Studenci medycyny podczas badania ginekologicznego czymogłam
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Prosta rada: zmień lekarza.
Crosis
|
N wrz 06, 2009 16:30 |
|
|
|
 |
Psychol
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 19:59 Posty: 149
|
W takim wypadku masz jak największe prawo poprosić o wyproszenie wszystkich z gabinetu z wyjątkiem samego lekarza ginekologa - to Ty jesteś tutaj najważniejsza i wszyscy powinni zabiegać o Twój komfort, zarówno fizyczny jak i psychiczny (chociaż różnie to bywa w polskiej służbie zdrowia). Lekarz ginekolog nie ma nad Tobą żadnej władzy i na wszystko powinien mieć Twoją zgodę.
|
N wrz 06, 2009 21:47 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
kaśka_1000 napisał(a): Wątpie czy czegoś wkładając palce do moich narządów rodnych nauczyli. każdy zbadany pacjent czegoś uczy ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) Cytuj: W końcu: większość pacjentów nie protestowała, jeśli procedura była konieczna. Ale osobiście zdarzył mi się starszy pacjent, który poprosił, by cewnikował go lekarz-mężczyzna. I skoro była taka możliwość, to jego prośba została uszanowana. Bo właściwie dlaczego nie? Jotka teoretycznie cewnikowanie to zadanie pielęgniarek tudzież pielęgniarzy. Z drugiej strony czasami jest tak, że pacjent studentów przy badaniu/zabiegu nie chce, a nie przeszkadza mu pacjent leżący po sąsiedzku i gapiący się na jego genitalia jak ciele na malowane wrota. Dlatego najpierw wypraszam z sali pacjentów mogących chodzić o własnych siłach. Bez względu na to czy zakładam cewnik czy robię punkcję lędźwiową. Cytuj: Nie wiem, czy zostało to gdzieś formalnie spisane, pewnie w prawach pacjenta, ale dla mnie jest to kwestia tajemnicy lekarskiej. Pacjent ma prawo do tajemnicy w sprawie swojego stanu zdrowia. Z oczywistych powodów musi do niej dopuścić lekarza, ale nie osoby trzecie. studentów obowiązuje tajemnica lekarska - mówi o tym art. 77 KEL. Dawniej (jak sam studiowałem) na początku 3 roku studiów podpisywaliśmy papier, że zobowiązujemy się m.in. do zachowania tajemnicy lekarskiej i jesteśmy świadomi konsekwencji związanych z jej wyjawieniem. Czy teraz studenci coś takiego podpisują nie wiem. Cytuj: Można przychodni wytoczyć sprawę o wydanie wyniku badań mężowi i wygrać. Autentyk. to jest raczej kwestia złamania przepisów dotyczących dokumentacji medycznej - wynik jest dokumentem i można go wydać jedynie osobie upoważnionej. U nas mamy ISO i mąż chcący odebrać wynik żony musi mieć pełnomocnictwo. Jest to troche uciążliwe ze względu na papierologię ale naszego bezpieczeństwa prawnego nie da się przeliczyć na czas i pieniądze. Sheeta napisał(a): Generalnie jeżeli student wybierze specjalizację w ginekologii to dopiero wtedy, w czasie tej specjalizacji nauczy się dobrze jak należy postępować by dobrze zbadać pacjentkę nie sprawiając jej bólu. A nie na letnich praktykach! Student ma się nauczyć podstawowego badania ginekologicznego w czasie studiów. Podobnie ma się nauczyć odbierania porodów fizjologicznych. Specjalizacja to zupełnie inna bajka ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) Cytuj: Raczej studenci w swojej drodze po wszystkich specjalizacjach mają podjąć decyzję, co chcą robić, do czego się nadają, a nie nabrać zawodowego doświadczenia!
Gdyby tak miało być lekarz otrzymywałby nieograniczone prawo wykonywania zawodu dopiero po specjalizacji. Tymczasem otrzymuje je po odbyciu stażu podyplomowego i zdaniu LEPu.
Nie można samodzielnie wykonywać zawodu posiadając zerowe doświadczenie. Stąd na ćwiczeniach klinicznych, praktykach i na stażu podyplomowym bada się ginekologicznie, przyjmuje porody (pod okiem specjalisty) czy asystuje do cesarskiego cięcia.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pn wrz 07, 2009 17:41 |
|
|
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Morph napisał(a): Jotka teoretycznie cewnikowanie to zadanie pielęgniarek tudzież pielęgniarzy.
Kobiet. Na studiach pielęgniarskich uczy się cewnikowania kobiet. Męzczyzn powinien cewnikować lekarz.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pn wrz 07, 2009 23:18 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: Kobiet. Na studiach pielęgniarskich uczy się cewnikowania kobiet. Męzczyzn powinien cewnikować lekarz. Cytuj: Zgodnie z rozporządzeniem ministra pielęgniarka może cewnikować i mężczyzn i kobiety. http://www.pielegniarki.info.pl/article/view/id/1773pkt 3 podpunkt E. Znam oddział gdzie obsada lekarska jest wyłącznie żeńska i w związku z tym panów cewnikuje pracujący na tym oddziale pielęgniarz. U nas jest podobnie - pielęgniarze cewnikują panów, a pielęgniarki panie. W poradni urologicznej pracująca tam pielęgniarka cewnikuje wszystkich jak leci bez wzgledu na płec.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Wt wrz 08, 2009 2:41 |
|
|
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Morph napisał(a): Cytuj: Kobiet. Na studiach pielęgniarskich uczy się cewnikowania kobiet. Męzczyzn powinien cewnikować lekarz. Cytuj: Zgodnie z rozporządzeniem ministra pielęgniarka może cewnikować i mężczyzn i kobiety. http://www.pielegniarki.info.pl/article/view/id/1773pkt 3 podpunkt E. Znam oddział gdzie obsada lekarska jest wyłącznie żeńska i w związku z tym panów cewnikuje pracujący na tym oddziale pielęgniarz. U nas jest podobnie - pielęgniarze cewnikują panów, a pielęgniarki panie. W poradni urologicznej pracująca tam pielęgniarka cewnikuje wszystkich jak leci bez wzgledu na płec.
Zdziwiona bardzo. Kiedy studiowałam na OZ uczono nas tylko cewnikowania kobiet.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Wt wrz 08, 2009 22:23 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Rozporządzenie ministra, a kształcenie to zupełnie dwie różne sprawy 
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Śr wrz 09, 2009 17:56 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Zauważyłam, że niektóre osoby tutaj trochę (moim zdaniem) nadmiernie skrytykowały autorkę tematu. Bo co? Nie może się dziewczyna wstydzić? Nie może postrzegać swojej nagości i intymności jako część własnej godności? Bo nie może odczuwać niechęci przed obnażaniem się przed obcą osobą (nie tylko że mężczyzną, ale po prostu kimkolwiek obcym) czy osobami? Faktem jest, że czasy się zmieniają, nagość mamy na każdym kroku i właściwie nie stanowi ona już żadnej tajemnicy dla kogokolwiek (czy to w sensie pozytywnym, czy negatywnym), ale to jeszcze nie znaczy, że jesli społeczeństwo zmierza do biegania wszędzie z gołą d... to wszyscy mają zaakceptować, że tak jest i temu podlegać.
Powszechnie promowany jest też (moim zdaniem nieco chory) model postępowania, że przed lekarzem nie ma pojęcia wstydu. Może i lekarz wykonuje swój zawód i jest to dla niego poniekąd rutyna, jednakże to nadal człowiek - czasem człowiek przeciwnej do nas płci, bądź nawet homoseksualnej orientacji - nigdy nie wiemy z kim rozmawiamy i czy akurat ten ktoś nie postrzega nas jako obiekt seksualny gdy nie chcemy być tak postrzegani, a sami sie na to wystawiamy - zdejmując ubranie. Nie czyńmy tej sytuacji jeszcze bardziej krępującej niż być "musi".
Proszę państwa, może i autorka tematu jest jeszcze nastolatką (i została tu przez to nazwana niedojrzałą i niepoukładaną), ale ja mam w chwili obecnej powyżej 25 lat, ślub i studia za sobą, jedno urodzone dziecko "na koncie", doświadczenie zawodowe, nie mam kompleksów i ogólnie na jakość swego życia (pod względem psychologicznym, społecznym i każdym innym) nie narzekam, więc nie sądzę by można o mnie powiedzieć, że "coś ze mną na pierwszy rzut oka nie tak" - niedojrzała, smarkata, z niestabilnym systemem wartości. A zdanie na niniejszy temat mam podobne jak autorka - nigdy w życiu nie przeżyłam gorszej sytuacji niż te, w których (ledwie kilkakrotnie, bo na więcej stresu sobie nie pozwoliłam) przyszlo mi się z okazji ciąży bądź porodu rozebrać przed kimkolwiek, poza mężem. Nikomu swego zdania nie narzucam (nawet uważam, ze ludzie pozbawieni tego typu wstydu mają łatwiejsze życie i nich im będzie dobrze z tym) ale chcę by moje zdanie (a tymsamym moja prywatność, godność i intymność) było szanowane w sytuacjach w których jestem klientem (pacjent też klient, więc jego zdanie powinno być święte a warunki wykonania - wspólnie ustalane a nie odgórnie narzucane - o ile w ogóle ma dojść do "transakcji").
Tymsamym uważam, ze ze strony autorki tego tematu nie było żadną niedojrzałością ani w ogóle naganną postawą to, ze postrzegała rozebranie się przed kimś obcym (lekarzem) za problem, a przed chmarą obcych (studentami) za megaproblem. Miała pełne prawo odmówić znalezienia sie w nieodpowiadającej jej sytuacji.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Pn wrz 14, 2009 15:38 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: Gdyby tak miało być lekarz otrzymywałby nieograniczone prawo wykonywania zawodu dopiero po specjalizacji. Tymczasem otrzymuje je po odbyciu stażu podyplomowego i zdaniu LEPu.
To właściwie jakie uprawnienia ma lekarz po zdaniu LEPu? Nieograniczone? Może na przykład wyciąć wyrostek robaczkowy i zrobić przeszczep serca? Może również pracować jako ginekolog czy dermatolog? Szczerze mówiąc myślałam że jest inaczej, sorry, mój błąd  W takim razie po co specjalizację się robi i czy ona daje jakieś większe kompetencje?
|
Śr wrz 16, 2009 16:43 |
|
 |
Patnoa
Dołączył(a): So wrz 26, 2009 4:32 Posty: 10
|
DROGA Kasiu współczuję..naprawde serdecznie współczuje takiej fatalnej wizyty
nie uszanowano Ciebie, nie uszanował twojego Prawa do intymności - miałas prawo się wystraszyć, zareagowac oporem i lękiem
ten lekarz potraktował Cię beznadziejnie -niemalże jak krolika doświadczalnego...
|
So wrz 26, 2009 7:33 |
|
 |
Marcooooo
Dołączył(a): Śr mar 25, 2009 14:57 Posty: 19
|
Poprostu wkorzystali młodą dziewczynę która nie potrafiła odmówić badania w takich warunkach.
|
N paź 04, 2009 20:30 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Marcooooo napisał(a): Poprostu wkorzystali młodą dziewczynę która nie potrafiła odmówić badania w takich warunkach.
A bo to rzadko traktują tak z pełną premedytacją właśnie młode osoby i wyglądające na "wystraszone"? W takich przypadkach większa szansa na to, że takie "dziewczątko" to jeszcze nie będzie wiedziało, ze panu-i-władcy pt. lekarz wolno w ogóle odmówić, zwrócić uwagę, cokolwiek zakwestionować.
Dużo wody musi jeszcze w Wiśle upłynąć nim w tym kraju ludzie dojrzeją do tego, by lekarza nie traktować jak Boga, tylko jak osobę wykonującą każdy inny zawód - są dobrzy i źli. Bycie lekarzem nie oznacza bycia od razu altruistą bez skazy. Wśród nich tak samo jak w każdym zawodzie zdarzają się niedouki, zboczeńcy, łapówkarze, sadyści, a jeszcze częściej - zakompleksione ciołki nadużywające rzekomej władzy która im się nagle z tytulu skończenia określonych studiów - dostała.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Cz paź 08, 2009 18:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|