to określacie.

Może po prostu inaczej rozumiemy przebaczenie :)

Cytuj:
Popatrz na Jezusa - on wybaczył swoim oprawcom, którzy go katowali, torturowali fizycznie i zabili:
Lk 23:34 "Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią."

Popatrz na św. Szczepana - on wybaczył ludziom, którzy go kamienowali:
Dz 7:60 "A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Panie, nie poczytaj im tego grzechu. Po tych słowach skonał."

Oni wybaczyli morderstwo na sobie.


To piękne przykłady, ale ostrożnie z nimi. Trzeba tu zaznaczyć, że Jezus i św. Szczepan przyjmowali taką postawę w momencie krytycznym, kiedy już nic nie można było zrobić, nie można było powstrzymać wydarzeń. Nie można jednak zalecić takiej postawy kobiecie katowanej przez męża. To znaczy - jeśli jest w stanie szczerze, z miłością przebaczyć, chwała jej za to, ale nie może być bierna wobec przemocy, jaka ją dotyka.

No właśnie, jak to jest? Z jednej strony katolicyzm mówi o postawie, jaką znam z cytatu o nadstawieniu drugiego policzka. Jednakże jak to się ma do postawy wobec przemocy i zła? Bo to chyba nie jest zalecenie tego, by pozostać zupełnie biernym w momencie, gdy ktoś zadaje nam ból czy wyrządza krzywdę, a może na dodatek krzywdzi naszych bliskich.


N lut 01, 2009 16:07

Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21
Posty: 92
Post 
Wierzba napisał(a):
Jednakże jak to się ma do postawy wobec przemocy i zła? Bo to chyba nie jest zalecenie tego, by pozostać zupełnie biernym w momencie, gdy ktoś zadaje nam ból czy wyrządza krzywdę, a może na dodatek krzywdzi naszych bliskich.

Jeżeli któś czyni zło, to temu złu należy się przeciwstawić. Albowiem zło czyniący grzeszy. Ergo pragnąc jego dobra pragniemy aby grzeszyć przestał i jego czynom się sprzeciwiamy. Nie przestając go miłować.


N lut 01, 2009 17:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sty 30, 2009 10:23
Posty: 6
Post 
Jesteśmy niedoskonali. Nie umiemy przebaczac, mamy probowac. Moze sie uda. Życze powodzenia


N lut 01, 2009 18:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 30, 2009 11:26
Posty: 9
Post 
Oto jedne z najbardziej wymagających słów Jezusa. Spełnianie ich w codzienności może oznaczać świętość. Życzę wszystkim uczestnikom tej dyskusji aby dążyli do doskonałości, dążyli do wypełniania tych słów i starali się je wypełniać...

Cytuj:
Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; 28 błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. 29 Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! 30 Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje.
31 Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! 32 Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność?9 Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. 33 I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. 34 Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. 35 Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. 36 Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.

_________________
Nie można wierzyć w Boga nie wierząc w człowieka. Nie można wierzyć w człowieka nie wierząc w siebie.


N lut 01, 2009 19:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 01, 2009 18:21
Posty: 13
Post Przebaczenie
Wiem dobrze jak bardzo trudne jest przebaczenie komuś kto nas skrzywdził. Byłem kiedyś w podobnej sytuacji. i też miałem problem. pomogła modlitwa i pismo święte a w szczególności słowa: "Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono do więzienia" (Ewangelia wg Św. Mateusza). Uwierz ze można przebaczyć. Jeśli przebaczysz będziesz się dużo lepiej czuł. odrzucisz wówczas ten ciężar, bo jest to niewątpliwie wielki ciężar. Przebaczenie nie oznacza że musisz z osobą która cię skrzywdziła utrzymywać super przyjażń. To będzie wielka wartość dla Ciebie.

Spróbuj, na pewno warto

Pozdrawiam

_________________
slayer


N lut 01, 2009 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Tylko o to, że jeśli już ten żal jest - żeby nie czuć z tego powodu jakichś wyrzutów sumienia, nie obwiniać się.


Jeżeli żal jest uzasadniony, to nie ma powodów do wyrzutów sumienia. Nie znaczy to jednak, że nie należy raczej próbować z tego żalu wyjść, niż go podsycać.

Cytuj:
Ze swoimi emocjami też należy żyć w zgodzie.


Zgadzam się w takim sensie, że trzeba być ich świadomym, i umieć odczytać, co one nam mówią. Natomiast należy nad emocjami panować, ponieważ po to właśnie mamy rozum.

Cytuj:
frustrować się jednocześnie w przekonaniu, że jeśli nie umiem wybaczyć od razu i na poczekaniu, to jestem kimś niegodnym, grzesznym itp.


Powtarzam: wybaczenie nie jest powiązane z ustaniem negatywnych emocji. Wybaczenie jest DECYZJĄ. Od przebaczenia do ustania emocji może minąć wiele czasu.

Cytuj:
Taka ogólna akceptacja jest raczej tą neutralną postawą wobec kogoś, kto zawinił względem nas. Znaczy - akceptuję człowieka, nie robię mu na złość, nie szukam odwetu, ale też nie mam względem niego jakichś pozytywnych odczuć. Mijam go na ulicy jak każdego innego człowieka, może tylko z jakimś ukłuciem w sercu - ale neutralnie.


W dużej mierze się zgadzam, natomiast akceptacja nie jest postawą neutralną. Akceptacja jest pozytywną decyzją. Nie wystarczy powiedzieć: " ja nie mam już względem niego odczuć ", to nie jest przebaczenie. Przebaczenie to powiedzenie: " ja go akceptuję ".

Cytuj:
Przebaczenie w moim rozumieniu jest czymś w rodzaju "puszczam w niepamięć to, co złe, i zostawiam temu człowiekowi czyste konto, bo nie czuję już do niego żalu ani urazy, mogę nawet jako pierwsza wyciągnąć rękę". Czysto i otwarcie, przebaczenie nie zakłada w moim przekonaniu postawy neutralnej, ale już pozytywną, szczerą, pełną miłość bliźniego, jak Wy to określacie.


Co najmniej dwie rzeczy tu trzeba wyjaśnić:

1) przebaczenie nie jest WYNIKIEM " puszczenia w niepamięć, zostawienia czystego konta, i wyciągnięcia ręki ", tylko ewentualnie WSTĘPEM do tego wszystkiego. Nie można się z nikim pojednać, jeżeli wpierw się mu nie przebaczy.
2) pozytywnej, szczerej, pełnej miłości bliźniego my nie rozumiemy w sensie " romantycznym ", tak, jak to świat ( zwłaszcza chyba dziś ) powszechnie rozumie. Miłość bliźniego to nie jest emocja, to nie są " kwiatki na łące, serce gorące ", tylko rozumna i świadoma postawa całego człowieka, która może być także trudna i nieprzyjemna.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lut 02, 2009 10:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 31, 2009 15:19
Posty: 2
Post 
Może inaczej. Wiem że według Biblii trzeba przebaczyć wszystkim i wszystko, powiedzmy "z urzędu".
Cytuj:
Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; 28 błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. 29 Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! 30 Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje.

Jest to miara świętości, ale jednak ludzie są tylko ludźmi i nie oczekujmy ze wszyscy będziemy święci. Więc może są gdzieś granice przebaczenia, jeśli ktoś naprawdę ostro dał w kość, nie okazuje żadnej skruchy, lub nawet jest z siebie cały zadowolony. Jeśli sprawił że twoje życie nagle zmieniło bieg o 180 stopni. Może po prostu wystarczy że zniknie chęć roztrzaskania jego głowy o chodnik.

Cytuj:
Popatrz na Jezusa - on wybaczył swoim oprawcom, którzy go katowali, torturowali fizycznie i zabili:
Lk 23:34 "Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią."

Popatrz na św. Szczepana - on wybaczył ludziom, którzy go kamienowali:
Dz 7:60 "A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Panie, nie poczytaj im tego grzechu. Po tych słowach skonał."

Oni wybaczyli morderstwo na sobie.

Wszystko prawda, ale jednak nie porównujmy wszystkich ludzi do świętych, bo jednak zbyt wielu ich po ulicach nie chodzi. A jak już powiedziałem jesteśmy tylko ludźmi.


Pn lut 02, 2009 17:48
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Black owca napisał(a):
Jest to miara świętości, ale jednak ludzie są tylko ludźmi i nie oczekujmy ze wszyscy będziemy święci.

Jak to? :o :o :o
Wszyscy mamy być świętymi! Nie ma od tej zasady wyjątku! Nie ma człowieka na świecie, który nie miałby być świętym!
Takie myślenie jak Twoje jest z gruntu niechrześcijańskie.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn lut 02, 2009 18:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Black owca napisał(a):
Może inaczej. Wiem że według Biblii trzeba przebaczyć wszystkim i wszystko, powiedzmy "z urzędu".
Cytuj:
Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; 28 błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. 29 Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! 30 Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje.

Jest to miara świętości, ale jednak ludzie są tylko ludźmi i nie oczekujmy ze wszyscy będziemy święci. Więc może są gdzieś granice przebaczenia, jeśli ktoś naprawdę ostro dał w kość, nie okazuje żadnej skruchy, lub nawet jest z siebie cały zadowolony. Jeśli sprawił że twoje życie nagle zmieniło bieg o 180 stopni. Może po prostu wystarczy że zniknie chęć roztrzaskania jego głowy o chodnik.


Myślę, że masz zbyt wyidealizowany obraz świętości. Święty to nie ten, który w ogóle nie grzeszy. To ten co cały oddał się Bogu (łącznie z tego konsekwencjami), wierzy w Niego, idzie za Nim i z Nim oraz wypełnia Jego słowa i przykazania. Święty to nie ten co nie popełnia błędów, to nie ten co nie ma żadnych trudności moralnych.

Każdy z nas ma być święty - każdego z nas Bóg do tego wzywa:
Mt 5:48 "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski."

To nie znaczy, że w sekundę jesteśmy w stanie od razu wybaczyć każdemu. To co Ty teraz zdecydowanie możesz zrobić i powinieneś zrobić, to gorliwie się modlić o łaskę wybaczenia tej osobie, abyś był w stanie jej wybaczyć i aby Bóg oczyścił Cię z wszystkiego co przeszkadza temu wybaczeniu. To na pewno możesz zrobić. A powoli przez to będziesz zdawał sobie sprawę z tego, że powinieneś wybaczyć i będziesz do tego dążył. Módl się gorąco o to do Boga! I przebacz w końcu tej osobie - dąż do tego.

_________________
Piotr Milewski


Pn lut 02, 2009 18:48
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@Black owca

Może po prostu wystarczy że zniknie chęć roztrzaskania jego głowy o chodnik.

Widzę, że sami katolicy wypowiadają się w tym wątku. Pozwól, że ocenię to okiem ateisty.

Nienawiść to uczucie destrukcyjne. Tkwiąc w nienawiści sam blokujesz sobie sytuację, ze uśmiechniesz się i stwierdzisz, że jesteś szczęśliwym człowiekiem. Po co destrukcyjne uczucie ma zaprzątać Twój umysł?

Moja rada: pozbądź się tej nienawiści. Im szybciej tym lepiej. Jak? Nie wiem. Nie znam Ciebie, sytuacji itp. Sam musisz znaleźć na to skuteczny sposób. Masz jedno krótkie życie. Po co je marnować?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pn lut 02, 2009 19:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sty 23, 2009 12:37
Posty: 196
Post 
aby moc wybaczyc komukolwiek cokolwiek, musisz nauczyc sie wybaczac sobie. a nabycie tej umiejetnosci zalezy tylko od ciebie i twojej determinacji. innymi slowy ukochaj siebie, w calosci, takiego jaki jestes, ze wsztystkimi wadami i zaletami. idac wlasciwa droga szybko zorientujesz sie ze to czego niecierpisz w innych, to jest to co uwazasz za swoje najwieksze wady, to czego nie mozesz wybaczyc innym, jest tym co sam czynisz
polecam metode "radykalne wybaczenie"
modlitwa o sukces napewno co pomoze w osiagnieciu celu


Śr lut 04, 2009 10:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL