Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie doczytałeś do końca:
..."w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie"...
Modlitwa jest najskuteczniejszym środkiem zaradczym, wielokrotnie mówił o tym Jezus.
Dociekanie przyczyn, utyskiwania nic nie zmienią.
|
Pt sty 21, 2005 16:23 |
|
|
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Metaliku, a jakie konkretne zmiany czy postanowienia ostatniego soboru Cię tak martwią bądź denerwują?? I jak wyglądało życie Kościoła przed soborem, bo przykro mi, ale chyba byłam za mała, aby zapamiętać, z tego co zdąrzyłam się dowiedzieć, to zaszły dobre zmiany.
Pozdrawiam
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
Pt sty 21, 2005 16:41 |
|
|
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Alus napisał(a): Nie doczytałeś do końca: ..."w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie"... Modlitwa jest najskuteczniejszym środkiem zaradczym, wielokrotnie mówił o tym Jezus. Dociekanie przyczyn, utyskiwania nic nie zmienią.
Co do drugiej części twojego postu to się oczywiscie zgadzam.
Nie zrozumiałem Twoich intencji.
Zwracam honor
|
Pt sty 21, 2005 16:42 |
|
|
|
|
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
monisia_gd napisał(a): Metaliku, a jakie konkretne zmiany czy postanowienia ostatniego soboru Cię tak martwią bądź denerwują?? I jak wyglądało życie Kościoła przed soborem, bo przykro mi, ale chyba byłam za mała, aby zapamiętać, z tego co zdąrzyłam się dowiedzieć, to zaszły dobre zmiany.
Pozdrawiam
Część już wymieniłem--nie czytałaś poprzednich moich wpisów?
Jeżeli Cie interesuje działalność Kościoła przed soborem,to sama coś znajdź,zapewniam Cie,że samodzielne badania i poszukiwania sprawiają wiele radości
|
Pt sty 21, 2005 16:47 |
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Cóż Metaliku, albo ja jestem tyle głupia, albo ślepa, albo...
Ja zauważyłam tylko, że pisałeś, że zanikają tradycja i zwyczje katolicyzmu czego ja osobiście nie zauważyłam; że sobór wprowadził modernizm i ekumenizm, ale czy to takie straszne??;że zaczyna się wybielać Lutra - a to przez sobór się go wybiela??; że ludzie interesują się innymi religiami; że trzeba porzucić postanowienia soboru (które z wyżej wymienionch to te postanowienia??, no oprócz modernizmu i ekumenizmu) i powrócić do tradycyjnego głoszenia Ewangelii ( a jak ono wyglądało??) oraz filozofii św. Tomasza ( a czy to by coś dało radę zmienić??).
Wiem, może jestem głupia, ale chyba kto pyta nie błądzi, prawda??
Pozdrawiam.
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
Pt sty 21, 2005 17:25 |
|
|
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Wszystkie Twoje posty czytałam uważnie, a do samodzielnych poszukiwań często nie mam szczęścia (ani cierpliwości )
Pozdrawiam
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
Pt sty 21, 2005 17:27 |
|
|
Miłujący prawde
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 18:41 Posty: 90
|
Religia fałszywa musi zginąć.
Czy Kościół katolicki kiedyś upadnie?
Czy kiedyś nastąpi jego koniec?
Kościół katolicki to jedna z wielu religii fałszywych, która wraz z pozostałymi wchodzi w skład imperium religii fałszywej, nazywanej w Biblii ‘Babilonem Wielkim’.
Biblia opisuje „Babilon Wielki” jako „wielką nierządnicę” i „wielką metropolię mającą królestwo nad królami ziemi”.
Zobaczmy razem do tych zapisów: „1 I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz, i odezwał się do mnie, mówiąc: „Chodź, pokażę ci sąd nad wielką nierządnicą, która siedzi nad wieloma wodami””; „5 A na jej czole było napisane imię, tajemnica: "Babilon Wielki, matka nierządnic i obrzydliwości ziemi””; „15 I mówi do mnie: "Wody, które ujrzałeś, gdzie siedzi nierządnica, oznaczają ludy i rzesze, i narody, i języki”; „18 A niewiasta, którą ujrzałeś, oznacza wielką metropolię mającą królestwo nad królami ziemi” (Objawienie 17:1,5,15,18).
Babilon Wielki to królestwo, które sprawuje władzę nad innymi królestwami i narodami, to jest potężne imperium.
Nie chodzi tu jednak o imperium polityczne, ponieważ „nierządnica” ta uprawia rozpustę z królami ziemi i swymi „praktykami spirytystycznymi” zwodzi narody.
Czytamy o tym: „3 Bo z powodu wina gniewu jej rozpusty wszystkie narody padły ofiarą i królowie ziemi dopuszczali się z nią rozpusty, a wędrowni kupcy ziemscy wzbogacili się przez moc jej bezwstydnego zbytku”; i „23 (...) bo przez twoje praktyki spirytystyczne zostały wprowadzone w błąd wszystkie narody” (Objawienie 18:3,23b).
To imperium zostaje zniszczone.
Gdy zostanie zniszczony Babilon Wielki, w nim zniszczony zostanie Kościół.
Metropolia Babilon Wielki była i jest bliską przyjaciółką i dobrą klientką bogatych kupców. W klasztorach męskich i żeńskich oraz w kościołach chrześcijaństwa nagromadzono w ciągu wieków mnóstwo złota, srebra, szlachetnych kamieni, cennego drewna i innych bogactw. Ponadto religia udziela błogosławieństwa szałowi zakupów i orgiom pijackim, urządzanym zarówno w okresie „Bożego Narodzenia”, które w gruncie rzeczy zniesławia Chrystusa, jak i z okazji innych tzw. świąt.
Zaś misjonarze chrześcijaństwa przemierzali odlegle lądy i zdobywali nowe rynki zbytu dla „wędrownych kupców” tego świata.
Dawny Babilon starożytny był miastem handlowym i miał dużą flotę. Również Babilon Wielki jest, za pośrednictwem ludzi stanowiących „wiele wód”, zaangażowany w różne interesy. To zapewniało miejsca pracy licznym poddanym tego imperium religijnego.
Zniszczenie Babilonu Wielkiego uderzy w podstawę ich bytu. Nigdy już nie znajdą tak dobrego źródła utrzymania. Warto jednak podkreślić, że ich żałoba wynika wyłącznie z samolubstwa i że, tak jak królowie, ‘stoją w oddali’. Nie podchodzą na tyle blisko, by w czymkolwiek pomóc Babilonowi Wielkiemu.
Odziana w „purpurę i szkarłat” i „ozdobiona złotem i drogocennym kamieniem, i perłami”. To bardzo trafny opis. Wystarczy pomyśleć o wszystkich olśniewających gmachach, unikatowych posągach i obrazach, bezcennych ikonach oraz innych przyborach religijnych, jak również o astronomicznym majątku w nieruchomościach i gotówce, nagromadzonym przez religie tego świata.
Czy to w Watykanie, czy w amerykańskim imperium kaznodziejów telewizyjnych, czy też w egzotycznych świątyniach Wschodu – wszędzie tam Babilon Wielki gromadzi, a często i trwoni bajeczne bogactwa.
W ręku trzyma kielich ‘pełen obrzydliwości i nieczystości jej rozpusty’! Z wierzchu wygląda bogato, lecz jego zawartość jest nieczysta, wręcz odrażająca, bo składają się na nią wszelkie plugawe praktyki i kłamstwa, którymi wielka nierządnica uwodzi i podporządkowuje sobie narody. Sama ona jest odurzona, pijana krwią sług Bożych! Czytamy też dalej, że „znaleziono w niej krew proroków i świętych, i tych wszystkich, którzy zostali pozabijani na ziemi”.
Cóż za przerażająca wina krwi!
|
Śr lut 09, 2005 10:18 |
|
|
Karrika
Dołączył(a): N sty 16, 2005 21:02 Posty: 220
|
Metalik napisał(a): Ja już powiedziałem,jak to zrobić--należy porzucić niedobre rozwiązania soboru i powrócić do tradycyjej metody głoszenia ewangelii i filozofii św.Tomasza pozdr.
Jesteś wyznania starokatolickiego?? .................
żartuję
|
Śr lut 09, 2005 13:41 |
|
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
A propo Lutra który został tutaj wspomniany poniżej trochę informacji :
Początkowo uznawał Luter Mszę jako samo przypomnienie Męki Pańskiej, jako obrzęd uczty Pańskiej. Ofiarą pozwala nazywać Mszę tylko chyba w tym znaczeniu, że modły nasze i objawy czci "pobudzają" Chrystusa, by ofiarował za nas w Niebie Siebie Samego i nas w Nim.
Nakazał surowo Kapłanom, stronnikom swym, by nawet w myśli nie uważali Mszy za Ofiarę, przy odbieraniu datków na Mszę doradza im stosowanie tak zwanego "Restrictio mentalis" (zastrzeżenia myślnego), że przyjmują te datki za zwykłą modlitwę, a nie za Ofiarę.
W kazaniach swych:
1.)"O Nowym Testamencie", czyli o Mszy,
2.) O niewoli Babilońskiej;
3.) O dostojnym Sakramencie (1519 r.)
Zachowuje się Luter jeszcze dość umiarkowanie. Ale już w r. 1521 wydaje pismo o usunięciu Mszy Świętej prywatnej, w roku 1522 o nadużyciu Mszy, w roku 1523 o ohydzie Kanonu, w roku 1533 o Mszy pokątnej i święceniu popów.
Właśnie przeciw Kanonowi protestował Luter najbardziej, zowiąc go ogniskiem bałwochwalczego kultu. Że odmawiano go po cichu i trzymano w tajemnicy, to zdawało mu się dziełem czartowskim. Żądał by słowa Kanonu odmawiano głośno i to po niemiecku pisząc: "Warum solten wir deutschen nit mess lesen auff unser sprach" - :Czemuż my Niemcy nie mamy Mszy odprawiać w języku naszem".
Marcin Luter rzekomo przybił młotkiem swoje 95 tez do drzwi katedry w Wittenberdze. Mimo głębokiego utrwalenia się tego symbolu w powszechnej świadomości, w rzeczywistości zdarzenie takie nigdy nie miało miejsca, a Luter swoje tezy przesłał zwykłą drogą służbową do swoich przełożonych. Legenda ta stworzona została przez przyjaciela Lutra, Filipa Melanchtona.
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
So lut 12, 2005 9:03 |
|
|
Pablo
Dołączył(a): N sty 23, 2005 9:38 Posty: 287
|
Kefasie skąd te informacje na temat legendy tylko o przybijaniu tez młotkiem? Pamiętam wykłady z historii Kościoła i nic takiego się nie pojawiło (tzn że to leganda). Swoją drogą obarczanie Lutra całą odpowiedzailnością jest niesprawiedliwe. Trzeba patrzeć na to troszkę szerzej... Wtedy trwała walka miedzy zgromadzeniami i z tego rozpętała się cała afera. Luter nigdy nie chciał dzielić Kościoła, ale pewnie o tym wiesz bo znasz historie Kościoła. A tak swoją drogą to wg mnie wiele tych tez można by znów przybić do drzwi nie jednej katedry Niestety.
Pozdrawiam[/b]
|
Śr lut 16, 2005 14:50 |
|
|
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Kociol od 2000 jest przesladowany/opluwany/atakowany/chylacy sie ku upadkowi a jednak caly czas istnieje i wbrew pozorom dobrze sie ma...
_________________
|
So lut 19, 2005 1:20 |
|
|
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Pablo napisał(a): Kefasie skąd te informacje na temat legendy tylko o przybijaniu tez młotkiem? Pamiętam wykłady z historii Kościoła i nic takiego się nie pojawiło (tzn że to leganda). Swoją drogą obarczanie Lutra całą odpowiedzailnością jest niesprawiedliwe. Trzeba patrzeć na to troszkę szerzej... Wtedy trwała walka miedzy zgromadzeniami i z tego rozpętała się cała afera. Luter nigdy nie chciał dzielić Kościoła, ale pewnie o tym wiesz bo znasz historie Kościoła. A tak swoją drogą to wg mnie wiele tych tez można by znów przybić do drzwi nie jednej katedry Niestety. Pozdrawiam[/b]
A kto jeszcze jest odpowiedzialny?????????
Gdyby nie chciał dzielić kościoła to by nie dzielił.Przecież pozmieniał nauki KK.
|
N lut 20, 2005 9:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|