
Re: Wirus Zachodniego Nilu
Cytuj:
Ponadto faktem jest, iż osoby poddawane antybiotykoterapii zapadają na infekcje wszelkiego typu znacznie częściej niż te, które się antybiotykami nie leczyły, nie mówiąc już o dzieciach, które po takim leczeniu non-stop chodzą chore.
Tak, długa terapia prowadzi do powtarzających się infekcji na skutek powstania szczepów odpornych na antybiotyki. Ale znowu nie ma to nic wspólnego z obniżeniem wydajności ukł. odpornościowego. Co innego, że lekarze w Polsce nagminnie zapisywali i zapisują antybiotyki na byle przeziębienie. W ten sposób doprowadzają do powstawania coraz bardziej odpornych szczepów. Dlatego ja zawsze sprawdzam, czy zapisane medykamenty to aby nie antybiotyki, po co wykańczać organizm chemią, jeżeli sam sobie poradzi z najeźdźcą.
Cytuj:
Maseczki to chyba dla uspokojenia własnej psychiki, bo wirus może wniknąć i przez maseczkę - niestety
Oczywiście, że może, ale maseczki hamują kropelki wody, w których wirusy się przenoszą. Przy jednym kichnięciu tysiące cząstek wirusowych rozprzestrzeniane jest na kilka metrów. W maseczce to jest zdecydowanie ograniczone.
Cytuj:
Nie chodzi o to, że ktoś liczy, że ten środek zabije te wirusy. Chodzi o podniesienie ogólnego poziomu higieny. W Polsce co prawda nie ma aż tak niskiego poziomu jak w MX, ale zawsze.
A jak wygląda użycie tego żelu? Gdzie on się znajduje i co się z nim robi? Tak z ciekawości...