Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 11, 2024 4:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Jak my dzisiaj rozumiemy Mszę Świętą? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post Jak my dzisiaj rozumiemy Mszę Świętą?
Chodzimy na mszę świętą, przeżywamy liturgię słowa, liturgię Eucharystii, ale czy rozumiemy co przedstawia Msza Święta?
poniżej podaję tekst wyjaśnień mszy świętej napisany w 1902 roku, a jakże realny i rzeczywisty na dzisiaj. Ponadto oddaje on to co zawiera się w ofierze Mszy świętej.

Pobożny Vacuez daje następujące wyjaśnienie Mszy świętej.

Jak Dom Boży zbudowany ręką ludzką w którym składa się Eucharystyczną Ofiarę, przedstawia cały Kościół Katolicki; jak ołtarz jest niejako duszą i sercem mistycznej budowy na podobieństwo ciała ludzkiego, którego ogniskiem jest dusza: tak według zdania mistyków góra Kalwaryi z krzyżem, pozostawionym nad czaszką Adama, była punktem środkowym ziemi. krzyż na ołtarzu przypomina nam ofiarny Krzyż na Golgocie.
Zwyczajnie dzielą Mszę świętą na cztery części:
1. Początek aż do Offetorium przypomina pierwszy okres świata i ów czas, przez który Zbawiciel przyspasabiał Siebie na ofiarę i świat dla ofiary.
2. Część druga do Konsekracyi wyłącznie, przypomina Jego życie i Mękę.
3. Część trzecia, od Konsekracyi, włącznie do komunii, odpowiada godzinom, które przebywał na Krzyżu.
4. część czwarta jako ostatnia, odpowiada 40 dniom po zmartwychwstaniu aż do wniebowstąpienia.

Gdy kapłan w nachylonej postawie modli się u stopni, wydaje się wtedy, że człowiek upadły jest tylko grzechem, a tylko dobroć Boga jest jego nadzieją.
Kiedy przy spowiedzi powszechnej bije się w piersi, głośno prosząc o oczyszczenie i wpuszczenie oczyszczonych do świętego świętych (miejsca najświętszego), gdy w Introitus i w Kyrie rzewny głos wznosi o zmiłowanie to serdeczne jego wołania są wzywaniem całego świata o pojednanie z Bogiem.
Hymnem Gloria zwiastują Aniołowie narodzenie Zbawiciela, kapłan łączy się z ich pieniem pochwalnem, z ich uwielbieniem, gdyż Bóg tylko sam jest świętym, wielkim, potężnym Panem.
Jakoby echem hymnu Gloria są Kolekty, Epistoła zaś przygotowaniem do Ewangelii, podczas gdy Credo jest zewnętrznym wyrazem czci, uznania i stwierdzenia Ewangelii.
z Offertorium poczynają się misterya Męki. Chrystus ofiaruje się nie już słowem wewnętrznem, lub w cichy, bierny sposób, jak przy ofiarowaniu w świątyni, lecz przez wyraźne i jasne ofiarowanie kapłanów, lub raczej Chrystus przynosi prawdziwą i niezmazaną ofiarę, na uwielbienie Boskiego Majestatu, jako ofiarę dziękczynienia za wszystkie dobrodziejstwa, aby uprzytomnić odkupienie, Mękę, zmartwych wstanie, wniebowstąpienie, w zjednoczeniu z Aniołami, z Arcykapłanem naszej wiary i ofiarnego Baranka.
Ofiaruje za cały Kościół "na zadośćuczynienie i pojednanie".
A tem składa cześć największemu Dawcy, najwyższemu Sędzi i Ojcu, pełnemu zmiłowania.
Od Konsekracyi poczynają się owe trzy godziny ofiary na krzyżu. Kapłan podnosi w górę Hostyę dla adoracyi. Zdawałoby się, że Chrystus spoczywa na korporale jakoby bez życia, bez myśli i czucia. Lecz właśnie w tych chwilach dokonuje Chrystus rzeczy najwznioślejszych. Ofiaruje On wtedy Ojcu Swemu Ciało Swoje, Krew Swoją jako jedyny dar ofiarny i prosi o wszystko, co Mu miłość Jego poddaje. Jak na krzyżu, tak i tu wstawia się za Swych oprawców, za Kościół, prosi o przebaczenie i zmiłowanie, i w dalszem niejako ciągu sprawuje Swe dzieło, dokonuje go, czyniąc owoce Swej krwawej ofiary własnością Swego mistycznego Ciała. - Kapłan zaś stoi przed ofiarnym Barankiem Bożym , jako uczeń umiłowany i Najświętsza Matka Jezusa pod krzyżem, prosząc by Bóg z upodobaniem przyjął tę ofiarę na ołtarzu w Niebie; przez czyste ręce Aniołów zaklina i błaga Boga, aby udzielił nam wszelkiego błogosławieństwa niebieskiego i ze sprawiedliwymi użyczył nam wstępu do Nieba. W końcu jako zakład wiecznego żywota przyjmuje Komunię świętą.
"Komunia święta z ostatniemi modlitwami przypomina złożenie do grobu, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Teraz spoczywa Chrystus w ciele kapłana, w żywem tabernakulum, jakoby w grobie. Ostatnia Ewangelia nasuwa na myśl szczęśliwe życie w którego pełnię wszedł Zbawiciel, a które i nam da na całą wieczność"

tyle wypowiedzi sprzed ponad 100 lat zapisanej w Księdze "Ofiara Mszy Świętej " nakładem Karola Miarki w Mikołowie wydanej w 1906 roku ....
a jakże żywe, nie mówiąc o Aktualności przekazu.
może podyskutujemy o tym jak odczytujemy mszę dzisiaj i czy widzimy ją tak jak wyżej opisano?

dodam tylko że przepisałem słowo w słowo stąd archaiczność języka

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


N sty 09, 2005 18:11
Zobacz profil WWW
Post 
Bóg Ci za to zapłać !! Nie dość, że zacny text, to jeszcze przepiększą polszczyzną spisany :)


N sty 09, 2005 22:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
W istocie swej nie różni się Ofiara Mszy Świętej bynajmniej od Ofiary Krzyżowej, bo w obydwóch jest Chrystus Ofiarnikiem i zarazem Barankiem Ofiarnym. We Mszy Świętej ofiarowuje się Chrystus, czyli oddaje się Ojcu niebieskiemu z Ciałem, które wziął z Maryi i złożył w ofierze na krzyżu, oddaje się Bogu wraz z wcieleniem Swym, Swym życiem ziemskim, a przede wszystkim wraz ze śmiercią Swą Krzyżową, prosi Boga, by owoce i zasługi tego Jego dzieła odkupienia obrócił na pożytek chrześcijan; ponadto jeszcze oddaje wiernym Swe własne Ciało ofiarne na pokarm.


Już Święty Paweł pisze w pierwszym Liście do Koryntian (10,16): „Kielich błogosławieństwa, który poświęcamy, czyż nie jest społecznością Ciała Pańskiego?” Chce tu Apostoł powiedzieć, że w Ofierze Eucharystycznej wstępujemy w społeczność ofiarną z ofiarowanym za nas Ciałem i Krwią Chrystusa. W liście do Żydów (7,24) przedstawia Św. Paweł Chrystusa szczegółowo, jako Arcykapłana.

Ważne w tej kwestii orzeczenie Soboru Trydenckiego (Sess. 22, cap.1) tak brzmi: „Ponieważ w Starym Zakonie (Testamencie przyp.), według świadectwa Św. Pawła Żyd. 7, 14), nie było nic doskonałego, dla ułomności Kapłaństwa Lewi, okazało się konieczne, by na zrządzenie ojca miłosierdzia powstał nowy Kapłan według porządku Melchizedecha, Pan nasz, Jezus Chrystus, któryby wszystkich, mających ofiarować, mógł udoskonalać i wieść do pełności. Że więc tenże Pan i Bóg nasz, chociaż raczył ofiarować się raz przez śmierć Swą na ołtarzu krzyża na wieczne odkupienie, nie chciał jednak przez śmierć Swą zgładzać Kapłaństwa Swego, przeto przy Ostatniej Wieczerzy, zanim został wydany, ogłosił się Kapłanem na Wieki według porządku Melchizedecha, ofiarował Bogu Ojcu Ciało Swe i Krew pod postaciami Chleba i wina, by tak pozostawić umiłowanej Swej Oblubienicy, Kościołowi, widzialną ofiarę (sacrificium), (odpowiednio do wymogów natury ludzkiej), która miała przeobrażać ową krwawą Ofiarę, raz złożoną na krzyżu, być jej pamiątką aż po koniec świata i objawiać jej zbawienną moc w odpuszczaniu naszych grzechów, codziennie popełnianych; podał wtedy Apostołom, których ustanowił jednocześnie Kapłanami Nowego Przymierza, Siebie zaś samego na pokarm pod temiż postaciami i rozkazał im, jako też wszystkim ich następcom w kapłaństwie, by i oni tak ofiarowali, mówiąc: „to czyńcie na Moją Pamiątkę”, jak to Kościół katolicki od początku rozumiał i nauczał”.

Wstępem do właściwej Ofiary, poświęceniem i przedłożeniem daru ofiarnego, nazwać można długą trzykroć przerywaną modlitwę Zbawiciela w Ogrójcu, przyczem tak przejął się wewnętrznym nastrojem Baranka Ofiarnego, iż zasmuciła się dusza Jego aż do śmierci, że zdjęła Go trwoga śmiertelna, pot krwawy zrosił jego Ciało; i trzykroć prosił o odwrócenie odeń kielicha, po to jednak tylko, by za Każdym razem przyjąć go znowu z ręki Ojca. Po tym przygotowaniu wydał się Arcykapłan w ręce grzeszników na śmierć okrutną wśród męczarni przeróżnych. Przez trzy godziny wisiał Baranek ofiarny na krzyżu, przelewając krew z ran licznych, dręczony strasznymi boleściami, obarczony jeszcze ponadto grzechami.świata i plagami nieba.
Prawda, że Ofiara Krzyżowa i Ofiara Mszy równe są, co do swej istoty, znajduje także wyraźne potwierdzenie w odpowiednim zastosowaniu rubryk, ceremonii, ołtarza, szat itd.

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


So lut 12, 2005 0:05
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
jedno jeszcze pozostaje dodać :

Chrystus natomiast stał się Ofiarą, bo sam chciał i zgodził się na to z pełną świadomością. Zmaga się ze Swą naturą ludzką, wzdrygającą się przed śmiercią, a walka ta wewnętrzna jest tak ciężka, że aż krwawy pot zrasza Mu ciało; zrzeka się życia, by oddać je Ojcu w Ofierze.

„Tak, Ojcze, ponieważ tak postanowiłeś.” (Mat. 11,26). Niech ta Ofiara i to poniżenie, jakie winien jestem Twojemu Majestatowi i na jakie się zgadzam, powodowany nieprzymuszoną miłością ku Tobie, będzie nauką dla każdego rozumnego stworzenia, jakie uczucia żywi dla Ciebie. Jeśli Ja Syn Twój jedyny, stojący nieskończenie wyżej ponad największe dzieła rąk Twoich, nie zasługuję na to, by jako człowiek istnieć przed obliczem Twem, i uważam to Sobie za największy zaszczyt, ofiarować Ci się w sposób daleko doskonalszy, niżby to potrafiło jakiekolwiek inne stworzenie, by uwielbić Twój Majestat i dzięki Ci złożyć za dobroć Twą, to czyż może znaleźć się istota tak zaślepiona, iżby mniemała że znaczy coś wobec Ciebie, i odważyłaby się stawiać na równi z Tobą i przeciw Tobie się podnosić? Któż nie uzna sprawiedliwych kar, choćby nie wiem jak strasznych, jakimi dotykasz tych, którzy nie lękają się występować jako Twoi wrogowie? I któż nie zechce z gotowością próbować wszelkich środków i znieść wszystko, byleby tylko ułagodzić Twój gniew i znaleźć miłosierdzie u Ciebie?”

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


Pn lut 14, 2005 20:30
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
"Choćbyś i przez sto lat codziennie sprawował Ofiarę Eucharystyczną, codziennie odsłaniać Ci się będą nowe źródła pociechy i rozkoszy duchowej, o ile tylko serce twe będzie prawdziwie kielichem ofiarnym, a oko twe czystym." Marcin Cochem.

To piękne zdanie charakteryzuje całość Tajemnicy Eucharystii. Wierzę w to że nasze umysły są w stanie pojąć piękno i Tajemnice Ofiary dokonywanej codziennie od wieków, przy ołtarzu, jednocześnie mam nadzieję, że rozważania tejże tajemnicy pozwolą nam na częstsze i ochocze uczestniczenie w tym Misterium, czego Wam i sobie życzę.

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


N mar 20, 2005 9:59
Zobacz profil WWW
Post 
Podczas dzisiejszych rozmów w RM po rannej katechezie, było dużo telefonów od słuchaczy, którzy dostrzegają upadek religijności i słabnący udział ludzi w nabożeństwach. Jedna słuchaczka przytoczyła słowa O.Pio, który powiedział:" Świat może istnieć bez słońca, ale bez Mszy św. nie". :D


N mar 20, 2005 10:27
Post 
Właśnie wróciłem ze Mszy św. o której mówił O.Pio. Cud liturgii. :-D


N mar 20, 2005 19:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
(ja nie na temat) naprawdę słuchasz radia Maryja? Mi uszy więdną od tego... :D


N mar 20, 2005 23:15
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Liturgia Mszy Świętej jest pełna prawdziwych treści i symboli i nie trzeba dorabiać gestom dodatkowych znaczen... Wystarczy postudiować trochę historii powstawania liturgii... taki np. gest obmycia rąk wszedł do Mszy Świętej z bardzo pragmattycznego powodu, a potem zaczęto dorabiać do niego inne teorie... i ten tekst jest kolejnym przykładem takiego dorabiania

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N mar 20, 2005 23:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Nawiasem mówiąc dorabianie dość charakterystyczne dla czasów, kiedy poza księdzem niewiele w kościele osób rozumiało (z powodu języka) co się w ogóle dzieje i co ksiądz sobie mruczy, więc musieli własne treści pod gesty podkładać.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N mar 20, 2005 23:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Cytuj:
Komunia święta z ostatniemi modlitwami przypomina złożenie do grobu,

Wybaczcie, ale zanalizowanie Komunii Świętej jako martwego Ciała Jezusa w grobie jest teologicznie kompletnie nie do obronienia.
Ten tekst jeszcze jest w miarę stonowany, ale idąc dalej tym tropem można by prostrację na Podniesienie zestawić np. z leżącym we śnie Adamem ;) ... wyjście z kościoła z opuszczaniem przez Izrael Egiptu ;) i wymyślać inne nawet kompletnie już bzdurne porównania. Fantazja ludzka nie zna granic... A jak pisałam treść Mszy Świętej, sens jej gestów i słów jest sama w sobie tak pełna, że jej nie przenikniemy do końca życia, a chwilami wygląda na to, jakby niektórzy się na niej nudzili i musieli wymyślać dodatkowe znaczenia...

Jaki sens mają te teksty mieć?
Bo moim zdaniem rzecz w tym, żeby ludzie na Ofiarowaniu Darów włączali się w to Ofiarowanie przynosząc siebie do ołtarza a nie zastanawiali czy Jezus juz wjechał do Jerozolimy na osiołku czy dopiero go uczniowie przykrywają płaszczem...

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn mar 21, 2005 0:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
Agniulka, teksty powyższe pochodzą z Księgi "Ofiara Mszy Świętej" napisanej w 1904 roku a mimo to aktualne zgodnie z nowym Mszałem Rzymskim , możesz się z nimi nie zgadzać ale to historia i tradycja , a temu zaprzeczać się nie da, popatrz więc na to jak na kawałek Tradycji a spojżenie twoje będzie inne, chyba że intewresuje Cię tylko własna interpretacja Mszy Świętej, ale to nie w tej Wierze.

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


Pn mar 21, 2005 9:25
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
kefas_piotr napisał(a):
Agniulka, teksty powyższe pochodzą z Księgi "Ofiara Mszy Świętej"

Czy tekst który cytujesz jest dokumentem Kościoła należącym do Magisterium ?? Zdaje się że nie. Więc jest to tylko własna interpretacja.
Cytuj:
chyba że intewresuje Cię tylko własna interpretacja Mszy Świętej,
ale to nie w tej Wierze.

Interesuje mnie wyłącznie prawdziwe znaczenie elementów Ofiary Eucharystycznej a nie prywatnie dorabiane do niej przez kogoś dodatkowe znaczenia, które niczego tej Ofierze nie dodają, a jak już pokazałam przynajmniej w jednym punkcie (z cytowanych) są teologicznie bzdurne

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn mar 21, 2005 17:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
To nie tak jak ty sobie Agniulka tłumaczysz poniżej masz kilka cytatów z Mszału Rzymskiego który poprawiony wchodzi w życie do stosowania przy obrzędach Mszy Świętej. Dlatego też cieszyć się należy, że wprowadzenie do Mszału Rzymskiego poprawione łączy tradycję z nowoczesnością, stawiając - słusznie - ponad wszystko Ofiarę Eucharystyczną. Oto co mówi wprowadzenie do Mszału.


Chrystus Pan, mając sprawować z uczniami ucztę paschalną, na której ustanowił Ofiarę swego Ciała i Krwi, polecił przygotować przestronną komnatę, usłaną (Łk 22,12). Kościół zawsze uważał, że polecenie to odnosi się również do niego, gdy ustanawiał przepisy dotyczące sprawowania Najświętszej Eucharystii co do duchowego przygotowania ludzi oraz miejsc, obrzędów i tekstów. Również obecne normy, wydane zgodnie z postanowieniem Soboru Powszechnego Watykańskiego II, oraz nowy mszał, którym Kościół obrządku rzymskiego będzie się odtąd posługiwać przy sprawowaniu Mszy, są nowym dowodem tej troski Kościoła, jego wiary i niezmienionej miłości ku najwyższej tajemnicy eucharystycznej oraz świadczą o nieprzerwanej i ciągłej jego tradycji, mimo wprowadzenia pewnych rzeczy nowych.

Nowy mszał świadczy o prawie modlitwy Kościoła rzymskiego i jednocześnie chroni przekazany przez nowsze Sobory depozyt wiary, a z drugiej strony stanowi duży krok naprzód w liturgicznej tradycji.
Gdy bowiem Ojcowie Soboru Watykańskiego II powtarzali dogmatyczne zasady Soboru Trydenckiego, przemawiali w całkiem innym okresie dziejów świata; dlatego w dziedzinie duszpasterstwa mogli podać postanowienia i rady, jakich przed czterema wiekami nie można było nawet przewidywać.

Już Sobór Trydencki uznał wielką wartość pouczającą zawartą w sprawowaniu Mszy świętej. Nie zdołał jednak wyprowadzić stąd wszystkich wniosków dla praktycznego życia. Wielu usilnie domagało się zezwolenia na używanie języków narodowych w sprawowaniu eucharystycznej Ofiary. W stosunku do tego żądania Sobór, uwzględniając ówczesne okoliczności, uważał za swój obowiązek znowu podkreślić tradycyjną naukę Kościoła, według której eucharystyczna Ofiara jest przede wszystkim dziełem samego Chrystusa; na jej skuteczność zatem nie wywiera wpływu sposób, w jaki wierni w niej uczestniczą. Dlatego ogłoszono w następujących, a jednocześnie umiarkowanych słowach: „Chociaż Msza zawiera bogatą treść dla pouczenia wiernego ludu, mimo to nie wydało się Ojcom właściwe, aby wszędzie była sprawowana w języku narodowym” . Sobór Trydencki obwieścił, że na odrzucenie zasługuje ten, kto by utrzymywał, że „liturgiczne zarządzenie Kościoła rzymskiego, według którego część kanonu i słowa konsekracji odmawia się po cichu, jest godne potępienia albo że Mszę św. należy odprawiać tylko w języku narodowym” .
Niemniej, chociaż Sobór Trydencki zakazał używania języka narodowego w Mszy, to jednak nakazał duszpasterzom, by zastępowali jego brak odpowiednią katechezą: „aby owce Chrystusa nie cierpiały głodu (...), poleca święty Sobór pasterzom i wszystkim sprawującym pieczę nad duszami, by często w czasie odprawiania Mszy św. – czy to sami, czy przez kogoś innego – wyjaśniali niektóre teksty czytane podczas sprawowania Mszy i między innymi żeby wyjaśniali jakąś tajemnicę tej Najświętszej Ofiary, szczególnie w niedziele i święta” .

Dlatego Sobór Watykański II, zgromadzony w celu przystosowania Kościoła do wykonywania jego apostolskiego posłannictwa, tak jak Sobór Trydencki, w pełni docenił dydaktyczny i duszpasterski charakter liturgii . Ponieważ żaden katolik nie przeczył prawowitości i skuteczności świętego obrzędu sprawowanego w języku łacińskim, Sobór mógł przyznać: „używanie języka ojczystego nierzadko może być bardzo pożyteczne dla wiernych” i pozwolił na jego używanie . Żarliwość, z jaką tę uchwałę wszędzie przyjęto, sprawiła, że pod kierunkiem biskupów i samej Stolicy Apostolskiej wszelkie czynności liturgiczne z udziałem ludu wolno było sprawować w języku ojczystym, aby wierni pełniej rozumieli sprawowane misterium.

Chociaż używanie języka ojczystego w liturgii świętej jest ważnym środkiem jasnego wyrażania katechezy misterium zawartej w celebracji, Sobór Watykański II wezwał ponadto do wykonania niektórych przepisów trydenckich, które nie wszędzie przyjęto, jak głoszenie homilii w niedziele i święta i możliwość wprowadzania wyjaśnień podczas świętych obrzędów .
Nade wszystko zaś Sobór Watykański II, doradzając „ów doskonalszy sposób uczestnictwa we Mszy świętej, który polega na tym, że po Komunii kapłana wierni przyjmują Ciało Pańskie z tej samej Ofiary” , zachęcał do urzeczywistnienia innego życzenia Ojców trydenckich, aby dla pełniejszego udziału w świętej Eucharystii „podczas każdej Mszy św. obecni wierni komunikowali nie tylko duchowym uczuciem, lecz także sakramentalnym przyjęciem Eucharystii” .

Wiedziony tym samym duchem i pasterską gorliwością, Sobór Watykański II mógł w nowy sposób rozważyć przepis trydencki o Komunii pod obiema postaciami. Ponieważ dziś bynajmniej nie podaje się w wątpliwość teologicznych zasad o pełnej mocy Komunii, gdy przyjmuje się Eucharystię pod jedną postacią chleba, Sobór pozwolił przyjmować niekiedy Komunię pod obiema postaciami, gdy przez bardziej wymowną formę sakramentalnego znaku nadarza się szczególnie dogodna sposobność głębszego zrozumienia sakramentu, w którym wierni uczestniczą .

W ten sposób Kościół, pozostając wierny swemu zadaniu nauczyciela prawdy i strzegąc „rzeczy starych”, czyli depozytu tradycji, spełnia również obowiązek rozważania i roztropnego stosowania „rzeczy nowych” (por. Mt 13, 52).

Pewna bowiem część nowego mszału wyraźniej przystosowuje modlitwy Kościoła do potrzeb współczesnych. Trzeba tu wymienić głównie Msze obrzędowe i w różnych potrzebach, w których tradycja i nowość odpowiednio wzajemnie się łączą. Gdy bowiem nietknięte pozostały liczne zwroty zaczerpnięte z najstarszej tradycji Kościoła, znane z często wydawanego Mszału Rzymskiego, wiele innych dostosowano do dzisiejszych wymogów i warunków. Inne natomiast, jak modlitwy za Ko-ściół, laikat, o uświęcenie ludzkiej pracy, za wspólnotę wszystkich ludów, w pewnych potrzebach właściwych naszym czasom, zostały na nowo ułożone. Z nowych dokumentów Soboru czerpano do tych modlitw myśli, a często i wyrażenia.

Z powodu uwzględnienia nowej sytuacji obecnego świata wydawało się, że w korzystaniu z tekstów najstarszej tradycji tak czcigodnemu skarbowi nie wyrządzono żadnej zniewagi, jeśli niektóre zdania zmieniono, aby dane wyrażenie lepiej zharmonizować z językiem współczesnej teologii oraz zgodnie z prawdą oddać obecny stan kościelnej dyscypliny. Zostały zmienione niektóre powiedzenia odnoszące się do oceny i używania dóbr ziemskich, jak również wyrażenia, które wskazywały na pewną formę praktyki pokutnej właściwą innym wiekom Kościoła.
W ten sposób liturgiczne normy Soboru Trydenckiego w wielu szczegółach zostały dopełnione i udoskonalone przez normy Soboru Watykańskiego II, który do końca doprowadził wysiłki mające na celu zbliżenie wiernych do świętej liturgii, podejmo-wane w ciągu czterech minionych wieków, najbardziej przez ruch liturgiczny popierany przez świętego Piusa X i jego następców.

Powyższe teksty pochodzą z wprowadzenia do Mszału Rzymskiego.

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


Pn mar 21, 2005 23:48
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Widzialem w jednej zakrystii u Siostr Milosierdzia taki napis zwrocony do ksierzy, ale mysle ze moze pomoc nam wszytkim: Odprawiaj kazda Msze Sw jakby to byla twoja pierwsza, ostatnia i jedyna Msza Sw w zyciu.


Śr mar 23, 2005 2:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL