Chodzi o więzienie...
"Na Kleczkowskiej jest sala ekumeniczna: jakieś 25 metrów kwadratowych, żółte ściany, dywan, trochę krzeseł. Spotykają się tam świadkowie Jehowy i inne grupy wyznaniowe; z wyjątkiem katolików, którzy mają osobną kaplicę."


Dlaczego katolicy nie mogą dzielić jednego pomieszczenia z wyznawcami innych religii? A może to inni nie chcą z katolikami?

Co zasady katolicy mogą wspólnie dzielić kaplicę, kościół, czy inne pomieszczenia kościelne z innymi wyznaniami chrześcijańskimi. tak jest w wielu miejscach, także w Polce. Są katolickie kościoły, z których współ-korzystają ewangelicy i odwrotnie, są ewangelickie kościoły, z których współ-korzystają ewangelickie parafie.
Z wyznawcami innych religii stałe dzielenie kościoła (nie tylko przez katolików) jest raczej trudne, jeśli chodzi o inne pomieszczenia kościelne, to jest możliwe. Z przykładów które znam: we Włoszech wiele wspólnot muzułmańskich, które składają się często z nielegalnych emigrantów, gromadzą się w piątki pomieszczeniach udostępnianych przez miejscowe rzymskokatolickie parafie (ale w nie w kościele). Zresztą dla samych muzułmanów modlitwa w katolickim kościele, z krucyfiksami, obrazami świętych i całym wyposażeniem była by trudna do pomyślenia.

Jaka jest sytuacja na Kleczkowskiej: trzeba by to sprawdzić na miejscu. Można spekulować o wielu różnych powodach: jeżeli w więzieniu istnieje rzymskokatolicka kaplica to wątpię by sami Świadkowie Jehowy mieli ochotę w niej się spotykać.....

Jesteśmy w Polsce, i tu zapewne regułą jest, że statystycznie w więzieniu przebywa więcej katolików, niż ludzi wszystkich innych wyznań razem wziętych, naturalne jest więc, że mają osobną kaplicę, po prostu po to, by móc się w niej pomieścić.

Ale w pytaniu jest chyba owa o tym, czy tej samej kaplicy nie mogą współdzielić różne wyznania czy religie. Nabożeństwa czy spotkania nie odbywają się non- stop. Czyli; dlaczego trzeba wydzielać (ze skąpej powierzchni więziennej) dwa odrębne pomieszczenia.

to proste . większość religii nie uznaje żadnych świętych obrazów i uważa je za bałwochwalstwo. wiec musieli by zdejmować je po każdej mszy.

Nie tylko religii - bo chrześcijanie (w sensie protestanci) także. Nie wydaje mi się, żeby to było jednak jakimś problemem. To nie jest duża praca, by usunąć obrazy. I myślę, że nie byłoby problemu, żeby wspólnie korzystać z jakiegoś pomieszczenia. Ogólnie wydaje mi się, że większym problemem ekumenicznym, jak chodzi o więzienia jest to, że księża (kapelani) mają swobodny dostęp do więźniów, natomiast pastorzy mają mocno ograniczone możliwości działania i służby.

Chyba zdecydowania większość więźniów to po prostu katolicy; naszych wyznawców w więzieniach nie jest wielu......

Nie widze sensu tego tematu. Dyskutować o powodach czegoś, zamiast iść i się dowiedzieć na miejscu. Mam nadzieje że nikt nie wpadnie na pomysł dyskusji o pogodzie, zamiast zobaczyć prognoze np. w tv...