Mam nadzieję, ze to było tak żartem. Nie ma żadnego historycznego źródła mówiącego o tym, iż niejaki Łazarz rzeczywiście został wskrzeszony przez niejakiego Jezusa.

A jest jakieś historyczne źródło że Jezus w ogóle istniał?

Jak to nie ?
A Ewangelie ?
I to powstałe w czasie i na terenie, na którym żyli jeszcze świadkowie tego zdarzenia i - gdyby było nieprawdziwe - z łatwością mogli je sfalsyfikować.
Zwłaszcza że ówcześni kapłani żydowscy "szukali haka" na chrześcijan.

Ewangelie to nie źródła historyczne, a dokumenty chrześcijańskie. Ale są i źródła historyczne(zaledwie kilka) mówiące o jakimś nauczycielu( różnią się imieniem tzn. Jezus, Joszue, Chrystos itp) I nie mówią o żadnym cudzie http://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_Chrystus

A czemu Ewangelie to nie źródła historyczne ? Na jakiej podstawie tak twierdzisz ?

Kilku wierzących na tym forum wspominało, że Biblia to nie książka do historii, tylko wykładnia wiary .

Ponieważ w źródłach historycznych woda nie zamienia się w wino, ludzie nie chodzą po wodzie, umarli nie wstają, ludzie nie poszczą po 40 dni na pustyni, języki ognia nie zstępują na głowy itd.

Czyli są to źródła historyczne, tylko historia Ci się nie podoba ?

Że co?
Nie wiem na jakiej podstawie tak wywnioskowałeś, ale nie- Ewangelie to nie źródła historyczne. Nie są wiarygodne. Powieści fantasy o krasnoludach, choćby i umiejscowione w realiach ludzi z wieku XII, z nazwami występującymi wówczas i doprawione faktami z innych źródeł historycznych, same owymi źródłami nie są- bo występują tu krasnoludy, postacie fantastyczne. Tak samo sprawa ma się z Ewangeliami- nie są źródłami historycznymi, bo opisują coś, co się wydarzyć nie mogło (albo jest baaaardzo wątpliwe).
Po prostu- w życiu dziewice nie rodzą dzieci, nikt nie chodzi po wodzie ani nie 'respawnuje' się po kilku dniach.

Rzeczywiście pozwoliłem sobie na odrobinę ironii w związku z mechanizmem działania modlitwy jaki przedstawiłeś
Przykład Łazarza pokazuje, że dla wierzącego śmierć ma drugie dno. To pierwsze związane z doczesnością każe płakać, drugie z nadzieją pozwala patrzeć w przyszłość.

Zdarzyło mi się przeżyć już kilka takich pogrzebów, na których pomimo smutku więcej było we mnie radości, bo "gdzież jest o śmierci twoje zwycięstwo?!"

Na temat historyczności dzieł Jezusa nie będziemy tu rozmawiać, ale wskrzeszenia w Jego imię zdarzają się i dzisiaj.