Nieskończone miłosierdzie a (skończona) sprawiedliwość
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Moim zdaniem należy poczytać sobie np. Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej , gdzie Jezus mówi ciągle do niej - zwróć się GŁĘBI miłosierdzia mego albo wręcz mówi Z WNETRZNOSCI miłosierdzia mego... czyli z wnętrza i że na WIEKI będzie wychwalała NIESKONCZONE miłosierdzie - czyli nieskończone w sensie głebi, a nie że piekła nie ma.
Tylko my to wszystko źle rozumiemy obecnie, ale to nie moja wina:(.
Wystarczy przypatrzeć się życiu i zapytać się DLACZEGO MY JESTESMY BOZE TACY TEPI? I wtedy z czasem Bóg odpowie każdemu nma każde pytanie. Choćby i najgłupsze z pozoru.
|
| Pn lut 02, 2009 20:37 |
|
|
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
 Re: ...
myszpolna napisał(a): (...)Ma w głowie koło, a nie linię ciągłą. A ja mam dwudziestościan foremny. A na poważnie możesz wyjaśnić różnice między posiadaniem w głowie koła i linii? (Linia z definicji jest ciągła, przynajmniej w matematyce  ). Bo mówisz o tych liniach, kołach (pewnie okrąg miałaś na myśli ale znowu się czepiam) a tak na prawdę nie wiadomo o co ci chodzi. Ja sobie mogę mówić, że mam czerwono w głowie ale boskie miłosierdzie jest zielone i ludzie go tak nie pojmują. I wciąż nie będzie wiadomo co mam na myśli. A poza tym okrąg nie jest nieskończony ale to znowu matematyczne czepianie się  . myszpolna napisał(a): A zatem jest to jeszcze jeden pomysł na to, żeby ludzie zwracali się ciągle do GLEBI miłosierdzia Boga, a nie uważali je za nieskończoną linię ciągłą. Co to jest zwracanie się do głębii miłosierdzia Bożego? I czym to się różni od zagłębiania się w akwenie wodnym wypełnionym wodą? myszpolna napisał(a): Kiedyś nad tym dużo myślałam dlaczego my tu jesteśmy takimi imbecylami i doszłam do wniosku, że to jest powód. Naprawdę jesteśmy tragiczni. W pojmowaniu miłosierdzia Bożego również jak mniemam. No ale my żyjemy w katolickim kraju. Typowo.
Z tej wypowiedzi nic nie wynika poza nazwaniem mnie tragicznym imbecylem. Rozwiniesz to jakoś?
_________________ ...
|
| Pn lut 02, 2009 20:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Nie. grzech pozostaje grzechem w skali bezwględnej. Nie. to jest ŁASKA rozumieć, że się grzeszy tak czy siak. Wielka łaska. jeśli nie rozumiesz to grzeszysz nie rozumiejąc tego. Masz po prostu ZABITE sumienie.
Nie powiesz mi chyba, że hitlerowcy mordujący ludzi w Oświęcimiu kierując się posłuszeństwem wobec władzy grzeszyli mniej niż zabójca z premedytacją chcący np, po zabójstwie kogoś okraść.
grzech jest ten sam MORDERSTWO. Ty możesz być nieświadomy skali tego grzechu, możesz być nieświadomy nawet, że coś zrobiłeś - np. odkręciłeś jakiś kurek i ktoś przez ciebie umarł - możesz o tym nie wiedzieć, ale ty to zrobiłeś. Możesz sie dowiedzieć o tym lub nigdy na tym świecie nie dowiedzieć. To wszystko jest łaska Boga i twoja wobec Boga POKORA. jak nie jesteś pokorny - spadaj.
Ale grzech pozostaje grzechem i nie zmienisz skali. Od Ciebie? zalezy tylko czy go za życia zrozumiesz, czy w ogóle będziesz żałować, czy będziesz chciał iśc do Boga czy nie??? Nie wiem. Niektórzy nie chcą iść do Boga na swoje własne zyczenie  ((. Lub w ogóle nie zalezy im - na to samo wychodzi i wtedy więcej łaski ma ten kto nie chce niż ten kto wszystko olewa. Bo tak jest. Np św Paweł.
|
| Pn lut 02, 2009 20:44 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Bardzo ładnie napisane, że korzystanie z miłosierdzia boga to zanurzanie się w akwenie pełnym wody. Ale takim, że sie nie utopisz. Jednak czas tego miłosierdzia , które w swej głębi jest nieskończone trwa JAK DLA MNIE do śmierci i później jest sprawiedliwość Boga. Kto odpokutował, a zatem przy okazji uniżył sie przed Bogiem i zrozumiał DO GLEBI mnóstwo swoich grzechów ten idzie do Nieba, inni do Nieba, a kto nie miał ochoty pojednać się z Bogiem i nawet zaczerpnąć łyk jego litości ten idzie do stworzenia, które litości...nie zna. I w tym momencie winę ponosi sam człowiek bo tu i ówdzie czytamy w Piśmie sw , ze diabeł po prostu NIE ZNA litości. No i tyle.
A człowiek wie co to znaczy litować się , a jak nie chce znać litości to ma być sprawiedliwy. A czy diabeł jest sprawiedliwy tego ja osobiście nie wiem i mam to gdzieś. W każdym razie Bóg jest sprawiedliwy. I w to wierzę.
|
| Pn lut 02, 2009 20:51 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
MOIM ZDANIEM Bóg się nad człowiekiem lituje bo człowiek GENERALNIE nie zna Boga. Ale Szatan Boga znał i dlatego na litość nie zasługuje.
A reszty nie chcę komentować bo to nie ma sensu.
|
| Pn lut 02, 2009 20:54 |
|
|
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
 Re: ...
myszpolna napisał(a): Ty możesz być nieświadomy skali tego grzechu, możesz być nieświadomy nawet, że coś zrobiłeś - np. odkręciłeś jakiś kurek i ktoś przez ciebie umarł - możesz o tym nie wiedzieć, ale ty to zrobiłeś. Grzech ciężki jest wtedy gdy jest świadomy (człowiek wie, że grzeszy) i dobrowolny (nikt go do tego nie zmusza). Wiedza z religii na poziomie 2 klasy podstawówki. myszpolna napisał(a): Bardzo ładnie napisane, że korzystanie z miłosierdzia boga to zanurzanie się w akwenie pełnym wody.
Rozbawiłaś mnie tym tekstem
Może ktoś ci wyjaśni dlaczego bo ja nie mam siły 
_________________ ...
|
| Pn lut 02, 2009 21:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Jeśli tak grzeszysz śmiertelnie a wiedziałeś w II klasie podstawówki co robisz to cię gratuluję doprawdy. Ja miałam na myśli sytuacje, że człowiek ma... ograniczoną poczytalność z wielu powodów. Dla niego istnieje zatem miłosierdzie i opamiętanie jak pojmie co wyprawia (zechce pojąć i się ukorzyć przed Bogiem). A jak wiesz od II klasy podstawówki co robisz i wiesz to dokładnie to idź się przywitaj z szatanem w piekle jak dla mnie.
I tyle. 
|
| Pn lut 02, 2009 21:19 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ...
myszpolna napisał(a): MOIM ZDANIEM Bóg się nad człowiekiem lituje bo człowiek GENERALNIE nie zna Boga. Ale Szatan Boga znał i dlatego na litość nie zasługuje.
Interesująca teza, możliwy wstęp do dalszej dyskusji - np. czego możemy się od Szatana nauczyć o Bogu (albo przez dyskusję - albo przez zaprzeczenie  ).
|
| Pn lut 02, 2009 21:19 |
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
 Re: ...
myszpolna napisał(a): Jeśli tak grzeszysz śmiertelnie a wiedziałeś w II klasie podstawówki co robisz to cię gratuluję doprawdy. Ja miałam na myśli sytuacje, że człowiek ma... ograniczoną poczytalność z wielu powodów. Dla niego istnieje zatem miłosierdzie i opamiętanie jak pojmie co wyprawia (zechce pojąć i się ukorzyć przed Bogiem). A jak wiesz od II klasy podstawówki co robisz i wiesz to dokładnie to idź się przywitaj z szatanem w piekle jak dla mnie. I tyle. 
Wypowiedź kompletnie bez sensu i nijak się mająca do tego co ja napisałem. Czemu mam się witać z szatanem w piekle? Nie rozumiem. Możesz przełożyć twoją zawiłą logikę na język zrozumiały dla przeciętnego człowieka, który nie buja w obłokach?
_________________ ...
|
| Pn lut 02, 2009 21:21 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
No wiesz - rozmawianie z wrogiem sensu nie ma. Jak dla mnie. A jesli chodzi o Twą wiedzę na temat Boga - jaka ona jest. To co przeczytasz a przy okazji POJMIESZ z tego co przeczytałeś, no nie? Bo można coś przeczytać i ani ząb zakumać. Plus objawienia prywatne. I takie tam rzeczy. Reszta wynika jednak zawsze z modlitwy - czyli z pokory przed Bogiem wynika wiedza o Bogu bo objawienia nie są dla pyszałków.
Z tego wniosek jasny płynie ile się modli przeciętny teolog dziś.
Mało.
|
| Pn lut 02, 2009 21:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
No ja to rozumiem. Szatan był pyszny i uważał, że Bóg nie ukaże aniołów za ich bunt bo mu się w książkach nie będą liczby zgadzać. Zebrał sporo aniołów i trafił na archanioła Michała który mu odparł "Któż jak Bóg?" a zatem nie wszyscy się przejmowali jego logiką.
I tyle. To chyba proste. Doskonale przy okazji wiedział co robi. Był urzędnikiem. Może księgi zanosił Bogu, Bóg mu mówił różne rzeczy, myślał, że jest genialny do potęgi nieskończonej, a był zwykłym urzędnikiem. Nie stał nawet przy Bogu. Na pewno mu mówił jak ważne są te księgi i że są wieczne. Księgi są , ale liczby mogą się pozmieniać czy tam niektóre rzeczy, nie? Ale księgi są wieczne. Na pewno tak mu mówił, a szatan zrozumiał, że księgi są nie do ruszenia. I sie stało. Czy mógł znienawidzić Chrystusa? Mógł. 
|
| Pn lut 02, 2009 21:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Myszko, nie szukaj wrogów. Wrogów nie ma, nie wobec wszechmocy Jedynego. Są jedynie biedne, zagubione dusze, którym należy pomóc się odnaleźć.
|
| Pn lut 02, 2009 21:27 |
|
 |
|
caterina78
Dołączył(a): N gru 28, 2008 19:21 Posty: 64
|
Taka mala dygresja , tylko niestety jest jedna pulapka ludzkiego rozumowania, myslac ze milosierdzie Boze jest wieczne czasami wydaje mi sie, ze zapominamy o o autokrytyce i niestety brniemy w grzechach. Czasami wydaje mi sie, ze wcale na to milosierdzie nie zaslugujemy, bo nie zddajemy sobie sprawy z Daru mIlosci Boga do nas.
Co do sprawiedliwosci Bozej wydaje mi sie, ze sam fakt grzeszenia i oddalania sie od milosierdzia Bozego,ponoszenia konsekwencji, to juz jest tzw. kara Boza...
_________________ Kasia
Jezu ufam Tobie!
|
| Pn lut 02, 2009 21:29 |
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
Rzeczywiście rozmowa nie ma sensu. Bujasz w obłokach, prawisz kazania nie na temat. Ciężko cokolwiek rozmieć z twoich wypowiedzi.
Jakie znowu księgi??
Ok. Już nie pytam. To rzeczywiście bez sensu...
Ciężko rozmawiać z ludźmi, którzy nie wyczuwają, że się z nich drwi 
_________________ ...
|
| Pn lut 02, 2009 21:30 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
No to chciałam tylko napisać, że jak tak przewrotnie myślisz to do piekła pójdziesz jeśli nie opamiętasz się. Chrystus też zawsze płakał jak przewrotni są ludzie. Opamiętać się - wyczyn na skalę dopchnięcia kamienia przez Syzyfa do końca górki... dla niektórych na pewno 
|
| Pn lut 02, 2009 21:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|