| Autor |
Wiadomość |
|
Old Piernik
Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01 Posty: 164
|
Dural napisał(a): Potwierdziles obraz typowego katolika. Nadmiar unizonosci, brak oczytania.
Niczego sie nie wypieram, ale uruchamianie dyskusji na temat sensu modlitwy za pośrednictwem Świętych, do tego używanie dziecinnych argumentów, ze to "niesprawiedliwe", świetnie wypełnia definicję którą byłeś łaskaw podesłać.
Trollu
_________________ .........................................................................
simplex et idiota
|
| Śr lis 04, 2009 11:22 |
|
|
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Jak widac jestes przykladem na to, ze modlenie przez swietych nie tylko nie pomaga ale szkodzi. Straciles charakteryzujaca katolikow dobroc i poszanowanie innych.
Moge sie mylic, Ty masz tylko taki okres. Sprobuj wiec sw. Dionizego i odezwij sie za kilka dni.
Cytat z netu:
"Może macie teraz przed oczyma św. Dionizego, który w dłoniach trzyma swą odciętą głowę. Tego świętego wzywamy przy bólach głowy.":)
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Śr lis 04, 2009 16:44 |
|
 |
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
 Re: Ojciec Pio- heretyk ?
Metanoia napisał(a): Czytałem dzisiaj taką historie : Dwóm mężczyzną zepsół się samochód i obaj z nich używali wulgaryzmów i obrażali Maryje. Na drugi dzień obaj się spowiadali i obu Ojciec Pio nie dał rozgrzeszenia z powodu obrażania słownego Maryji. Jak wiadomo każdy grzech jest odpuszczalny w spowiedzi więc co ten Ojciec Pio za autoteologie uprawiał. W ogóle co to za święty co często krzyczy, jest srogi, podirytowany i straszy piekłem. Czy teologia katolicka w przypadku takiego grzechu odmawia rozgrzeszenia. Chyba że nie wyznali tego grzechu lub/i nie mieli żalu i postanowienia poprawy - o. Pio miał charyzmat czytania ludzkich sumień. Czy to uprawniało o. Pio to odprawienia tych dwóch panów. Czy to zgodne z wolną wolą aby kapłan widział sumienie i grzechy penitenta ? Jaka jest prawda o tej sytuacji.
To jeszcze nic  Ojciec Pio w konfesjonale trzymał sporych, jak na konfesjonał rozmiarów, krzyż. Często zdarzało mu się, że gdy nie zauważył u człowieka chęci poprawy, wybiegał z konfesjonału z tym krzyżem i wołał:"Spluń na krzyż! Przecież i tak zrobiłeś to swoimi grzechami". A wiecie, co robił, gdy człowiek nadal nie wykazywał skruchy? Pluł na krzyż i wracał do konfesjonału.*
Opowiedziane przez rekolekcjonistę.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
| So lis 07, 2009 20:17 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
A gdzie wyczytałeś , że św ojciec Pio był największym świętym XX wieku? Moim zdaniem św. Faustyna Kowalska była największą świętą. Modliła się o Boże Miłosierdzie. Czy może być coś większego. Ojciec Pio moim zdaniem jest najbardziej medialny i był dobrym spowiednikiem. Czy był najlepszym spowiednikiem tego nikt nie wie prócz Boga, ale moim zdaniem św. proboszcz z Ars będzie wyżej od niego. On był medialny po prostu - moje zdanie. Poza tym w historii św. Faustyny mamy wszystko - i spowiedź przede wszystkim i widzenia. Św. proboszcz z Ars zostawił kazania po sobie bo ostatnio nawet mi mignęło gdzieś w księgarni, że kazania napisał. A raz czytałam w takiej książeczce, że dobry ksiądz - a on był księdzem , nie - ma być dobry dla człowieka w konfesjonale a wrzeszczeć na kazaniu może , z ambony. No to nie mógł być największym świętym. Poza tym skąd wiesz, że święty musi być uśmiechnięty cały czas. Przecież Jezus Chrystus jak na krzyżu umierał to się nie śmiał. On w ogóle poważny był. Czemu zaraz się ma śmiać cały czas człowiek ŚWIĘTY? Nie rozumiem za bardzo. Powinien mieć miły charakter, ale nie musi nie uśmiechać. Może być kulturalny zaledwie, nie?
|
| Śr lis 25, 2009 17:59 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Nie bierzesz pod uwage niebywalych cudow jakie o. Pio robil. Moze to tez ma duze znaczenie?
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Śr lis 25, 2009 22:49 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
A jakie to niby cuda się działy?
|
| Śr lis 25, 2009 22:52 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Ho, ho! A kto by to wyliczyl?
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Śr lis 25, 2009 23:00 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A mi się to podoba - ateiści mówią, ze muszą mieć zawsze pewność i niepodważalne dowody...
A jak chodzi o rany na dłoniach ojca Pio to raz jedna sprzedawczyni w aptece powiedziała, że przyszedł jakiś gość (nie ojciec Pio tylko inny) i kupił jakiś kwas w kapsułkach czy coś takiego i szedł w stronę klasztoru w którym był właśnie Ojciec Pio...
I takie coś jest dla nich dowodem, że ten obcy facet zanosił to Ojcu Pio żeby też wymuszał rany kwasem i tylko udawał stygmaty... Jakby nie mógł tego robić czymkolwiek innym... Już nie mówiąc, że po śmierci jego dłonie były gładkie co w przypadki wieloletniego wypalania kwasem byłoby niemożliwe.
Wszystkie cuda świata, biblia, dowody, potwierdzenia, objawienia, sny, historia... to dla nich za mało, żeby w Boga uwierzyć a raz jakaś baba w aptece coś powiedziała że obca osoba kupiła kwas i już to dla nich są wystarczające dowody na oszustwo... ^^
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Cz lis 26, 2009 0:39 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Z ta "baba" to nie bylo tak. Wbrew pozorom kiedys ojca Pio "czepial sie" bardziej Kosciol niz ateisci. Moze bezpodstawnie, moze mial niezbite dowody, tego nie wiemy (albo wiemy polowicznie). Kosciol jest bardzo tajemniczy, czesto do przesady przypominajacej "tuszowanie" niewygodnych zdarzen. 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Cz lis 26, 2009 9:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Dural napisał(a): Z ta "baba" to nie bylo tak. Wbrew pozorom kiedys ojca Pio "czepial sie" bardziej Kosciol niz ateisci. Moze bezpodstawnie, moze mial niezbite dowody, tego nie wiemy (albo wiemy polowicznie). Kosciol jest bardzo tajemniczy, czesto do przesady przypominajacej "tuszowanie" niewygodnych zdarzen. 
Wiemy  ....proza życia, zawiść to niestety ludzka cecha.
Dzienniczek św. Faustyny też przeleżał lata zakurzony w szufladach w Vatykanie, bo niemieckiemu kardynałowi akurat nie spodobały się kolory promieni - biały i czerwony - wypływających z serca Jezusa na obrazie "Jezu ufam Tobie".
|
| Cz lis 26, 2009 10:52 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Cytuj: Ho, ho! A kto by to wyliczyl? No to podaj choć 1 cud. Mnie się jednak nie wydaje, że świętość zalezy od pokory najbardziej a nie od cudów. Cuda to przecież diabeł też potrafi robić. Gdyby świętość zależała od cudów to diabeł by ich nie robił. A przecież robi. Moim zdaniem świętość - do tego powinna prowadzić pokora przed Bogiem najbardziej a nie cuda czy krzyki. Dlatego uważam, że św. Faustyna była najlepsza bo była pokorna, dużo się modliła i była spokojną osobą. Cytuj: Dzienniczek św. Faustyny też przeleżał lata zakurzony w szufladach w Vatykanie, bo niemieckiemu kardynałowi akurat nie spodobały się kolory promieni - biały i czerwony - wypływających z serca Jezusa na obrazie "Jezu ufam Tobie".
No właśnie - to jest dobry symbol. To pisze co to oznacza. Przypadkowo(?) Polska ma dobrą flagę też na pewno i to jeszcze się trzymacie. Biel jako symbol niewinności pewnie czy czystości czy czegoś tam i krew - wasza krew przelana za Polskę. No i to się tak zgadza z symbolami na obrazie Miłosierdzia. Przypadkowo pewnie. No to jeszcze jakoś się kolybiecie choć już dawno powinno was nie być. Bo ten orzeł to słaby symbol moim zdaniem ale flaga biało -czerwona jest niezła i was trzyma jakoś.
|
| Cz lis 26, 2009 11:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Mała poprawka postu powyżej mego:
Jest :
Cytuj: Mnie się jednak nie wydaje, że świętość zalezy od pokory najbardziej a nie od cudów.
A powinno być:
Mnie się jednak wydaje, że świętość zalezy od pokory najbardziej a nie od cudów.
anch
|
| Cz lis 26, 2009 11:06 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: No to podaj choć 1 cud.
Podobno pierwszy cud dokonany zostal przez pusta torbe o.Pio na cioci Darii i to pomimo faktu "zatrzymania torby na pamiatke" przez ciocie (dzisiaj art 12 kk przy czynie ciaglym).
Poszukaj w necie. Ja jestem ateista a takim sie nie wierzy, co innego internet.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Cz lis 26, 2009 11:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Dural napisał(a): Cytuj: No to podaj choć 1 cud. Podobno pierwszy cud dokonany zostal przez pusta torbe o.Pio na cioci Darii i to pomimo faktu "zatrzymania torby na pamiatke" przez ciocie (dzisiaj art 12 kk przy czynie ciaglym).  Poszukaj w necie. Ja jestem ateista a takim sie nie wierzy, co innego internet.
Ani PRZEZ o. Pio, ani jego torbę.....tylko POPRZEZ - bo dokonywanie cudów leży tylko w mocy Boga.
|
| Cz lis 26, 2009 11:54 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Ach te niuanse. Wstyd mi niebywale. 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Cz lis 26, 2009 12:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|