Deizm - moje poglądy i pytania
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15 Posty: 139
|
Równie dobrze mógłbym powiedzieć że wyznacznikiem istnienia jest brak zapachu i zbudować na tym światopogląd.
Cytuj: Wyznacznikiem istnienia jest oddzialywanie na cos innego. Ale to jest dogmat zupełnie nie uzasadniony. Uzasadnij że jest to prawdą. Cytuj: Pomyliles implikacje z definicja, znaczeniem. W którym miejscu, nie rozumiem ? Cytuj: Wnioski z tysiecy lat badan nad rzeczywistoscia nauki: To są twoje dogmatyczne wnioski, więc fajno tylko co to wnosi 
_________________ Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks
|
Wt mar 03, 2009 16:10 |
|
|
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Superstar napisał(a): Równie dobrze mógłbym powiedzieć że wyznacznikiem istnienia jest brak zapachu i zbudować na tym światopogląd. Moglbys, ale nie "rownie dobrze". Nie spelnia to warunku intersubiektywnosci, a pozatym jest sprzeczne z doswiadczeniem, powietrze nie ma zapachu, a musisz oddychac. Cytuj: Ale to jest dogmat zupełnie nie uzasadniony. Uzasadnij że jest to prawdą. Juz uzasadnialem. Mam powtorzyc? Jest to wspolna cecha tego co okreslamy jako istniejace, odrozniajaca od tego co nie istnieje. Moglbys to zanegowac, wiec czekam: -co istnieje, a z niczym nie oddzialuje? -co nieistnieje a z czyms oddzialuje? Cytuj: W którym miejscu, nie rozumiem ? W tym miejscu w ktorym stwierdziles, ze definiuje istnienie jako "ja istnieje", co jest bylo wnioskiem z definicji, ktora podalem, a nie definicja. Cytuj: To są twoje dogmatyczne wnioski, więc fajno tylko co to wnosi 
Na tych dogmatach zbugowano Twoj komputer, bo chyba nie napiszesz mi, ze sam go sobie wymysliles i skleciles w garazu.
No chyba, ze negujesz ludzka nauke i technike, smieszne tylko, ze robisz to piszac na komputerze.
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Wt mar 03, 2009 19:27 |
|
 |
Superstar
Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15 Posty: 139
|
No hay banda. napisał(a): Moglbys, ale nie "rownie dobrze". Nie spelnia to warunku intersubiektywnosci, a pozatym jest sprzeczne z doswiadczeniem, powietrze nie ma zapachu, a musisz oddychac. No hay banda. napisał(a): Na tych dogmatach zbugowano Twoj komputer, bo chyba nie napiszesz mi, ze sam go sobie wymysliles i skleciles w garazu. No chyba, ze negujesz ludzka nauke i technike, smieszne tylko, ze robisz to piszac na komputerze.  Nic nie zbudowano, bo walisz ogólnikami, i to jest śmieszne, to jest zarzut, mylisz pojęcia i kategorie. Takie kwiatki sobie darujmy, a jak nie widzisz analogi między moją zapachową materią a twoją to ja się uśmiecham, bo co ja mogę. No dobra wróćmy do poważnej dyskusji  No hay banda. napisał(a): Wyznacznikiem istnienia jest oddzialywanie na cos innego. No hay banda. napisał(a): Juz uzasadnialem. Mam powtorzyc? Jest to wspolna cecha tego co okreslamy jako istniejace, odrozniajaca od tego co nie istnieje. Moglbys to zanegowac, wiec czekam: -co istnieje, a z niczym nie oddzialuje? -co nieistnieje a z czyms oddzialuje? "Ja istnieję" nie oddziałuje, i "doznania", bo oddziaływanie określiliśmy jako to co można opisać jako pewnik.
To był jednak mój deizm, wg. Ciebie
istniejące określamy to co oddziałuje, a oddziaływanie to to co zachodzi pomiędzy elementami istniejącymi, czy tak ? Zatem jest to klasyczne kółeczko, puste wyrażenie, chyba że wyjaśnisz co to jest element, tylko błagam nie pisz że to to co istnieje! 
