Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 14:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 cud - cudowne uzdrowienie:) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
A mnie zastanawia i nie oburzajcie się na mnie, bo to nie jest żadna prowokacja, a poważna obawa. Jeżeli twierdzi się, że nawet szatan może uzdrowić jak ma w tym interes, to czasem się zastanawiam /szczególnie widząc objawy przerośniętego kultu jakiegoś świętego/, czy to nie aby szatan wykorzystuje czasami takie okazje, kiedy ludzie modlą się do np. kandydata na ołtarze /bo własnie jakoś cud jest potrzebny w całej procedurze kanonizacyjnej czy beatyfikacyjnej/wtedy szatan daje uzdrowienie, ludzie pogrążają się z zapamiętaniem w kulcie danej osoby, a szatanowi to jest na rękę, bo odwraca ludzi od wielbienia Boga. Mogę zrozumieć, że chwała Pana jest w Jego świętych, ale kiedy już inaczej nie potrafimy zwrócić się do Boga, jak przez wstawiennictwo jakiegoś świetego, to myśle, że zbaczamy z dobrej drogi, szczerze mowiąc, to czasem dochodzi do sytuacji, że ludzie wcale nie zwracają się do Boga, jak nakazał Pan Jezus, tylko do swojego ulubionego świętego, czy Maryi. Jeśli zasłaniają nam oni Boga, to ja mam wątpliwość co do tego, kto rzeczywiście za tym stoi.
Troche to chaotyczne tlumaczenie, ale mam nadzieję, że zrozumieliście :)

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt mar 31, 2009 23:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 4:29
Posty: 36
Post 
Powiem wam tylko tyle:

- Dwa razy wydarzyly sie sytuacjie gdzie moge powiedziec nastapil cud. Moze nic wielkiego... ale ....

Za pierwszym razem moj syn byl chory. Nic powaznego, ale strasznie kaszlal. Jednego wieczoru kiedy sie modlilam jego kaszel tak byl mocny ze wogole nie moglam sie skoncentrowac na modlitwie wieczornej. Wiec z zupelna pokora przed Bogiem, poprosilam Go aby syn przestal kaszlec, aby sie nie meczyl. Byla to modlitwa od ktorej tak prawde mowiac nic nie wymagalam. To byla poprostu decyzja Boga i ani mi nawet nie przyszlo do glowy aby sie pozniej zalic przed Bogiem, ze moze mnie nie wysluchal....
No i tak sie pomodlilam, i jakos moje zaangazowanie wrocilo, i sie modlilam dalej jak to zwykle robie. Zupelnie do mnie nie dotarlo (wtedy) ze syn przestal kaszlec. Wogole to do mnie nie dotarlo az do nastepnego dnia kiedy sie obudzilam i sie mi cos podejrzane wydalo ze nie slyszalam kaszlu dziecka. Od tamtej pory moj syn nie zakaszlal... minal caly seson zimowy a on nic. Co roku zawsze mu sie cos przyplatywalo... a tym razem od tej jednej modlitwy byl zdrowy. Ktos moze powiedziec ze to zbieg okolicznosci, ale ja wierze ze to nie byl zaden zbieg okolicznosci - za co Bogu strasznie dziekuje. Kaszel tak poprostu nie mogl ustac, zwlaszcza ze byl dosc mocny i uprczywy.

Sytuacja ta ze tak powiem troche mnie "osmielila" do proszenia Boga dalej kiedy moja corka nie mogla sie wyleczyc z zapalenia uszow. Ona z kolei od stycznia do tej pory prawie caly czas byla na antybiotykach, poniewaz miala duzo plynu w uszach ktorego sie nie mogla pozbyc i zapalenia wracaly. Doszlo do tego ze lekarze planowali operacje uszow i zalozenie kanalikow.
Jakos nie bardzo mi to lezalo, wiec poprosilam Boga ponownie aby i corce pomogl, ale decyzje pozostawilam Jemu. Zupelnie zaufalam ze jezeli On tego chce to moze jej pomoz, a jezeli losem corki (4 latka) jest cierpienie to niech tak bedzie. No i stalo sie... na ostatniej wizycie u lekarza, stwierdzono, ze plyn z uszow "nagle" sie ulotnil.... uszy przestaly bolec, i operacji nie bedzie.... Dzisiaj jest dokladnie tydzien czasu od kiedy widzielismy lekarza poraz ostatni.... Czy to zbieg okolicznosci? Jakos w to nie wierze....

Z tego co ja doswiadczylam i zrozumialam w tym zyciu to jest to ze najpierw musi zaistniec komunia pomiedzy mna a Bogiem, musze pozwolic mu wejsc do mojego serca, i musze Mu bezwzglednie zaufac... wlasnie wiara dziecka.... a wtedy jest duzo latwiej z Nim rozmawiac, prowadzic dialog, i prosic o pomoc. Jako Kochajacy Ojciec, On nie odmowi.

Jeszcze dodam jedna rzecz.... niektorzy napewno wiedza ze zapalenie ucha to dosc bolesna sprawa, i pewnego dnia moja corka obudzila sie z wielkim bolem i placzem. Dostala srodki usmierzajace bol, ale zanim zaczely dzialac, plakala bo bolalo... Chcialam ja jakos pocieszyc i chcialam powiedziec aby ofiarowala swoje cierpienie Jezusowi... ale zamiast "ofiarowac" powiedzialo mi sie "oddac" "oddaj swoje cierpienie... itd" A moja corka na to z jeszcze wiekszym placzem.... wiec sie jej pytam o co chodzi, a ona na to ze nie chce dawac tego Jezusowi bo nie chce aby Jego bolalo ucho....

Mi sie wtedy poprostu plakac chcialo, bo jakze szczere sa intencjie dziecka... wiec ja mysle ze Bog nie odmowil jej laski wyzdrowienia....


Śr kwi 01, 2009 6:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22
Posty: 345
Post 
Fakt owieczko =)
Może faktycznie czasami owo uzdrowienie może pochodzić od sił nieczystych, tylko dlatego aby dana osoba w przyszłości mogła dokonać większego zła czyli analogicznie do tego co napisał jumik.

Jednak idąc tą drogą wpadamy w pułapkę, bo skoro cud może być powodowany przez jedną bądź drugą stronę a my nie możemy się zorientować przez którą, możemy zacząć zadawać sobie pytanie czy w przyszłości, nawet nie chcący (najlepsze intencje mogą spowodować największe szkody) nie popełnię czegoś złego ku uciesze Szatana i wtedy może nam wyjść że takie ozdrowienie wcale nie musi być pozytywne.
Trochę to paranoiczne =)
A taki plan pasuje do przebiegłego i sprytnego Złego. Czynić zło pod przykrywką dobra.

Dlatego najlepiej założyć albo to przypadek albo tylko i wyłącznie boska interwencja.

_________________
leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!

Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.


Śr kwi 01, 2009 10:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Dlatego najlepiej założyć albo to przypadek albo tylko i wyłącznie boska interwencja.


A co, jeśli takie założenie kiedyś okaże się błędne?

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Śr kwi 01, 2009 13:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
Lot Orła, dlatego warto jest czytac bardzo czesto Mt 7 oraz 1 Kor 13 wtedy zachowa sie równowage i poslugiwanie nie uderzy jak woda sodowa nikomu.

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


Śr kwi 01, 2009 20:44
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):
... Jeżeli twierdzi się, że nawet szatan może uzdrowić jak ma w tym interes, to czasem się zastanawiam /szczególnie widząc objawy przerośniętego kultu jakiegoś świętego/ ...


Jest coś takiego jak dar rozeznania duchowego (nie każdemu jest dany ale można się nauczyć rozpoznawać zamysł Boży). Zło nie było by złem gdyby na , którymś z etapów nie wyszły jego owoce , owoce zła , po tych owocach można rozpoznać od kogo ta " łaska" pochodzi. Ciekawie na ten temat mówi Remigiusz Recław SJ w materiale pt Reguły Rozeznawania Duchowego. Ciekawą sprawą jest to , że ludzie którzy korzystali z pomocy bioenergoterapeutów , homeopatów i innego rodzaju szamanów (pomijam tutaj oszustów) nawet jeżeli udało im się ich wyleczyć mieli bardzo duże problemu z swoją duchowością z relacjami z Bogiem (stawały się one prawie , że nie możliwe).

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Cz kwi 02, 2009 9:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22
Posty: 345
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):
Cytuj:
Dlatego najlepiej założyć albo to przypadek albo tylko i wyłącznie boska interwencja.


A co, jeśli takie założenie kiedyś okaże się błędne?


To wcale nie wykluczy żadnej z tych dwóch opcji, w końcu każdy może ulec podszeptom Złego, bez względu na to czy kiedyś zostaliśmy uzdrowieni przez Stwórcę, który mógł mieć wobec nas jakiś plan, który jednak mógł spalić na panewce przez naszą wolną/ uległa wolę.

Mi ogólnie rozchodzi się o to, że jeśliby traktować wszelkie uzdrowienia jako nie wiadomą (Dobry albo Zły), to łatwo popaść w paranoję, zastanawiając się czy to dobry czy zły znak. Więc lepiej dla własnego spokoju traktować to jako jedno z tych dwóch (bo i tak się nie dowiemy nigdy prawdy na ten temat).
Taki czysto psychologiczny wybieg, na korzyść naszego spokoju.

Ja jestem wolny od tego typu rozmyślań nad naturą uzdrowień, czy to pochodzi od Dobrego czy Złego, bo nie wierzę w żadne interwencje =)

_________________
leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!

Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.


Cz kwi 02, 2009 9:52
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Kanap:
Cytuj:
nie każdemu jest dany

Dlaczego liczyc na "dawanie", mozna przeciez czegos nauczyc sie w szkole?

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Cz kwi 02, 2009 11:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Ja jestem wolny od tego typu rozmyślań nad naturą uzdrowień, czy to pochodzi od Dobrego czy Złego, bo nie wierzę w żadne interwencje =)


kolejna obawa - Lot Orła, możesz mieć rację :D

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz kwi 02, 2009 13:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post 
wracając do przypadku który opisałam- nie mogę przytaczac szczegółow medycznych oczywiscie ani opisywac szczegółowo sytuacji która dotyczy znanej mi osoby i jest prawdziwa- możecie wierzyc albo nie ale taka jak u niej gwałtowana poprawa stwierdzanego na podstawie wielu badan nieodwracalnego uszkodzenia narządów (było ono faktem a do poprawy, praktycznie wyzdrowienia doszło w ciągu paru dni) nie jest dotychczas opisywana w medycznych źródłach. Może kiedyś zostanie opisana :D . Niemniej przy milionach podobnych chorych jak dotąd z tego co mi wiadomo nie zdarzył się podobny wypadek. Może nie jest cudem ale w tym przypadku nikt z leczących ją nie wie czym jest:)
Medycyna jest nauką przyrodniczą. Jeśli czegos nie wiemy to wiemy że nie wiemy :-) mówimy "przyczyna czy mechanizm nie znany". Ale jesli wiemy (a wbrew pozorom nie tak mało znów wiemy) to wiemy jak id laczego dzieje się tak a nie inaczej. Jesli w sytuacji w której znamy mechzanizm tego co się dzieje a nagle dzieje się cos dokłądnie odworntego niz zawsze jak mamy to interpretowac?
A jesli chodzi o pytanie dlaczego Bóg nie zawsze spełnia modlitwy o uzdrowienie powiem przewrotnie- Bóg nie spełnił modlitwy o ocalenie od śmierci.... własnego Syna. I nie można powiedziec że go nie kochał, nie słuchał, nie chciał dla Niego dobra. Nie spełnił bo wyznaczył Mu inne zadanie. Bóg dla mnie patrzy z perspektywy wiecznosci, nie naszych celów na tu i teraz. On lepiej od nas wie co i dla kogo jest lepsze. Zna rzeczy o których nie mamy pojęcia. Trudno to zrozumiec, trduno się z tym pogodzic jesli grób czyjejs bliskiej osoby porasta trawa.... a moze ta bliska osoba jest w tej chwili zbawiona i szczęśliwsza niz umiemy sobie wyobrazic? To mój punkt widzenia i trudno go podzielic z kims kto istnienie Boga odrzuca. Wiele rzeczy trudno wytłumaczyc jesli Boga nie ma. Ale dla mnie On na szczeście jest:)

_________________
Ania


Wt kwi 14, 2009 18:01
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
mówicie ,że uzdrowienia są rzadkimi CUDAMI...

a co z " Wszystko jest możliwe dla tego kto wierzy"? (Mk9, 23b) :roll:


Wt kwi 14, 2009 18:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06
Posty: 225
Post 
Ja sie pytam raz jeszcze: dlaczego cudowne uzdrowienia spotykają rownież ludzi niewierzących, a nawet wg Koscioła złych? Oni sien ie modla i jakos tez zdaza sie, ze nieuleczalna choroba nagle ustepuje. Bog? Jaki to ma sens? I po co sie modlic skoro jasne jest, ze Bog ma gdzies modlitwy a uzdrawia rowniez tych niewiernych?

A dlaczego ma gdzies? Bo wysluchuje ludzi proznych, ktorzy mają już tak wiele a gardzi tymi, ktorzy jego pomocy najbardziej potrzebuja, m.in miliony dzieci umierajacych z pragnienia czy glodu. Ale niee, kij w oko tym dzieciom, ja sie pomodle o premie w pracy :/


Śr kwi 15, 2009 13:09
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
GrubaOsmiornica napisał(a):
Ja sie pytam raz jeszcze: dlaczego cudowne uzdrowienia spotykają rownież ludzi niewierzących, a nawet wg Koscioła złych? Oni sien ie modla i jakos tez zdaza sie, ze nieuleczalna choroba nagle ustepuje. Bog? Jaki to ma sens? I po co sie modlic skoro jasne jest, ze Bog ma gdzies modlitwy a uzdrawia rowniez tych niewiernych?


Ponieważ Spiritus flat ubi vilt - Duch tchnie, kędy chce.

Często taki cud ma być przyczynkiem do uwierzenia. Jak i u św. Tomasza, który musiał zobaczyć, by uwierzyć. Bóg nie chce nikogo skazywać na piekło,ale chce wszystkich zbawić.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr kwi 15, 2009 14:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06
Posty: 225
Post 
Szumi, ale w ten sposob mozna obronic KAZDĄ teze i udowodnic istnienie bogów z olimpu!

Niezbadane sa wyroki Boskie i ot mamy argument na wszystko!


Śr kwi 15, 2009 14:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06
Posty: 225
Post 
A w ogole to czy takie uzdrowienie o ktorym pisalem moze nie byc cudem, tylko czyms czego jeszcze nie zbadalismy? Moze to nie byl cud, tylko po prostu tak sie dzieje, ze czasem w niektorych przypadkach choroba mija z pewnych jeszcze nieznanych przyczyn? Jestes w stanie takie wyjscie zaakceptowac?


Śr kwi 15, 2009 14:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL