Witam, jestem tu "nowy" więc chciałbym się ze wszystkimi serdecznie przywitać.

Mam problem z którym ciężko jest mi sobie poradzić ... mój tata jest alkoholikiem, pije od kąd pamiętam. Ciężko znoszę chwile czekania na niego w domu oraz gdy przyjdzie pijany mimo że mam 18 lat. Czy znacie jakieś podobne historie o których mogę przeczytać i które skończyły się dobrze właśnie dzięki modlitwie ? Mój tata nie uważa się za uzależnionego oraz nie widzi problemu.

Kilka lat byłem niewierzącym, w ciągu tych kilku lat dużo czytałem na temat Teologi. Nawróciłem się kilka miesięcy temu ... bez jakiś przemyśleń, siedziałem przed komputerem i poczułem, że muszę się pomodlić, od tego czasu jestem min. 2 razy w tygodniu w kościele, byłem u spowiedzi, 2 razy dziennie modlitwa często plus różaniec lub koronka, nie potrafię sobie wytłumaczyć swojego nawrócenia.

Czy mogę was prosić o modlitwę by mój tata wyszedł z nałogu ?

Nie wiem czy będę mógł jakoś pomóc poza modlitwą, ale na pewno wspomnę o Tobie i Twoim tacie Panu Bogu na modlitwie. Jakbyś chciał prosić o modlitwę, to w internecie jest bardzo dużo skrzynek intencji różnych wspólnot - zakony, kościoły, wspólnoty świeckie, które chętnie się w Twojej intencji pomodlą. Wystarczy zobaczyć w wyszukiwarce:
http://www.google.pl/search?rlz=1C1GGLS ... a+intencji

Cieszę się, że powróciłeś do Boga! Trwaj w Nim!

Bóg z Tobą!

Większość osób w nałogu tak twierdzi. Przyszedł mi do głowy teraz pomysł. Piszesz, że jestes nawrócony, chodzisz do kościoła itp. Przy parafiach nieraz istnieją jakieś organizacje w stylu AA, może tam się przejdz i sam zaznajom sie z tematem, a wtedy może będzie Ci łatwiej pomóc tacie. Poza modlitwą przyda sie też fachowa wiedza, a tam pewnie są ludzie, którzy znają problem.
Pozdrawiam

Franciszku, a o co chciałbyś się modlić? Co chciałbyś zmienić?
Zajrzyj tu: www.dda.pl
i trzymaj się!

Franciszku, a może skontaktowałbyś się z Krucjatą Wyzwolenia Człowieka, tam są ludzie, którzy zrozumieją problem Twój i Twojego taty.

Jesteś objęty modlitwą z mojej strony
pozdro

Modle się by mój tata przestał pić, tylko tyle jest nam potrzebne do szczęścia. Wczoraj stanąłem w obronie mamy, nie muszę chyba mówić jak to się skończyło.

Jeszcze raz proszę wszystkich o modlitwie, sam również nie ustaję w modlitwie.

Gdybyście chcieli o coś spytać szczegółowego to proszę pisać na priv.