|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Szacunek do Boga odszedł w zapomnienie.
| Autor |
Wiadomość |
|
nieja
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19 Posty: 230
|
 Szacunek do Boga odszedł w zapomnienie.
Takie przemyślenie,
Im dłużej płynie czas,
tym mniejszym szacunkiem obdarzany jest Bóg.
Nie chodzi mi o to, że się w niego nie wierzy, ale o sam szacunek.
Dawniej, samo imię Boga było tak święte, że nie wolno go było wymawiać. Imię to usunięto nawet z Biblii, aby go nie nadużywać, zastępując słowem Bóg lub Pan,
Analizując to forum, odnoszę wrażenie, że Bóg, to obiekt badań,
nie dosyć, że nikt z nas nie boi się wypowiedzieć jego imienia,
w bylejakiej dyskusji, pomijam już momenty, gdy uderzymy się młotkiem w palec, tylko podczas normalnych rozmów,
to odnoszę wrażenie, że nie boimy się rozmawiać o jego płciowości, wadach, zaletach, nie boimy się podawać w wątpliwość pewnych jego cech, zasług.
Odnoszę wrażenie, że, gdyby średniowieczny Biskup, przeczytał wypowiedzi, najbardziej pobożnych osób z tego forum, to niewątpliwie zostałaby na nich rzucona klątwa i uznano by ich za heretyków.
Czy nie macie podobnego wrażenia,
że człowiek coraz mniej boi się Boga,
i nie ma szacunku do jego osoby jeżeli chodzi o potoczne,
codzienne wypowiedzi ?
|
| Pt lip 03, 2009 21:03 |
|
|
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Sądzę że Bóg jest ponad (do tego jeszcze wrócę w dalszej części wypowiedzi). Mam podobne przemyślenia, ale nie dochodzę do wniosku że ludzie mniej szanują Boga, ale raczej inaczej wyrażają swój do Niego stosunek. Sam zastanawiałem się jak zareagowałby biskup z VII wieku widzą dzisiejszą wiarę. I tu dochodzimy do sedna, duchowości tamtych ludzi i duchowości ludzi dziś. A Bóg wydaje mi się być tutaj ponadto, docenia i powagę biskupa i potrzebę urozmaicenia Mszy poprzez np. granie na gitarze. Będzie mu tu rozsądzać kto ma lepszą wizję? Możemy, ale to kwestia pewnych granic, gdy je przekraczamy faktycznie nie jest istotne jakie są intencje, ale raczej ajki skutek/owoce. Jeśli owoce są dobre, jeśli wrażliwość tego wymaga to robimy coś inaczej, jeden zatem modli się na klęcząco, a inni na leżąco. Jeden okazuje postawą swoje oddanie, a drugi wchodzi z Bogiem z kontakt imtymny ale też nie oparty na swoistej równości (podkreślam swoistej).
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Pt lip 03, 2009 22:50 |
|
 |
|
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
Ja się boję grzechu i PANA BOGA.
Żyjemy w końcówce czasu. Wielu z Was sobie zapewne nawet niewyobraża jak bliskiej.
Niewykluczone, że wszyscy czytelnicy tych posów poznają na ziemi PANA JEZUSA.
|
| Pt lip 03, 2009 22:53 |
|
|
|
 |
|
ekimmu
Dołączył(a): Śr gru 17, 2008 0:45 Posty: 105
|
Masz absolutną rację. Obecnie podejście do wiary jest zupełnie inne niż w średniowieczu. Wynika to ze zmian cywilizacyjnych i kulturowych. To co było możliwe w średniowieczu z oczywistych względów nie jest możliwe dziś. Wtedy palono ludzi na stosie w imię wiary, dziś w ramach tej samej wiary uznanoby to za grzech. Kiedyś Bóg był potężny i mściwy i do tego wszystkich kochał, ale to tak na marginesie. Teraz Bóg wszystkich kocha i raczej nie jest mściwy, straszny. Zresztą samo słowo bogobojny, do dziś się go używa. Bogobojny, czyli osoboa silnie wierząca i praktykująca. W przeszłości osoba silnie wierząca i praktykująca musiała także bać się Boga - bogo-bojna.
|
| Pt lip 03, 2009 23:03 |
|
 |
|
Raziel
Dołączył(a): Pn cze 15, 2009 14:23 Posty: 68
|
 Re: Szacunek do Boga odszedł w zapomnienie.
nieja napisał(a): pomijam już momenty, gdy uderzymy się młotkiem w palec
Myślę, że po uderzeniu się młotkiem w palec to przychodzą na myśl zdecydowanie mniej "święte" epitety. 
_________________ Raziel
|
| Pt lip 03, 2009 23:04 |
|
|
|
 |
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
frater napisał(a): Niewykluczone, że wszyscy czytelnicy tych posów poznają na ziemi PANA JEZUSA.
Życzyłbym sobie... ale nadzieja niewielka 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
| Pt lip 03, 2009 23:11 |
|
 |
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
frater napisał(a): Ja się boję grzechu i PANA BOGA.
tzn. boisz sie zarówno złego jak dobrego?
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
| Pt lip 03, 2009 23:16 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
frater, a Ty jesteś Świadkiem Jehowy?
Wielu zapowiada koniec, bo wojny, bo powodzie, bo tacy ludzie są źli, a ja jako historyk powiem - nic się nie zmieniło od powstania pierwszych cywilizacji. Wojny są bardsiej krwawe, bo technika na to pozwala, a i ludzi jest zwyczajnie więcej. Jednak czy to czarna śmierć w średniowieczu, czy wojna 30-letnia, czy I wojna Światowa, nie widze wielkich różnic. Powiem naweet że dziś bardziej się myśli o życiu jednostki, więc te wojny są bardziej krwawe tam gdzie jest niski poziom praw jednostki, gdzie ta jednostka się nie liczy, a nie w Europie, gdzie kupuje się co się da, byle żołnierz miał maksimum bezpieczeństwa (kamizelki, lepsza broń, transportery opancerzone, co tylko wolicie).
EDIT:
No tak, ale już nie schodzimy z tematu proszę państwa, to do mnie również.
A co do tematu dodam tylko, że nasze tutaj dyskusje, nie są efektem braku szacunku do Boga, ale raczej tego że przejmuje nas Jego obecność i działanie. Choć faktycznie czasem człowiek z człowiekiem zaczyna walczyć o poglądy, zapominając że nie o nasze zwycięstwo, lecz Boga, nam tutaj chodzi.
I już zupełnie na koniec, nie wiem skąd myśl że my tu nadużywamy imienia Boga, ja sam nie pamiętam kiedy je napisałem, również nie wiem kiedy u kogoś dane mi było je wyczytać. Więc może odwiedzamy zupełnie inne działy i tematy, bo ja zupełnie tego braku szacunku nie widzę.
_________________ Pozdrawiam
WIST
Ostatnio edytowano Pt lip 03, 2009 23:32 przez WIST, łącznie edytowano 1 raz
|
| Pt lip 03, 2009 23:27 |
|
 |
|
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
Bracia i Siostry
Ta odpowiedź moja powinna paść w innych tematach, ale wywołany do odpowiedzi udzielę jej tutaj.
Jeżeli ktoś ją uzna za swoja - w danych dyskusjach - będzie mi miło.
Odpowiedź moja nie będzie pełna, gdyż wewnętrzne moje przekonanie jest takie, że pewni czytelnicy tego forum nie powinni jej znać.
Paruzja będzie pięknym dniem dla żyjących w Stanie Łaski Uświęcającej Wierzących.
1.Istnieje Proroctwo Św. Malachiasza.
Św. Malachiasz został Kanonizowany w 1190 roku przez papieża Klemensa III.
http://ksiegarnia.opoka.org.pl/ksiazki. ... &g_id=1185
Św. Malachiasz przepowiedział 112 Papieży do Paruzji Przedostatnim jest Gloria Olivae - Chwała Oliwki - Papież Benedykt XVI
Wielu z Was na pewno obserwuje ostatnio, że w niektórych Parafiach Kapłani odprawiają Mszę Świętą w Ornatach z Krzyżem Benedyktyńskim, w którego wnętrzu jest gałązka oliwna – symbol Benedyktynów.
Ostatnim Papieżem ma być Petrus Romanus – Piotr Rzymianin
2.Bazylika Św. Pawła za Murami Zostało miejsce na portrety tylko dla dwóch Papieży – Benedykta XVI i Piotra Rzymianina
http://www.blinkx.com/video/basilica-of ... c5wk3upeng
3.Jeden z Klasztorów franciszkańskich posiada … . 4.Medziugorje - Objawienia
Moje Objawienia w Medziugorju są ostatnimi dla ludzkości. Nawracajcie się!" (17.04.82 r.)
"Przyszłam wezwać świat do nawrócenia po raz ostatni. Później nie będę się już Objawiała
na ziemi. To moje ostatnie objawienia"(02.05.82 r.)
Naturalnie w tym momencie Mama Święta też się Objawia zapewne niejednej osobie, natomiast tu chodzi moim zdaniem o Objawienia dla ludzkości z Orędziami
5.Medziugorje - Orędzia, które zostaną wg mojej pamięci ujawniona za czasów życia `Widzących`, … . 6.… . 7.Inne aspekty fizyczne. 8.… . 9.… . 10. … . Kropki oznaczają moja wiedzę, której nie zamierzam Wam jako ogółowi ujawnić.
|
| Pn lip 06, 2009 0:54 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
OK, dziękuje Fraterze za informacje. Pomimo że nikt nie wie kiedy będzie paruzja, Ty to wiesz i na tym poprzestańmy. Dalsze odstępstwa od tematu będą wykasowywane.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Pn lip 06, 2009 0:59 |
|
 |
|
wjmm
Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49 Posty: 61
|
Równie dobrze można się zastanawiać skąd dziś tyle ateistów, agnostyków, deistów, własnowierców, itp. co w średniowieczu było nie do przyjęcia. A ten temat był przerabiany wiele razy. Po prostu społeczeństwo się zmienia, ewoluuje, powstają nowe pomysły, idee, prądy, ludzie coraz bardziej się od siebie różnią poglądowo, stąd te wszystkie zmiany. A, że ludzie nie boją się wypowiadać imienia Boga i traktują go jako obiekt badań?? Nie sądzę, aby Bogu to szczególnie przeszkadzało. Raczej nie świadczy to o niechęci do niego, ale o poszukiwaniu i chęci zrozumienia.
_________________ Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller
|
| Pn lip 06, 2009 10:56 |
|
 |
|
nieja
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 11:19 Posty: 230
|
WIST napisał(a): A Bóg wydaje mi się być tutaj ponadto, docenia i powagę biskupa i potrzebę urozmaicenia Mszy poprzez np. granie na gitarze.
Myślę, że kilkadziesiąt lat do tył, gdzie msza była po łacinie, taki ksiądz grający na gitarze pierwszy zostałby wyrzucony z Kościoła.
Ale wy mówicie trochę o tym jak zmieniają się czasy, podejście do wiary i religii. A mnie chodzi bardziej o sam stosunek do Boga.
Wydaje mi się, że teraz posługujemy się Bogiem, jak jakimś okazem doświadczalnym.
Dawniej człowiek bał się cokolwiek pomyśleć, aby Bóg nie zesłał na niego jakiejś kary. Dziś nie dość, że odmieniamy imię Boga we wszelkich rozmówkach, to traktujemy go jak jakiś obiekt badań.
Rozważamy co myślał, co chciał powiedzieć, analizujemy jego zachowanie - my zwykli ludzie.
No i oczywiście bronimy go. Bóg tak naprawdę nie może nic. Jeżeli jakiś ateista powie, że go nie ma, albo że nie jest wszechmocny, to my musimy za niego się prężyć, kombinować, aby udowodnić, że tak nie jest.
Nikt nie boi się podawać w wątpliwość przymiotów Boga, nikt nie boi się myśleć o możliwości jego nieistnienia.
|
| Wt lip 07, 2009 19:19 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
nie ja
Rozumiem. Przyznam Ci rację w tym że dziś Bóg nie jest już tak poważny, a astał się jak kumpel. Powtarzane przy różnych okazjach o Boże, lub Jezus Maria, uznaje się za niewinne, co przy bliższym zaatanowieniu jest wielką zuchwałością.
Natomiast to o czym piszesz dalej, o obikecie badań, to jest kwestia już podejścia dla mnie. Dla Ciebie jest to wątpliwe, ale dla mnie jest to normalna praktyka. Rozważamy co myślał... zupełnie nie wiem co w tym złego, szczególnie że mamy Pismo Święte i Tradycje, które sa nam przekazane od Boga, więc naturalnie myślimy nad tym. Czy jest jakieś inne racjonalne zachowanie niż słuchać głosu Boga i rozważać ten głos?
I dlatego właśnie bronimy naszej wiary, bo ktoś ją podważa. To że stosujemy po ludzku naukowe metody badawcze, słownictwo, dociekamy, to nie po to aby Boga wyśmiewać, lecz aby samym sobie i komuś pokazać że nauka Boga wciąż jest aktualna.
Wydaje mi się że dla Boga, czyjeś podważanie, jest dośc zabawne. Nie musi ciskać piorunami, bo i nie ma intencji wyniszczyć nawet swoich przeciwników. My też takiej intencji nie mamy, a jedynie wypowiadany słowa prawdy. To nie my bronimy Boga, On sam się obronił dzięki słowom zapisanym w Biblii. My nie robimy nic innego tylko je na głos wypowiadamy.
Zupełnie nie rozumiem co w tym złego. Tak jak ktoś wyżej napisał, skoro mówimy, badamy, dociekamy, to znaczy że nas to interesuje. A co do tego jak jest dziś... czy 1000 lat temu nie docieano natury Boga? Może nie poddawano w wątpliwość Jego istnienia, ale wiele innych rzeczy podważano. Czy odstępstwa izraelitów były mniej złe, niż to co dziś się dzieje? Dla mnie tak naprawde nie zmieniło się aż tak wiele i to od chwili gdy ten Bóg wszedł widzialnie w naszą historię.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Wt lip 07, 2009 19:32 |
|
 |
|
Joannag
Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40 Posty: 295
|
Cytuj: Dawniej, samo imię Boga było tak święte, że nie wolno go było wymawiać. Imię to usunięto nawet z Biblii, aby go nie nadużywać, zastępując słowem Bóg lub Pan,
Analizując to forum, odnoszę wrażenie, że Bóg, to obiekt badań, nie dosyć, że nikt z nas nie boi się wypowiedzieć jego imienia
Niezupełnie jest tak jak piszesz.....
W dawnych czasach owszem wymawiano imię Boże i czyniły to osoby bojące się Boga .....jak Abraham ,Mojżesz ,Sara,Dawid,Salomon ,Daniel ...itd
Czytaj przekłady jak chociażby BT drugie wydanie z imieniem Bożym Jahwe.
Przesąd ,że imię Boże jest zbyt święte aby go wymawiac powstał wśród Żydów którzy zabili Pana Jezusa.
W naszych czasach nie tylko nie wymawia się imienia Boga ,ale usuwa się to imię z przekładów Biblii.
Jak na to się zapatruje sam Bóg? Z pewnością tego nie pochwala.
|
| Śr lip 08, 2009 8:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
frater napisał(a): 3.Jeden z Klasztorów franciszkańskich posiada … . 4.Medziugorje - Objawienia
Moje Objawienia w Medziugorju są ostatnimi dla ludzkości. Nawracajcie się!" (17.04.82 r.)
"Przyszłam wezwać świat do nawrócenia po raz ostatni. Później nie będę się już Objawiała
na ziemi. To moje ostatnie objawienia"(02.05.82 r.)
W Medjugorie objawia się Szatan. Należy odróznić Boga od diabła, czego niewielu potrafi: Cytuj: 2Kor 11: 14 "I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości." Dlatego Pismo mówi: Cytuj: "Cała ziemia w podziwie spoglądała na bestię" (Apok. 13, 3)
|
| Śr lip 08, 2009 8:54 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|