| Autor |
Wiadomość |
|
Old Piernik
Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01 Posty: 164
|
kropelka_rosy napisał(a): kiedy nie czuje.. i nie chodzi mi o obecność Boga tylko o to żebym poczuła, że mam uczucia, że mam serce..
Tu na tym portalu znalazłem kiedyś artykuł o przeżyciach duchowych Matki Teresy z Kalkuty. Polecam serdecznie, jest tam bardzo dużo z tego co Ty przeżywasz.
Zresztą, chwila:
http://prasa.wiara.pl/?grupa=6&art=1232 ... 1094&katg=
Pozdrowienia
_________________ .........................................................................
simplex et idiota
|
| Cz sie 20, 2009 10:15 |
|
|
|
 |
|
abrakadabra
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14 Posty: 144
|
kropelka_rosy napisał(a): kiedy nie czuje.. i nie chodzi mi o obeceność Boga tylko o to żebym poczuła, że mam uczucia, że mam serce..
Jeśli to Ci pomoże, to jestem w tym samym wieku i z tymi uczuciami mam dokładnie tak samo. Od jakichś 2-3 lat nic nie wzbudza we mnie głębszych emocji, nic nie jest w stanie mnie jakoś silniej poruszyć. Mam wrażenie, że choćby mi pół rodziny spłonęło w pożarze, to niewiele bym wtedy poczuł. U mnie jest dodatkowy problem, bo kiedyś pisałem opowiadania i wiersze, bardzo się w to angażowałem, a ciężko pomyślnie kontynuować taki artystyczny rozwój, nie umiejąc niczego przeżywać emocjonalnie. A bardzo mi na tym zależało...
|
| Cz sie 20, 2009 10:55 |
|
 |
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Każdy by chciał mieć wiecznie 16 lat i emocjonować się wszystkim co go spotyka. Niestety nie da się.
|
| Cz sie 20, 2009 16:03 |
|
|
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: U mnie jest dodatkowy problem, bo kiedyś pisałem opowiadania i wiersze, bardzo się w to angażowałem, a ciężko pomyślnie kontynuować taki artystyczny rozwój, nie umiejąc niczego przeżywać emocjonalnie. A bardzo mi na tym zależało...
Jeśli nie masz uczuć napisz o ich braku założę się, że można to wyrazić na milion sposobów zarówno wierszem jak prozą, żal za utraconą intensywnością uczuć to potencjalnie temat rzeka podobnie jak przesadna uczuciowość na granicy szaleństwa, ekstrema dobrze się sprzedają ale jeśli uważasz, że masz z tym problem może warto zasięgnąć porady lekarza?
|
| Cz sie 20, 2009 17:58 |
|
 |
|
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
Najlepszym Lekarzem jest PAN JEZUS
i muzyka religina, reagge to głównie też muzyka religijna
a wypadkową jest nowy rekord świata na 100 m
brawo Jamajka
Ja dużo słucham muzyki religijnej
http://www.filestube.com/7796b11c0398ce7a03ea/go.html
|
| Cz sie 20, 2009 18:27 |
|
|
|
 |
|
abrakadabra
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14 Posty: 144
|
No napisał(a): Jeśli nie masz uczuć napisz o ich braku założę się, że można to wyrazić na milion sposobów zarówno wierszem jak prozą, żal za utraconą intensywnością uczuć to potencjalnie temat rzeka podobnie jak przesadna uczuciowość na granicy szaleństwa, Zdaję sobie sprawę, że to całkiem niezły temat, ale żeby w ogóle cokolwiek napisać, żeby mieć jakiekolwiek natchnienie i taką spontaniczną wewnętrzną chęć pisania, potrzebne są jakieś emocje. Już próbowałem artystycznie wyrażać pustkę mojej duszy (^^), ale bez prawdziwych emocji nie powstaje w ogóle żaden ciekawy obraz w głowie, żaden porywający scenariusz... Ale spokojnie, pomału się chyba z tego jakoś wygrzebię, bo taki najgorszy okres mam raczej za sobą. No napisał(a): ekstrema dobrze się sprzedają ale jeśli uważasz, że masz z tym problem może warto zasięgnąć porady lekarza?
U mnie ten kłopot jest związany z pewnym innym problemem psychicznym, w związku z którym od ponad roku jestem pod opieką psychiatry i biorę leki, ale niestety jakiejś wybitnej poprawy nie dostrzegłem. Jest lepiej, ale tak naprawdę nie wiem, czy pomogło mi leczenie, czy też po prostu czas. W każdym razie mam w sobie jakoś więcej nadziei i optymizmu, jestem w trakcie odstawiania leku.
W jakimś stopniu wpływ na mój zanik emocjonalności mógł mieć też towarzyszący mi przez ostatnie trzy lata ateizm. Z Bogiem świat był głębszy i jakoś tak wszystko wydawało się możliwe. Był jedną wielką chodzącą poezją. Potem dopadły mnie poważne wątpliwości i do głowy wdarły się bardzo przenikliwe i inteligentne pytania dotyczące spójności całej religii chrześcijańskiej. Jakoś tak zwątpiłem, a wierzyłem głęboko. Dopiero teraz budzi się we mnie z powrotem ten gimnazjalny chrześcijanin. I zachodzi to dość spontanicznie, nie dlatego, że wiara jest mi do czegoś potrzebna. Naczytałem się jednak w tym ateistycznym czasie Biblii i sporo jest nadal punktów, których nie chwytam. Jak będzie dalej, zobaczymy.
A co do pielęgnacji wiary, to szczerze mówiąc, nie wiem, jak można wierzyć w Boga i tej wiary nie pielęgnować. Jeśli się naprawdę wierzy, że tam w niebie siedzi wszechmogący Bóg, który kiedyś będzie nas sądził z naszych uczynków, to jak można wtedy nie dążyć do doskonałości? Przecież w ewangelii jest napisane, że najważniejszym przykazaniem ze wszystkich istniejących jest miłość do Boga. Jeśli się wierzy, że Bóg istnieje i naprawdę tego wymaga, to nie można nie dążyć do głębokiej wiary. Jeżeli ktoś nie dąży i nie pielęgnuje swojej wiary i miłości do Boga, to znaczy, że po prostu nie wierzy, albo bardzo powątpiewa.
|
| Cz sie 20, 2009 19:06 |
|
 |
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): Każdy by chciał mieć wiecznie 16 lat i emocjonować się wszystkim co go spotyka. Niestety nie da się.
Ojej to ja taka młoda jestem? 
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
| Cz sie 20, 2009 19:59 |
|
 |
|
kropelka_rosy
Dołączył(a): Śr lis 12, 2008 19:28 Posty: 20
|
dziękuje za odpowiedzi
mam sporo do przemyślenia..
pozdrawiam
|
| Cz sie 20, 2009 21:05 |
|
 |
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Owieczka_in_black napisał(a): CzłowiekBezOczu napisał(a): Każdy by chciał mieć wiecznie 16 lat i emocjonować się wszystkim co go spotyka. Niestety nie da się. Ojej to ja taka młoda jestem? 
Szczęściara. Ja to taki zblazowany jestem że mi się wydaje że wszystko widziałem i nudne jest. Pewno jakby mi ktoś nawet boga pokazał w czapce wikinga i z młotem w dłoni twierdząc że spełnia życzenia, to bym powiedział "..i tak wygląda głupio i jest nudny. Niejednego już takiego widziałem..." .
A może tylko dzisiaj mam nastrój taki fatalny...
|
| Cz sie 20, 2009 21:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|