Homoseksualni biskupi w "kościołach" protestanckic
Autor |
Wiadomość |
Zawsze Wierny
Dołączył(a): Pn mar 10, 2008 19:02 Posty: 3
|
Homoseksualni biskupi w "kościołach" protestanckic
Grzegorz Górny
Homoseksualna herezja
Drugiego listopada w Dirkham w stanie New Hampshire w USA święcenia biskupie otrzymał pierwszy w dziejach chrześcijaństwa duchowny jawnie żyjący w związku homoseksualnym. Choć, prawdę mówiąc, należałoby się zastanowić, czy możemy tu jeszcze w ogóle mówić o chrześcijaństwie.
56-letni ksiądz Gene Robinson z amerykańskiego Kościoła episkopalnego, należącego do światowej Wspólnoty Anglikańskiej, nie ukrywa, że jest praktykującym homoseksualistą. Czternaście lat temu porzucił swą żonę i dwie córki, by związać się z młodszym od siebie o sześć lat partnerem. Sam Robinson stwierdził, że swój związek z drugim mężczyzną uważa za sakramentalny. Przyznał też, że związki jednopłciowe są co prawda sprzeczne zarówno z Biblią, jak i z Tradycją Kościoła, ale wcale nie musi to oznaczać, że są one błędem. Tym samym Robinson podważył autorytet Biblii i Tradycji jako źródła chrześcijańskich norm.
Co jest wobec tego nowym źródłem? Okazuje się, że jest nim Boże powołanie wobec każdego człowieka, odczytane we własnym wnętrzu. Robinson pisze o tym następująco: „Odpowiedziałem na Boże wezwanie do odkrycia siebie jako mężczyzny homoseksualisty. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Mogłem stracić dzieci i moje kapłaństwo. Ale zrobiłem to, by zachować jedność ze sobą i z Bogiem.” Problem z taką argumentacją polega na tym, że wszyscy przywódcy sekt na świecie mówią dokładnie to samo - oni również usłyszeli Boże wezwanie i na nie odpowiadają. Nawet Adolf Hitler twierdził, że został powołany przez Opatrzność.
Kościół Sodomy?
Przypadek Robinsona to nie pierwsze odejście od dotychczasowego nauczania Kościoła anglikańskiego w ostatnich dziesięcioleciach. To episkopalianie (czyli anglikanie w USA) byli pionierami w wyświęcaniu kobiet na księży (w 1976 roku) i na biskupów (w 1989 roku). W 1996 roku z kolei synod Kościoła anglikańskiego zdecydowaną większością głosów przegłosował, że po śmierci nie ma piekła, zaś duszę zatwardziałego grzesznika czeka nie potępienie, lecz anihiliacja - czyli unicestwienie. W ten sposób po raz pierwszy w historii jeden z Kościołów chrześcijańskich zerwał z podstawową prawdą wiary - o nieśmiertelności duszy. Głośne było oświadczenie jednego z uczestników owego synodu, ks. Iana Stubbsa z Manchesteru, który oświadczył wprost, że nie wierzy w ogóle w życie po śmierci.
Warto w tym miejscu przypomnieć pokrótce historię Kościoła anglikańskiego, który od samego początku swego istnienia był uznawany przez Stolicę Apostolską za odłam heretycki. Kościół Anglii odłączył się od Rzymu w latach trzydziestych XVI wieku, gdy papież nie chciał udzielić rozwodu królowi Henrykowi VIII. Ten ostatni doprowadził wobec tego do zerwania z papiestwem i utworzenia odrębnego Kościoła narodowego, podporządkowanego państwu. Ci, którzy nie chcieli wyrzec się katolicyzmu, byli prześladowani. Najbardziej znanym męczennikiem stał się skazany na śmierć bliski współpracownik króla, św. Tomasz Morus. Przez następne wieki katolicy byli w Anglii obywatelami drugiej kategorii. W tym czasie sukcesja apostolska w Kościele anglikańskim została złamana, tak więc duchowni tego wyznania nie posiadają ważnych święceń kapłańskich. Kościół ten szybko spełnił zresztą żądania Henryka VIII i odszedł od nauki o nierozerwalności małżeństwa, wprowadzając dopuszczalność rozwodów.
W ciągu następnych wieków konfesja ta rozwijała się głównie w krajach, nad którymi rozciągało się panowanie brytyjskiego imperium. Dziś światowa Wspólnota Anglikańska liczy 77 milionów wiernych i obejmuje 38 lokalnych Kościołów w różnych państwach.
W 1997 roku znany brytyjski historyk Paul Johnson zauważał: „Synod anglikański zachowuje się jak świecki parlament. Jeżeli jest silna grupa nacisku, to nacisk jest stosowany i doktryna się zmienia. Jeżeli brak grupy nacisku, to nie ma presji i doktryna pozostaje taka, jaka jest. Synod po prostu funkcjonuje jak świecka instytucja. Pierwiastek duchowy, pierwiastek etyki absolutnej przeciwstawionej relatywizmowi zanikł. Po drugie, Kościół Anglii zmienia swoje nauczanie, bo przeniknęły do niego świeckie grupy nacisku. Jest w nim bardzo silne lobby homoseksualne, które sparaliżowało rygoryzm moralny Kościoła. Lobby homoseksualistów jest najsilniejszym lobby w Anglii, które infiltruje słabe instytucje, a taką jest bez wątpienia obecnie Kościół anglikański. Właśnie dlatego nazywam Kościół anglikański Kościołem Sodomy”.
Kościół z AIDS?
Casus Robinsona stawia pod znakiem zapytania jedność Wspólnoty Anglikańskiej. Teologiczne eksperymenty największą popularnością cieszą się bowiem w krajach wysoko rozwiniętych. Natomiast duża część lokalnych Kościołów, zwłaszcza w państwach Trzeciego Świata, sprzeciwia się nowościom w chrześcijańskim nauczaniu. Zdaniem ich przedstawicieli, promowanie homoseksualizmu jest pozostałością kolonialnego i imperialistycznego pojmowania chrześcijaństwa, jakie jest właściwe dla krajów i Kościołów zachodnich. Zarzuty takie pojawiały się zwłaszcza po tym, gdy w niektórych diecezjach anglikańskich dochodziło do „błogosławienia” związków jednopłciowych przez duchownych.
Jednak również we wspólnotach na Zachodzie nie ma pełnej zgody na akceptację homoseksualizmu. Wierni dotychczasowemu nauczaniu konserwatyści stanowią jednak zdecydowaną mniejszość wśród anglikanów. Widać to było podczas wyświęcania Robinsona w New Hampshire - w ceremonii brało udział 50 biskupów, a wyłamał się z nich zaledwie jeden - bp David Ben, który demonstracyjnie opuścił zgromadzenie. Być może więc anglikanie, którzy nie zgadzają się na dalszą liberalizację chrześcijańskiej nauki, utworzą odrębną wspólnotę lub też przejdą do innego Kościoła, np. katolickiego. Kiedy w 1992 roku w Wielkiej Brytanii zaczęto wyświęcać kobiety na księży, wówczas na katolicyzm przeszło m.in. 400 księży, w tym czterech biskupów.
Zdaniem wielu komentatorów, Wspólnota Anglikańska niechybnie zmierza ku swemu rozkładowi. W obliczu poważnych różnic w kwestiach fundamentalnych nie można mówić o jedności wyznawanej wiary. Na przykład to samo, co potępiają lokalne Kościoły w Azji, Oceanii czy Afryce, błogosławią Kościoły w USA czy Anglii. Nie ma natomiast żadnych struktur ani mechanizmów, które mogłyby zobowiązać poszczególne Kościoły lokalne do zaakceptowania wspólnego stanowiska. Tak więc już w tej chwili jedność anglikanizmu jest raczej hipotetyczna.
Przypadek Robinsona stawia pod znakiem zapytania również sens dalszego prowadzenia dialogu ekumenicznego z anglikanami przez katolików. Za jeden z największych sukcesów tego dialogu ekumeniści uznają dokument podpisany w 2000 roku przez Międzynarodową Komisję Anglikańsko-Rzymskokatolicką. W akcie tym stwierdzono, że żaden Kościół nie powinien podejmować jakichkolwiek istotnych jednostronnych decyzji bez konsultacji z innymi Kościołami i bez wzięcia pod uwagę reperkusji, jakie to może wśród nich wywołać. Pod dokumentem tym jako reprezentant strony anglikańskiej podpisał się zwierzchnik Kościoła episkopalnego w USA, arcybiskup Frank Griswold. Ten sam, który 2 listopada przewodniczył ceremonii wyświęcenia Robinsona na biskupa. Tak więc abp Griswold złamał porozumienie, które sam podpisał. Czy dialog ekumeniczny z takim partnerem ma w ogóle sens?
Część publicystów zwraca wręcz uwagę, że anglikanie zdecydowali się na konfrontację z katolikami, gdyż decyzja o mianowaniu biskupem aktywnego pederasty nastąpiła wkrótce po wydaniu przez Watykan specjalnej noty poświęconej homoseksualizmowi. W dokumencie podpisanym przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary, kardynała Josepha Ratzingera, homoseksualizm nazwany został grzechem, zaś małżeństwem - jak podkreślono - może być tylko związek kobiety i mężczyzny.
Wspomniany już Paul Johnson, sam deklarujący się jako katolik, nie ma wątpliwości, czy warto prowadzić dialog z anglikanami: „Sprzeciwiam się temu wymiarowi ruchu ekumenicznego, który usiłuje pogodzić obydwa Kościoły. Nie lubię ekumenicznych rozmów z Kościołem anglikańskim, które są prowadzone, bo Kościół anglikański to Kościół z AIDS - i jeśli zjednoczymy się z Kościołem anglikańskim, to my również złapiemy AIDS. To zaraźliwa choroba, ten Kościół niesie w sobie bardzo zaraźliwą herezję.”
_________________ GG: 967665
|
Pn mar 10, 2008 20:14 |
|
|
|
|
adas313
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 16:34 Posty: 58
|
Gwoli ścisłości biskupi też powinni być w cudzysłowie.
Swoją drogą zabawne na swój sposób jest to, że wyznawcy hasła "tylko Pismo" mają ze znajomością tegoż Pisma aż takie problemy.
|
Wt lis 25, 2008 19:34 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Tak gwoli scisłości to Kościół Anglii (i Kościoły Wspóloty Anglikańskiej, o ktorej mowa wcytowaym artykule) za źródła wiary uznają Pismo św i Tradycję.
"sola scriptura" - jesli chodziło o nie i chciałeś "przetłumaczyc" to wyrażenie - jest w łacińskim ablativie. To też jedynie gwoli scisłości.
|
Wt lis 25, 2008 22:06 |
|
|
|
|
PomPom
Dołączył(a): Wt gru 16, 2008 18:18 Posty: 6
|
adas313 napisał(a): Gwoli ścisłości biskupi też powinni być w cudzysłowie.
Swoją drogą zabawne na swój sposób jest to, że wyznawcy hasła "tylko Pismo" mają ze znajomością tegoż Pisma aż takie problemy.
Nic w tym zabawnego.
Po prostu przestali tej zasady przestrzegqać.
To tak samo jak z obecnym kryzysem. Wiele osób wiedziało, że pewnych trzeczy nie należy robić, ale mimo wszystko to robili - bo wszyscy inni wokół tak robili. No i było fajnie.
Do czasu.
I jeszcze jedno pytanko.
Jak to się ma to abpa Juliusza Paetza?
|
N mar 01, 2009 18:16 |
|
|
Triplex
Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33 Posty: 470
|
I czego to ma niby "dowodzić"? Czy to przypadkiem nie w Kościele katolickim jest najwięcej afer pedofilskich? Czy duchowni katoliccy - w tym i biskupi - nie mają problemów z grzechem homoseksualizmu? A abp Paetz?
_________________ "I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)
Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2
|
Pn mar 02, 2009 23:54 |
|
|
|
|
Hackworth
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22 Posty: 196
|
[quote="Triplex"]I czego to ma niby "dowodzić"? Czy to przypadkiem nie w Kościele katolickim jest najwięcej afer pedofilskich?
Najwięcej? Nie wiem.
Ale Triplex wie i z pewnością zaraz udowodni to statystykami. Czekamy.
_________________ Without our traditions, our lives would be as shaky as a fiddler on the roof
|
Pn mar 16, 2009 16:02 |
|
|
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Skąd pochodzi ten artykuł??
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Wt mar 17, 2009 19:53 |
|
|
Triplex
Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33 Posty: 470
|
Hackworth napisał(a): Triplex napisał(a): I czego to ma niby "dowodzić"? Czy to przypadkiem nie w Kościele katolickim jest najwięcej afer pedofilskich?
Najwięcej? Nie wiem. Ale Triplex wie i z pewnością zaraz udowodni to statystykami. Czekamy.
regularnie słychać o tym, jak to księża molestują. regularnie też słychać o tym, jak to kolejne ofiary księży wygrywają procesy. Coraz więcej diecezji ma problemy finansowe związane z aferami pedofilskimi i wypłatą odszkodowań. Podobno już pod młotek idą kościoły. Coraz częściej też słychać o tym, jak to były sprawy tuszowane. Wiadomo o tym, jak ukrywano księży...
Cóż trzeba więcej? Doniesienia prasowe, oparte na WIARYGODNYCH materiałach starczą.
_________________ "I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)
Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2
|
N mar 22, 2009 21:32 |
|
|
meelosh
Dołączył(a): Pn mar 16, 2009 15:51 Posty: 68 Lokalizacja: Kraków
|
A skąd wiesz że w Kościele Katolickim jest niby najwięcej takich przypadków?
tak się składa, że tylko o księżach katolickich mówi się w mediach...
|
Wt mar 24, 2009 15:09 |
|
|
Triplex
Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33 Posty: 470
|
I to jest, oczywiście, "przypadek", prawda? To, że diecezja bankrutują przez odszkodowania dla ofiar też? Sorry, ale bądźmy powazni...
_________________ "I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)
Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2
|
Śr mar 25, 2009 16:10 |
|
|
meelosh
Dołączył(a): Pn mar 16, 2009 15:51 Posty: 68 Lokalizacja: Kraków
|
Ja jestem całkiem poważny.
Nigdy nie słyszałem o bankrutującej diecezji z tego powodu, ale pewnie masz takie informacje z "wiarygodnych źródeł".
Zgodzę się, że są księża o skłonnościach pedofilskich itp, ale zapewne jest ich garstka. O reszcie księży, którzy już robią coś dobrego nie mówi się, bo nie wywołują żadnego skandalu...
PS Cytuj: Doniesienia prasowe, oparte na WIARYGODNYCH materiałach starczą
to że reportaż oparty jest na wiarygodnych materiałach wcale nie oznacza, że on sam również jest wiarygodny
|
Śr mar 25, 2009 16:41 |
|
|
Triplex
Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33 Posty: 470
|
Ech, nie rozśmieszaj mnie,. Tyle się mówi o milionowych odszkodowaniach w USA i o kłopotach finansowych amerykańskich diecezji. W Australii zaczyna się dokładnie to samo. Niestety B16 sobie trochę zlekceważył problem. W Polsce... Policz afery w Polsce! A warto dodać, że działa podobno nieformalna organizacja skupiająca ofiary ksieży. Gdyby to była garstka, to by nie było problemów - ale problemy są, co świadczy o skali tego zjawiska. A! Jeszcze jedno! Skoro doniesienia prasowe są oparte na wiarygodnych źródłach, to znaczy, ze i one są wiarygodne!
_________________ "I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)
Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2
|
N mar 29, 2009 21:52 |
|
|
meelosh
Dołączył(a): Pn mar 16, 2009 15:51 Posty: 68 Lokalizacja: Kraków
|
Czyli teraz przenieśliśmy się do USA.
Jakbyś nie wiedział- Papież ostro skrytykował takie "praktyki" księży. Jasno powiedział, że powinni być postawieni przed wymiarem sprawiedliwości. Tacy ludzie przynoszą szkodę i społeczeństwu i Kościołowi. Co miał więcej zrobić?
Problem ten jest zapewne dość wyolbrzymiony przez media, więc nie zgodzę się z tym, że problem jest nie wiadomo jak duży.
PS wcale nie znaczy, że są wiarygodne;)
|
Pn mar 30, 2009 13:55 |
|
|
Triplex
Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33 Posty: 470
|
Oczywiście tarapaty finansowe niejednej diecezji to na skutek "wyolbrzymienia sprawy przez media", prawda? A papież powinien się spotkać z poszkodowanymi. Powinien też jasno powiedzieć, że JP2 zamiatał śmieci pod dywan i udawał, że nie ma problemu - co z kolei budzi wątpliwości co do świętości. niestety, zamiatanie śmieci pod dywan to w takich przypadkach bardzo częsta praktyka...
_________________ "I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)
Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2
|
Cz kwi 30, 2009 14:56 |
|
|
Triplex
Dołączył(a): Śr paź 24, 2007 22:33 Posty: 470
|
P.S. Wcześniej nie zauważyłem odpowiedzi, stąd moja reakcja dopiero po miesiącu.
_________________ "I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni." (Dzieje Apostolskie 4, 12)
Pomóż naszej Elizce! - http://www.baptist.gniezno.pl/aktual/Elizy2
|
Cz kwi 30, 2009 14:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|