Ja nie widzę tej sugestii w tym powiedzeniu. Wprost przeciwnie. Nie sądzę, żeby to powiedzenie znaczyło: "jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu, tu życie ułoży się "modelowo"". To znaczy tylko tyle, że jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu, to wszystko będzie na odpowiednim, to wszystko będzie dla nas miało odpowiednią, prawdziwą wartość i będziemy w stanie przyjąć wolę Bożą taka jaka jest. Nikt nie obiecuje (nawet w tym powierdzeniu) miłego życia tu na Ziemi, ani nawet wykorzystania naszego potencjału.
Poza tym... nie da się tego powiedzenia oderwać od chrześcijaństwa, katolicyzmu, bo właśnie do niego się odnosi (autorem jest św. Augustyn).
Jednym słowem w tym stwierdzeniu "wszystko na swoim miejscu" chodzi o odpowiednie miejsce w hierarchii wartości a nie "w modelowym życiu". Myślę, że to logicznie wynika ze zdania: "Jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu (co znaczy dokładnie tyle samo co: "jeśli Bóg będzie najważniejszy"), to wszystko inne będzie na odpowiednim miejscu.". Obydwa "miejsca" (Boga i wszystkiego innego) muszą dotyczyć tego samego, a pierwsze przecież dotyczy hierarchii wartości. To i drugie musi tego dotyczyć.
Tak to rozumiem.
Rojza Genendel napisał(a):
irga-45 napisał(a):
Nie skreślałam nikogo na wejściu, to ja byłam skreślana,moje ideały bardzo mocno skorygowało życie.
Ideały cię nie przytulą, nie będą cię kochać i nie podadzą ci śniadania do łóżka.
Ideały Cię zbawią. Z ideałami (czytaj: z Bogiem) będziesz w wieczności idealnie szczęśliwa zjednoczona.
Miłość ziemska, jeśli grzeszna, nie zbawi Cię, a może nawet wprost przeciwnie. Po doprowadzeniu do grzechu, nie będzie z Tobą przez wieczność w szczęściu.