_________________ Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks
|
Wt mar 03, 2009 20:57 |
|
|
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Cytuj: Nic nie zbudowano, bo walisz ogólnikami, i to jest śmieszne, to jest zarzut, mylisz pojęcia i kategorie. Co myle z czym? To przeciez Ty "walisz ogolnikami" typu: "to Twoj dogmat" itd To jak z tym komputerem? Kupiles od innych ludzi czy wysniles? Cytuj: "Ja istnieję" nie oddziałuje, i "doznania", bo oddziaływanie określiliśmy jako to co można opisać jako pewnik. "Ja istnieje" to zdanie i jako takie oddzialuje na cos innego. Doznanie to odzuwalna reakcja na bodzce ze zmyslow i jako taka rowniez istnieje (z tym, ze mu istnieje trudnosc jej opisu, bo musielibysmy sie zajac funkcjonowaniem mozgu) Cytuj: Istniejące określamy to co oddziałuje, a oddziaływanie to to co zachodzi pomiędzy elementami istniejącymi, czy tak ? Zatem jest to klasyczne kółeczko, puste wyrażenie, chyba że wyjaśnisz co to jest element, tylko błagam nie pisz że to to co istnieje!
Czekalem, az to napiszesz. Tylko gdzie ja niby zdefiniowalem oddzialywanie jako "to co zachodzi pomiedzy istniejacymi obiektami"? Oddzialywanie to relacja przyczynowo-skutkowa pomiedzy desygnatami, sprzezenie zwrotne, wywieranie na cos wplywu, ruch ze zderzeniami. Te definicje oddzialywania sam sobie wymysliles na poczet tego argumentu. (co nie znaczy, ze oddzialywanie nie zachodzi tylko pomiedzy istniejacymi obiektami, ale to wynika z definicji istnienia, a nie jest jej zalozeniem)
Element to czesc czegos.
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Wt mar 03, 2009 23:47 |
|
 |
Superstar
Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15 Posty: 139
|
No hay banda. napisał(a): To przeciez Ty "walisz ogolnikami" typu: "to Twoj dogmat" itd No hay banda. napisał(a): "Ja istnieję" nie oddziałuje, i "doznania", bo oddziaływanie określiliśmy jako to co można opisać jako pewnik. Cytuj: "Ja istnieje" to zdanie i jako takie oddzialuje na cos innego. No teraz to już nie jest nawet śmieszne, tą książkę polecił mi teatime, i uważam że nadszedł czas abyś i ty się z nią zapoznał, reprezentujesz zerową wiedzę w temacie, ja Ci nie każę zaraz studiować filozofii, ale bez przesadyzmu, jeśli podejmujesz taką rozmowę, no to to jednak zobowiązuje. teatime napisał(a): na początek polecam dziełko Ajdukiewicza "Zagadnienia i kierunki filozofii" - po tym będziesz już wiedział co w filozofii piszczy w trawie ---------------- Cytuj: Czekalem, az to napiszesz. Tylko gdzie ja niby zdefiniowalem oddzialywanie jako "to co zachodzi pomiedzy istniejacymi obiektami"? To ja z 4 razy się na tą definicję powoływałem, tą ustaloną z teatime a ty mi dopiero teraz mówisz ?
Czyli jaka jest ta prawidłowa definicja, już się pogubiłem.
_________________ Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks
|
Śr mar 04, 2009 0:25 |
|
|
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Cytuj: No teraz to już nie jest nawet śmieszne, tą książkę polecił mi teatime, i uważam że nadszedł czas abyś i ty się z nią zapoznał, reprezentujesz zerową wiedzę w temacie, ja Ci nie każę zaraz studiować filozofii, ale bez przesadyzmu, jeśli podejmujesz taką rozmowę, no to to jednak zobowiązuje. A czy moglbys sie wysilic choc raz na jakis KONKRET. Zarzucasz mi, ze pisze ogolnikami, a sam ograniczasz sie do stwierdzen typu: "to juz nie jest smieszne" "do twoje dogmaty" "mylisz cos tam". A teraz jeszcze polecasz mi przeczytac ksiazke, zebym sie cos tam dowiedzial (nie wiem nawet co, bo oczywiscie nic konkretnego nie potrafisz napisac - zenada). Ja nie musze studiowac filozofii (tak naprawde te studia powinny sie nazywac: historia filozofii), zeby cos pisac w tym temacie. O jakiej wiedzy piszesz? Na jaki temat? Odnies sie do tego co napisalem i o co pytalem, a nie "walisz ogolnikami" Cytuj: To ja z 4 razy się na tą definicję powoływałem, tą ustaloną z teatime a ty mi dopiero teraz mówisz ? Czyli jaka jest ta prawidłowa definicja, już się pogubiłem.
Przeczytaj jeszcze raz nasza rozmowe i znajdz mi fragment w ktorym miejscu podaje rozne definicje. Bo nie wiem o co pytasz. Definicje oddzialywania napisalem cztery rozne, ale tak naprawde oznaczaja dokladnie to samo. Po prostu inne ujecie.
Jezeli po kilka razy powtarzalem to jak ujmuje dane pojecia i dalej sie mnie o to pytasz to moge tylko zalamac rece, co ja poradze, ze nawet nie jestes w stanie zrozumiec czegos powtarzanego kilkakrotnie. Wybacz, ale tu nawet nie chodzi o to czy sie zgadzasz czy nie, ale o to zebys rozumial co ja pisze.
Ktora definicje mam powtorzyc? W poprzednim poscie powtorzylem oddzialywania, wiec pewnie teraz czas na istnienia (bo byla juz jakies 3 posty temu).
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Śr mar 04, 2009 0:49 |
|
 |
Superstar
Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15 Posty: 139
|
Okej, na wszystko trzeba patrzeć z optymizmem, dopóki nie jest to szaleństwem oczywiście, zatem niech i będzie że o wszystkim napisze szczegółowo  jako powtórkę z rozrywki dla sprawdzenia czy ja sam podstawy dobrze opanowałem.
Ale zanim ja o deizmie zacznę, i o tym czy "ja doznaję" oddziałuje(sic!) takie pytanie czy twój światopogląd jest solipsystyczny czy polipsystyczny ? Bez tego ani rusz.
-----------------------------------------------------
No hay banda. napisał(a): Wybacz, ale tu nawet nie chodzi o to czy sie zgadzasz czy nie, ale o to zebys rozumial co ja pisze. Dobra uwaga, w filozofii tylko o to chodzi  No hay banda. napisał(a): ze nawet nie jestes w stanie zrozumiec czegos powtarzanego kilkakrotnie. No bo co to za definicja co nic nie mówi drugiej osobie  No taki humorek, już czytam: Cytuj: Ktora definicje mam powtorzyc? W poprzednim poscie powtorzylem oddzialywania, wiec pewnie teraz czas na istnienia (bo byla juz jakies 3 posty temu). Ja nie mogę zrozumieć co twoim zdaniem znaczy "istnieć" i co to znaczy dokładnie "odziaływać", a właściwie jakim rzeczom są one przypisane, bo skoro są takie elementy które odziaływują to i pewnie są takie które też tego nie robią, więc jaka jest ogólna klasa tego czemu można przypisać odziaływanie ? Tak żeby można było napisać, o ten tu/to coś nie oddziaływuje, a ten tam/to coś oddziaływuje, zatem czym jest to coś, klasa ogólna ?
Takiego pytania jeszcze nie zadałem, więc chyba się nie pogniewasz 
_________________ Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks
|
Śr mar 04, 2009 1:26 |
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Cytuj: takie pytanie czy twój światopogląd jest solipsystyczny czy polipsystyczny ? Bez tego ani rusz. A jaka jest definicja polipsyzmu? Pozno juz, nie chce mi sie szukac. Generalnie wolalbym, zebys skupial sie na tym co pisze, a nie probowal to sklasyfikowac. Solipsyzm napewno nie, wiec pewnie polipsyzm. Cytuj: Ja nie mogę zrozumieć co twoim zdaniem znaczy "istnieć" i co to znaczy dokładnie "odziaływać", a właściwie jakim rzeczom są one przypisane, bo skoro są takie elementy które odziaływują to i pewnie są takie które też tego nie robią, więc jaka jest ogólna klasa tego czemu można przypisać odziaływanie ? Tak żeby można było napisać, o ten tu/to coś nie oddziaływuje, a ten tam/to coś oddziaływuje, zatem czym jest to coś, klasa ogólna ? Takiego pytania jeszcze nie zadałem, więc chyba się nie pogniewasz
W zalozeniach - nie, nie ma.
Po prostu to czy nazywam cos oddzialywaneim czy istnieniem wynika z tego czy cos istnieje (oddzialuje z czyms innym) i czy cos oddzialuje (wplywa na cos innego).
jezeli cos wplywa na cos innego to oddzialuje. Jezeli oddzialuje z czyms innym to istnieje.
Dopiero po ustaleniu tego czy cos istnieje mozna to klasyfikowac na podstawie innych danych.
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Śr mar 04, 2009 1:42 |
|
 |
Superstar
Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15 Posty: 139
|
No hay banda. napisał(a): Cytuj: takie pytanie czy twój światopogląd jest solipsystyczny czy polipsystyczny ? Bez tego ani rusz. Czy jesteś sam, czy też jest wiele osób istniejących tak jak ty i tak samo myślących .itd ?  No i klasyfikacja jest zła, ale założenia trza poznać, wiadomo. Cytuj: W zalozeniach - nie, nie ma. Po prostu to czy nazywam cos oddzialywaneim czy istnieniem wynika z tego czy cos istnieje (oddzialuje z czyms innym) i czy cos oddzialuje (wplywa na cos innego). jezeli cos wplywa na cos innego to oddzialuje. Jezeli oddzialuje z czyms innym to istnieje. Dopiero po ustaleniu tego czy cos istnieje mozna to klasyfikowac na podstawie innych danych. Czyli to co istnieje to odziaływuje, ale wszystko co odziaływuje istnieje bo nie ma nic co by nie odziaływało ? Tautologia.
_________________ Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks
|
Śr mar 04, 2009 1:48 |
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Cytuj: Czy jesteś sam, czy też jest wiele osób istniejących tak jak ty i tak samo myślących .itd ? Jakies 6 mld ludzi. Cytuj: Czyli to co istnieje to odziaływuje, ale wszystko co odziaływuje istnieje bo nie ma nic co by nie odziaływało ? Tautologia.
To nie jest tautologia, to wynika z definicji istnienia. Skoro wyznacznikiem istnienia jest oddzialywanie na cos innego, to wszystko co oddzialujen na cos innego mozna (trzeba!) nazwac istniejacym. Natomiast o ile istanienie definiuje poprzez oddzialywanie o tyle oddzialywania nie definiuje poprzez istnienie, wiec nie mozesz pisac o tautologii.
Roznica jest taka:
-Wszystko co jest okragle to pilka. Okragle jest to co ma ksztalt kuli.
-Wszystko co jest okragle to pilka. Okragle jest to co jest pilka.
Tylko to drugie to tautologia.
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Śr mar 04, 2009 2:09 |
|
 |
Superstar
Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15 Posty: 139
|
w takim razie mój deizm wygląda tak:
---------------------------------------- deizm v0.0.1
Czyli mamy teraz tak:
- to co wiem to to że istnieję, jestem samoświadomy
- są mi dostępne tylko doznania
- nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości
- myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie
- Bóg istnieje
- Bóg jest nieograniczony
- Bóg jest przyczyną ładu
co tu może być nie jasne ?
teatime odniósł się do każdego elementu po kolei, nawet krótkim OK, prosił bym żebyś rozbił tak samo, nie tak dużo tych podpunktów.
I w sumie mógłbyś stworzyć coś analogicznego dla twojego systemu.
---------------------------
Cytuj: To nie jest tautologia, to wynika z definicji istnienia. Skoro wyznacznikiem istnienia jest oddzialywanie na cos innego, to wszystko co oddzialujen na cos innego mozna (trzeba!) nazwac istniejacym. Natomiast o ile istanienie definiuje poprzez oddzialywanie o tyle oddzialywania nie definiuje poprzez istnienie A więc przez co ? Co to jest "to co odziaływuje" ? Co to jest to "wszystko "?
_________________ Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks
|
Śr mar 04, 2009 2:23 |
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Przez wplywanie na cos innego. Cytuj: Co to jest "to co odziaływuje" ? A jakie to ma znaczenie? Cytuj: [Co to jest to "wszystko "? Komplet elementow zbioru. ----deizm(po kolei jak chciales) Cytuj: - to co wiem to to że istnieję, jestem samoświadomy Co znaczy, ze istniejesz? Cytuj: - są mi dostępne tylko doznania Czyli co takiego? Cytuj: - nie można udowodnić istnienia innych samoświadomości Z czego to wynika? Cytuj: - myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie Czyli jak? Czyje mysli? Skad sie biora? Cytuj: - Bóg istnieje - Bóg jest nieograniczony - Bóg jest przyczyną ładu
Zdefiniuj slowo: Bog. Skad wnioskujesz o istnieniu Boga? Co to jest lad?
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Śr mar 04, 2009 2:53 |
|
 |
Superstar
Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15 Posty: 139
|
No hay banda. napisał(a): Przez wplywanie na cos innego. Ale czym jest to coś innego???? No hay banda. napisał(a): Cytuj: Co to jest "to co odziaływuje" ? A jakie to ma znaczenie? Takie że inaczej jest to tautologia, albo definicja bez sensu. Wyrażnie brakuje Ci jednego terminu, analogicznie do problemu definicji piłki jaki podałeś. ---------------------------- deizm No hay banda. napisał(a): Cytuj: - to co wiem to to że istnieję, jestem samoświadomy Co znaczy, ze istniejesz? Znaczy to dokładnie to samo co ty sam wyraziłeś deklarując polipsyzm. No hay banda. napisał(a): Cytuj: - są mi dostępne tylko doznania Czyli co takiego? To czego doświadczasz, to czego jesteś świadom, prościej doznania to myśli. Są to pojęcia pierwotne, definiowane nominalnie(chyba, nie pamiętam), poprzez wskazanie, bo kto inny ma wiedzieć co to jest istnienie jak nie ty sam, skoro zaś przyznajesz że 6mld ludzi jest jakościowo taka sama, no to nie ma żadnego problemu ze zrozumieniem terminu "ja istnieję". Sam osobiście z początku nawet nie dostrzegłem tego problemu, ale faktem jest że to czy ktoś istnieje jest kwestią osobistych założeń i trzeba je poczynić już na starcie. Chyba że chcesz zaprzeczyć że istniejesz ?  Jeśli dalej nie rozumiesz, zapoznaj się z problemem np. qualiów. Cytuj: Cytuj: - myśli pojmowane są w kategoriach logiki, czasowo i przestrzennie Czyli jak? Czyje mysli? Skad sie biora? Odpowiedziałem na to już teatimeowi, zobacz naszą rozmowę, tam wszystko jest. No i tu się zaczyna, powyższe punkty właściwie są bezsporne, a jak ktoś ma jakąś inną wizję to i tak definiuje powyższe pojęcia właśnie w ten sposób, pytanie tylko co można w związku z tym powiedzieć o przyczynie świata, ja wymóżdżyłem Boga, ale równie dobrze można wymóżdżyć tysiące innych rzeczy, Bóg jest moim osobistym wyborem Cytuj: - Bóg istnieje - Bóg jest nieograniczony - Bóg jest przyczyną ładu Bóg jest osobą tyle że nie ograniczoną formą czyli tj. pojmowaniem czasoprzestrzennym.
Ład określamy występowanie związków przyczynowo skutkowych pomiędzy doznaniami i możność ich opisu, możność przewidywania przyszłości, jak i tworzenia. Innymi słowy jeśli wyjdziesz z pokoju i wrócisz za 3 dni to się zakurzy, a nie np. zatańczy tam wielka flaga Turcji, podobnie jeśli masz instrukcję obsługi betoniarki to ona zawsze działać już będzie tak jak tam napisano a nie jak żelazko albo jak krochmal.
_________________ Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks
|
Śr mar 04, 2009 16:07 |
|
 |
No hay banda.
Dołączył(a): So sty 10, 2009 23:50 Posty: 397
|
Cytuj: Ale czym jest to coś innego?? W definicji nie musi byc to okreslone. To nie znaczy, ze nie mozna tego wiedziec. Cytuj: Takie że inaczej jest to tautologia, albo definicja bez sensu. Wyrażnie brakuje Ci jednego terminu, analogicznie do problemu definicji piłki jaki podałeś. Jest wlasnie dokladnie przeciwnie, jezeli dodam jakis temin to wyjdzie tautologie. Zastanow sie, jezeli definiuje cos poprzez wplyw na cos innego, to nie moge w tej samej definicji okreslic tego co moze wplywac na cos innego. To ma byc wlasnie wniosek z definicji, a nie jej czesc. Takze na sile chcesz mi wcisnac jakis termin, a pozniej bedziesz pisal: "patrz! tautologia". Przyklad z pilka dobrze wskazuje, ze mam racje, bo u mnie te dwa terminy (istniec, oddzialywac) nie odnosza sie do siebie nawzajem. odniesienie jest tylko jednostronne, czyli takie jak powinno byc. Cytuj: Znaczy to dokładnie to samo co ty sam wyraziłeś deklarując polipsyzm. Ponowie pytanie: co to znaczy, ze istniejesz? (odsylam na poczatek rozmowy, gdzie prosilem o nie pisanie jakbysmy "my" cos tam wiedzieli oboje) Cytuj: Sam osobiście z początku nawet nie dostrzegłem tego problemu, ale faktem jest że to czy ktoś istnieje jest kwestią osobistych założeń i trzeba je poczynić już na starcie. Chyba że chcesz zaprzeczyć że istniejesz ? Bzdury. Jak zmienie moje "osobiste zalozenia" teraz to nie przestaniesz istniec. Cytuj: Bóg jest osobą tyle że nie ograniczoną formą czyli tj. pojmowaniem czasoprzestrzennym. To moze co to jest osoba? Cytuj: Ład określamy występowanie związków przyczynowo skutkowych pomiędzy doznaniami i możność ich opisu, możność przewidywania przyszłości, jak i tworzenia. Innymi słowy jeśli wyjdziesz z pokoju i wrócisz za 3 dni to się zakurzy, a nie np. zatańczy tam wielka flaga Turcji, podobnie jeśli masz instrukcję obsługi betoniarki to ona zawsze działać już będzie tak jak tam napisano a nie jak żelazko albo jak krochmal.
A istnieje betoniarka czy istnieje tylko doznanie betoniarki?
_________________ Jesus Christ, why don't you come save my life now?
Open my eyes and blind me with your light now!
|
Śr mar 04, 2009 16:48 |
|
 |
Superstar
Dołączył(a): So lut 07, 2009 22:15 Posty: 139
|
Cytuj: Takze na sile chcesz mi wcisnac jakis termin, a pozniej bedziesz pisal: "patrz! tautologia". Daleko mi do takiego optymizmu. Nadal nie rozumiem  Istnieje to co oddziaływuje. Oddziaływanie to ? Bo mi chodzi konkretnie o to: Cytuj: Nie znam innego wskaznika, ktory by tak efektywnie oddzialal istniejace od nieistniejacego. Czyli co od czego, co jest tym co może istnieć bądź nie ? ------------- ja istnieje Choć osobiście uważam że wystarczy samo słowo samoświadomość żeby już człowiek wiedział że o niego chodzi, w dyskusjach internetowych nauczono mnie jednak że trzeba o wszystkim opowiedzieć tak jakby język potoczny do niczego nie służył, ehh. Najlepszym pomysłem na qualia moim skromnym zdaniem jest odwołanie się do wyobrażenia o terminie rozmówcy i tyle, to jest zupełnie normalne podejście, potoczne że tak się wyrażę. Cytuj: Ponowie pytanie: co to znaczy, ze istniejesz? (odsylam na poczatek rozmowy, gdzie prosilem o nie pisanie jakbysmy "my" cos tam wiedzieli oboje) Nie rozumiem ? Piszesz że 6mld ludzi istnieje, ja Ci mówię że słowo istnieję znaczy dokładnie to samo w jakim ty sam znaczeniu to słowo użyłeś odnośnie siebie i tyle. Argument ze zgryźliwości nie przysługuje polipsyście. Cytuj: Bzdury. Jak zmienie moje "osobiste zalozenia" teraz to nie przestaniesz istniec. Widzisz ! I o to mi chodzi w "ja istnieję", sam użyłeś w tym zdaniu tego słowa odnośnie mnie, a więc pewnie i wiesz co to znaczy że ty istniejesz skoro jesteś wstanie to znaczenie istnienia nadać mi. Więc nie pisz żebyśmy nie udawali że niby coś wiemy, bo o to właśnie chodzi żebyśmy udawali, żebyśmy oboje mieli te same założenia czyli byli polipsystami inaczej rozmowa nie ma sensu  Cytuj: To moze co to jest osoba? Zapomniałem że w rozmowie z teatime zminiliśmy znaczenie tego wyrazu, osoba to też jest to jak siebie całościowo postrzegasz, z ego, emocjami, z pamięcią itd. Czysto psychologiczne pojęcie. Ale tu chodzi mi o to że osoba to co samodoświadcza a więc wie że istnieje co jest zdefiniowane w pkt 1 mojego deizmu. Cytuj: A istnieje betoniarka czy istnieje tylko doznanie betoniarki? W sensie pierwotnym, pierwszym istnieją oczywiście doznania, bo przecież skąd wiesz że coś jest w miejscu XYZT jak nie stąd że masz tego myśli, a więc istnieją doznania betoniarki czyli pkt 2. mojego deizmu.
Potem jednak można wysnuć wniosek że istnieć dla danej rzeczy, tej doznanej, oznacza być w miejscu tym a tym, np. krzesło na którym siedzie istnieje w moim pokoju.
_________________ Jesus Christ Superstar | Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej | Gyps Punks
|
Cz mar 05, 2009 12:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|