Jaki jest sens życia pozagrobowego?
| Autor |
Wiadomość |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: Zdjęcie w podpisie jest prawdziwe. Spytaj się swego ks. Proboszcza.
A co ma ksiadz wspolnego z fotografem? Widzialem zdiecie zrobieone przez ksiedza, przedstawiajace unoszaca sie w powietrzu hostie i twierdze - nic!
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Śr kwi 22, 2009 9:12 |
|
|
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Poza tym w twoim ujęciu wolna wola jest tylko ułudą, jeśli tak, to nikt z nas ciężko nie grzeszy, dlatego ma "zapewnione" niebo. Nie w moim ujęciu, tylko w konsekwencji wszechwiedzy, a na to już nic nie poradzę, że takie nonsensy są w wierze katolickiej. Cytuj: Wydaje mi się, że (jeśli jesteś w tym dobry) przy pomocy filozofii można udowodnić prawdziwość dwóch opinii na jeden temat, które są ze sobą sprzeczne, zależy do której się zbliżasz. Nie jestem pewien, ale chyba sofiści zajmowali się takimi rzeczami. W skrócie - uważam, że się dobrze bawisz  To wszystko jest zależne od punktu wyjścia. Jednak ja mam zadanie uproszczone, gdyż jako punkt wyjścia zakładam naukę Kościoła i żadnych sofizmatów nie tworzę. Metoda jest dość prosta - stawiam założenia: Bóg jest wszechwiedzący i człowiek ma wolną wolę, a następnie przeprowadzam rozumowanie, które prowadzi mnie do sprzeczności - co z tego wynika? Albo nie jest wszechwiedzący, albo nie mamy wolnej woli. Cytuj: Poza logiką, czy też jej pozorami, kryje się jeszcze Boży zamiar i wola, których przesłanek nawet często nie dotykamy naszym poznaniem.
Takie zdania są najcięższym grzechem przeciwko rozumowi.
_________________ MÓJ BLOG
|
| Śr kwi 22, 2009 9:15 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: co z tego wynika? Albo nie jest wszechwiedzący, albo nie mamy wolnej woli. Albo rozumowanie nie uwzględnia swojej własnej ograniczoności. Cytuj: Takie zdania są najcięższym grzechem przeciwko rozumowi.
Największym grzechem przeciwko rozumowi jest niedostrzeganie jego ograniczeń.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Śr kwi 22, 2009 10:40 |
|
|
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Johnny odebrałem przesłanie w takiej formie jaka się za tym kryje "NIE ROZUMIESZ". Ok nie rozumiem.
Ale skąd w takim razie możesz wiedzieć, że nie istnieje Potwór Spaghetti? Może Tobie się tak wydawać, ale może tez nie rozumiesz?
W średniowieczu przynajmniej twierdzono, że wiara szuka zrozumienia, w XXI wieku ludzie z góry mają ją za absurdalną, co nie przeszkadza im wierzyć.
PS: Nie rozmawiamy tutaj o jakiś zaawansowanych, wielowymiarowych teoriach, tylko o prostych rzeczach, więc wmawianie mi, że 2+2 może być 5, tylko jestem zbyt ograniczony by to pojąć, mółbym potraktować za nieuprzejmość.
_________________ MÓJ BLOG
|
| Śr kwi 22, 2009 10:50 |
|
 |
|
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
Cytuj: Po pierwsze, tzw. "niebo" wg nauczania katolicyzmu, jest tylko stanem przejściowym, w którym będzie nam błogo, ale w zasadzie nie będziemy specjalnie wiedzieli co jest grane. Dlaczego?, bo zgodnie z dogmatem o duszy, jest ona formą ciała, zetem człowiek po śmierci będzie niezupełny (pomyśl sobie coś bez pomocy mózgu, zobaczysz jak to jest). Ostateczna nagroda ma zatem odbywać się na ziemi, a nie w niebie. Również na ziemi odbywała się owa próba spółki "Adam & Ewa". Ponoć nawet zlokalizowano w Turcji tę dolinę, dość przyjemna, ale wolę północne Włochy
Niebo, Czyściec i piekło są w innych wymiarach. W/g M-teorii są w równoległym świecie.
Wymiarów natomiast jest kilkanaście.
W naszym świecie namacalne są cztery wymiary.
Natomiast my Katolicy Wierzymy w Ciała Zmartwychwstanie.
|
| Śr kwi 22, 2009 11:12 |
|
|
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Może to obraz namalowany na podstawie zdjęcia? Zdjęcie to to na pewno nie jest. Dziwne, że wklejający tego nie zauważył. Czemu Bóg mu nie dodał rozumu skoro autor postu ze "zdjęciem" miał dobry cel i intencję.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Śr kwi 22, 2009 11:12 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ja nie wiem, czy Potwór Spaghetti nie istnieje. Ale wiem, jakie są przesłanki za istnieniem Potwora Spaghetti, a jakie są przesłanki za istnieniem transcendencji, Boga itd.
Cytuj: W średniowieczu przynajmniej twierdzono, że wiara szuka zrozumienia, w XXI wieku ludzie z góry mają ją za absurdalną, co nie przeszkadza im wierzyć. Ależ skąd. Ja jej wcale nie mam za absurdalną. Wiara nadal szuka zrozumienia. Ale to znaczy, że szuka zrozumienia - czyli ani nie znaczy, że już jest ( czy: powinna już być ) zrozumiała, ani nie znaczy, że z góry należy ją uznać za całkowicie niezrozumiałą. W pewnym zakresie musi być niezrozumiała - albo mówimy o Bogu, który wykracza poza zakres ludzkiej zdolności pojmowania ( co wszakże nie czyni Go tym samym całkowicie niepojmowalnym, tylko niepojmowalnym od pewnego momentu ), albo mówimy o czymś, co nie wykracza poza zakres ludzkiej zdolności pojmowania, a więc nie jest Bogiem. Cytuj: więc wmawianie mi, że 2+2 może być 5, tylko jestem zbyt ograniczony by to pojąć, mółbym potraktować za nieuprzejmość.
Żeby móc pojąć twierdzenie " 2+2 = 5 " trzeba najpierw wiedzieć, że się dobrze rozumie, co to jest " 2 ", co to jest " 5 ", co to jest " + ", co to jest " = ". Matematycy pisali grube traktaty na temat definicji liczby.. a wszechwiedza i wolna wola to problemy znacznie bardziej skomplikowane niż liczba 2. Wmawianie mi, że ktoś może mieć niezawodną wiedzę na temat tego, iż zachodzi tu bez żadnych wątpliwości sprzeczność, również mógłbym potraktować jako nieuprzejmość.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Śr kwi 22, 2009 11:16 |
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Ja nie wiem, czy Potwór Spaghetti nie istnieje. Ale wiem, jakie są przesłanki za istnieniem Potwora Spaghetti, a jakie są przesłanki za istnieniem transcendencji, Boga itd. Ograniczony rozum może źle odbierać te przesłanki. Może tak na prawdę, to mocniejsze są te co do potwora? Cytuj: Ależ skąd. Ja jej wcale nie mam za absurdalną. Wiara nadal szuka zrozumienia. Ale to znaczy, że szuka zrozumienia - czyli ani nie znaczy, że już jest ( czy: powinna już być ) zrozumiała, ani nie znaczy, że z góry należy ją uznać za całkowicie niezrozumiałą. W pewnym zakresie musi być niezrozumiała - albo mówimy o Bogu, który wykracza poza zakres ludzkiej zdolności pojmowania ( co wszakże nie czyni Go tym samym całkowicie niepojmowalnym, tylko niepojmowalnym od pewnego momentu ), albo mówimy o czymś, co nie wykracza poza zakres ludzkiej zdolności pojmowania, a więc nie jest Bogiem. Jeśli wiara idzie z rozumem rękę w rękę i w pewnym momencie rozum się buntuje, to odrzucasz rozum i pozostawiasz samą wiarę. Wiara szuka zrozumienia, dopóki rozum jej nie wyśmieje - później już jakoś wcale go nie szuka. Kościół wyraźnie napisał, że cżłowiek ma wolną wolę i Bóg jest wszechwiedzący - opierając się na nauce Kościoła zakładam, że są to prawdziwe przesłanki dla poprawności rozumowania, ale skoro wyszła mi sprzeczność? Cytuj: Wmawianie mi, że ktoś może mieć niezawodną wiedzę na temat tego, iż zachodzi tu bez żadnych wątpliwości sprzeczność, również mógłbym potraktować jako nieuprzejmość.
Spróbuj sam pomyśleć na ten temat i napisać poniżej dlaczego sprzeczności nie ma, bardzo chętnie przeczytam i zweryfikuję mój pogląd - jednak wiesz dobrze, że jest to nie do obrony, dlatego napisałbyś mi tutaj, że Bóg kieruje się inną logiką niż my(ale już nie napiszesz, bo by było, że przewidziałem).
A na poważnie, to napisz jak Ty bto rozumiesz.
_________________ MÓJ BLOG
|
| Śr kwi 22, 2009 11:27 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Rutilius napisał(a): Po pierwsze, tzw. "niebo" wg nauczania katolicyzmu, jest tylko stanem przejściowym
Nie, ostatecznym i nieskończonym.
http://www.teologia.pl/m_k/kkk1n05.htm
_________________ Piotr Milewski
|
| Śr kwi 22, 2009 11:29 |
|
 |
|
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
| Śr kwi 22, 2009 12:04 |
|
 |
|
w_aldek
Dołączył(a): N mar 22, 2009 20:06 Posty: 99
|
_________________ Nie wiem jak jest w Niebie, mam tylko nadzieję tam dotrzeć
|
| Śr kwi 22, 2009 12:59 |
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Tak jest to argument mi znany, ale nic nie wyjaśnia. Jeśli podczas wielkiego wybuchu Bóg wiedział już, że zaistnieję i jaki mnie czeka los, to jest to determinizm i cała ta szopka z życiem na ziemii jest ułudą.
Do argumentu z nauczycielem mogę podać kilka kontr- myślę, że to będzie zbędne, jednak jeśli tego oczekujesz to w następnej wypowiedzi napiszę.
_________________ MÓJ BLOG
|
| Śr kwi 22, 2009 13:10 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Może tak na prawdę, to mocniejsze są te co do potwora? Też lubię sobie czasem pożartować. Cytuj: Jeśli wiara idzie z rozumem rękę w rękę i w pewnym momencie rozum się buntuje, to odrzucasz rozum i pozostawiasz samą wiarę. Ani razu nie zostałem zmuszony do odrzucenia rozumu. Cytuj: Spróbuj sam pomyśleć na ten temat i napisać poniżej dlaczego sprzeczności nie ma, bardzo chętnie przeczytam i zweryfikuję mój pogląd - jednak wiesz dobrze, że jest to nie do obrony, dlatego napisałbyś mi tutaj, że Bóg kieruje się inną logiką niż my(ale już nie napiszesz, bo by było, że przewidziałem).
Dobrze wiesz, że nie zweryfikujesz swojego poglądu, więc nie ściemniaj. Widać to już po założeniu, że ja nigdy o tym nie myślałem.. naprawdę nie chce mi się dalej dyskutować.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Śr kwi 22, 2009 15:35 |
|
 |
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Też lubię sobie czasem pożartować. Widać Twoje argumenty o ograniczonym umyśle są dla Ciebie mocne gdy stosujesz je do swojego Boga, a w moich ustach są żartem. Nie lubię niekonsekwencji, grajmy czysto. Cytuj: Ani razu nie zostałem zmuszony do odrzucenia rozumu. Zapewne mocno w to wierzysz  Cytuj: Dobrze wiesz, że nie zweryfikujesz swojego poglądu, więc nie ściemniaj. Widać to już po założeniu, że ja nigdy o tym nie myślałem.. naprawdę nie chce mi się dalej dyskutować.
Dlaczego nie zweryfikuję? Ok dobrze wiem, że nie zweryfikuję, bo długo się nad problemem zastanawiałem i uważam, że jest nie do rozwiązania.
Poza tym jestem pewien, że się nad tym zastanawiałeś, a prosiłem Cię, abyś zastanowił się jeszcze raz czytając moje argumenty.
Nie chce Ci się rozmawiać, bo nie potrafisz mnie przekonać, że nie mam racji, co mogę potraktować jako zwycięstwo w dyskusji - jednakże liczę, że takich zabiegów nie zastosujesz.
A sprawa miałaby wyglądać tak: wychodzisz z przesłanek z jakich ja wyszedłem, poprawnie rozumując wykazujesz, że sprzeczności nie ma - czyli postępujesz zgodnie z logiką (czyt. rozumem) - jeśli nie potrafisz to dlaczego napisałeś wyżej, że nigdy rozumu nie odrzuciłeś? Jeśli nie potrafisz rozumnie wykazać tego w co wierzysz, to własnie rozum porzuciłeś, ponieważ nie potrafisz obalić absurdu, a wierzysz.
_________________ MÓJ BLOG
|
| Śr kwi 22, 2009 15:45 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Nie lubię niekonsekwencji, grajmy czysto. Porównywanie Boga z Potworem Spaghetti nie nazwałbym " czystym graniem ". Cytuj: co mogę potraktować jako zwycięstwo w dyskusji W innym miejscu na tym forum wyjaśniałem, co rozumiem przez Bożą " wszechmoc ". Analogiczny sposób myślenia mógłbym zastosować do każdego Bożego " wszech- " - ale po prostu nie mam ochoty tego robić, bo z góry znam odpowiedź: albo będzie że to " bełkot ", albo będzie że to " nie jest wszechmoc ", albo będzie " to niczego nie wyjaśnia ", albo będzie wyśmianie. Trudno. Możesz to potraktować jak chcesz. Cytuj: jeśli nie potrafisz to dlaczego napisałeś wyżej, że nigdy rozumu nie odrzuciłeś? Jeśli nie potrafisz rozumnie wykazać tego w co wierzysz, to własnie rozum porzuciłeś, ponieważ nie potrafisz obalić absurdu, a wierzysz.
Widzisz, rozum ( i to bardzo pragmatyczny rozum ) podpowiada mi, że moje możliwości pojmowania są ograniczone. Logicznym wnioskiem z tej oczywistej przesłanki jest to, że w odniesieniu do pewnych kwestii mogę posługiwać się rozumem tylko do pewnego momentu, dalej nie będzie on już w stanie mi pomóc. Bóg musi być dla mnie ostatecznie niewyjaśnialny, o ile rzeczywiście jest Bogiem - zatem mogę Go wyjaśniać do pewnego momentu, dopóki nie stanie się dla mnie niezrozumiały. Nie ma to nic wspólnego z odrzuceniem rozumu, jest po prostu rozpoznaniem jego granic - co jest zresztą warunkiem poprawnego korzystania z rozumu.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Śr kwi 22, 2009 16:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|