Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 18:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Czy szatan lepszy jest od niewierzącego? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
R6 chyba Cie rozumiem, bo sama sie zastanawiałam nad tym, znam wielu ateistów, których możnaby stawiać za przykład wielu chrześcijanom, poza tym, że własnie nie wierzą w Boga.
Nie wiemy jak Bóg ocenia ateistę, który całe zycie kierował się miłością, szukał dobra, jedyną winą jego można powiedzieć jest to, że jego umysł lub serce (szczerze mowiąc nie wiem co za to odpowiada)nie potrafił przyjąć do wiadomości istnienia Boga, nie twierdzę nawet, że ten ktoś nie chciał, po prostu wydawało mu się to tak nieracjonalne, że nie umiał uwierzyć.
Z drugiej strony - jak Bóg oceni chrzescijanina, który jest nim tylko z racji, że tak powiem "dokonanego" na nim chrztu, bo nawet nie można powiedzieć, że to on wybrał, bo rodzice za niego wybrali. On się zarzeka, że wierzy, moze nawet chodzi do kościoła, ale swoim życiem zaprzecza swojej wierze...
Nie wiem kim lepiej być w takiej sytuacji - ateista przynajmniej stawia sprawę uczciwie i że tak powiem "stoi" w prawdzie, przynajmniej prawdzie o sobie.
Nie oceniajmy zbyt pochopnie, zresztą, ta sytuacja to wielkie uproszczenie, ale obrazuje wiele.

Cytuj:
Piłat też był lepszy moralnie a w piekle skończył


Myszko, tego nie wie nikt, nawet o Judaszu nie wolno tak mowić. Skąd masz te wiadomości?

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt lut 03, 2009 0:49
Zobacz profil
Post ...
Wiesz co - no co można sądzić o przyszłości człowieka, któremu CHRYSTUS!!!! w Ewangeliach zalegalizowanych przepowiedział, że "LEPIEJ BYŁOBY DLA NIEGO ZEBY SIE NIE NARODZIL". A Piłatowi mniej więcej to samo powiedział co Judaszowi - że marnie skończy, ale ponieważ czcił bożki to nawet na tyle nie zasługiwał. Co ciekawe jednak żona Piłata została chrześcijanką i w dniu, w którym Piłat skazał Jezusa na śmierć - choć doskonale wiedział, że był niewinny i sprawiedliwy - po prostu...opuściła go i więcej do niego nie wróciła a nie był ateistą. On czcił bożki - miał swoje figurki woskowe, Jezusa się bał, ale strach o stołek i wpływy ziemskie wziął górę. Piłat wręcz tak się bał Jezusa, że wolał wręcz żeby on umarł a wraz z nim jego przekleństwo gdyż Jezus go zwyczajnie przeklął.

Dobry ateista... a co dobrego ateistę może obchodzić jak go Bóg osądzić jeśli on się miłością kieruje całe życie...czyli co - całe życie cudzołożysz?
A prawem się jakimś kierowałeś? A wiedziałeś, że Bóg też jest miłością?
W Polsce każdy ateista to twórca piekła na ziemi. zwykły oszust i złodziej, mściwy, wredny typ wymierzający SWOJA sprawiedliwość - typ Piłata.

Też chcę być taka ! Dlatego tu piszę.


Wt lut 03, 2009 5:49
Post ...
Ja nawet wolę, że Bóg się pewnego dnia pokieruje sprawiedliwością zwykłą bo ja mam już dosyć miłości wszystkich. A miłość Boga nie jest tym co sobie człowiek wymyśli. My w ogóle jesteśmy tylko prochem marnym. Dosłownie.
Nas nawet anioły mają gdzieś, jedynie Bóg się nami przejmuje. Wysyła do nas do dziś proroków i wtedy zsyła kary. Np. Maryja w Fatimie? Nie był to prorok kary Bożej? "Jesli ludzie się nie poprawią to przyjdzie druga wojna, straszniejsza". I przyszła. I wcale nie od razu. A że nikt Maryji nie słuchał to jest do dziś co jest. To są skutki nieposłuszeństwa wszystko co teraz w Polsce jest dla mnie :(


Wt lut 03, 2009 5:55
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):
Nie wiemy jak Bóg ocenia ateistę, który całe zycie kierował się miłością, szukał dobra, jedyną winą jego można powiedzieć jest to, że jego umysł lub serce (szczerze mowiąc nie wiem co za to odpowiada)nie potrafił przyjąć do wiadomości istnienia Boga, nie twierdzę nawet, że ten ktoś nie chciał, po prostu wydawało mu się to tak nieracjonalne, że nie umiał uwierzyć.


Bóg starotestamentowy, Żydów, v1 - ten wszystkich ateistów "pośle do Diabła", albo po prostu unicestwi. Ma proste zasady - albo jesteś z Nim, albo przeciwko Niemu.

A Bóg nowotestamentowy, Jezusa, którego nikt nie widział, to faktycznie jest nieprzewidywalny (immamentnie).


Wt lut 03, 2009 7:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Opowieści ciąg dalszy? Proszę nie zaśmiecać mojego wątku.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Wt lut 03, 2009 9:57
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Chyba jednak szatan jest gorszy od nas. Pierwsze przykazanie nie wyklucza ateisty. Jednak Kosciol twierdzi, ze bez niego nie ma zbawienia. Moze wiec czysciec po wsze czasy?


Wt lut 03, 2009 12:54
Zobacz profil
Post 
W religii chrześcijańskiej Szatan jest przeciwnikiem Boga, tak? Jego charakter jest zaprzeczeniem charakteru Boga. A więc, skoro Bóg jest dla Chrześcijan najwyższym autorytetem moralnym, maksymalnym punktem odniesienia, to Szatan stanowi przeciwległy koniec skali - nie może być lepszy od nikogo i niczego, bo wyznacza dolną granicę.

Oczywiście, bandyci z USA napadając inne kraje też wszystkim wmawiają, że wprowadzają demokracje i będzie lepiej. Ot, siła propagany :P.


Wt lut 03, 2009 13:04
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
grzmot napisał(a):
Bóg starotestamentowy, Żydów, v1 - ten wszystkich ateistów "pośle do Diabła", albo po prostu unicestwi. Ma proste zasady - albo jesteś z Nim, albo przeciwko Niemu.

A Bóg nowotestamentowy, Jezusa, którego nikt nie widział, to faktycznie jest nieprzewidywalny (immamentnie).


OT: Bóg który objawia się na kartach Starego Testamentu to ten sam Bóg, który jest obecny w Nowym Testamencie! Niczym się nie różni! Dlatego proszę, nie wiedząc jak jest w rzeczywistości nie pisać bzdur, ale najpierw sie dowiedzieć.
I proszę tutaj tego wątku nie ciągnąć.
EOT.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt lut 03, 2009 16:35
Zobacz profil
Post 
R6 napisał(a):
Tak pytam bo nie raz spotkałem się z ludźmi którzy automatycznie oceniają człowieka tylko wg kryterium wiary. Usłyszą że ktoś jest niewierzący i od razu "wiedzą" że jest zły albo przynajmniej głupi. Uczynki sie nie liczą albo są poza sferą zainteresowania takich "oceniaczy" Bo jak ateista może coś dobrego zrobić?

Przyznam, że już mnie na wymioty zbiera gdy czytam n-ty raz, że umierając będę wzywał księdza lub jak żałosne jest moje życie i jaki to muszę być nieszczęśliwy z powodu braku wiary lub że jestem za głupi żeby zrozumieć wierzących. Bywają też tacy, którzy są mili i traktują niewierzącego z wyrozumiałością należną niepełnosprawnemu umysłowo.

Dziwię się, że ci ludzie nie mogą zrozumieć, że takim zachowaniem szkodzą.

Użalasz się...
To poczytaj ilu ateistów na tym forum podsumowuje wierzących jako osoby bezmyślne, bezwolne.
Takie głupie klasyfikowanie działa w obie strony...niestety.


Wt lut 03, 2009 19:06
Post 
Alus napisał(a):
To poczytaj ilu ateistów na tym forum podsumowuje wierzących jako osoby bezmyślne, bezwolne.

A jednak z pewnego punktu widzenia obecność ateistów jest pozytywna - garną się tu, dyskutują, to znaczy, że podświadomie dążą do Boga ;).


Wt lut 03, 2009 19:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
A czy ja piszę tak o wszystkich wierzących?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Wt lut 03, 2009 19:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Za innych ateistów nie odpowiadam.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Wt lut 03, 2009 19:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
ateistafan napisał(a):
jeśli on się miłością kieruje całe życie...czyli co - całe życie cudzołożysz


szkoda, że miłość ateisty sprowadzasz jedynie do cudzołóstwa...
Wyobraź sobie, że ateiści czasem nawet kochają swoje dzieci. (to ironia, żeby nikt znowu źle nie odebrał) Nie róbcie z ateistów jakichś podludzi!!!

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt lut 03, 2009 19:55
Zobacz profil
Post ...
Eeeeeee tam... kochasz swoje dzieci kosztem innych. Zawsze.
Weźmy np. Jezusa. Tyle dzieci umarło a on przeżył.
Ponad 700 w jeden dzień zabijali. kazali matkom przyjść z dziećmi pod pałac, później je izolowali , te myślały, że dzieci jakieś nagrody dostaną, a oni cios w serce, szyję, za nogę i na kupkę. Tacy dobrzy byli Zydzi.
Dziś za każdym razem jak otworzę książkę o Holkauście... no właśnie nie otworzę. Bo nie.

Ale Jezus się na coś przydał, że przerżył. Nawet umarłych wskrzaszał.
Ludzi uczył. Nie każdy ma takie zdolności żeby chleb rozmnożyć ponadto.


Wt lut 03, 2009 23:20
Post ...
Zydzi to zagadkowy naród jak dla mnie. Wszędzie czytam, że oni uważali innych za zagadki , ale ja ich też - tak na marginesie rzezi niewiniątek. No bo co dla nich było sukcesem w zyciu? Dajmy rodzina. Teraz zróbmy krótki przegląd , który z proroków się przyjął najbardziej - popatrzmy w Ewangelię. Wygrywa zdecydowanie Eliasz przed Mojżeszem.
A gdzie np. Izajasz - miał 2 synów, albo Henoch wzięty zywcem do nieba...z rodziną? Nie wiem...tak tylko rozmyślam...


Wt lut 03, 2009 23:24
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL