Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 8:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 179 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona
 kalendarzyk malzenski a sex malzenski- pomozcie prosze! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post 
ania999 napisał(a):
Powiem ci szczerze i otwarcie...z punktu widzenia psychologa popełniasz wielki błąd wyznaczając religie nad swoje życie.

dzieki za psychologow ktorzy oddzielaja sfere ducha od ciala. oby jak najmniej takich. dziwia mnie Twoje rady. wynika z nich jasno ze tylko spelniajac pragnienia ciala jestesmy w stanie zachowac haromnie i normalnosc.
wartosc seksu o jakiej piszesz podwazalaby sensownosc celibatu w narzeczenstwie ktory w praktyce przynosi bardzo dobre owoce, czy koniecznosci wstrzemiezliwosci w malzenstwie kiedy np. zainstnieje w nim problem impotencji lub choroby uniemozlwiajacej wspolzycie.
zycze Ci nawrocenia serca, wtedy bedziesz w stanie zrozumiec glebie tego, co dzis proponujesz zalatwic przeciwstawiajac nakaz prawego sumienia nakazom ciala

_________________
born to be wife


Cz lis 12, 2009 10:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
madness napisał(a):
wartosc seksu o jakiej piszesz podwazalaby sensownosc celibatu w narzeczenstwie ktory w praktyce przynosi bardzo dobre owoce, czy koniecznosci wstrzemiezliwosci w malzenstwie kiedy np. zainstnieje w nim problem impotencji lub choroby uniemozlwiajacej wspolzycie.


Po pierwsze te bardzo dobre owoce celibatu w narzeczeństwie nie dla wszystkich są dostrzegalne. Po drugie wartość seksu podkreśla też KK, bo np. trwali impotenci małżeństwa zawrzeć nie mogą.

Jedyna różnica polega na tym, że według KK sytuacja diametralnie zmienia się z chwilą zawarcia małżeństwa sakramentalnego. Jeden dzień przed zawarciem małżeństwa seks jest grzeszny i niewskazany, a już następnego dnia sytuacja zmienia się o 180 stopni.


Cz lis 12, 2009 11:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
SweetChild napisał(a):
a już następnego dnia sytuacja zmienia się o 180 stopni.

Jest naprawdę wiele sytuacji, które zmieniają się o 180 stopni w zależności od różnych okoliczności, więc akurat ta zmiana też nie powinna nas dziwić (a przynajmniej mnie nie dziwi).

_________________
arcarc


Cz lis 12, 2009 11:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
arc napisał(a):
Jest naprawdę wiele sytuacji, które zmieniają się o 180 stopni w zależności od różnych okoliczności, więc akurat ta zmiana też nie powinna nas dziwić (a przynajmniej mnie nie dziwi).


Ja też nie pisałem, że to dziwne, ale że to jedyna (chociaż bezpieczniej byłoby, gdybym napisał zasadnicza) różnica. Nie ma sensu dorabiać do tego jakiś pokrętnych teorii.


Cz lis 12, 2009 11:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Marek MRB napisał(a):
Wracając do tematu wątku - nowoczesne metody NPR (zgodne z nauczaniem Kościoła) są praktycznie równie niezawodne jak np. metody hormonalne (patrz http://www.analizy.biz/marek1962/skutecznosc.htm )
Jeden warunek : współżycie wyłącznie po jajeczkowaniu - jeśli korzysta się także ze współzycia przed jajeczkowaniem, skuteczność może być nawet kilkanaście razy niższa.
Stosujcie metodę wielowskaźnikową (+ ew. Bioself) i będzie dobrze


Tymi słowami potwierdzasz tylko, że NPR to antykoncepcja.

Dlaczego tylko zwolennicy tej techniki nie chcą tego dostrzec? "Skuteczność", "wskaźnik Pearla", "współżycie po jajeczkowaniu". Sorry ludzie, ale to wszystko tylko potwierdza, że NPR jest naturalną metodą antykoncepcji.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz lis 12, 2009 12:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23
Posty: 950
Post 
SweetChild napisał(a):
Nie ma sensu dorabiać do tego jakiś pokrętnych teorii.

A co w tym przypadku jest pokrętną teorią? (obawiam się, że to nie ten temat ;))



Mroczny Pasażer napisał(a):
Tymi słowami potwierdzasz tylko, że NPR to antykoncepcja.

Dlaczego tylko zwolennicy tej techniki nie chcą tego dostrzec? "Skuteczność", "wskaźnik Pearla", "współżycie po jajeczkowaniu". Sorry ludzie, ale to wszystko tylko potwierdza, że NPR jest naturalną metodą antykoncepcji.

Może dlatego, że nie ma znaczenia fakt jak nazwiemy NPR - czy nazwiemy to "antykoncepcją" czy "parakosmotermoizolacją", to i tak istnieje pewna diametralna różnica, która nie pozwala wrzucić do jednego worka prezerwatywy, pigułki, wkładki, żelu itd i równocześnie NPRu. Zauważ, że nawet współżycie bez żadnych metod ma swój wskaźnik Pearla, a chyba tego nie nazwiesz antykoncepcją?

_________________
arcarc


Cz lis 12, 2009 13:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 01, 2009 8:35
Posty: 80
Post 
madness napisał(a):
ania999 napisał(a):
Powiem ci szczerze i otwarcie...z punktu widzenia psychologa popełniasz wielki błąd wyznaczając religie nad swoje życie.

dzieki za psychologow ktorzy oddzielaja sfere ducha od ciala. oby jak najmniej takich. dziwia mnie Twoje rady. wynika z nich jasno ze tylko spelniajac pragnienia ciala jestesmy w stanie zachowac haromnie i normalnosc.
wartosc seksu o jakiej piszesz podwazalaby sensownosc celibatu w narzeczenstwie ktory w praktyce przynosi bardzo dobre owoce, czy koniecznosci wstrzemiezliwosci w malzenstwie kiedy np. zainstnieje w nim problem impotencji lub choroby uniemozlwiajacej wspolzycie.
zycze Ci nawrocenia serca, wtedy bedziesz w stanie zrozumiec glebie tego, co dzis proponujesz zalatwic przeciwstawiajac nakaz prawego sumienia nakazom ciala


Nie masz pojęcia o czym mówisz.
Religia nie zawsze idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem. Ostatnio zmarło czternastoletnie dziecko tylko dlatego , że było świadkiem jehowy co nie pozwalało mu na transfuzje krwi. Znane są przypadki kiedy rodzice zawierzali Bogu i nie wzywali lekarza - dzieci umierały - wtedy tłumaczycie sobie, że tak chciał Bóg.
Ania ani jej mąż nie są chorzy więc nic nie stoi na przeszkodzie do współżycia .


Cz lis 12, 2009 13:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post 
religia swiadkow jehowy to zupelnie inna bajka niz wiara katolicka. u nas nikt nie zabrania ratowac zycia a tym wlasnie jest wspomniana przez Ciebie transfuzja krwi. natomiast brak seksu nie powoduje smierci wiec nie rozumiem dlaczego podajesz taki przyklad w rozmowie na temat konfliktu sumienia autorki watki.
w celibacie tudziez wstrzemiezliwosci nie ma nic co szkodziloby zyciu badz zdrowiu. niektorzy oczywiscie twierdza ze jesli nie dajemy rady z czystoscia to jedynym wyjsciem jest ulec cialu. domyslam sie ze nie widzisz rowniez nic zlego w masturbacji nastolatkow ktorzy przez nagromadzenie napiec seksualnych "nie moga normalnie funkcjonowac" oraz paru innych sytuacjach gdzie dochodzi do konfliktu miedzy sumieniem a natura.
czesto sie slyszy o tym, ze jak nie mozemy z czyms dac sobie rady, to lepiej temu ulec niz sie meczyc. takie teorie najczesciej kraza wokol spraw seksu. tymczasem warto wiedziec ze poped seksualny nalezy ksztaltowac tak aby to on nam sluzyl a nie my jemu. w tym co piszesz widac jasno ze stawiasz na pierwszym miejscu dobro ciala a nie dobro malzenstwa autorki (choc niby ciagle to podkreslasz) ktora jest wierzaca i nie potrafi byc niewrazliwa na to co Bóg mowi do niej w sumieniu.
nie widze nic dziwnego ani nienormalnego w takich dylematach. nie uwazam tez aby taki nakaz stawiany przez wiare byl niezgodny ze zdrowym rozsadkiem bo kwestia wstrzemiezliwosci czy stosowania naturalnych metod planowania rodziny nie wynikaja z wymyslu Kosciola a z samej natury mimo iz Kosciol do nich zacheca. natomiast mam spore watpliwosci czy okreslajac siebie psychologiem nie naduzywasz troche tego tytulu

_________________
born to be wife


Cz lis 12, 2009 14:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
arc napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Nie ma sensu dorabiać do tego jakiś pokrętnych teorii.

A co w tym przypadku jest pokrętną teorią? (obawiam się, że to nie ten temat ;))


Takich pokrętnych teorii jest kilka, chociażby taka, że dzień przed ślubem mamy do czynienia z rozpustą i seksem bez miłości, a dzień po ślubem mamy do czynienia z niemal sakramentalnym aktem jednoczącym małżonków i pełnym oddaniem się drugiej osobie.


Cz lis 12, 2009 14:42
Zobacz profil
Post 
[quote="madness]
wartosc seksu o jakiej piszesz podwazalaby sensownosc celibatu w narzeczenstwie ktory w praktyce przynosi bardzo dobre owoce, czy koniecznosci wstrzemiezliwosci w malzenstwie kiedy np. zainstnieje w nim problem impotencji lub choroby uniemozlwiajacej wspolzycie.
zycze Ci nawrocenia serca, wtedy bedziesz w stanie zrozumiec glebie tego, co dzis proponujesz zalatwic przeciwstawiajac nakaz prawego sumienia nakazom ciala[/quote]

Madness w małżeństwie w razie impotencji lub choroby nic nie stoi na przeszkodzie współzyciu w postaci seksu oralnego - polecam FORUM szansaspotkania.net i link do tego tematu.....

http://www.forum.szansaspotkania.net/vi ... .php?t=439


Cz lis 12, 2009 15:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 01, 2009 8:35
Posty: 80
Post 
Aniu

Polecam Męskie rozmowy o seksie :
http://www.youtube.com/watch?v=34r9YiJn ... re=related


Cz lis 12, 2009 15:21
Zobacz profil
Post 
Poniewaz dzien przed slubem mozna powiedziec sobie "zegnam bez zobowiazan" i odejsc w sina dal....

Mozna przesuwac sobie granice rozpoczecia wspolzycia na dzien, tydzien, miesiac, dziesiec lat przed slubem i tak, bez zobowiazan korzystac z "sakramentalnego aktu jednoczącego". Tylko czy bedzie to "pełne oddanie się drugiej osobie"?

Albo zalozymy, ze wspolzycie pieczetuje pewna sytuacje (pelnego oddania sie drugiej osobie), albo uznamy, ze jest to naturalne prawo (fizjologiczne) osob, ktore czuja do siebie pociag (fizyczny, badz czasami i uczuciowy).

Z tego wynikaja kolejne konsekwencje buntu przeciw swiatu, jaki Pan Bog odwazyl sie stworzyc (i ktory przestaje byc "bardzo dobry"), bo ze wspolzycia rodza sie dzieci, a przy wspolzyciu bez zobowiazan, dziecko byloby takze zobowiazaniem. A jezeli juz sie niezaproszone pojawi, to albo trzeba je usunac, albo sie pobrac (znowu przymus), albo wychowywac bez drugiego rodzica. I pojawia sie chaos. Jezeli ktos czuje sie szczesliwy w chaosie i niepewnosci jutra, to pewnie mu wszystko jedno.


Cz lis 12, 2009 15:22
Post Re: kalendarzyk malzenski a sex malzenski- pomozcie prosze!
kammil napisał(a):
. Aniu!!! Kochaj sie z mężem. jeśli Bóg zechce da wam dzieci, a jeśli da dzieci to również zadba o cała resztę z tym związaną. Jeśli wierzysz w Boga to uwierz też i jemu, że Cie kocha i chce Twego dobra. Ktoś tu użył określenia " wielodzietność" w kontekście tragedii jaka sie wudarzy gdy będziesz kochała się z mężem. Wielodzietność to nie tragedia ale błogosławieństwo !!!! A gdzie roztropność? Oczywiście ma być. Szacunek dla natury. Organizm kobiety powinien trochę odpocząć po porodzie. Znając swoja naturę czasami rzeczywiście trzeba poczekać czyli żyć w celibacie. Ale to nie wyklucza czułości i bliskości. jesteście dopiero cztery lata po ślubie i macie dwoje dzieci. Powiem Ci, że prawdziwy seks zaczyna się dopiero po trzecim ( niektórzy twierdza nawet, że po czwartym) dziecku. Bądźcie ze soba i uczcie sie siebie. Nie bądźcie wyznawcami "kultu orgazmu" To pułapka. Będziecie ze soba przez cały czas a w III fazie będziecie sie kochać. WSZYSTKO MI WOLNO ALE NIE WSZYSTKO PRZYNOSI KORZYŚĆ". SEKS NIE DA cI SZCZĘŚCIA. Psychologia kłamie! Módl sie razem z mężem. Mówcie bogu o tym, że cierpicie i proście o wytrwałość. jeśli brak Ci wiary módl się o wiarę. jeśli Ci to pomoże naucz sie NPR i stosuj ją. Ale nie bój sie dzieci bo stosowanie NPR z myśleniem egoistyczny,, że juz nigdy wiecej nie chcę mieć dzieci to też grzech (egoizm, odrzucenie Boga jako tego, który Cie kocha i chce bys była szczęśliwa a postawienie w Jego miejsce własnego "JA"). Tyle. Na koniec powiem tylko, ze mam siedmioro dzieci. I nie wszystkie są cudowne (po ludzku rzecz biorąc) ale wszystkie są darem Boga dla mnie. Nie zabiły mnie ani mojej żony. Nie umieramy z głodu ani nie mieszkamy w szałasie cjoć po slubie nie mieliśmy niczego. Bóg jest mocniejszy niż nasze lęki i słabości.


No wiesz Kammil z całym szacunkiem ale nie traktuj ludzi jak istoty bezrozumne. Każdy planuje dzieci tyle na ile mu sytuacja i jego psychika i rozsądek pozwalają i nie będę się kochała z mężem "na hurra" tylko dlatego że nie powinnam się bać posiadania potomstwa w ilości więcej niż 2. Wiesz ja mam 2 dzieci (pierwsze nieplanowane a drugie zaplanowane co do dnia) i więcej NIE PLANUJĘ - i nie jest to moje odrzucenie Boga tylko moje odczucie wewnętrzne, że z więcej niż dwójką dzieci nie poradziłabym sobie po prostu nie wspominając o finansach, poza tym nie mam pragnienia posiadania więcej dzieci niż 2. Dlatego będziemy robić wszystko aby trzeciego dziecka nie było. Nie uważam abyśmy coś źle mysleli w tym względzie.


Cz lis 12, 2009 15:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 29, 2009 17:59
Posty: 430
Post 
Kamala napisał(a):
Z tego wynikaja kolejne konsekwencje buntu przeciw swiatu, jaki Pan Bog odwazyl sie stworzyc (i ktory przestaje byc "bardzo dobry"), bo ze wspolzycia rodza sie dzieci, a przy wspolzyciu bez zobowiazan, dziecko byloby takze zobowiazaniem. A jezeli juz sie niezaproszone pojawi, to albo trzeba je usunac, albo sie pobrac (znowu przymus), albo wychowywac bez drugiego rodzica. I pojawia sie chaos. Jezeli ktos czuje sie szczesliwy w chaosie i niepewnosci jutra, to pewnie mu wszystko jedno.


Błędnie stawiasz alternatywę wykluczającą. Pojawienie się dziecka nie oznacza konieczności pobrania się albo wychowywania go przez jedno z rodziców: wszak mogą, abstrahując od kwestii wzajemnej odpowiedzialności za siebie, wychowywać je żyjąc w konkubinacie; w tym więc miejscu chaos nie musi się jeszcze pojawiać.

ikm napisał(a):
Wiesz ja mam 2 dzieci (pierwsze nieplanowane a drugie zaplanowane co do dnia) i więcej NIE PLANUJĘ - i nie jest to moje odrzucenie Boga tylko moje odczucie wewnętrzne, że z więcej niż dwójką dzieci nie poradziłabym sobie po prostu nie wspominając o finansach, poza tym nie mam pragnienia posiadania więcej dzieci niż 2.

Skoro pierwszą rzeczą, którą wymieniasz jako przeszkodę, są pieniądze, pojawia się pytanie — czy aby nie fetyszyzujesz kwesti finansowych? Bo zasadniczo pieniądze nie są po to, żeby kładły człowiekowi kłody pod nogi.

Niejaki Jeszua z Nazaretu stwierdził kiedyś, że:
Cytuj:
Nie troszczcie się zbytnio o jutro, jutro samo się o siebie zatroszczy. Dość ma dzień swojej biedy.

_________________
Homo iudicio certo conscientiae suae semper debet oboedire.
Człowiek powinien być zawsze posłuszny pewnemu sądowi swego sumienia. — Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1800


Cz lis 12, 2009 16:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 01, 2009 8:35
Posty: 80
Post 
No wiesz Kammil z całym szacunkiem ale nie traktuj ludzi jak istoty bezrozumne. Każdy planuje dzieci tyle na ile mu sytuacja i jego psychika i rozsądek pozwalają i nie będę się kochała z mężem "na hurra" tylko dlatego że nie powinnam się bać posiadania potomstwa w ilości więcej niż 2. Wiesz ja mam 2 dzieci (pierwsze nieplanowane a drugie zaplanowane co do dnia) i więcej NIE PLANUJĘ - i nie jest to moje odrzucenie Boga tylko moje odczucie wewnętrzne, że z więcej niż dwójką dzieci nie poradziłabym sobie po prostu nie wspominając o finansach, poza tym nie mam pragnienia posiadania więcej dzieci niż 2. Dlatego będziemy robić wszystko aby trzeciego dziecka nie było. Nie uważam abyśmy coś źle mysleli w tym względzie.

Brawo! Moim zdaniem to bardzo rozsądne podejście do sprawy.
Nie wiem czy ktoś na tym forum jest socjologiem i może wypowiedzieć się dlaczego kiedyś rodziło się więcej dzieci i idąc za tym dalej dlaczego może być takie przekonanie kościoła w tej sprawie?(żeby znowu nie było, że psychologia kłamie niech socjologia się wypowie)


Cz lis 12, 2009 16:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 179 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL