Dlaczego wierzyć w to co pisane? Skoro spisane przez ludzi..
Autor |
Wiadomość |
0600809730
Dołączył(a): N wrz 06, 2009 16:39 Posty: 8
|
 Re: Dlaczego wierzyć w to co pisane? Skoro spisane przez lud
Rozmyślacz napisał(a): gdzie tu Bóg? ja go nie widzę , to ludzie go tworzą tym co piszą... mi się nie objawił, i nikomu z was, nie wierzę więc i nie jestem niewiernym Tomaszem...lubię wierzyć w to co widzę a nie widzę nic i nic wy nie widzicie...
"dlaczego wierzyć w to co napisane?" chodzi ci o Biblię?
Pismo Święte jest Żywym Słowem Bożym, natchnionym przez Ducha Świętego. Pierwszoplanowym autorem jest Duch Święty, drugoplanowym człowiek przez niego natchniony. Skąd wiemy, że Biblia, do której mamy dziś dostęp, jest wiarygodna? Zgodnie z twierdzeniami, które znajdujemy na stronach Biblii, jest ona szczególnym poselstwem Boga skierowanym do ludzkości. Miliardy mężczyzn i kobiet oparły swoje życie na jej treści. Miliony poniosły za to śmierć męczeńską.
Czy inteligentny człowiek może wierzyć Biblii?
Tak. Biblia nie jest księgą baśni i legend. W przeciwieństwie do innych ksiąg duchowych nie wymaga od swoich czytelników ślepej wiary. Wiele różnych przesłanek i dowodów przemawia za tym, że Biblia zawiera dokładny zapis wydarzeń historycznych i rzeczywiście powstała z Boskiego natchnienia.
Historia starożytna potwierdza dokładność Biblii w wymiarze historycznym.
Ewangelie zawierają wiarygodne, uzupełniające się relacje dotyczące życia Jezusa.
Archeologia potwierdza opisy biblijne.
Badania naukowe prowadzone nad tekstem Biblii potwierdzają, że jej księgi nie uległy zmianie od momentu powstania.
Jeśli Biblia jest Bożym poselstwem adresowanym do ludzi, możemy oczekiwać, że przedstawiona w niej wersja historii pokrywa się z faktami. Tak właśnie jest.
Biblia twierdzi na przykład, że Jezus z Nazaretu dokonał wielu cudów, został stracony przez Rzymian i powstał z martwych. Liczni starożytni autorzy poświadczają opisy biblijne dotyczące życia Jezusa i Jego naśladowców: Korneliusz Tacyt, Józef Flawiusz-historyk żydowski
|
N wrz 06, 2009 20:09 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Skąd wiemy, że Biblia, do której mamy dziś dostęp, jest wiarygodna? Zgodnie z twierdzeniami, które znajdujemy na stronach Biblii, jest ona szczególnym poselstwem Boga skierowanym do ludzkości.
Potwierdzeniem na wiarygodność Biblii jest sama Biblia - dziwny to argument.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N wrz 06, 2009 20:12 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Owieczka_in_black napisał(a): Cytuj: Skąd wiemy, że Biblia, do której mamy dziś dostęp, jest wiarygodna? Zgodnie z twierdzeniami, które znajdujemy na stronach Biblii, jest ona szczególnym poselstwem Boga skierowanym do ludzkości. Potwierdzeniem na wiarygodność Biblii jest sama Biblia - dziwny to argument.
Dokładnie dla tych co nie widzą absurdu przykład:
Ja (Epikuros) zawsze mam rację - a skąd możecie tego być pewni? Bo Epikuros do was tak mówi, a on ma przecież zawsze racje 
_________________ MÓJ BLOG
|
N wrz 06, 2009 20:17 |
|
|
|
 |
0600809730
Dołączył(a): N wrz 06, 2009 16:39 Posty: 8
|
wyrwane z kontekstu.
|
N wrz 06, 2009 20:21 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Oj, pachnie mi to bardzo mocno Świadkami Jehowy.. praktycznie wszystko z tego postu już gdzieś czytałem, i nawet kojarzę gdzie
Cytuj: Badania naukowe prowadzone nad tekstem Biblii potwierdzają, że jej księgi nie uległy zmianie od momentu powstania.
Nieprawda. Po prostu nieprawda, czysta i niczym nie zmącona nieprawda, od początku do końca. Nieprawda, którą słyszę nie pierwszy raz, i za każdym razem z tego samego źródła. Ech..
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N wrz 06, 2009 21:11 |
|
|
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
O patrzcie, pokrzywdzony sie znalazl! Ciebie mierzi jedna religia a co ja mam powiedziec? 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
N wrz 06, 2009 21:28 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Haahaa biedny Duralek 
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn wrz 07, 2009 21:32 |
|
 |
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
najlepsze jest to ze nie mamy dostępu do namacalnych dowodów na to iż to Bóg i D.Ś. kierował ludzmi...gdyż było to tak dawno temu że nie ma pewności do tego wszystkiego, moge byc tym niewiernym Tomaszem ale nie uznaje czegos co spisali ludzie, co wymyslali sami udając ze duch ich natchnał i że soborowe postanowienia to nic innego jak głos Boga... to głos ludzi, podobnie jak nam sejm i parlament daje ustawy tak Sobory dają nam ludzkie wytyczne życia w które jedni wierzą a inni nie, ot cala filozofia
|
Śr wrz 09, 2009 18:00 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Rozmyślacz napisał(a): najlepsze jest to ze nie mamy dostępu do namacalnych dowodów na to iż to Bóg i D.Ś. kierował ludzmi...gdyż było to tak dawno temu że nie ma pewności do tego wszystkiego, moge byc tym niewiernym Tomaszem ale nie uznaje czegos co spisali ludzie, co wymyslali sami udając ze duch ich natchnał i że soborowe postanowienia to nic innego jak głos Boga... to głos ludzi, podobnie jak nam sejm i parlament daje ustawy tak Sobory dają nam ludzkie wytyczne życia w które jedni wierzą a inni nie, ot cala filozofia Rozumiem, że własne teksty jednak uznajesz... a nawet chciałbyś, aby inni traktowali je poważnie? Skoro tak, to musisz samego siebie wyłączyć poza zwykłych "ludzi". W takim razie muszą przysługiwać Ci specjalne prerogatywy albo stawiasz się poza nawiasem ludzkości. Te specjalne prerogatywy, to np. uznawany przez innych autorytet (który zdobywa się drogą negocjacji: siłowych, intelektualnych czy uczuciowych - różnie). Lub inny człowiek, o już posiadanym autorytecie, który wskazał na Ciebie i nazwał swoim głosem - najlepiej na piśmie.
W wypadku Kościoła człowiekiem owym był cesarz, który uznał chrześcijaństwo za religię panującą, wiążąc je tym samym z władzą. Pierwszym czynem cesarskim było spalenie na stosie biskupów, którzy ulegli herezji. Ponieważ, jako heretycy, zagrażali religii państwowej, a zatem występowali przeciwko władzy cesarskiej.
Doprawdy, trudno powiedzieć, co właściwie powinni zrobić chrześcijanie po tym cesarskim wyczynie. Wiemy natomiast, co zrobili - zaakceptowali to. W ten sposób Kościół zyskał na wiernymi władzę, która nigdy nie była dla niego planowana. Wydawało się, że to będzie dobre, ale stało się czymś wstrętnym. Tym przecież kusił Jezusa szatan (por. Mt 4,8-10).
Chrześcijanie zaczęli zginać karki przed władzą cesarza, a on obdarzył ich tym, co do niego należało. Tego wielusetletniego upodlenia Kościoła (które jeszcze dzisiaj niektórzy nazywają złotym wiekiem) nie da się skwitować zwykłymi przeprosinami. Musi upłynąć bardzo dużo czasu, aby ludzie mogli zapomnieć. Mamy pewną skalę porównawczą. 2000 lat, to było za mało, aby zapomnieć Żydom to, co kiedyś zrobili ich ojcowie. Być może w wypadku Kościoła pokuta będzie trwała wiecznie.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Cz wrz 10, 2009 8:48 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Przez setki lat ludzie przyjmowali to, co głosił Kościół z lęku o własne życie. Tym, którzy wątpili w cuda, czy scholastyczne wywody, groził stos. W tej sytuacji wiara nie miała znaczenia i obumarła. Mogła rozwinąć się we wszystkich tych drobiazgach, których nie regulowała władza cywilna Kościoła. Czyli w przesądach, czarach itp., w które wierzymy chętniej niż w to, co głosi Kościół oficjalnie, choć o tychże również dowiadujemy się od ludzi. Obecnie zaś wygląda to tak, że nie wierzymy w pisma Kościoła, bo przymuszani do ich uznawania przez setki lat, przestaliśmy traktować je jako obiekt wiary. Wierzymy natomiast w przesądy i czary, ponieważ nikt nie zmuszał do ich uznawania i ostały się tylko dzięki wierze.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Cz wrz 10, 2009 9:06 |
|
 |
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
wierzę w rozum ludzki a nie w przypuszczenia i mydlenie oczu o czymś..gdzieś tam
|
N wrz 13, 2009 18:45 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Rozmyślacz napisał(a): wierzę w rozum ludzki a nie w przypuszczenia i mydlenie oczu o czymś..gdzieś tam W sprawach technologii rozum ludzki jest godzien zaufania. W większości pozostałych, a mam tu na myśli m.in. etykę, kulturę, stosunki międzyludzkie, potrzeba rzeczywiście wiary, i to silnej.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
N wrz 13, 2009 22:51 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
Cytuj: W sprawach technologii rozum ludzki jest godzien zaufania. W większości pozostałych, a mam tu na myśli m.in. etykę, kulturę, stosunki międzyludzkie, potrzeba rzeczywiście wiary, i to silnej.
Strasznie mnie ciekawi ten punkt widzenia. Może rozwiniesz co masz na myśli poprzez to, że nie można rozumowi ludzkiemu ufać w sprawie etyki, kultury, stosunków miedzyludzkich (??)
|
Pn wrz 14, 2009 9:45 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Może rozwiniesz co masz na myśli poprzez to, że nie można rozumowi ludzkiemu ufać w sprawie etyki, kultury, stosunków miedzyludzkich
Dlatego, że rozum ludzki posiada ciekawą umiejętność racjonalizowania wszystkich możliwych działań. Można rozumnie uzasadnić altruizm, można także rozumnie uzasadnić zbrodnię.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn wrz 14, 2009 9:48 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
Nie można temu zaprzeczyć, ale chyba to nie zmienia tego, że zbrodnia jest zła w wymiarze kreowania cierpienia, a altruizm jest dobry w wymiarze kreowania... szczęścia? I mozna do tego dojść rozumnie
|
Pn wrz 14, 2009 10:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|