Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 20, 2025 11:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Być nauczycielem... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 02, 2009 19:55
Posty: 170
Post 
To jest zbyt hermetyczne środowisko, by wprowadzić motywacyjny system wynagrodzeń. Stara szkoła dobrze sie trzyma, gdyby premiowano wyniki, to by nauczyciele za uczniów matury pisali. Za szerokie pole do popisu dla zaradnych.


Pt wrz 04, 2009 11:14
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 03, 2010 18:47
Posty: 3
Post Re:
Metanoia napisał(a):
Nauczyciel na luzie wraca do domu , je objad, relaksuje się, ewentualnie przez godzine oceni kartkówki i ma spokój, nie musi niczego się uczyć na pamięć ani czytac tych głupich lektur.

O matko...wybaczcie, że "ożywiam" temat, ale (wybacz,Metanoia), większych głupot o pracy nauczycieli dawno nie słyszałam. Moje znajome studentki, które chcą zostać nauczycielkami, są obecnie na praktykach w szkołach. Nie są zatrudnione, mimo to wracają po lekcjach zmęczone do granic możliwości, a trzeba jeszcze sprawdzić (zależnie od przedmiotu) kartkówki, prace klasowe, tudzież prace stylistyczne (średnio godzina na jedną pracę stylistyczną), przygotować materiały na następny dzień, nauczyć się lekcji, potem, jak się jest już na stażu, też trzeba parę lat sporządzać konspekty lekcji, ciągle obmyślać, jakby trafić do ucznia...W trakcie pracy już są przecież rady pedagogiczne, spotkania z rodzicami (którzy potrafią naprawdę zdenerwować), itp. Dziwią mnie wypowiedzi ludzi, którzy jęczą, jak to łatwo być nauczycielem- skoro to taki cud, miód i orzeszki, to dlaczego się nie przekwalifikować? Oczywiście- powiedzmy to sobie wprost- są też nauczyciele, którzy zarówno uczniów, jak i swój zawód, mają (pardon) w głębokim poważaniu. Ale nie umniejszaj, proszę, nauczycielom - pasjonatom, którzy ciężko pracują z miłości do swojego zawodu.


Cz mar 04, 2010 16:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post Re: Być nauczycielem...
Ja właśnie jestem na 3 roku filologii angielskiej i odbywam praktykę w gimnazjum. Trafiłem na sympatycznego opiekuna, a i z kontaktu z młodzieżą jestem zadowolony. W sumie mam 21 lat, więc nie dzieli mnie z nimi jakaś przepaść pokoleniowa. Podczas robienia magistra zamierzam uczyć w tejże szkole. Pomimo tego, że nie dotyczą mnie jeszcze sprawy biurokratyczne (a z tego co widzę, to rozwój zawodowy nauczyciela wymaga sporo papierków) zgodzę się z Uriah. Z pewnością nie jest to fizyczna praca w kamieniołomie, jednakże wymaga sporo wysiłku. Można nawet nazwać tę pracę rodzajem powołania, czy jak wskazano, miłości do zawodu.


N mar 21, 2010 23:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL