Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 17:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 337 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 23  Następna strona
 Dlaczego ŚJ z uporem trwają w odstępstwie ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Kłótnia na temat "na czym" umarł Jezus nie ma sensu, a tym bardziej argumentując, bo w Biblii pisze... Nie wiemy, choć pewnie co niektórzy wiedzą, jakie słowo zostało użyte w oryginale i co ono oznacza, poza tym wg mnie Jezus mogł nawet załóżmy zostać utopiony, to ma niewielkie znaczenie, ale jak tu juz chyba zauważył Zbyszek, istotne jest czego dokonał przez swoją smierc.
Tak samo spór o dziewictwo Maryi, czy jesli dogmat ten zostałby załóżmy naukowo obalony czy to zmieniłoby cokolwiek, albo chocby Maryja byłaby przez to "gorsza"? NIE! Bo nie dziewictwo jest miarą świętości, a święte życie, w kazdym stanie, ciągle mowi się, że małżeństwo nie jest w niczym gorsze od np. życia konsekrowanego.
Pytanie tylko czy broni się tak tego dogmatu dlatego, że to prawda, czy dlatego, że strach odwołać i zrobić ludziom rewolucję w głowach, bo konsekwencje mogą być głębokie.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz maja 14, 2009 0:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
jumik napisał(a):
arcana85 napisał(a):
Zaś powyżesz to całkiem logiczny wniosek, jak w zdaniach:
Nie będę kupował drogich ubrań aż do czasu jak nie spłacę kredytu
Maciej nie pożyczał Witkowi pieniędzy, dopóki ten nie spłacił mu starego długu.
Nie wyjdę na dwór dopóki nie przestanie padać

Zdania te wskazują na czasowe zaprzestanie jakiegoś działania do czasu ustania przesłanek które spowodowały owo zaprzestanie. Proste i logiczne. Więc wniosek o tym że Maria nie pozostała do końca życia dziewicą jest jak najbardziej uprawniony.


Nie, nie jest.

"Polskie "aż" jest tylko przybliżonym odpowiednikiem słowa greckiego i ten werset nie świadczy na ich korzyść (por. "Wielki Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu" Ks.R.Popowski s.253 - aż do czasu gdy, aż, zanim nie, dopóki nie, zanim nie). Terminem tym autor wyznacza kres czasu który go interesuje, nie zajmując się czasokresem występującym później (po owym "aż"). Np. Mt 28:20 ("A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata)" nie mówi, że Jezus nie będzie z nami później. Podobny problem ukazuje 2Sam 6:23, Ps 112:8, 110:1, 1Mch 5:54, Iz 46:4, Flp 2:8, 1Tm 4:13."
http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-04.php

To samo słowo greckie, które tu jest tłumaczone na "aż" ,zostało użyte miedzy innymi w następujących fragmentach NT, w których widać, że nie jest (nie musi być) to koniec, zaprzestanie:
- "A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je."(Mt 11,12)
- "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata" (Mt 28,20)
- "Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim»." (Mt 16,28 )
- "Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę Twoich nieprzyjaciół pod stopy Twoje." (Mt 22,44;Ps 110,1)
- "i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory»." (J 2,10)
- "Lecz Jezus im odpowiedział: «Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam»." (J 5,17)
- "później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli." (1 Kor 15,6)
- "Kto twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd jeszcze jest w ciemności." (1 J 2,9)

Więc to słowo greckie może też wyrażać "aż", które nie jest skończeniem, przerwaniem, zmianą, i jak najbardziej może być określeniem czasu do jakiegoś momentu bez zmiany w czasie dalszym.


Roztrząsając samo słówko "aż" masz o tyle racje że w różnym kontekście może na co innego wskazywać.
Ale nie wziąłeś pod uwagę przeczenia na początku zdania które determinuje znaczenie słówka dosyć konkretnie.
Bo NIE robić czegoś zmienią sie okoliczności logicznie wskazuje na podjęcie działań po ustaniu przesłanek.
Więc jak najbardziej można wnioskować że Józef po narodzinach Jezusa podjął normalne współżycie seksualne z Marią. Tym bardziej że z tego tekstu w żaden sposób nie można wywieśc wniosku przeciwnego. Tzn. że Maria zachowała dziewictwo. Wieczne dziewictow Marii to dogmat bez biblijnego pokrycia.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Cz maja 14, 2009 10:04
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Wojtek37 napisał(a):

A to ciekawe, bo wasz prezes Strażnicy J. F. Rutherford w 1926r. wydał książkę pt. "Wyzwolenie". Jej edycje polskie ukazywały się w latach 1928, 1929 i 1932.



Takie są fakty - które


jak czytam taką prehistorię to śmiać mi se chce.
KK latami całymi uznawał że Maria nie jest dziewica i nagle w roku 1854 zmienił zdanie.
chrzest niemowląt jakies 300 lat po Chrystusie itd itp.

ZMIANY są normalne u myślących ludzi ponieważ odkrycia idą naprzód.

Jak ktoś się dowiaduje,że jest inaczej niż myślał to po prostu zmienia swój dotychczasowy pogląd.
To normalne przyznać się do błędu . tylko nie w KK
KK będzie szedł w zaparte mimo,że wszyscy wokoło wiedza że było inaczej

A zarzuty,że ktoś przed 100 laty myślał inaczej są śmiechu warte.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Cz maja 14, 2009 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Tu masz "aż"z przeczeniem:
- "Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim»." (Mt 16,28 )

Czyli, że w momencie przyjścia Chrystusa umrą? Nie ma tu zawartej takiej informacji. Jest tu wyraźne określenie, że nie zaznają śmierci aż przyjdzie Chrystus - do tego momentu. I nie ma napisane co dalej.

- "Odtąd już Samuel nie zobaczył Saula aż do chwili swej śmierci."/1 Sm 15,35a/

"Tekst nie twierdzi, jakoby po mierci Samuel zobaczył Saula – a jedynie mówi iż nie widzieli się już do tej chwili." (Marek MRB)

- "Przecież nie zauważyłem w tobie nic złego od chwili twego przybycia do mnie aż do dziś." (1 Sm 29,6)

Czyli, że nie zauważał aż do dziś, a dzisiaj zauważył? Nie! Z kontekstu wiemy, że nie zauważył.

- "Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: "Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię"»." (1 Krl 17,14)

Czyli, że nie wyczerpie się aż do tego dnia, a w tym dniu się wyczerpie? Nie. Tekst nie niesie ze sobą takiej informacji.

- "Nie bój się i nie przerażaj, bo Pan Bóg, mój Bóg, będzie z tobą, a nie opuści cię ani nie zostawi, aż będą wykonane wszelkie prace dla obsługi domu Pańskiego." (1Krn 28:20)

Czyli, że zostawi go jak już będą wykonane prace? Nie ma tu takiej informacji. Jest tylko napisane co będzie do momentu ukończenia prac.

- "Serce jego stateczne lękać się nie będzie, aż z góry spojrzy na swych przeciwników." (Ps 112:8 )

Czyli, że jak spojrzy z góry na przeciwników, to jego serce zacznie się lękać?

- "Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy." (Iz 42:4)

Czyli, że zniechęci się, gdy utrwali Prawo?

Dalej uważasz, że słowo aż z przeczeniem jednoznacznie to pokazuje?

Widać w tym przykładach i innych, że jak najbardziej może to oznaczać, że do jakiegoś momentu coś się może dziać/nie dziać i nie musi nieść ze sobą innej informacji.

Twoje słowa są nadinterpretacją i oparciem jedynie na języku polskim (co jest ogromnym błędem w interpretacji) i to też nieprawidłowo. To sformułowanie w tych przykładach, które podałem, znaczy wyraźnie tyle: "do momentu" bez niesienia informacji o tym co było dalej. I nie zależy to od przeczenia na początku zdania.

_________________
Piotr Milewski


Cz maja 14, 2009 11:03
Zobacz profil WWW
Post 
zbyszek58-61 napisał(a):
Na wstępie pomogę Ci rozwiać Twoje wątpliwości co do sposobu nazywania wyznawców Prawdziwego Boga Jehowy. W swoich postach używasz róznych, niepoprawnych nazw. Powinieneś używać prawdziwej nazwy, ktora brzmi Świadkowie Jehowy i ma ona swoje postawy biblijne:
(Izajasza 43:10) 10 „Wy jesteście moimi świadkami — brzmi wypowiedź Jehowy — moim sługą, którego wybrałem, abyście mnie poznali i wierzyli we mnie, i rozumieli, że ja jestem ten sam. Przede mną nie został utworzony żaden Bóg ani po mnie nie ma żadnego.


Na wstępie pragnę się przywitać i poprosić o zaprzestanie manipulowania moimi słowami i przypisywania im swoich intencji,tzn. nie mam żadnych wątpliwości co do tego,że Świadkowie Jehowy błądzą-a kolega na wstępie oferuje mi pomoc w rozwianiu jakichś "wątpliwości".A wracając do mojej niepoprawności wymawiania waszej nazwy: (sama nazwa jest wielce wątpliwa: Jehowa-skąd taka interpretacja?) robię to skrótowo,dla realizacji zasady ekonomi i szybkości komunikowania.Owszem precyzja jest ważna,ale wydaje mi się że akurat w tym wypadku nie ma znaczenia.Jeśli się mylę,wytłumacz,bez używania błędnych określeń-że wątpliwości mam, itd.

zbyszek58-61 napisał(a):
Najwyższymi władzami Świadków Jehowy, jest Bóg Jehowa! To On w czasie uznawanym przez siebie za słuszny udziela zrozumienia tego, co przekazuje w Swiom Słowie - Biblii.


Idzie mi kolego o władze wasze,tu na Ziemi.Którym Jahowa swoją wolę objawia i od czasu do czasu zmienia i oni się Jej podporządkowują.Tak,o to mi chodziło.

zbyszek58-61 napisał(a):
Obie sprawy wielokrotnie na tym forum były tłumaczone i dziwi mnie, ze jeszcze sa takie osoby, które wracaja do czegoś co absolutnie nie ma znaczenia w sprawie oddawania czci Bogu w sposób Jemu się podobający. Nie pal, czy krzyż jako przedmiot ma tutaj znaczenie, lecz to czego Syn Boga Jehowy - Jezus Chrystus dokonał tym aktem miłości dla nas wszystkich
To etc., na końcu wstawiłeś raczej z rozpędu, bo miałbyś problem z wymyśleniem jeszcze czegoś dodatkowego.



Otóż ma to znaczenie,niebagatelne,mój zagubiony rodaku.My katole wierzymy,że do tego Krzyża (nie palu) nasze grzechy zostały przybite,i dzięki temu (Ofierze Chrystusa,Boga-człowieka) zostaliśmy odkupieni.Co więcej,uważam że Jezus dał nam przykład jak zwyciężać śmierć,cierpienie,grzech-biorąc niczym On krzyż na swoje ramiona i naśladując Go.Sam tak nam przykazał (doradzał?).I że nie jest to pustosłowie.

Zagadka: który to fragment?


Kwestia formalna.

Naprawdę światli chrześcijanie (w tym katolicy) rozumieją w pełni wymiar Krzyża.Na tym świecie jest cierpienie,ale to cierpienie nie zabija (natomiast świat głosi że zabija i że cierpienie jest złe,albo że to Bóg karze-bzdura kompletna!).Jest dla naszego dobra.Skoro Jezus nam doradzał brać Krzyż na swe ramiona,tak jak On sam to uczynił-i On nie umarł (zwyciężył Śmierć!)-jak myślisz,drogi przyjacielu,jakie to ma znaczenie dla nas?? Odpowiem,co byś się nie zmęczył: Że i my zwyciężymy śmierć!Że może masz żonę i dzieci które są dla Ciebie udręką,praca jest marna i źle płatna i ciężko Ci żyć-że to nie zabija a jest dobre dla Twojego zbawienia.Sam Jezus daje Ci te wszystkie rzeczy,abyś do Niego się zwracał i by Ci On sam pomagał.Byś zaufanie do Niego budował,wiarę,jak do Ojca.Pomyśl nad tym,wielka łaska to zrozumieć i uwierzyć.Czuć.Tego Ci życzę,a nie pustosłowia..


Cytuj:
Jak się to czyta,to zaiste smutno się robi (nie mylić z wielkopańską litością,bo ona nie ma tu nic do rzeczy) i żal.Wczoraj aż'em się pomodlił do Jezusa-Boga za Was.


zbyszek58-61 napisał(a):
Nie wątpię, że na swój sposób chcesz dobra dla innych. Świadkowie Jehowy również, ale kierują się miłością nie żalem. To miłość do Boga i bliżniego pubudza Świdków Jehowy do mówienia ludziom, że Królestwo Boże wszystkie ich problemy usunie. Tak postępować swoim naśladowcom polecił Jezus Chrystu, którego Jego Niebiański Ojciec - Jehowa ustanowił Królem, w tym już w niebie panującym Królestwie. Kiedy wykona swoje zadanie sam również Mu się podporządkuje.
(1 Koryntian 15:28) A gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego.



Dobrze,że nie wątpisz.Moim celem nie jest wyśmiewanie czy wykpiwanie.Nawet nawracanie nie.Bo i wiem,że proces indoktrynacji jaki przeszli członkowie ŚJ jest niemożliwy (przede wszystkim z psychologicznego punktu widzenia) do "odkręcenia" ad hoc,przez internet. Raczej pragnę zainspirować do samodzielnego pomyślenia, otwarcia się na Boga,na inną Prawdę.Oczywiście moim celem jest abyście wrócili na łono Kościoła i zaczęli Prawdę widzieć.I modlę się,aby Bóg pomagał.


Cytuj:
A dzisiaj uczynię to do Trzeciej Osoby Trójcy Świętej-Ducha św (którego gwoli ścisłości uznajecie za "moc").Tak.


zbyszek58-61 napisał(a):
Jeżeli słowa Jezusa nie przemawiają do wilu osób, jak widać i di Ciebie, to żaden człowiek nie wytłumaczy Ci tego. Jehowa musi udzielić zrozumienia a On go udziela tym, którzy proszą, ale w sposób właściwy - zgodny z Jego wolą.
Twoje modlitwy nie trafiają do Boga, bo, nie adresujesz ich do Niego. Modlisz się do Jezusa a nie poprzez Jezusa, modlisz się do ducha a nie o ducha.
(Jana 14:28) (...)Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i znowu przyjdę do was. Gdybyście mnie miłowali, radowalibyście się, że idę do Ojca, gdyż Ojciec jest większy niż ja(...)

WIEKSZY NIE RÓWNY


Modlę się do Ducha i dobrze się modlę.I do Jezusa też zasadnie.To wy naginacie pewne sprawy zgodnie z waszą logiką.
I to nie tak, że słowa Jezusa nie przemawiają do mnie.To wy je źle interpretujecie.I podpieracie swoje wydumane prawdy,kilkoma fragmentami które zgadzają się z waszą teorią (a i to nie do końca się zgadzają,są raczej dezinterpretacją,nie biorącą po uwagę kontekstu,wyrywkowo).Szkoda że nie bierzecie pod uwagę tego oto skromnego materiału (mógłbym sypać i sypać,ale co z tego,skoro jesteś nieczuły na Prawdę (ponoć tylko krowa nie zmienia poglądów w obliczu Prawdy):

Chrystus zgodnie ze słowami: "Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje..." (J 17:10 por. 16:15, Mt 11:27) określany jest w Biblii imionami i tytułami, które przysługują Bogu Ojcu. Jak więc można uczyć, że Jezus jest stworzeniem, a Ojciec Stwórcą (sic!):

Pan (J 13:14); Pan wszystkich (Dz 10:36); Pan chwały (1Kor 2:8 ); Pan mój (J 20:28 > Ps 35:23); Pan panów (Ap 19:16 > Ps 136:3);

Prawdziwy Bóg (1J 5:20 > J 17:3, patrz pkt 2.11.); Bóg (J 1:1, patrz pkt 2.2., 2.6.); Jednorodzony Bóg (J 1:18 por. "Jednorodzony, który jest Bogiem" ks.Kow., WP); Wielki Bóg (Tt 2:13 > Pwt 7:21, patrz pkt 2.3.); Bóg Mocny (Iz 9:5 > Iz 10:21, Jr 32:18, Ap 18:8, patrz pkt 3); Bóg mój (J 20:28 > Ps 35:23, patrz pkt 2.9.); Bóg błogosławiony na wieki (Rz 9:5 > Ps 68:20, patrz pkt 2.26.); Bóg z nami (Mt 1:23 > Iz 8:10, patrz pkt 2.4.); Bóg nasz (2P 1:1=3:18 > Ps 95:7, patrz pkt 2.3.); por. Hbr 1:8n. (patrz pkt 2.21.), Flp 2:6 (patrz pkt 2.23.), Kol 2:2, 9, 1:19 (NP), Iz 40:3, 35:4n., 2P 1:3 (patrz pkt 3), 2Kor 4:6, Dz 20:28, Tt 1:3.

JESTEM (J 8:24, 28, 13:19 nawiązują do słów "JESTEM KTÓRY JESTEM (...) Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was" Wj 3:14 patrz też Iz 43:10, 52:6 NP, BP, Pwt 32:39; por. J 17:12).



Przebadaj wszystkie te cytaty (nie będę męczył cię bardziej) i ustosunkuj się.

zbyszek58-61 napisał(a):
Pewna encyklopedia biblijna podaje:
"Nie jest przedstawiany jako osoba. Ponieważ Bóg jest istotą duchową i odznacza się świętością i ponieważ wszyscy Jego wierni anielscy synowie też są duchami i są święci, nie ulega wątpliwości, że gdyby „duch święty” był osobą, Pismo Święte w jakiś rozsądny sposób pozwalałoby odróżnić taką duchową osobę od tych innych ‛świętych duchów’. Należałoby oczekiwać, że wszędzie tam, gdzie nie dodano jakiegoś określenia, np. „święty duch Boży”, słowo „duch” będzie chociażby poprzedzone rodzajnikiem. Pozwalałoby to przynajmniej zaznaczyć, że chodzi o Ducha Świętego. Tymczasem w języku greckim wyrażenie „duch święty” bardzo często występuje bez rodzajnika, z czego wynika, że nie odnosi się ono do osoby (por. Dz 6:3, 5; 7:55; 8:15, 17, 19; 9:17; 11:24; 13:9, 52; 19:2; Rz 9:1; 14:17; 15:13, 16, 19; 1Ko 12:3; Heb 2:4; 6:4; 2Pt 1:21; Judy 20, Int i inne przekłady międzywierszowe).


Ciekawe jaka?Jehowicka?Dziękuję,ale nie jestem zainteresowany kłamstwem i "własną" (w znaczeniu waszą,nie podpartą Prawdą) interpretacją słów z Pisma św.

zbyszek58-61 napisał(a):
Powinieneś patrzec na Świadków Jehowy własnymi oczami nie sugerować się plotkami czy uprzedzeniami innych. Jeżeli zastanowisz sie nad "owocami", które wydają wyznawcy poszczególnych religii, może zaczniesz myśleć inaczej. Na początek troszeczkę obiektywizmu i mniej stronniczości wystarczy.

Pozdrawiam.


Znowu cichy zarzut,że nie patrzę na zjawisko ŚJ własnymi oczami.Bo patrzę,i do domu nawet sprowadziłem ich: raz przyszli,odeszli z powątpiewaniem,bez argumentów i w cichości.I więcej nie wrócili.
Owszem,jestem pełen uznania dla ŚJ że chodzą po domach i "nawracają" na swoją wiarę (szkoda tylko że nieprawdziwą).Niewielu katolików,czy chrześcijan w ogóle jest gotów do takiego poświęcenia i to robi.Ale nie umniejsza to faktów,że wierzą (ŚJ) w wymysł ludzki,a nie Prawdę Bożą.

Odwagi.Pozdrawiam


Cz maja 14, 2009 11:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
jafo napisał(a):
KK latami całymi uznawał że Maria nie jest dziewica i nagle w roku 1854 zmienił zdanie.


Kłamstwo. Proszę Cię nie kłam. Jeśli nie wiesz, to powiedz, ale nie kłam.

Dogmat „O Maryi zawsze Dziewicy”został ogłoszony na Synodzie Laterańskim w Rzymie w 649 r.

Wystarczy podać za przykład dzieło św. Hieronima - pismo z 383 roku "Przeciw Helwidiuszowi" o wiecznym dziewictwie Maryi, w którym powoływał się na istniejącą już tradycję. Można podać św. Augustyna (354-430), który pisał, że Maryja była zawsze dziewicą. A to tylko dwa przykłady, które od razu znalazłem.

To co piszesz nie ma nic wspólnego z dziewictwem Maryi, a jest datą dogmatu „O Niepokalanym Poczęciu Maryi”. Jeżeli nie rozumiesz różnicy, to po co piszesz nieprawdę? Niepokalane poczęcie też nie pojawiło się w 1854 r.

Ten przykład ukazuje jak mało atakujący naukę Kościoła o niej wiedzą.

Przyznaj się, że napisałeś nieprawdę, oszczerstwo.

_________________
Piotr Milewski


Cz maja 14, 2009 11:50
Zobacz profil WWW
Post 
jafo napisał(a):
"kolega daje" takie przykłady aby unaocznić że wszystkie religie zmieniają swoje stanowisko .


Odpowiadam wprost,jeśli kolega nie zrozumiał o co biega: kolega najpierw poczyta ze zrozumieniem,a potem unaocznia.Bo jak na razie,to kolega nie zrozumiał w ogóle o co poszło i idzie,i powtarza kolega swoje.

A że religia katolicka na przestrzeni wieków krystalizowała swoje stanowisko na temat tego czy tamtego,to się zgodzę.To i tak cud,że udało się to wszytko (lege-> Boga) jakoś ogarnąć.Ludzki poziom poznania pozostawia wiele do życzenia (żeby nie było że to jakaś aluzja,chodzi mi o ogólną kondycję człowieka).


jafo napisał(a):
nie ma też że jadła owoce.
i chleb i nie ma też ze nosiła sandały, i że miała włosy.
wielu rzeczy nie ma w Biblii o Marii.
Ale normalnie myślący człowiek wie ze to miała i robiła.
A jeśli już ktoś zadał sobie trud by napisać że czegoś nie robiła do pewnego czasu to trzeba bardzo złej woli aby udawać ,że tego nie rozumiemy kolego.


To taki szum medialny ze strony kolegi.Właściwie miałem pominąć milczeniem,ale jedna rzecz przykuła uwagę.Przesłanka "normalności" jaka mimochodem (mimopławem? :D) się koledze wypsnęła,a której w merytorycznej dyskusji (o tak specyficznym charakterze i przedmiocie)-być nie powinno.Ostrzeżenie moje.


jafo napisał(a):
I nie zbliżał się do niej aż do chwili narodzin syna, któremu nadał imię Jezus
Nie współżył z nią jednak aż do czasu, gdy urodziła Syna. I dał Mu na imię Jezus.
Ale z nią nie współżył, dopóki nie urodziła syna, i nadał mu imię Jezus.
Specjalnie wybrałem tylko te z tłumaczeniem współżył

kolega otworzy sobie te stronę i przeczyta jak tłumacze to zdanie rozumieją:
http://www.psnt.pl/Mt1w25.html


Takem się właśnie zastanawiał,skąd kolega wziął informację o współżyciu.A tu przekład internetowy.Ok.


jafo napisał(a):
to ja tez wprowadzam taka instytucje nieomylności.
Od dziś to ja się nie mylę.
Dobre nie?


E,znam lepsze.Jak się kolega nawróci na katolicym,to ma kolega szanse zostać papieżem.Drobny wymóg,o ile dobrze pamiętam,to dziewictwo (przynajmniej oficjalnie,dobrze by było gdyby i nieoficjalnie) i życie pobożne.I będzie kolega nieomylny.Ale tylko jako papież,jako człowiek to już nie wiem,wszak doskonałości człowiekowi brak..


jafo napisał(a):
internet to dziś skarb


Rozumiem że to tylko stwierdzenie faktu? (a nie przytyk 8) ).I owszem skarb o tyle,o ile prawdziwy a nie iluzoryczny z fałszywymi danymi.W tym sensie,dla niektórych obcym i dalekim,zgodzę się z kolegą.


jafo napisał(a):
a ja nie pisałem na czym umarł Jezus tylko co niósł.Niósł belkę a wszyscy NADAL rysują że niesie krzyż.
ja już nie ponieważ nie jestem krową


I tak nie wyszło.Tzn wyszło,ale niezgodnie z Prawdę.Już'eśmy przerabiali fakty i symbole w Biblii we wcześniejszym moim poście.Kolega poczyta dokładnie jeszcze raz.
Co do krowy,to żeby nią nie być,wypadałoby najpierw się nią stać. :D


jafo napisał(a):
no nie kolega zmysla.
Napisał kolega, cytuje:
wy zaś to ogłaszacie sobie a muzom i to nonstop.
wiec odniosłem to do siebie również.Tak sugerowało słowo "wy"
ale z polskiego miałem zawsze nędzna ocenę.


Odrobina dobrej woli,kolego drogi."Wy" jak władza oczywiście.Chodziło mi o waszą władzę tu na Ziemi,struktury organizacyjne.Nawet kolega sobie nie wyobraża,jak trudno napisać "Wy" (jak władza w domyśle) bez "y".W sumie mogło być "Wu"..


Cz maja 14, 2009 12:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
jumik napisał(a):
Tu masz "aż"z przeczeniem:
- "Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim»." (Mt 16,28 )

Czyli, że w momencie przyjścia Chrystusa umrą? Nie ma tu zawartej takiej informacji. Jest tu wyraźne określenie, że nie zaznają śmierci aż przyjdzie Chrystus - do tego momentu. I nie ma napisane co dalej.

Śmierć to nie czynnośc z która można sie powstrzymywać "do czasu" w przeciwieństwie do współzycia seksualnego.

jumik napisał(a):


- "Odtąd już Samuel nie zobaczył Saula aż do chwili swej śmierci."/1 Sm 15,35a/

"Tekst nie twierdzi, jakoby po mierci Samuel zobaczył Saula – a jedynie mówi iż nie widzieli się już do tej chwili." (Marek MRB)

Stan Samuela po śmierci jasno wskazuje na to że nie mógł sie widzieć z Saulem (choć zabawne że niektórzy katolicy przytaczją wywoływanie ducha Samuela przez Saula na dowód nieśmiertelnej duszy - czyli jednak się z nim widział :D )
Za to ciąża nie wskazuje że po rozwiązaniu nie można współżyć.

jumik napisał(a):


- "Przecież nie zauważyłem w tobie nic złego od chwili twego przybycia do mnie aż do dziś." (1 Sm 29,6)

Czyli, że nie zauważał aż do dziś, a dzisiaj zauważył? Nie! Z kontekstu wiemy, że nie zauważył.


Co nie wyklucza zauważenia czegoś złego w przysżłości ;-)

jumik napisał(a):


- "Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: "Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię"»." (1 Krl 17,14)

Czyli, że nie wyczerpie się aż do tego dnia, a w tym dniu się wyczerpie? Nie. Tekst nie niesie ze sobą takiej informacji.

A jak najbardziej jumiku. Caly szas tracisz z oczu treść wypowiedzi. Niewyczerpywalny dzbanek był cudem w latach nieurodzaju. Gdy się skończył nieurodzaj ustały przesłanki dla tego cudu. Skoro jedzenia było pod dostatkiem Bóg nie musiał dalej w cudowny sposób uzupełniac poziomu żywności. Logiczny wniosek.

jumik napisał(a):


- "Nie bój się i nie przerażaj, bo Pan Bóg, mój Bóg, będzie z tobą, a nie opuści cię ani nie zostawi, aż będą wykonane wszelkie prace dla obsługi domu Pańskiego." (1Krn 28:20)

Czyli, że zostawi go jak już będą wykonane prace? Nie ma tu takiej informacji. Jest tylko napisane co będzie do momentu ukończenia prac.

Chodzi tu o błogosławieństwo dla pewnego, skończonego w czasie dzieła. Gdy zostanie ukończone, boskie błogosławieństwo na tej płaszczyźnie nie będzie już potzrebne bo dzieło zostanie wypełnione. Analogicznie jak z dzbankiem.


jumik napisał(a):


- "Serce jego stateczne lękać się nie będzie, aż z góry spojrzy na swych przeciwników." (Ps 112:8 )

Czyli, że jak spojrzy z góry na przeciwników, to jego serce zacznie się lękać?

Tu mowa o uczuciach nie czynnościach. Pytanie czy chodzi tu o moment w czasie spojrzenia na przeciwników czy "będzie on aż tak odważny że z góry spojrzy na przeciwników"

jumik napisał(a):


- "Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy." (Iz 42:4)

Czyli, że zniechęci się, gdy utrwali Prawo?

Analogicznie do przykładu ze Świątynią. W czasie wykonywania pewnej określonej w czasie czynności nie zniechęci się.

jumik napisał(a):

Dalej uważasz, że słowo aż z przeczeniem jednoznacznie to pokazuje?

Tak jumiku, bo zawsze biorę tez pod uwagę treść zdania. Odrywając formę od treści to rózne rzeczy można sobie udowadniać.


jumik napisał(a):

Twoje słowa są nadinterpretacją i oparciem jedynie na języku polskim (co jest ogromnym błędem w interpretacji) i to też nieprawidłowo. To sformułowanie w tych przykładach, które podałem, znaczy wyraźnie tyle: "do momentu" bez niesienia informacji o tym co było dalej. I nie zależy to od przeczenia na początku zdania.

To raczej ty uparcie pomijasz treść ewangelicznego przekazu. Bo z pewnością nie można z niego wywnioskować że Maria pozostała dziewicą.

Przeczenie+aż+treść+logika+brak zniewolenia dogmatem= powyższy, logiczny wniosek

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Cz maja 14, 2009 12:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
arcana85 napisał(a):
Tak jumiku, bo zawsze biorę tez pod uwagę treść zdania. Odrywając formę od treści to rózne rzeczy można sobie udowadniać.


Bierzesz pod uwagę treść, jak Ci wygodnie. W tych przykładach autorzy użyli tej samej formy do znaczenia innego, więc pokazałem, że ta forma może być używana w różnym znaczeniu, w zależności od treści jaką chciał przekazać autor. Pokazałem, że ta forma może być używana zarówno do przekazania, że coś było/nie było do jakiegoś momentu bez informacji o dalszym losie, jak i do przekazania informacji o kresie/zmianie danej czynności/stanu.

Autor Ewangelii mógł więc użyć tej formy zarówno do wyrażenia tego jaki był stan (nie zbliżanie się) do momentu urodzenia bez informacji co było później, jak i do wyrażenia informacji o kresie/zmianie stanu "nie zbliżania się". Czy myślisz, że autor zapisał to zdanie, żeby wyrazić, że to był koniec niezbliżania się? Bo ja wątpię. Jestem przekonany, że przyczyną było przekazanie, że Jezus nie mógł być i nie był biologicznym synem Józefa, bo nawet Maryja nie zbliżała się do niego (w znaczeinu małżeńskim) do momentu urodzenia Jezusa - a więc celem było przedstawienie stanu przed narodzeniem Jezusa, który by dowodził jego pochodzenia od Ducha Świętego, a nie wyrażenie kresu stanu, długości trwania niezbliżania się, który dla tego celu wypowiedzi jest nieistotny.

_________________
Piotr Milewski


Cz maja 14, 2009 15:26
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
jumik napisał(a):
Autor Ewangelii mógł więc użyć tej formy zarówno do wyrażenia tego jaki był stan (nie zbliżanie się) do momentu urodzenia bez informacji co było później, jak i do wyrażenia informacji o kresie/zmianie stanu "nie zbliżania się". Czy myślisz, że autor zapisał to zdanie, żeby wyrazić, że to był koniec niezbliżania się? Bo ja wątpię. Jestem przekonany, że przyczyną było przekazanie, że Jezus nie mógł być i nie był biologicznym synem Józefa, bo nawet Maryja nie zbliżała się do niego (w znaczeinu małżeńskim) do momentu urodzenia Jezusa - a więc celem było przedstawienie stanu przed narodzeniem Jezusa, który by dowodził jego pochodzenia od Ducha Świętego, a nie wyrażenie kresu stanu, długości trwania niezbliżania się, który dla tego celu wypowiedzi jest nieistotny.

Na twoim miejscu byłbym ostrozny w przypisywaniu intencji ewangeliście.
To zdanie to raczej zapis faktu: po prostu Józef nie uprawiał seksu z Maria do czasu rozwiązania. I tyle.
To że Józef nie jest biologicznym synem Jezusa to chyba oczywiste bo o zwiastowaniu mówi cały rozdział. Czemu intencją akurat w tym zdaniu maiło by byc podkreślenie tego skoro juz wsześniej jest to wprost opisane?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Cz maja 14, 2009 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
arcana85 napisał(a):
jumik napisał(a):
Autor Ewangelii mógł więc użyć tej formy zarówno do wyrażenia tego jaki był stan (nie zbliżanie się) do momentu urodzenia bez informacji co było później, jak i do wyrażenia informacji o kresie/zmianie stanu "nie zbliżania się". Czy myślisz, że autor zapisał to zdanie, żeby wyrazić, że to był koniec niezbliżania się? Bo ja wątpię. Jestem przekonany, że przyczyną było przekazanie, że Jezus nie mógł być i nie był biologicznym synem Józefa, bo nawet Maryja nie zbliżała się do niego (w znaczeinu małżeńskim) do momentu urodzenia Jezusa - a więc celem było przedstawienie stanu przed narodzeniem Jezusa, który by dowodził jego pochodzenia od Ducha Świętego, a nie wyrażenie kresu stanu, długości trwania niezbliżania się, który dla tego celu wypowiedzi jest nieistotny.

Na twoim miejscu byłbym ostrozny w przypisywaniu intencji ewangeliście.
To zdanie to raczej zapis faktu: po prostu Józef nie uprawiał seksu z Maria do czasu rozwiązania. I tyle.
To że Józef nie jest biologicznym synem Jezusa to chyba oczywiste bo o zwiastowaniu mówi cały rozdział. Czemu intencją akurat w tym zdaniu maiło by byc podkreślenie tego skoro juz wsześniej jest to wprost opisane?


Własnie po to, żeby nie pozostawić żadnego miejsca na jakiekolwiek wątpliwości, żeby pokazać, że ojcostwo biologiczne Józefa było fizycznie niemożliwe. Cały fragment (wersety 18-25) jest pokazywaniem Boskiego pochodzenia (poczęcia) Jezusa - od Ducha Świętego.

_________________
Piotr Milewski


Cz maja 14, 2009 16:17
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
jumik napisał(a):
arcana85 napisał(a):
jumik napisał(a):
Autor Ewangelii mógł więc użyć tej formy zarówno do wyrażenia tego jaki był stan (nie zbliżanie się) do momentu urodzenia bez informacji co było później, jak i do wyrażenia informacji o kresie/zmianie stanu "nie zbliżania się". Czy myślisz, że autor zapisał to zdanie, żeby wyrazić, że to był koniec niezbliżania się? Bo ja wątpię. Jestem przekonany, że przyczyną było przekazanie, że Jezus nie mógł być i nie był biologicznym synem Józefa, bo nawet Maryja nie zbliżała się do niego (w znaczeinu małżeńskim) do momentu urodzenia Jezusa - a więc celem było przedstawienie stanu przed narodzeniem Jezusa, który by dowodził jego pochodzenia od Ducha Świętego, a nie wyrażenie kresu stanu, długości trwania niezbliżania się, który dla tego celu wypowiedzi jest nieistotny.

Na twoim miejscu byłbym ostrozny w przypisywaniu intencji ewangeliście.
To zdanie to raczej zapis faktu: po prostu Józef nie uprawiał seksu z Maria do czasu rozwiązania. I tyle.
To że Józef nie jest biologicznym synem Jezusa to chyba oczywiste bo o zwiastowaniu mówi cały rozdział. Czemu intencją akurat w tym zdaniu maiło by byc podkreślenie tego skoro juz wsześniej jest to wprost opisane?


Własnie po to, żeby nie pozostawić żadnego miejsca na jakiekolwiek wątpliwości, żeby pokazać, że ojcostwo biologiczne Józefa było fizycznie niemożliwe. Cały fragment (wersety 18-25) jest pokazywaniem Boskiego pochodzenia (poczęcia) Jezusa - od Ducha Świętego.

Może i taka interpretacja jest słuszna. Ale jaka jest jej w Twoim wypadku motywacja?
By udowodnić że Jezus nie był biologicznym synem Józefa czy po to by utrzymać dogmat o wiecznym dziewictwie? (który swoją drogą żadnego uzasadnienia w Biblii nie ma)

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Cz maja 14, 2009 16:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
arcana85 napisał(a):
Może i taka interpretacja jest słuszna. Ale jaka jest jej w Twoim wypadku motywacja?
By udowodnić że Jezus nie był biologicznym synem Józefa czy po to by utrzymać dogmat o wiecznym dziewictwie?


Dojście do prawdy.

_________________
Piotr Milewski


Cz maja 14, 2009 16:29
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
jumik napisał(a):
jafo napisał(a):
KK latami całymi uznawał że Maria nie jest dziewica i nagle w roku 1854 zmienił zdanie.
Kłamstwo. Proszę Cię nie kłam. Jeśli nie wiesz, to powiedz, ale nie kłam.

jak widzisz nawet dyskutować nie umiesz bez obrażania.
Otóz jak widzisz, tych dat uznania dziwictwa było "100 milionów" a zrzucasz takie same rzeczy ŚJ.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_z_Na ... w_tradycji.
Niepokalane Poczęcie [edytuj]
Osobny artykuł: Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
Spory teologiczne na temat, czy Maryja była wolna od grzechu pierworodnego toczyły się od III wieku; protestantyzm stanowczo odrzuca niepokalane poczęcie, w prawosławiu teza ta uchodzi za opinię teologiczną, natomiast w katolicyzmie stanowi dogmat, ogłoszony w 1854 roku.

Cytuj:
Wystarczy podać za przykład dzieło św. Hieronima - pismo z 383 roku "Przeciw Helwidiuszowi" o wiecznym dziewictwie Maryi, w którym powoływał się na istniejącą już tradycję. Można podać św. Augustyna (354-430), który pisał, że Maryja była zawsze dziewicą. A to tylko dwa przykłady, które od razu znalazłem.

ja tez od razu znalazłem rok 1854 i co ?
Cytuj:
To co piszesz nie ma nic wspólnego z dziewictwem Maryi, a jest datą dogmatu „O Niepokalanym Poczęciu Maryi”. Jeżeli nie rozumiesz różnicy, to po co piszesz nieprawdę? Niepokalane poczęcie też nie pojawiło się w 1854 r.

tak jak krzyż czy belka też nie pojawiły sie w XIX wieku .

Cytuj:
Ten przykład ukazuje jak mało atakujący naukę Kościoła o niej wiedzą.

Przyznaj się, że napisałeś nieprawdę, oszczerstwo.

nie przyznaję się przytoczyłem linki skąd to wziąłem .
wiec oczekuje przeprosin .

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Cz maja 14, 2009 16:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
jafo napisał(a):
jumik napisał(a):
jafo napisał(a):
KK latami całymi uznawał że Maria nie jest dziewica i nagle w roku 1854 zmienił zdanie.

Kłamstwo. Proszę Cię nie kłam. Jeśli nie wiesz, to powiedz, ale nie kłam.

jak widzisz nawet dyskutować nie umiesz bez obrażania.


Napisanie prawdy, że kłamiesz jest obrażaniem?

jafo napisał(a):
Otóz jak widzisz, tych dat uznania dziwictwa było "100 milionów" a zrzucasz takie same rzeczy ŚJ.


Była jedna data ogłoszenia dogmatu o wiecznym dziewictwie - 649 r.

Napisałeś:
"KK latami całymi uznawał że Maria nie jest dziewica i nagle w roku 1854 zmienił zdanie."

Nie jest to prawdą. Dogmat o Niepokalanym poczęciu Maryi z 1854 roku nie ma nic wspólnego z jej dziewictwem! Nie rozumiesz tego? czy wiesz czym jest niepokalane poczęcie?

Cytuj:
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny (łac. Immaculata Conceptio Beatae Virginis Mariae) – dogmat Kościoła rzymskokatolickiego głoszący, iż Najświętsza Maryja Panna (tj. Maria z Nazaretu, Matka Jezusa) od chwili swego poczęcia została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego. Innymi słowy, była poczęta w ciele matki w sposób cudowny, w łasce uświęcającej, wolna od wszelkich konsekwencji wynikających z grzechu pierworodnego.


Ty piszesz o dziewictwie, a podajesz datę dotyczacą niepokalanego poczęcia - te dwie sprawy mówią o czym innym.

_________________
Piotr Milewski


Cz maja 14, 2009 17:06
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 337 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL