Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz paź 16, 2025 8:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Wiara = Windows <> Człowiek = Komputer 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt paź 31, 2008 15:18
Posty: 272
Post 
trochę to śmiesznie brzmi badać Boga mikroskopem ;p
jak by był i chciałby żebyśmy uwieżlili to nie potrzeba by tej całej farsy ...

_________________
Proszę o obcję "edytuj"
mój analfabetyzm utrudnia mi życie...
przepraszam za błędy...


Pn cze 01, 2009 15:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
szmind napisał(a):

Łatwiej dla kogo? Dla ludzi? Ani trochę. Załóżmy, że Bóg się objawia fizycznie w laboratorium, pozwala się zarejestrować, zmierzyć czym się da, robi parę cudów i znika. I co? Uwierzysz w opublikowany materiał? Nie sądzę. Nadal będą wątpiący, uznający halucynacje itp.
Ma się objawiać każdemu po urodzeniu? W jakim wieku? Cały czas? Wówczas uznasz go błędnie za element świata przyrody, a nie rzeczywistości nadprzyrodzonej.

Nie, to jakieś nieprzemyślane żądanie.

Gdyby takie badania potwierdziły niezależnie różne ośrodki i to nie raz ale wiele razy różnymi metodami itd. nauka mogłaby zupełnie oficjalnie przyjąć możliwość istnienia takiego bytu to czy akurat takiego jakim go przedstawia chrześcijaństwo to już inna sprawa, na pewno byłyby różne teorie możliwe np. że to jakaś istota z innej planety/wymiaru/czasu próbuje nas oszukać i pewnie trudno byłoby udowodnić, że jest inaczej choć dużo zależy od zachowania tej istoty, najlepiej by było gdyby Bóg nie tylko się pokazał i udowodnił, że posiada nadprzyrodzone moce bo jak już mówiłem człowiek współczesny może znaleźć dla nich różne inne wytłumaczenia ale gdyby po prostu odpowiedział nam na pytania które od dawna mu zadajemy o cierpienie, choroby, naturę i wiele innych rzeczy.
Gdyby trzymało się to wszystko kupy nawet najbardziej zatwardziali sceptycy musieliby uwierzyć...


Pn cze 01, 2009 15:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:50
Posty: 45
Post 
grzmot napisał(a):
On dałby radę zrobić to w sposób przekonujący i nie budzący wątpliwości, gdyby istniał i gdyby chciał.

Widocznie nie chce i dobrze wie, dlaczego :-) Transmisji w mediach nikt by nie uwierzył. Im większa powtarzalność, tym mniejsza wiarygodność -wg zasady, że "czemu tak to powtarzają? czyżby mistyfikacja?". A obecnym w laboratorium się objawiać? Po co? Apostołom się nie wierzy, to laborantom się uwierzy? Zresztą może właśnie o to chodzi. Bóg chce być tajemnicą, chce się dawać każdemu z osobna odkrywać po kawałeczku. Mądry kaznodzieja powiedział: "Boga nie oglądasz oczami, tylko sercem. Kto Jezusa widział oczami, a serce miał ślepe, nic mu to nie dało." I tak jest do dzisiaj. Czysta prawda.

_________________
Wiara to nie kaganiec na rozum, tylko na pychę.


Pn cze 01, 2009 17:00
Zobacz profil
Post 
szmind napisał(a):
Widocznie nie chce i dobrze wie, dlaczego :-) Transmisji w mediach nikt by nie uwierzył. [...] Bóg chce być tajemnicą, chce się dawać każdemu z osobna odkrywać po kawałeczku.

Tak, uwielbiam ludzi, którzy wiedzą, czego chce Bóg lepiej od Niego samego. A nie dopuszczasz możliwości, że On miałby lepsze pomysły od Ciebie, że potrafiłby być bardziej przekonujący?


Pn cze 01, 2009 18:00

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:50
Posty: 45
Post 
No przecież właśnie dopuszczam możliwość. Wyciąłeś [...], a tam jest przecież najważniejsze zdanie: "może właśnie o to chodzi". :-) Dla mnie Bóg jest w zupełności przekonujący w sposobach, w jakich się objawia :-)

_________________
Wiara to nie kaganiec na rozum, tylko na pychę.


Pn cze 01, 2009 19:50
Zobacz profil
Post 
Ok, wycofuję swoją ostatnią uwagę, jakoś mi to umknęło ;).


Pn cze 01, 2009 20:26

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Im większa powtarzalność, tym mniejsza wiarygodność

W nauce jest dokładnie na odwrót

Cytuj:
Po co? Apostołom się nie wierzy, to laborantom się uwierzy?

W dzisiejszych czasach ludzie są raczej bardziej skłonni wierzyć naukowcom niż jakimś nawiedzonym prorokom i mają ku temu powody...

Cytuj:
Bóg chce być tajemnicą, chce się dawać każdemu z osobna odkrywać po kawałeczku.

Więc Bóg lubi się bawić w puzzle? Szkoda, że dla nas to nie zabawa.


Pn cze 01, 2009 21:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:50
Posty: 45
Post 
Czytajmy się nawzajem uważnie :-) O powtarzalności pisałem przy mediach, a nie nauce - a w nauce, zgoda jest zupełnie na odwrót. Tylko zdobyczy nauki nie idzie upowszechnić inaczej jak przez media.

Co do wierzenia naukowcom, to mówisz rozumiem za siebie i własne zaufanie do nich imputujesz większości ludzi :-) ? Klasyka, ale nie ironizujmy. Poważnie teraz. Z pewnością nie wierzysz wszystkim "naukowcom". To logiczne. A którym nie wierzysz? Przypuszczam, że głównie tym, którzy zaczynają ogłaszać dziwaczne farmazony pozostające w niezgodzie z dotychczasową wiedzą naukową. To logiczne. A jakiż to byłby farmazon: ogłoszenie, że oto w laboratoriach powiedzmy Pentagon'u właśnie objawił się bóg, powodując kilka cudownych uzdrowień i przemianę wody w wino, następne objawienie pojutrze o 22.00 GMT, transmisja na wszystkich kanałach TV :-) Nie no, na pewno "większość ludzi" by uwierzyła - przecież to naukowcy, a nie nawiedzeni prorocy :-)

Co do puzzli Pana Boga i zabawy, ponownie - piszesz o własnych odczuciach. Dla mnie akurat to świetna zabawa, ale nie odważę się powiedzieć, że podobnie jak dla większości osób :-)

_________________
Wiara to nie kaganiec na rozum, tylko na pychę.


Wt cze 02, 2009 7:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36
Posty: 366
Post 
Przecież są ludzie, typu Tiary Elżbiety Gas, którzy widzieli Boga i moga wam powiedziec o tym. Dlaczego im nie wierzycie? :d
A pojecie Boga i tych sił nadprzyrodzonych wynika z naszej ułomności i tak naprawde to prawda, jakakolwiek by nie była, jestpoza zasiegiem waszego(naszego?:) ) rozumowania


Wt cze 02, 2009 9:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
szmind napisał(a):
Tylko zdobyczy nauki nie idzie upowszechnić inaczej jak przez media.


Są jeszcze książki a potem także szkolne podręczniki więc specjalnie bym się o to nie martwił...

Cytuj:
Co do wierzenia naukowcom, to mówisz rozumiem za siebie i własne zaufanie do nich imputujesz większości ludzi :-) ? Klasyka, ale nie ironizujmy. Poważnie teraz. Z pewnością nie wierzysz wszystkim "naukowcom". To logiczne. A którym nie wierzysz? Przypuszczam, że głównie tym, którzy zaczynają ogłaszać dziwaczne farmazony pozostające w niezgodzie z dotychczasową wiedzą naukową. To logiczne. A jakiż to byłby farmazon: ogłoszenie, że oto w laboratoriach powiedzmy Pentagon'u właśnie objawił się bóg, powodując kilka cudownych uzdrowień i przemianę wody w wino, następne objawienie pojutrze o 22.00 GMT, transmisja na wszystkich kanałach TV :-) Nie no, na pewno "większość ludzi" by uwierzyła - przecież to naukowcy, a nie nawiedzeni prorocy :-)

Czemu tylko w jednym laboratorium? Pokazanie się we wszystkich ośrodkach naukowych naraz nie powinno być dla wszechmocnego jakimś problemem, właśnie tym różniłoby się to od objawienia, że nie trzeba by przyjmować tego na wiarę bo istnienie Boga zostałoby udowodnione naukowo.

Cytuj:
Co do puzzli Pana Boga i zabawy, ponownie - piszesz o własnych odczuciach. Dla mnie akurat to świetna zabawa, ale nie odważę się powiedzieć, że podobnie jak dla większości osób :-)

Może byłoby to nawet zabawne gdyby tak wiele nie zależało od tego jak ułożymy te puzzle a nawet czy w ogóle je znajdziemy...


Wt cze 02, 2009 21:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
istnienie Boga zostałoby udowodnione naukowo.


Tylko kto by wtedy WIERZYŁ w Boga ? Nikt.. i o to właśnie chodzi.

Cytuj:
Może byłoby to nawet zabawne gdyby tak wiele nie zależało od tego jak ułożymy te puzzle a nawet czy w ogóle je znajdziemy...


Mylisz się, nic nie zależy od żadnych " puzzli ". Nie można na wszystko patrzyć scjentystycznie..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr cze 03, 2009 10:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 26, 2009 9:30
Posty: 68
Post Wiara=Windows
Witam.
W każdym temacie szukacie naukowych dowodów ,wiedząc jak mniemam,że nauka je ma,ale nie godzi się jej-je przedstawić.
Jest sporo filmów na YouTobe.w których naukowcy(głównie ateistyczni) o nich mówią.Np film z wypowiedziami Noblistów wieku XX.
Zapewne je oglądaliście ale do Was nie przemawiają.Ech......to skoro naukowcy do Was nie przemawiają ,Sami nie chcecie spradzić czy są na Sobie Samych,to czego oczekujecie od Tych,którzy ich nie potrzebują?
Zamętu? :D
Pozdrawiam Wszystkich!
Ech.....


Śr cze 03, 2009 11:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post 
ziele_force napisał(a):
Przecież są ludzie, typu Tiary Elżbiety Gas, którzy widzieli Boga i moga wam powiedziec o tym. Dlaczego im nie wierzycie? :d
A pojecie Boga i tych sił nadprzyrodzonych wynika z naszej ułomności i tak naprawde to prawda, jakakolwiek by nie była, jestpoza zasiegiem waszego(naszego?:) ) rozumowania


we wszystko wierzysz co potwierdza rzekome istnienie Boga?
Oni widzieli Ty nie być może widzieli...nie wiadomo co widzieli a takie wizje zazwyczaj owiane są tajemnicą samą w sobie, nikt tego nie nagrał nie sfilmował etc etc., ludzie bardzo religijni chcą tak mocno zobaczyć i uwierzyć że w końcu ich psychika tworzy projekcje bytu i oni widzą że to ich Bóg...

ileż to nawiedzonych chce go zobaczyć modląc się dniami i nocami aż w końcu jest on ! przyszedł do mnie bo ja taka religijna,religijny....

ehhhhhh

jakoś ciężko przeskoczyć pewne prawdy


So cze 06, 2009 9:23
Zobacz profil
Post 
szmind napisał(a):
Rozmyślacz napisał(a):
bo jaki cel jest Boga w tym aby nie pokazać się ludziom w fizycznej formie ... czy nie byłoby łatwiej ?


Ma się objawiać każdemu po urodzeniu? W jakim wieku? Cały czas? Wówczas uznasz go błędnie za element świata przyrody, a nie rzeczywistości nadprzyrodzonej.

Nie, to jakieś nieprzemyślane żądanie.


1. Jeśli mamy traktować Księgę Rodzaju dosłownie, to Adam i Ewa spotykali się z Bogiem twarzą w twarz, prawdopodobnie codziennie. Potem Bóg wygnał Adama i Ewę z raju, ale nie powiedział "to ja teraz przenoszę się na płaszczyznę nadprzyrodzoną, a wy tu żyjcie sobie w rzeczywistości". Czy można zatem przyjąć, że Bóg był kiedyś poznawalny (doświadczany) bezpośrednio? Myślę, że tak. I nie widzę przeciwwskazań, dla których teraz, w XXI wieku nie miałoby być podobnie.

2. "Rzeczywistość nadprzyrodzona" to dosyć trudny i rozmyty termin więc trudno stwierdzić czy Bóg jest częścią przyrody - "rzeczywistości przyrodzonej", czy "rzeczywistości nadprzyrodzonej". I próba intuicyjnego wyjaśnienia co to jest "rzeczywistość nadprzyrodzona" nie działa i nie pomaga.

3. Codzienna obecność Boga w naszym życiu niekoniecznie oznaczałaby, że Bóg jest częścią przyrody. Cechy Boga wyróżniałyby Go (odróżniały Go od sił przyrody) wystarczająco dobrze.


So cze 06, 2009 9:59
Post 
szmind napisał(a):
grzmot napisał(a):
On dałby radę zrobić to w sposób przekonujący i nie budzący wątpliwości, gdyby istniał i gdyby chciał.

Widocznie nie chce i dobrze wie, dlaczego :-) Transmisji w mediach nikt by nie uwierzył. Im większa powtarzalność, tym mniejsza wiarygodność -wg zasady, że "czemu tak to powtarzają? czyżby mistyfikacja?".


Posłużę się przyziemnym przykładem piramidy - budowli. Wybaczcie używanie piramid w zestawieniu z Bogiem.

Załóżmy, że w 2009 roku naukowcy odkrywają w centrum Europy wcześniej nieznają piramidę niezwykłej wielkości, dobrze zachowaną. Oczywiście przyjeżdża telewizja i ludzie mogą zobaczyć piramidę w telewizji, wszystkie stacje pokazują w kółko tę piramidę. Czy ktoś by zapytał: "czemu tak o tym trąbią, czyżby mistyfikacja?". Raczej nie, raczej ludzie z Polski, a pewnie i całego świata, przyjeżdzaliby żeby tę piramidę na własne oczy zobaczyć.

Ci bez telewizora w domu słyszeliby o piramidzie od znajomych, i pewnie wybraliby się sami, żeby piramidę zobaczyć i może nawet wejść na nią. Wiadomość o piramidzie rozeszłaby się po całym świecie, i każdy a-piramido-teista usłyszałby w odpowiedzi na swoje argumenty "idź i zobacz".

Wracając do Boga: gdyby Bóg dałby się nam poznawać "naocznie" tylko w pierwsze wtorki miesiąca to i tak każdy, powtarzam: każdy, kto jest nieobojętny w temacie Boga, wiary, religii, moralności, etyki poszedłby żeby zobaczyć. Zobaczyć Boga, zobaczyć cuda. Gdyby ktoś nie poszedł, wtedy byłoby jasne, że jest głupcem, bo całe jego mówienie (w ten czy inny sposób) o wierze byłoby tylko biciem piany i sposobem na zaistnienie w towarzystwie. Po jakimś czasie każdy by takiego osobnika ignorował.


So cze 06, 2009 10:12
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL