Cytuj:
Moze nie winny , ale wstydzić się powinieneś. A to dlatego że tych zbrodni dokonywano pod płaszczykiem i w imieniu twojego Kościoła. I tenże Kościół latami szedł w zaparte i dopiero pod naporem niezbitych dowodów przyznał się - z wielkimi oporami - do winy.
I owszem, odczuwam spory wstyd ( oczywiście nie swojej wiary, tylko za ludzi, którzy wzięli za nią odpowiedzialność, i, jak się okazuje, mieli to kompletnie gdzieś ), i doskonale rozumiem ludzi, którzy po tym wszystkim stracą zaufanie do Kościoła katolickiego ( co nie znaczy że pochwalam taką decyzję ). Po raz kolejny potwierdza się zasada, że nikt nie jest w stanie tak zaszkodzić Kościołowi jak sam Kościół. Nikt nie odbierze nam prawa do głoszenia Ewangelii. Czasem myślę jednak, że naprawdę powinniśmy się zastanowić nad tym, czy mamy prawo jeszcze oczekiwać bycia wysłuchanymi, jeżeli dopuszczamy do takich sytuacji. Czy mamy prawo się oburzać na ludzi, którzy po tym wszystkim zaczną np. mówić ( a zaczynają się już pojawiać takie głosy ), że nie zapiszą dziecka na religię bądź do szkoły katolickiej, bo po prostu boją się powierzyć księdzu czy zakonnicy swoje dziecko ? Ja sam zaczynam się zastanawiać, czy bym się nie bał. Kościół nigdy nie straci świętości Chrystusa - ale właśnie traci społeczny immunitet. Nie ma już żadnej taryfy ulgowej. Teraz Kościół będzie musiał za każdym razem udowadniać, że jest czysty. Skończyły się dobre czasy. Moim zdaniem to dobrze.
Cytuj:
Jestem również pewien, że władze mojego Kościoła (jako instytucji) dobrze wiedziały co się dzieje i mimo to tolerowały taką sytuację. Jako katolik uważam, że kare powinni ponieść nie tylko sami dewianci, ale także ci którzy ich chronili - bo sa w takiej samej mierze WINNI. Wszyscy, którzy o tym wiedzieli - od samej góry do dołu. Każdy kto ukrywał taka ohydna zbrodnię czynioną najmniejszym jest zwykłym degeneratem i to niezależnie od koloru sutanny lub habitu. Nic tej ohydy nie usprawiedliwia, zadna wyższa konieczność, żadna polityczna poprawność.
Zgadzam się, jestem absolutnie za tym, by winni ponieśli taką samą odpowiedzialność, jaką poniósłby każdy inny na ich miejscu. Więzienie może być doskonałym miejscem na nawrócenie się.