Jaki Bóg ma zysk z tego ze ludzie w niego wierzą?
Autor |
Wiadomość |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Jaki Bóg ma zysk z tego ze ludzie w niego wierzą?
Jeśli nie ma żadnego zysku to dlaczego nie jest mu to całkowicie obojętne czy w niego ludzie wierzą czy nie?
|
Pn maja 25, 2009 14:59 |
|
|
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Bo to nie wyrachowanie go motywuje.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pn maja 25, 2009 15:02 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Zależy czy chodzi o zysk w znaczeniu wymiernych wartości, czy nie. Bo w takim sensie nie można mówić o zysku
|
Pn maja 25, 2009 15:24 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Tak naprawdę zysk jest dla człowieka. Bo dzięki temu będzie mógł z Bogiem żyć na wieki. A dla Boga jaki zysk? Taki, że tych, których kocha będzie miał przy sobie. Taki, że Ci których kocha nie zmarnują życia, ale osiągną jego pełnię. Co nie zmienia faktu, że dla doskonałości Jego (Boga) istnienia nie jesteśmy mu potrzebni. Ale On nas chce i radością dla Niego jest to, gdy Jego stworzenie żyje tak jak On chciał.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn maja 25, 2009 16:03 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
Takie samo podejście ma Buddyzm :)
|
Pn maja 25, 2009 20:09 |
|
|
|
 |
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
Zysk?
Od kiedy to miłość kieruje się zyskiem?
Ja pokochałem żonę nie dla jej zarobków i znajomości. Ona mnie pokochała nie dla kasy i możliwości.
Po prostu się kochamy, czy to tak trudno zrozumieć?
Miłość dla zysku nie jest miłościa tylko zimną kalkulacją.
Kocha się za to, że ktoś JEST, z jeżeli jest inaczej to nie jest tro miłość.
Ciesze się z tego, że Bóg mnie kocha za to że jestem. Bo gdyby miał mnie kochać za moje zalety to chyba długo by w tej miłości nie wytrwał.
Na całe szczęście dla mnie tak nie jest.
Jaki to dla Niego zysk? Nie wiem, bo ja nie potrafię kochac dla zysku, a On mnie stworzył na swoje podobieństwo. Tak więc jestem pewien, ze także w miłości nie kieruje się zyskiem.
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
Pn maja 25, 2009 21:44 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Jeżeli się kogoś kocha, to trudno być obojętnym na to, czy ten ktoś odwzajemnia tę miłość.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt maja 26, 2009 10:15 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Dość specyficzna jest ta miłość.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt maja 26, 2009 11:06 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Owszem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt maja 26, 2009 11:29 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
O ile w jakims stopniu rozumiem ludzi wierzacych o tyle nigdy(chyba) nie zrozumiem ich przekonania o znajomosci uczuc, zachowania itp. istoty potezniejszej od wszechswiata.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Wt maja 26, 2009 11:43 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ja również. Dlatego nie rozumiem np. ateistów, którzy twierdzą, iż doskonale wiedzą co to znaczy, że np. " Bóg jest miłością ", i z tego względu w Niego nie wierzą ( bo nie zachowuje się tak, jak oni oczekiwaliby, że będzie się zachowywał " miłosierny Bóg " - a wszak wszystkim doskonale wiadomo, co to znaczy, że Bóg jest miłosierny - i dlatego z całą pewnością możemy powiedzieć, że Go nie ma ).
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt maja 26, 2009 11:53 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Dural napisał(a): O ile w jakims stopniu rozumiem ludzi wierzacych o tyle nigdy(chyba) nie zrozumiem ich przekonania o znajomosci uczuc, zachowania itp. istoty potezniejszej od wszechswiata.
Dlaczego? Jeśli twierdzą, ze ta istota objawiła im to, więc mogą tak twierdzić. I nie ma różnicy w tym momencie między wierzącym, ze zna uczucia Boga, a wierzącym, który tylko zna jego przykkazania.
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt maja 26, 2009 13:27 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Oczywiscie masz racje.
Jednak mowiac parlamentarnie, szalenstwo mozna stopniowac.
Moim zdaniem powodem wiary jest budowa mozgu. Jesli zachowanie czlowieka wierzacego nie odbiega bardzo od powszechnie uwazanego za normalne, to go rozumiem. Jest inny, ale rozumiem.
Jesli jednak, plat(czy komorki) odpowiadajacy za wiare przejmuje prace tego od sluchu, oczu czy tego co nakazuje lac przeciwnika to juz nie wiara a choroba(mysle). Tego zrozumiec nie moge.
Czy z mozgiem to prawda, czy mam racje - nie wiem.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Wt maja 26, 2009 17:12 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Dural napisał(a): Moim zdaniem powodem wiary jest budowa mozgu. Jesli zachowanie czlowieka wierzacego nie odbiega bardzo od powszechnie uwazanego za normalne, to go rozumiem. Jest inny, ale rozumiem. Jesli jednak, plat(czy komorki) odpowiadajacy za wiare przejmuje prace tego od sluchu, oczu czy tego co nakazuje lac przeciwnika to juz nie wiara a choroba(mysle). Tego zrozumiec nie moge. Czy z mozgiem to prawda, czy mam racje - nie wiem.
Oczywiście ,że gdyby nie mózg nie bylibyśmy zdolni do wiary , dlatego właśnie człowiek ma tę łaskę aby wierzyć .
Wiele zwierząt posiada rozwinięte mózgi jednak nie są one zdolne do wiary w Stwórcę , gdyż ich mózgi są zbyt prymitywne.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Wt maja 26, 2009 19:36 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Miłość nie jest obojętna na zyski. Bo miłość jest taką formą zysku obopólnego. Mężczyzna kocha kobietę nie dla kasy ale dla przetrwania genów. Kobiety w sumie tez nie dla kasy kochają mężczyzn a dla przetrwania genów. Tylko ze kobiety wybierają mężczyznę na podstawie tego jak sobie radzi w życiu a to oznacza ze wolą tych którzy lepiej sobie radzą czyli mają więcej kasy.
Kiedy ktoś jest zakochany to wydaje mu się ze jego miłość nie jest dla zysku. Ale wystarczy spojrzeć z boku na zakochanych i jaki mają zysk z bycia razem to widać. Jest to obopólny zysk, taki ze nikt z nich nie traci. Ale jest to zysk.
A czy miłość boża to też taki obopólny zysk, a może to zysk tylko w jedną stronę. Bo wydaje się ze tylko człowiek czerpie korzyści z tej miłości. A co ma Bóg z tego?
|
Wt maja 26, 2009 20:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|