Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 06, 2025 16:38



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Rozterka MIŁOSNO-ETYCZNA ?? Pomocy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: Rozterka MIŁOSNO-ETYCZNA ?? Pomocy
owieczka-1987 napisał(a):
Jakie są Wasze rady w tej sprawie i opinie?

Pytasz czy rozbicie małżeństwa jest złą rzeczą?
Tak, jest bardzo złą rzeczą...

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Pt lip 17, 2009 20:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 16, 2009 19:31
Posty: 13
Post 
teresa.maria napisał(a):
Owieczko, ..., daj sobie z nim spokój.



Jak ?


Pt lip 17, 2009 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 15:39
Posty: 59
Post 
Jak? Przecież człowiek to nie tylko myśli i uczucia ale i rozum ! Czy myślisz, że tylko Ty przeżywasz takie rozterki? Dylematy moralne w życiu zdarzają się nieustannie i zawsze trzeba dokonywać wyborów. Jeśli deklarujesz się jako osoba wierząca i praktykująca, musisz znaleźć w sobie tyle siły, żeby rozmówić się z "wybranym". To może zaboli, ale czas zrobi swoje - zapomnisz. Kiedyś spotkasz właściwego chłopca, daj sobie szansę.


Pt lip 17, 2009 22:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 16, 2009 19:31
Posty: 13
Post 
teresa.maria napisał(a):
Jak? Przecież człowiek to nie tylko myśli i uczucia ale i rozum ! Czy myślisz, że tylko Ty przeżywasz takie rozterki? Dylematy moralne w życiu zdarzają się nieustannie i zawsze trzeba dokonywać wyborów. Jeśli deklarujesz się jako osoba wierząca i praktykująca, musisz znaleźć w sobie tyle siły, żeby rozmówić się z "wybranym". To może zaboli, ale czas zrobi swoje - zapomnisz. Kiedyś spotkasz właściwego chłopca, daj sobie szansę.



Powinnam z nim o tym porozmawiać czy poprostu ''odciąć się na zawsze'' ?


Pt lip 17, 2009 22:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 15:39
Posty: 59
Post 
Zależy, co be dla Ciebie prostsze. Ja wolałabym porozmawiać, ale nie zawsze się da - można spotkać się z niezrozumieniem czy agresją, można się wzruszyć i rozpłakać, można nie znaleźć właściwych słów ... Wtedy rozmowa nie powiedzie się. Jeśli brakuje Ci pewności czy siły, napisz list, w którym przedstawisz to, co zechcesz. Ewidentna korzyść - na pewno przeczyta list, może bardziej się zastanowi, zachowacie spokój. Forma zależy od Twego charakteru, ale uważam, że list byłby najwłaściwszy.


Pt lip 17, 2009 23:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 15:39
Posty: 59
Post 
I trzymaj się, Owieczko, będzie dobrze!


Pt lip 17, 2009 23:10
Zobacz profil
Post 
owieczko-1987,

nie dałaś nam za wiele informacji o tej Twojej sytuacji. Chcesz odbić komuś męża, ktoś mógłby krzyczeć, że to niemoralne. No pewnie tak jest, ale tak mało nam opowiedziałaś, że nawet tego nie możemy być pewni. Bo kto wie... może ten pan jest związany z kobietą, która go bije, a może wykorzystała go żeby zdobyć polskie obywatelstwo, wtedy ślub cywilny jest niskiej jakości i wtedy można się zastanawiać czy to jest moralne odbijać go jej, czy też nie.

A to co nam powiedziałaś, stawia Ciebie na pozycji fanatycznej katoliczki dla której wszelkie związki niekatolickie nie posiadają żadnej wartości. Nie mam specjalnie sił przekonywać Cię do niesłuszności tej decyzji. Gdyby coś takiego wygłosiła wierna sekty Moona po prostu zgłosiłbym sprawę na policji i dążyłbym do zdelegalizowania tego kultu. W katolickiej Polsce nie mam jednak szans nauczyć Cię rozumu.

Nie rozumiem Twojego pytania w jaki sposób masz mu powiedzieć, że chcesz dać sobie spokój. To jest kwestia zwykłej odwagi cywilnej, po prostu masz mu powiedzieć.

Jakkolwiek może faktycznie jej odbij go. Żyjemy w ewolucyjnym świecie. Kto tu jest ważniejszy? Jakaś bezbożna flądra czy Ty? To przecież Ty przyjmujesz co weekend ciało Pana Jezusa uczestnicząc w Jego męce, modlisz się do Maryi Dziewicy o łaski z nieba i to Ty odmawiasz modlitwy za zmarłych. Jasne jest więc, że to Twoje oceny są bliskie prawdy z nieba, a nie jakiejś panny, która mając męża zapewne chciała przeżyć stabilne i spokojne życie.


N lip 19, 2009 10:13

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Popełniasz błąd merytoryczny stawiająć znak równości pomiędzy związkiem cywilnym ,a związkami zawieranymi w różnych religiach.
Przecież istnieją takie systemy religijne ,gdzie można mieć np.żon kilka i trudno wtedy mówić,że mężczyzna zdradza jedną kobietę biorąc sobie drugą.Istniej coś takiego jak ślub cywilny,gdzie istnieje przyrzeczenie wierności ale dla mnie nie jest ono warte tyle samo co przysięga przed ołtarzem,a z góry wiadomo ,że prawo cywilne przewiduje możliwość rozwodu.Osoby zawierające związek cywilny w myśl panujacego prawa nie przysięgają więc dozgonnej wierności i zawierają go w świadomości,że mogą rozwód uzyskać.Czyli małżeństwo małżeństwu równe nie jest i nie trzeba wszystkiego mierzyć jedną miarą.


N lip 19, 2009 12:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 16, 2009 19:31
Posty: 13
Post hmmm
Jednak i tak nadal myślę, że ślub cywilny to tak naprawdę czysto prawne zobowiązanie które jest przydatne do wielu przyziemnych spraw jak np. wzięcie kredytu etc. No ale to juz tylko moje zdanie... :)
i osobiście dla mnie sam ślub cywilny jest niezbyt ważny .... chociażby dlatego że daje możliwość bezproblemowego rozwodu w przyszłości itp.


N lip 19, 2009 22:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: hmmm
owieczka-1987 napisał(a):
Jednak i tak nadal myślę, że ślub cywilny to tak naprawdę czysto prawne zobowiązanie które jest przydatne do wielu przyziemnych spraw jak np. wzięcie kredytu etc. No ale to juz tylko moje zdanie... :)
i osobiście dla mnie sam ślub cywilny jest niezbyt ważny .... chociażby dlatego że daje możliwość bezproblemowego rozwodu w przyszłości itp.

Jestem osobą bezwyznaniową. Jedyny ślub jaki mogę wziąć to ślub cywilny i ewentualna ceremonia humanistyczna.
Rozumiem że uważasz takie małżeństwo za mnie wartościowe niż małżeństwo katolickie, ponieważ dopuszcza się w nim możliwość rozwodu.
Skoro więc rozwód dopuszczają na przykład żydzi, luteranie, czy muzułmanie- czy ich małżeństwa są dla ciebie "niezbyt ważne"? Mogłabyś wejść w takie małżeństwo i je rozbić?

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N lip 19, 2009 23:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post Re: hmmm
owieczka-1987 napisał(a):
Jednak i tak nadal myślę, że ślub cywilny to tak naprawdę czysto prawne zobowiązanie które jest przydatne do wielu przyziemnych spraw jak np. wzięcie kredytu etc. No ale to juz tylko moje zdanie... :)
i osobiście dla mnie sam ślub cywilny jest niezbyt ważny .... chociażby dlatego że daje możliwość bezproblemowego rozwodu w przyszłości itp.


Matko moja, Owieczko, potrząśnij łebkiem i pomyśl co Ty wygadujesz?!
I co z tego, że to tylko prawne zobowiązanie? A gdybyś przyrzekła coś komuś bez świadków, bez urzędów i żyła sobie z nim na tzw. "kocią łapę" to uważasz, że ja mogę wejść w Wasz związek i powiedzieć Ci spadaj, bo nikim tu nie jesteś - nie jestes żoną kościelną, ani nawet związaną umową prawną, więc wynocha!!! tak???
Jak możesz tak bardzo nie szanować ludzi i nazywać się chrześcijanką?
Ty naprawdę nie widzisz w tym nic złego, czy tylko nas podpuszczasz?

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Pn lip 20, 2009 0:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 16, 2009 19:31
Posty: 13
Post ...
chyba prawie wszyscy mnie źle rozumiecie. Nikomu nie chcę niczego rozbić. Daleka jestem od tego. Nie mam zamiaru kogoś zle traktowac z powodu innej wiary czy samego slubu cywilnego. To Wy oceniacie ludzi zbyt pochopnie nie znając ich prawdziwych intencji i mysli!!!
Nikogo nie uwodzę ani nie chcę rozpadu małżeństw! Nie zmieni to faktu że dla mnie małżeństwo cywilne jest tylko prawnym papierkiem....
Ludzie przyrzekają sobie wiele rzeczy, obiecują itp. i jeżeli łamią przysięgi przed samym Bogiem , to ile może być wart papierek łączący ludzi prawnie. ? Pewnie zaraz ktos tu napisze, że można być małżeństwem nawet bez przysięgi :) Ale ludzie, jeżeli ktoś wypowiadający się na tym forum jest katolikiem to wie o czym mówię, mająć na myśli konfrontację ślubu kościelnego i cywilnego ...
Oczywiście nic nie uprawnia ludzi do rozbijania związków , nawet tych nie zalegalizowanych . Nie musicie mi tego pisać ....
A jeżeli jest jakaś wyjątkowa wieź miedzy ludzmi to myślę, że warto ją pielęgnować...

Każda sprawa wygląda inaczej w oczach każdego z Was , więc chyba błędem było pytanie Was o zdanie.... skoro nie znacie ludzi o których mowa w moich postach i przede wszystkim mnie.
Ale mimo wszystko dzieki za uwage.

Pozdrawiam


Pn lip 20, 2009 8:42
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post 
Rojza Genendel.
Potraktujmy sprawę przykładowo.Jesteśmy niewierzącymi albo poganami i bierzemy razem ślub cywilny.Po pewnym czasie ja podejmuję decyzję o przyjęciu chrztu.Biorę chrzest ,przyjmuje nowe imię i w zasadzie nabywam nową tożsamość.Ty pozostajesz przy swoich przekonaniach.Wg założeń mojej nowej wiary nie jesteśmy już małżeństwem,a współżyjąc grzeszymy.Czy w takiej sytuacji wraz ze zmianą tożsamości nie powienienem również zmienić żony i zawrzeć nowy ślub wg.zasad swojej wiary?
Kiedyś przed wiekami książe Mieszko po chrzcie oddalił swoje wcześniejsze żony i poślubił Ryksę.


Pn lip 20, 2009 12:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post Re: ...
Zupełnie niepotrzebnie obraziłaś się na forumowe towarzystwo. Zadałaś pytanie:
owieczka-1987 napisał(a):
Czy powinnam kontynuować znajomość? Czy mogę się w nią angażować ? Czy może starać się za wszelką cenę ją zakończyć ? i dać sobie spokój ... ? Co będzie najlepsze?

Okazało się, że otrzymane odpowiedzi nie do końca pokrywają się z tym, czego oczekiwałaś. Czego oczekiwałaś? Pewnie akceptacji. Po co więc zadawałaś pytanie, jeśli jedyną właściwą odpowiedź ustaliłaś?

owieczka-1987 napisał(a):
chyba prawie wszyscy mnie źle rozumiecie.

Może. A może to Ty coś pokręciłaś?

owieczka-1987 napisał(a):
...ile może być wart papierek łączący ludzi prawnie. ?

Co może więc, Twoim zdaniem, być ważnym i respektowanym przez Ciebie, małżeństwem w przypadku niewierzących?


Pn lip 20, 2009 13:43
Zobacz profil
Post 
owieczko-1987
Przeciez wszystkie umowy sa "papierkami prawnymi". Dalabys komus twoje pieniadze bez pokwitowania? Dlaczego bank wymaga zyrantow (teraz moze juz nie, nie wiem?) Wlasnie ow papierek poswiadcza zobowiazanie. Bez tego nawet problem rozwodu by nie istnial.
A jakie znaczenie ma "papierek koscielny"?
Albo cos sie komus przyrzeka, albo nie. A poniewaz ludzie sa ludzmi i maja krotka pamiec, wymyslono papierki.

Zostaw to malzenstwo w spokoju. Jesli ma sie rozpasc, to nie bierz tego na swoje sumienie. Cel nie uswieca srodkow.


Pn lip 20, 2009 14:06
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL