Jeżeli się czyta Biblię jak Słowo Boże, w dodatku tworzone przez z górą tysiąc lat, to powinno się wiedzieć, że nie wszystko może być tam łatwo akceptowalne czy zrozumiałe dla ludzi wychowanych w zupełnie innym społeczeństwie, dwa tysiące lat po tym, jak zapisano ostatnie zdanie NT. Nie wiem, ja to jakoś potrafię zrozumieć, widocznie nie każdy posiada tą samą umiejętność. A może po prostu czyta Biblię albo jak " zwykłą książkę ", albo jak " podręcznik etyczny " - obiema tymi rzeczami Biblia NIE JEST. Problemy są zwłaszcza z tym drugim podejściem. Ktoś czyta Biblię, bo oczekuje, że ona mu w sposób prosty wyjaśni, co ma robić - i natrafia na fragment, gdzie Bóg nakazuje kamienować. I ma problem, bo z takim podejściem trudno, żeby go nie miał, nie tylko w takich newralgicznych momentach. Ja ostatnio praktykuję zupełnie inny sposób czytania Biblii, mianowicie jako Słowa, które mówi do mnie jakby " od wewnątrz ", tzn. nie jest przefiltrowywane przez nic, czym nadbudowany został mój umysł w ciągu całego mojego życia. Pamiętam wywiad z Michaelem Schudrichem, naczelnym rabinem Polski, opublikowany kiedyś w Wyborczej. Jest to człowiek, który prawdopodobnie nie skrzywdziłby nawet muchy. Zapytano się go więc, jak dziś rozumieć fragmenty, w których Bóg każe mordować, torturować lub zabijać całe narody wraz z kobietami i dziećmi. Jeżeli w ogóle wierzyć w ich Boskie pochodzenie, to jak je wytłumaczyć ? Schudrich odpowiedział prosto: nie wiem. Jeżeli wierzę w Boskie natchnienie Biblii, to nie mogę nie wierzyć, że te fragmenty pochodzą od Boga. Czemu więc Bóg mówił coś takiego, i nakazywał takie rzeczy ? Nie wiemy. Nie potrafimy tego wytłumaczyć. I tej niewiedzy musimy być świadomi, kiedy je czytamy. Sądzę, że rabin ma podobne podejście do Pisma do tego, które wyklarowałem wcześniej.

Wiem, że się uśmiechniesz z politowaniem, ale problem w tym, że za dużo zrozumiałam.

Owieczko, a czy w Twoim przypadku to nie `status quo` jest powodem Twego stanu Ducha i czy nie szukasz na forum potwierdzenia Swego wyboru?

Większość myśli, że rozumie, nawet ten co nie rozumie (nie ma oczywiście w tej uwadze żadnej złośliwości, żeby nie było)

Hmmm... Z drugiej strony są tacy co też nie rozumieją ale udają przed innymi że niby są z tych bardziej. Każdy medal ma dwie strony

To najczęściej ci, którzy kiedyś przeczytali coś w rodzaju: " Abraham wierzył w innego Boga niż Mojżesz " itp., i poczuli, że WIEDZĄ WIĘCEJ, coś, z czego nie zdaje sobie sprawy większość ( zwłaszcza katolicy ), a wręcz coś, co przed większością jest utajniane ( zwłaszcza przed katolikami ). Niektórym z nich to odczucie osiągnięcia wyższego poziomu wtajemniczanie mija, gdy spotkają np. katolika, który też o tym wie ( a często wie wiele więcej ). Niestety, większość nie wyciąga z tego żadnych wniosków, i dalej trwa w swoim przeświadczeniu. Cóż, skoro poprawia im to humor..

Tak na serio, Fraterze, to na tym forum siedzę już tylko towarzysko, a że czasem nie wytrzymam i się wypowiem... wielokrotnie rozważałam odejście stąd na stałe, ale jakoś tęskni mi sie za Wami. To wszystko.

I jeszcze jedno, ja nie twierdzę, że mam rację, ale nie mogę oszukiwać sama siebie. A jesli Bóg istnieje... przecież wierzycie, że On zna mnie lepiej niż ja sama, wie dlaczego myśle to, co myślę, więc oszukiwanie również Jego nie miałoby sensu.
Może problem tkwi we mnie, nie w religii, ale odkąd idę swoją drogą widzę i czuję, że jestem lepszym człowiekiem. Nie chcę tego tłumaczyć, bo to trudny i długi wywód. I również trochę zbyt osobisty.

sedno sprawy !

Ciekawie to napisałeś, wpierw że znasz Biblię, a następnie wszystkie te informacje które mogą ośmieszać Biblię i wielu uzna że jest to bzdurny starodawny zbiór ludowych przesądów. Wychodzi że jednak niezbyt dobrze ją znasz, ale zawsze warto przytoczyć kontrowersyjne treści, najlepiej jednak bez sygnatur aby ktoś nie sprawdził

Tu ujawnia się dość specyficzna sytuacja. Gdy my Katolicy słusznie twierdzimy że nie da się rozumieć Biblii samemu, samemu ją interpretować, to wielu woła że cenzurujemy, że to strasznie złe że sobie przypisujemy monopol. Ale gdy się okazuje że poza Kościołem jest mnóstwo różnych interpretacji, to pojawiają się wątpliwości jak możemy wierzyć w coś co tak wielu ludzi tak różnie rozumie. A zatem pretensje z każdej strony, a my dalej trwamy na swoim stanowisku, nie idziemy za "prawdami" wielu, czy za "prawdami" niezdecydowanych przeciwników.[/quote]

@Owieczka_in_black


Ja Przepraszam bardzo, że na Twój temat osobisty napisałem na oficjalnym forum, choć powinienem na PW, bo przecież naszą wiedzę czerpiemy z różnych źródeł ...

Ale Wiedz, że BÓG Cię nie odtrąca i nawet teraz bardzo Cię KOCHA. Pragnę, by Dał CI Tę Wielką Łaskę, byś miała Wielkie Pragnienie KOMUNI ŚWIĘTEJ. Wiem , że niczym Tego Pragnienia ugasić nie można, jak tylko EUCHARYSTIĄ i tylko wtedy, gdy Dusza jest w Stanie Łaski Uświęcającej.

Założę osobny temat, a może tematy, gdyż temat jest szeroki czym jest Miłosierdzie BOŻE i czym jest JEGO Miłość. I że Cuda BOŻE wypływają z Tych właśnie Cech.




My Katolicy nie jesteśmy ŚJ czy Wyznawcami innych Religii, którzy swoją wiedzę opierają tylko i wyłącznie na Piśmie Świętym, ale Ono jest dla Nas Fundamentem.

Szczerze?
Nie czytałem.
Nie jest to dla mnie interesująca pozycja.
Natchniona? Przez kogo? : )

Może przekona Cię Świadectwo Matana z zespołu Pomoc Duchowa, którego Pismo Święte Nawróciło i Uwierzył w BOGA.


Dzieci i osoby do lat 18 (osiemnastu) bardzo proszę, by nie uruchamiały tych linków.


wersja dźwiękowa
http://w414.wrzuta.pl/audio/8Gg9tNhL7nV ... two_matana



wersja tekstowa
http://adonai.pl/muzyka/?id=7

Przeczytaj Koran, też dużo ludzi po jego przeczytaniu uznało że to musi być prawda
Nie widzę najmniejszego sensu w czytaniu wszystkich "świętych" ksiąg tego świata, szczególnie gdy mnie to nie interesuje

Nie ma sprawy, Fraterze, nie są to rzeczy tak osobiste, by trzeba było na PW. Rozmawiamy tu o swoich poglądach, więc i tak każdy mniej wiecej wie, co kto myśli. I ja również, podobnie chyba jak wiekszosc tutaj, nie ukrywam moich poglądów.