wydaje mi sie, że mam sporo racji bo Majowei byli STRASZNIE katastroficzni a Egipjcanie znowu nie aż tak bardzo. A wynikało to z warunków geograficznych bo dżungla rodzi strach, a pustynia jest jednak lepsza. No i samo pojęcie katastrofy wciąga dziś tak, że się mówi, że to Majowie obliczyli ten rok 2012, ale Egipcjanie mieli to samo w swoich obliczeniach. Tylko to nie jest aż tak ważne w tym przypadku. Pewnie dlatego, że Majowie nie mieli władzy aż tak silnej tylko kapłani tam rządzili i składali ofiary z ludzi. Wydaje mi się - no nie - w Egipcie u schyłku tez były foiary z ludzi, a najlepiej z dzieci, ale chyba na początku byli dosyć humanitarni i stamtąd musiał być ten krzyż jako symboliczna kara np. buntu na władzę. A z drugiej strony czy kapłani wierzyli w bogów? Osobiście wątpię - ważni byli ci matematycy, magowie, wróżbici , którzy obliczali przyszłość z gwiazd, a bogowie byli mało ważni i słońce w sumie też było małe ważne. No liczył się Nil na pewno i wylewy Nilu.
Takie tam.

Ostatnie ps dziś - no powiem szczerze, że fakt, kultura Majów powstała dużo później niż potężna cywilizacja faraonów, ale wszystko sprowadza się do rachunków i gwiazdek, naet Biblia zaczyna się od Hioba, który Boga czcił w gwiazdach także MOŻE JESZCZE byłoby tak, że część np. odważnych kapłanów czy wróżbitów posługując się mapami i obliczeniami pojechała się przepłynąć czy ta Atlandyda jest i co słychać. Być może to są późniejsi Majowie, którzy cudem może ocaleli ze swojej wyprawy.
Kto wie?

No Atlantydy nigdy nikt nie znalazł ale ona PONO miała być pomiędzy Am. Południową a Afryką. Raz tak chyba znalazłam. No to krzywo szukali, może jakiś sztorm ich zdziesiątkował czy na rafę gdzieś wpadli, statku nie mieli już. Skąd tu nowy? Może skazańców wysłano? Kto wie? Śmierć albo odkrycie. Bo skąd ten Kolumb wielki? Tak jakby może ktoś przed nim już był i akurat Amerykę odkrył, nie? Dla Europy.

No gdyby ktoś znalazł ŚLADY że to Atlandyda to dużo by można zrozumieć dalej. Czy coś by znalazł więcej? No obliczenia wzięli wróżbici, kapłani to i tak nic z tego. A reszta? No przynajmniej byłoby coś wiadomo. A tak? Atlantyda wyspa ognia i tyle.

Może teraz jest tak samo przed tym 2012? Tylko dokąd tu uciekać? No gdybym była super bogata to wsiadam w rakietę. Bóg i tak każdego złapie, ale mogłoby być interesująco. Wykopać dół można - bunkier. Też pomysł. Może i lepszy? Ale skąd tlen? Moim zdaniem dużo ludzi się podusi jak spadnie na nas coś tam - jakaś Nibiru. Coś tam takiego. W Ewangelii napisano , że ludzie będą MDLEĆ ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających Ziemi. Zemdlałeś kiedyś ze strachu? Może stąd mam to duszenie?

Być może to wszystko działo się gdy pogłębiał się Rów Mariański, nie? Tam jest chyba największy rów oceaniczny. Pewnie był sobie jaki był i jak buchnęło to się zrobił najgłębszy. I wyspa zniknęła z powierzchni. Może pojechali szukać albo chcieli zobaczyć czy opłyną Ziemię dokoła? Kto wie. Statki przecież mieli w Egipcie potężne handlowe. Jakiegoś Titanica z misją wysłali, ale nigdy nie wrócił. ?

Ja Cie od archeologii nie odwodzę, ja Cie odwodze od innych rzeczy, tylko ku Twojej korzyści.

Pierwsze słysze aby kalendarz Majów i Egipcjan były takie same, no ale może i są. Tylko że wynikać to może z podobnego systemu który został przyjęty (oparcie o ciała niebieskie tu np. słońce, nic nadzywczajnego), a za tym pójda inne rzeczy. A 2012 to bajka, po której będzie 2013 r. i nic się nie stanie.

Problem nie w tym czy ja wiem co napisał Platon, tylko w tym czy ja tak samo jak Ty w to wierzę. Kiedyś interesowałem się tymi wszystkimi tsjemnicami świata, ale to jest zazwyczaj oparte na sensacji, którą co dziwne ludzie nieraz łykają. Daniken też jest ciekawy, ciekawie się czyta, ale raczej nie przyjmuje jego generalnych wniosków.

Co do podobieństwa Majów (a może cywilizacji Ameryki Południowej) i Egipcjan to piszesz nieco bardziej zabawnie niż o innych rzeczach

Mieszasz fikcje, z rzeczywistością, tworzysz eorie na poły sensacyjne, a generalnie jest to tak nieraz zagmatwane że nie umiem określić czy piszesz jeszcze na temat, czy odbiegasz od tematu. Uwierz mi że piszesz dziwacznie i to trzeba zmienić.

Zauważ że to już kolejny Twój nick, czy nie widzisz że regularnie z tego forum jesteś usuwana, w sumie za te same rzeczy? Czy naprawde uważasz że jak wrócisz tutaj i znów coś zaczniesz pisać, prawie jak na blogu, to wszystko będzie ok?

Moja droga, choć raz mi odpowiedz, ile Ty masz lat i co robisz w życiu, bo mnie to bardzo zawsze ciekawi?

No zgadza się - wyrzucają mnie za to samo ciągle czyli nie wiem za co, ale to standart wiec może sobie daruję to forum i inne też.

Niemniej no cóz...wszystko zalezy od tego czy Platon bądź ktoś tam był ZAPRZYJAŹNIONY z owym kapłanem egipskim, który sensacje owe głosił czy też wcale nie. Może po prostu był to nieuprzejmy kapłan,który BĄKNĄŁ cos mimochodem o Atlandydzie albo - jak to się mówi naopowiadał jakichś głupot.

Może obecny Rzym jest czymś takim? Może Egipcjani uważali, że i oni i Grecy sa z tej Atlantydy? No tego nikt nie wie już dziś. A szkoda.

PS. A w sumie za co mnie wyrzucisz znowu - tu i tak są sami ateiści?
No ja akurat nie jestem ateistką ale w sumie za co znowu wylecę tym razem?

No i teraz taki problem zostaje jak tytuł tego foum, nie? WIERZYC NIE WIERZYĆ. No to Egipt najwcześniej. Część Egipcjan stworzyła Grecje tak jak obmyśliłam, że Rzymianie byli to uciekinierzy greccy. No to logicznie Grecja powstała na bazie Egiptu - wygląd całkiem podobny. Dużo słońca, statki mieli. Jakoś tak musiało być. Część z Egiptu znowu chciała odkryć nowe szlaki handlowe i stali się Majami. Nowy świat bo mieli dosyć Rzymu? I to też by się zgadzało, co nie? Początki Majów - schyłek Egiptu.
No Rzym niczego nie musiał odkrywać - walczył jak wściekły.

Ciekawe jak zapatrywanie się starożytni Egipcjanie na starożytnych Greków? Rzymu nikt nie lubił, ale Grecy. Niemoralni i tyle, co nie?
Przepowiednie mieli, wrózki, kapłanów, wielobóstwo - skąd oni byli?
I ciągle się lali. To sie pewnie Egiptowi nie podobało bo oni się za dużo nie lali znowu - Egipt - to mówiło wszystko. Do Rzymu. A wcześniej jeszcze oszalały Aleksander. I tyle.

Moim zdaniem my wszyscy jesteśmy z Egiptu - czy Atlandtyda w ogóle istniała to zagadka niezła bo człowiek na księzycu był, hieroglify odszyfrował, Troja została odkopana a ta cała Atlandtyda to gdzie? Może mu powiedział tak żeby się odwalił - a kultura minojska że wyginęła była sławna i wszyscy uważali, że padła kara boska na zboczeńców greckich i pewnie temu mu tak powiedział. Może po prostu Indusi się przemieszczali czy inne plemiona? Kto wie?

A Hiob np. przeczytałam to kilka razy coś tracił i znowu odzyskiwał. Nie że 1 raz. Wcale tak nie było jak w Biblii tylko miał więcej katastrof.
Ale - tak przeczytałam - Mojżesz se to tak napisał, a to wszyscy sobie opowiadali jak mu się coś udawało i później nic mu się nie udawało i tak kilka razy w życiu a nie 1 raz. Ale to było skomplikowane i żeby było prościej to napisano to tak jak w Biblii. Żeby to sens miało znaczy się.

I był gwiazdochwalcą Hiob - czcił Boga w gwiazdach. Może temu tracił wszystko i odzyskiwał?

Pozostawiam ten temat otwartty tylko po to, abyś do czasu zablokowania, nie przenosiła się do innych działów, tylko uprawiała swoją radosną twórczość tutaj.


Wielokrotnie pisałem i wskazywałem. Powody usunięcie są zawsze podawane przez Administratora.


Nie wiem do czego się odnosisz, nie wiem czym ma być obecny Rzym. Natomiast to jak na swoje pochodzenie patrzyli światli i bogaci, a może nawet chłopki w ramach mitologii, możemy badać opierając się na tekstach z danej epoki. Jęsli Twoja Atlantyda była dla nich tak ważna, to zostało to zapewne odcisnięte w piśmiennictwie.


Ja Ciebie nie wyrzucam.
Nie, nie ma tu tylko samych ateistów.
Usunięcie będzie za to samo co zawsze. Mógłbym napisać, ale nie zrobię tego z prostej przyczyny - jak napisałem przyczyny usunięcia zawsze są podane. To pokazuje jedynie że nawet nie pokusiłaś się aby to sprawdzić. Nie czytasz tego co inni piszą, szczególnie moderacja.


Czy to jest na poważnie? Szkoda że nie napisałaś ile masz tych lat i co robisz w życiu, ale ewidentnie nic się nie zmieni, obawiam się zatem że jeśli w życiu codziennym jesteś taka sama, to wielu litości mieć nie będzie. Źle Ci nie życzę, to nie to, mówię tylko że Twoje zachowanie, sposób pisania, treści, przemyślenia, twierdzenia, oraz traktowanie dyskutantów i tego forum są karygodne. A to w istocie wyraz troski, bo pisze Ci prosto z mostu z czym masz według mnie problem. Ponownie żegnam.

Witam,

no nie zgadzam się za bardzo z tym, że wiem za co wylatuję. No nie do końca. A jeszcze czemu mam Ci się zwierzać - ile mam, co jem, gdzie mieszkam, co robię. Po co Ci to?
To sobie zrób tak, że w kwestionariuszu rejestracyjnym obowiązkowo trzeba to wpisać. I już będziesz wiedział wszystko. A że ktoś kłamie... no to już trudno

I tyle.

Moim zdaniem mam dosyć ciekawe i orginalne poglądy choć zeby zweryfikować wiele z nich musiałabym znać starożytną grekę i poczytać sobie skąd to ci grecy byli i kiedy, jak oraz gdzie oni walczyli z jakimiś Atlantami. Rzymian już mam rozpracowanych, ale Atlantów nie.
Wątpię że Egipcjanie wzięli sie z Antarktydy. Nie mogli też być z Krety. No chyba , że Kreta od czasu do czasu wylatywała w powietrze i kultura minojska była to zagłada nr xyz tam. Też może być. Może w taki sposób nalezy problem badać? Nie wiem.
Wierzyć nie wierzyć , że Atlantyda była.

To zagadnienie nurtować musiało wiele osób - co wiemy o odnalezieniu tajemniczego pierścienia Atlantów? Mistyfikacja czy amulet?
Podstawowy amulet egipski to jednak ANCH.
I tyle. Pierścień Atlantów - może stąd Tolkien wziął pomysł przewodni do swej TRYLOGII WŁADCA PIERŚCIENI? Wczoraj przyszło mi to do głowy.

A poza tym uważam, że wiele małzeństw czy narzeczonych powinno dostać pierścień Atlantów na dobry początek. Nie wiem czemu

ps. Ale Atlantyda nawet w okolicy rowu mariańskiego nie jest znowu aż takim kretyńskim pomysłem albowiem jest on niedaleko Japoni obecnej jak spojrzałam wczoraj na mapie, a wsiadając do łodzi w przerażeniu czy z przerażeniem nie wiedzieli pewnie w którą stronę mają uciekać i popłynąć mogli w stronę przeciwną Azji. I wylądowali w Afryce. Ale nie w Afryce wschodniej tylko zachodniej. Dalej szli lądem aż doszli do Nilu, tam nie było nikogo i tam zostali. I ZNOWU BYŁO MORZE. To się musieli dowiedzieć, że z drugiej strony jest morze. Zależy jakie mieli. Jak byli dobrze zaopatrzeni , mieli wodę , jedzenie - a spodziewając się katastrofy na pewno się przygotowali - przy dobrej pogodzie mogli dopłynąć do Afryki Zachodniej moim zdaniem. A i rów mariański wart jest tego by zatopił Atlantydę i Japonia niedaleko. Coś w tym wszystkim jest. Może Japończycy , jacyś ich kapłani znają wiele odpowiedzi i są cicho. Japonia się wzięła z Chin. Akurat by tacy bogaci byli gdyby tam nie było wcześniej jakiejś wielkiej cywilizacji. Kto wie? Może mają jakieś info, ale siedzą cicho. Cesarz Bogiem tam był w Japoni i tam atoma zrzucili. Też takie... zastanawiające, nie? Może ten atom niczym ta Atlantyda? Kto wie?

ps ostatnie - no nie - trochę źle wykombinowałam z tą Afryką Zachodnią. Ale mogli płynąć sobie gdzieś w dół , koło Antarktydy i później zobaczyli kontynent i tam dopłynęli gdzieś gdzie się to do czegoś nadawało i tam osiedli. Był ocean, była rzeka. Może wody nie mieli już? Nie wiemy jak płynęli. Ale było pusto i była rzeka. No bo co - oni nie byli czarni starożytni Egipcjanie. Oni byli żółci tak najbardziej. Takie żółtki moim zdaniem. No to co - nie mogli być typowo z Afryki. To nie były płaskie nosy - zobaczcie sobie na te maski ich. Wielgachne nosy jak Zydzi. Dlatego od razu trzeba założyć, że nie byli z Afryki. Nie byli też Arabami w żaden sposób. Arabowie ich zwyciężyli. Trudno uznać , że byli Zydami.
No ale nochale mieli podobne. Niemniej musieli być ciemniejsi nieco. Inna karnacja bo Żydzi są biali jak Polacy.

naprawdę ostatnie ps w tym wątku - no wierzyć nie wierzyć, ale wydaje mi sie WIELCE PRAWDOPODOBNE, że dzisiejszy rów mariański i jego okolice to MOŻE BYĆ dawna Atlantyda. Tylko na Pacyfiku i w tamtym rejonie właśnie są zarówno wulkany jak i silne tsunami. Powodzie przyszły - pisze o Atlantydzie. No to tsunami przyszło i tyle.
Gdzie na Krecie jest coś takiego czy tu niedaleko. To jest charakterystyczne dla Dalekiego Wschodu i ukształtowania tektonicznego ziemi tam. Pewnie już na wyspie nie chcieli osiadać no to szukali czegoś co się nada i będzie pewniejsze, że się nie rozleci, że tak napiszę. A Japonia powstała oczywiście dużo później, na bazie Chin, ale kto wie czemu im tak dobrze idzie? A też mają co trochę jakąś katastrofę tam, co nie?

Wierzyć nie wierzyć... a Chińczyki nie mają wcale płaskich nosów. Zależy - tam jest dużo grup etnicznych, ale jedni mają płaskie nosy, inni znowu nie... takie tam... może ci Majowie pojechali z wyprawą na Atlantydę - co tam słychać - a dopłynęli JAKOŚ do Am. Poł. Kto to wie?

Jeszcze tylko chcę dodać , że mogę mieć rację oczywiście ale nie muszę. Ale wydaje mi sie, że mam dużo racji bo człowiek na oceanach zna sie byle jak a na kosmosie. Mapy to już mają, ale... czego. Po co im ten kosmos? A dno morskie nie jest do końca poznane i ile zwierząt w tych oceanach, gdzie. To dopiero teraz tak więcej się człowiek dowiaduje. Ale nie w Polsce. Tu to jak w starożytnym Egicpie choćby ich żaby oblazły to nic ich to nie ochodzi - tylko kasa i kościół. A jednak Bóg zachęca do tego, żeby się przypatrzyć WSZYSTKIM zwierzętom. A ciemności to mieli takie, że jeden drugiego na pół metra nie widział i też tylko gwiazdy ich interesowały - co by liczyli, nie? Takie Polaki to były chyba. Na czele faraon, ale ten faraon a ta władza dzisiejsza. Nie byłoby tak źle gdyby choć trochę ta władza brała przykład z faraona, nie?
Dwa ANCH w ręku i co mi zrobicie wszyscy? Tak jakby 2 krzyże w ręce - a oni tu wyrzucają ANCH ze szkół. To już będzie piekło. Zamiast tego , co?
Co zamiast tego krzyża - pierścień Atlantów pewnie.
Ja ostatnio zaproponowałam ...gołąbka pokoju. No dosłownie. Bo przecież masz gwoździa w ścianie i jak to będzie wyglądać.
A poza tym - jaki symbol ma Unia Europejska. Nie krzyż - no to inny symbol. Gołąbek pokoju, czemu nie - powiedziałam. Ale nie przeszło. No szkoda w sumie.

A na koniec chciałam że chyba też chodzi o to w historii Egiptu starożytnego, że to było godne pochwały - takie żeglowanie moralnych Atlantów (inni przepadli w czeluściach piekielnych dosłownie) , czytanie nieba w nocy na statku, w dzień sporządzanie map, od miejsca do miejsca pływanie. Było to godne pochwały i które państwo dłużej się ostało? Poza tym byli moralni w tym Egipcie. To, że jest to możliwe wszystko - to o tym świadczy, że znaleźli coś innego, coś co im się spodobało (rzekę wylewającą) - i to jest ważne WYLEWY NILU jak powodzie na ich wyspie. Najpierw myślałam, że oni byli z Indii, ale w indiach są wylewy rzek takie, żeby od tych wylewów tyle zależało?
Nie znam się aż tak dobrze. Najsłynniejsza rzeka wylewająca to Nil chyba.

Także teraz uważam, że chyba byli z tej Atlantydy bo przecież Indie są młodsze od Egiptu a z drugiej strony jest to inna rasa. No a poza tym... ja uważałam, że z jakiejś rozwiniętej wyspy koło Indii - z rodzaju Sri Lanki... no i może miałam rację? Kto wie. Kiedyś się okaże.

i powiem wam że to wszystko - ta cała Atlantyda to wszystko pasuje do Biblii. Kiedy to było nie wiem. Ale wg Biblii globalny potop to ok. 10 tys. lat temu. I teraz zobaczcie że wg Biblii ludzie od razu dobrze liczyli czas. Rok miał 365 dni - jacy oni byli, że oni czas umieli wyliczyć, że rok ma 365 dni - bez lunet, bez niczego. Wszystko z gwiazd obliczali jakoś odległościami. Byli geniuszami przecież. Plus wiedzieli /pamiętali ile lat żyją - no pi razy drzwi około 1000 lat. Kiedyś to liczyłam - wszystko się zgadza. Najstarsze znane miasto na Ziemi - Jerycho - ok. 9.000 lat.
Czyli potop około 10 tys. lat p.n.e. Kiedy się rozleciała Antarktyda? Kiedy był głód że Zydzi poszli do Egiptu - bardzo wcześnie. 500 lat pisze, że siedzieli w Ziemi Świętej no ja bym dała więcej znacznie. chyba z 5 tys. No to mi się nie zgadzało, że Żydzi 500 lat siedzieli w Egipcie z Biblią.
No ale ten Mojżesz też na pewno nakręcił bo się nie interesował nauką/kalendarzem już wcale bo to widać. Taki poeta- filozof. Bo PONO napisał księgę Hioba a to wszystko było inaczej podobno. Sens ten sam, ale wszystko inaczej w szczegółach.

Nie ANTARKTYDA tylko ATLANTYDA oczywiście miało być.