Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 17:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 206 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 "po-jednanie" z lefebrystami? tylko z jakiej racji 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post 
A czy odmowa wierności papieżowi i ustaleniom SWII nie było aby podyktowana chęcia "pysznej dominacji", o której mówi Maryja?[/quote]

Czy odmowa papieżowi przez biskupów posłuszeństwa, obecnie też nie ma miejsca?
Dlaczego do kościołów nie wróciła msza katolicka( ,,ORDO MISSAE") Msza Trydencka tak jak sobie życzył Benedykt XVI?
Co ma oznaczać krytyka wielu biskupów papieskiej decyzji w sprawie cofnięcia ekskomuniki na członków Bractwa Św. Piusa X.
Chyba naprawdę już jesteśmy w rożnych Kościołach?
Jeżeli o mnie chodzi , to wybieram Katolicki.

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Wt mar 17, 2009 18:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Czy odmowa papieżowi przez biskupów posłuszeństwa, obecnie też nie ma miejsca? Dlaczego do kościołów nie wróciła msza katolicka( ,,ORDO MISSAE") Msza Trydencka tak jak sobie życzył Benedykt XVI?


Czy Wy musicie ciągle dopuszczać się manipulacji ? Doskonale wiecie, że papież nie NAKAZAŁ sprawowania Mszy " Trydenckiej ", tylko DOPUŚCIŁ jej sprawowanie bez specjalnego zezwolenia. Zatem niesprawowanie jej nie jest żadną " odmową posłuszeństwa ", ani nawet zwykłym sprzeciwem wobec decyzji papieża.

Cytuj:
Co ma oznaczać krytyka wielu biskupów papieskiej decyzji w sprawie cofnięcia ekskomuniki na członków Bractwa Św. Piusa X.


To ma oznaczać, że biskupi mieli w tej sprawie inne zdanie niż papież. I tyle. Jeśli ktoś z tego powodu wystąpił z Kościoła, to jest odstępcą, dokładnie takim samym, jak FSSPX.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 17, 2009 18:58
Zobacz profil
Post 
Endek napisał(a):
Kobiety maja swoja funkcję a mężczyźni swoją. Mieszanie jednego rodzaju z drugim, nic dobrego nie wróży.Jeżeli ,,postęp"i marketing maja być podstawą werbunku młodych, to już niedługo w Świątyniach zobaczymy skąpo odziane dziewczyny z tańcem na rurze.Droga Krzyżowa w rytmie rap, lub hip-hop mnie nie zaskoczyła, bo w kolejce czekają następne dziwadła.

Nonsensy w rodzaju "taniec na rurze" nie zastąpią braku merytorycznych argumentów.


Wt mar 17, 2009 19:32

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Częściowo Robur odpowiedział na pytania, a ja dodam tylko dlaczego uważasz że np. Komunia Święta na łapkę i na stojąco( Upadnij na kolana ludu czcią przejęty...) to nie profanacja?
Dlaczego kobiety w służbie Ołtarza (lektorki, ministrantki, szafarki Najśw. Sakramentu) to nie profanacja, lub przynajmniej gorszenie pychą ?
Dlaczego nie uważasz że gitary , perkusja, bębenki itp. to nie drwina ze Świątyni Pańskiej?
Czy bełkot piosenek oazowych podczas Mszy Świętych, zamiast właściwej muzyki sakralnej to nie profanacja?

Dlaczego nie uważam tego za profanację? Może o jest chyba główny powód, że to nie jest profanacja. Postawa stojąca jest wyrazem szacunku dla kogoś, a gest wyciągniętych dłoni lepiej wyraża prośbę człowieka o Chrystusa. Estetycznie wyciągnięte ręce też lepiej wyglądają niż wywalony jęzor (kolokwializm celowy, na wzór skrajnych tradycjonalistów). Poza tym była to przez długie wieki normalna praktyka przyjmowania komunii, a ojcowie Kościoła porównywali wyciągnięte ręce do tronu dla Króla. W niedzielę klękanie było zabronione jako pogańska praktyka, a świeccy zabierali z Eucharystii Ciało Pańskie do swoich domów (o zgrozo!).

Gitary, perkusja czy bębenki są instrumentami, tak jak i organy. Które zresztą zostały do kościołów wprowadzone raczej późno. Liturgia jest dziełem konkretnej Wspólnoty i jest silnie uwarunkowana obecną w danym czasie kulturą. Niektóre pieśni (zwane przez niektórych "piosenkami oazowymi") o wiele lepiej pasują do liturgii, i o wiele lepiej oddają prawdziwą wiarę, niż skostniałe, dawno niezrozumiałe, czy wręcz o nieortodoksyjnym wydźwięku pieśni wykonywane na organach.

Może to wszystko nie jest dla mnie profanacją, bo nie jest profanacją dla autora natchnionego chwalenie Boga na harfie, cytrze, rogu i innych instrumentach. Nie jest to dla mnie profanacją, bo i dla autora natchnionego profanacją nie był Dawid tańczący nago przed Arką Przymierza.

Związanie właściwego kultu z określoną formacją kulturową i konkretnymi rytami i obrzędami, które z taką lubością dokonują tradycjonaliści, jest niczym nieuprawnionym i nieusprawiedliwionym nadużyciem. Nie ma żadnego powodu aby uważać, że Twój sposób oddawania czci Bogu jest lepszy niż kogoś innego, a tym bardziej, że Twój jest jedyny słuszny.


Wt mar 17, 2009 20:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post 
Cytuj:
Może to wszystko nie jest dla mnie profanacją, bo nie jest profanacją dla autora natchnionego chwalenie Boga na harfie, cytrze, rogu i innych instrumentach. Nie jest to dla mnie profanacją, bo i dla autora natchnionego profanacją nie był Dawid tańczący nago przed Arką Przymierza.

Związanie właściwego kultu z określoną formacją kulturową i konkretnymi rytami i obrzędami, które z taką lubością dokonują tradycjonaliści, jest niczym nieuprawnionym i nieusprawiedliwionym nadużyciem. Nie ma żadnego powodu aby uważać, że Twój sposób oddawania czci Bogu jest lepszy niż kogoś innego, a tym bardziej, że Twój jest jedyny słuszny.


Tak właśnie . Mój Katolicki jest jedynie słuszny. Wszystko inne jest odstępstwem , herezją i bałwochwalstwem.Jeżeli twoje poglądy zdominują Kościół posoborowy, to ja dziękuję bardzo.Z heretykami mi nie po drodze.
Co jeszcze wymyślicie, aby czas milej i wesołej zabawy, otumanionym wiernym zapewnić nawet podczas Eucharystii.
Kościół Katolicki nie narodził się w czasie lub po 2 Sob Wat. Tylko 20 wieków wcześniej i nie upadnie, bo ma to obiecane od samego Zbawiciela.Gorzej wygląda sprawa z twoim posoborowym, który ledwo się narodził, a już trzeba innowiercom lub na hotele sprzedawać dawne Świątynie Katolickie, bo nie ma wiernych.Co ciekawe, odwrotna sytuacja panuje wśród Tradycjonalistów czyli Bractwa Św. Piusa X i Bractwa św. Piusa V( sedewakantyści).Przykrym jest to,że dla posoborowych największymi wrogami są Katolicy Tradycyjnego obrządku.
Z zaklinaczami węży, czy satanistami woo-doo nawet wspólnie się pomodlą.Dawne świątynie wolą przekazać innym, niż udostępnić katolickim wiernym.Takie znaki czasów.
Podejrzewam,że gdy Benedykt XVI zamknie oczy, to kolejny papież wyjdzie z kręgów typowo modernistycznych. Dla tych dwóch nurtów tradycyjnego katolicyzmu przyjdzie czas połączenia sil. A z wami (....)

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Wt mar 17, 2009 22:49
Zobacz profil
Post 
hola hola ...ja nie wiem co ma być fajnego we mszy św łacińskiej jeśli wierny ni w ząb nie wie o co chodzi, mój proboszcz sędziwy staruszek pamieta czasy jak odprawiał mszę trydencką i jemu było przykro kiedy wierni byli zajęci sobą ( czytali godzinki , litanie itd) a on sprawował msze św. Pytał sie wówczas sam siebie jaki jest sens tej mszy jeśli inni wogole nie kumają o co chodzi, i każdy zajmuje sie sobą. Oczywiście jestem przeciwnikiem modernizmu i raczej jestem tradycjonalistą ale pozostaje wierny papieżowi. Jezus obiecał Piotrowi że bedzie skała. Podważanie tej prawdy jest niebezpieczne. Jeśli twierdzisz że nastepny papież bedzie zbyt modernistyczny i odejdzie od tradycji to znaczy ze bramy piekielne jednak ten kościół przemogły. Oczywiście jeśli przyjdzie papież który zniesie celibat czy tez spowiedz indywidualną napewno nie pozostane w takim kościele.


Wt mar 17, 2009 23:07

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
Temat ministarntek mamy, sa tam wszystkie argumenty za i przeciw. Muzyka, śpiew kościelny zawsze muszą reprezentować pewien poziom, chorał gregoriański , uznany został prze IISV za śpiew własny Kościoła. Jest raczej kwestia przywrócenia mu właściwego miejsca, niż walka z gitarami i perkusją.
Rzecz sprowadza się do słów zamieszczonych przez Bogne Białecką na podanym wcześniej linku - słowa icognito Weź pod uwagę to, że inni, widząc techno ;mszę, mogą pomyśleć sobie -Kościół to jednak farsa i prędzej spodziewałbym się takiej reakcji, niż tego, że ktoś się nawróci dzięki show.

Dlatego powrót bractwa pod pewnymi warunkami jest potrzebny. Parę lat temu rozmawiałem z księdzem "słynnym z prasy". Przeszedł do FSSPX , aby po jakimś czasie powrócić do macierzystego zgromadzenia.
Powiedział mnie mniej więcej tak :
Kiedy zabrali mnie do Econe , zobaczyłem uroczystą mszę, poczułem się jak u bram niebios ". To jest właśnie transcedensja, odczucie wyższe. Minęło znów kilka lat i rozmawiałem ze znajomą , która wraz z koleżankami uczyła się chorału gregoriańskiego u benedyktynów tradycji w Triox. To samo określenie - niesamowite przeżycie , kiedy mnisi wychodzili na mszę, odprawiali. Nauczyły się spiewać chorał nie głosowo (to można w Polsce) , ale duchowo, na poziomie osiąganym poprzez zejście poniżej własnego ja. (tak to określiła)
Bractwo wzmocni te tendencje w Kościele , nawet jeśli nie każda msza będzie wspaniała. Sądzę, że potrzeba nam tej duchwej i jedyności Kościoła.


Wt mar 17, 2009 23:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post 
lereeeek napisał(a):
hola hola ...ja nie wiem co ma być fajnego we mszy św łacińskiej jeśli wierny ni w ząb nie wie o co chodzi,

To nie ma być nic fajnego, a raczej oddanie czci Bogu w Trójcy Jedynemu.
To, ze trzeba sobie zadać trud aby zacząć rozumieć, dobrze wpływa na duchowość, gdyż myśli nie są absorbowane bardziej przyziemnymi tematami np. dlaczego ta młoda parafianka tak kuse spodnie( biodrówki) założyła, że jej majtki wystają zwane nowocześnie stringami.
U lefebrystów taki strój wyklucza udział we Mszy Świętej.
U ,,posoborowców" to normalka.Dlatego uczęszczam do kaplicy Bractwa Św. Piusa X. Tam odkryłem inną duchowość, której nowinkarze posoborowi nigdy nie dadzą.Miałem dość tej nowoczesności

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Wt mar 17, 2009 23:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Tak właśnie . Mój Katolicki jest jedynie słuszny. Wszystko inne jest odstępstwem , herezją i bałwochwalstwem

Twój jest katolicki, i mój jest katolicki. Obaj jesteśmy członkami Kościoła katolickiego. O co mi chodziło - konkretna forma, w której Ty oddajesz Bogu cześć, nie jest jedyną możliwą.
Tak, masz rację, że Kościół nie powstał po Vaticanum II, tylko ok. XX wieków temu. Szkoda że nie wiesz, że Kościół już na początku XX wieku wkroczył na drogę odnowy biblijnej i patrystycznej. Vaticanum II nie było generatorem zmianą - było reakcją na już dokonujące się zmiany. Kościół w XX wieku poznał swoje korzenie, a to co lefebryści czy inni skrajni tradycjonaliści tak zawzięcie krytykują, jest de facto powrotem Kościoła do swej pierwotnej tożsamości. Zabawne, że pewne praktyki obecne dzisiaj w Kościele są przez tradycjonalistów krytykowane jako nowinkarstwo i profanacja, chociaż przez długie wieki były zwykłymi formami pobożności. Wasze totalne związanie z rytem, wręcz zniewoleńcze, jest dla mnie, jako katolika, po prostu zdumiewające (negatywnie).
Bardzo słuszna uwaga, że Kościół powstał okołu XX wieków temu. Szkoda, że nie wyglądał od początku tak, jakim chcieliby go na wieki zamrozić tradycjonaliści? Cóż, Kościół posoborowy (jak ja nie znoszę tego określenia) jest o wiele bliższy Kościołowi pierwotnemu, niż Kościół wizji tradycjonalistów.

Do reszty Twojego postu się nie odnoszę, bo z totalnymi głupotami nie zwykłem dyskutować. Polecam Ci jednak stonowanie. Kolejny post w tak zjadliwej i nienawistnej formie usunę w całości (i już nie będę nawet brał pod uwagę, że są tam oszczerstwa pod moim adresem)


Wt mar 17, 2009 23:55
Zobacz profil
Post 
Nie lubie sie wdawać w pyskówki ale zabiore głos. Na swojej drodze spotkałem wielu chrześcijan bardzo różnych, katolikow, lefebrystów, zielonoświatkowców a i buddysta na forum sie trafił. Jednak każdy lefebrysta siał nienawiścią do Kościoła katolickiego...czytaj posoborowego jesli ta nazwa wogole jst oficjalnie używana. Z innymi chrześcijanami idzie sie dogadać , widać że kochają Jezusa i mają tę miłość do bliźniego. Przepraszam bardzo czy Bóg bardziej kocha kogoś kto mu oddaje cześc w języku łacińskim czy polskim czy niemieckim ? Jezus mówi że chce miłosierdzia niż ofiary !! Naprawde myślisz Endek że kurczowe trzymanie sie jakis zasad Bogu się podoba jeśli nie ma sie miłości ? Ja osobiście nie widze w kościele pań ubranych tak że majtki wystają, tutaj troche przesadziłeś. Zgodze się że są osoby których ubiór budzi wątpliwości ale moje pytanie czy dla Boga jest ważne czy ktoś przyjdzie oddać mu cześć w bluzie czy pod krawatem ? Sytuacja hipotetyczma ktoś idzie na msze w krótkich portkach , nie przyklęka przed komunią ale działa charetatywnie, poświeca wiele godzin dla dzieci w hospcijum itd czy Bóg go potępi? Czy ten człowiek nie wypełnia istoty chrześcijaństwa czyli przykazania miłosci ? Gdzie Jezus powiedział jak ma wyglądać msza św, ile mamy się modlic, jak mu oddawać cześć? On zawsze stawiał na miłość .... a spoosby oddawania czci Bogu kształciły sie wiele wieków. Takie jest moje zdanie. Sam chętnie przeszedł bym sie na msze św po łacinie...co wiecej byłbym zadowolony gdyby przynajmniej jednam msza sw w niedziele była w rycie przedsoborowym, wtedy mogłbym czerpać w pełni z bogactwa mojej wiary.


Śr mar 18, 2009 9:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Tam odkryłem inną duchowość, której nowinkarze posoborowi nigdy nie dadzą.Miałem dość tej nowoczesności


Więc jesteś typowym nowicjuszem, przeświadczonym po odkryciu Jedynej Prawdy, i ziejącym nienawiścią do wszystkiego innego, bo nie potrafisz się pogodzić z tym, że inni mogą preferować inne podejście do " transcendencji ".

A prawda, mój drogi, jest taka, że jeśli chcesz być katolikiem, to masz za przeproszeniem psi obowiązek uznać w całości Sobór Watykański II i zwierzchnictwo papieża. Inaczej jesteś odstępcą i apostatą, który wyrzekł się prawdziwej wiary i prawdziwego Kościoła Jezusa Chrystusa. NIE MA INNEGO SPOSOBU NA BYCIE KATOLIKIEM NIŻ TRWANIE W JEDYNYM PRAWOWITYM KOŚCIELE KATOLICKIM. Koniec, kropka !

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr mar 18, 2009 12:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
na poziomie osiąganym poprzez zejście poniżej własnego ja.


Ja bym radził uważać, bo mi takie stwierdzenia brzydko pachną.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr mar 18, 2009 13:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12
Posty: 1639
Post 
Cytuj:
A prawda, mój drogi, jest taka, że jeśli chcesz być katolikiem, to masz za przeproszeniem psi obowiązek uznać w całości Sobór Watykański II i zwierzchnictwo papieża. Inaczej jesteś odstępcą i apostatą, który wyrzekł się prawdziwej wiary i prawdziwego Kościoła Jezusa Chrystusa. NIE MA INNEGO SPOSOBU NA BYCIE KATOLIKIEM NIŻ TRWANIE W JEDYNYM PRAWOWITYM KOŚCIELE KATOLICKIM. Koniec, kropka !


Pod warunkiem że papież jest papieżem a nie antypapieżem, a tak w historii Kościoła Świętego bywało.Dlatego tutaj bardziej skłaniam się do stanowiska Sedewakantystów.
Co do czynienia dobra, to chciałbym niektorym przypomnieć,że także i innowiercy, ateiści a nawet zbrodniarze maja na koncie dobre uczynki.
Co do posłuszeństwa papieżom, to pytam się czy przedsoborowi papieże nie działali pod natchnieniem Ducha Świętego ekskomunikując modernistów?
Czy Pius X układając przysięgę antymodernistyczną nie działał pod natchnieniem Ducha Świętego?
Czy papież Paweł VI znosząc owa przysięgę nie działał pod natchnieniem Ducha Świętego?
Czy papieże wydając sprzeczne ze sobą rożne decyzje dotyczące najbardziej żywotnych spraw KK działali pod natchnieniem Ducha Świętego.
Odpowiedź może być tylko jedna. Papieże działali pod natchnieniem Ducha Świętego, a antypapieże przeciwnie.
Dlaczego z góry zakładacie, że papież nie może wkroczyć na drogę herezji? Przecież ma wolny wybór i wolną wolę( Boży dar przynależny każdemu człowiekowi) ?
Sedewakantyści uważają że papież który dopuści się herezji lub odstępstwa w wierze, automatycznie staje się antypapieżem.Konstytucja Kościelna( Kanon) nic zapewne nie mówi wtedy o jakimś posłuszeństwie?
Kto wie, czy dogmat o nieomylności papieża, trzeba będzie bardziej uszczegółowić?
A swoja drogą, czy niektórzy kardynałowie przypadkiem nie byli pod natchnieniem lóż masońskich ( antykościoła)?
To wtedy prawowierny katolik ma wypełniać wolę apostatów czy Apostołów?

_________________
Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).


Śr mar 18, 2009 14:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
No dobrze, Endek przyznał się do swoich sedewakantystycznych sympatii. Będziemy o tym pamiętać. A teraz proszę o powrót do tematu i niekontynuowanie tego wątku. Offtop będę usuwał


Śr mar 18, 2009 14:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Alus napisał(a):
Cyryl napisał(a):
Sobór Trydencki raczej do tych tradycji muzycznych nie nawiązywał.

Nawiązywał :)
Sobór Trydencki zajął się muzyka kościelną, uchwała z 1562r zalecała aby podczas Mszy św unikać wszelkiego rodzaju muzyki organowej i spiewu, w którym znajdowałyby się element "szkaradny lub gorszący".

Coż więc?Czy "zawsze wierni" nie uzywają tych szkaradnych organów?
Czy też sami odstąpili od tradycji?


Śr mar 18, 2009 16:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 206 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL