Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co robić..?!
Jak chcesz to posłuchał sobie tej audycji - koleś też jarał bakę i inne rzeczy... http://patrz.pl/mp3/bodek-narkotyki
|
Pt gru 18, 2009 23:52 |
|
|
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Co robić..?!
Californication napisał(a): Zlokalizowałem problem!
Bynajmniej dla mnie to nie żadny problem, dolegliwości pojawiły się z powodu jarania baki (marihuany).
Uwielbiam te inne stany świadomości. A fakt, że odbiło się to na mnie w kościele to raczej przypadek. Już mi sie tak nie dzieje jak wchodzę do kościoła. Wniosek: nie należy palić takich świństw. Na wszelki wypadek na prawdę polecam obserwację siebie i uważanie na to czego się słucha. Metalu zasadniczo nie polecam. Ale zaraz... A jak z modlitwą i myślami bluźnierczymi? Też "pod wpływem"?
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
So gru 19, 2009 17:55 |
|
 |
Californication
Dołączył(a): Wt gru 15, 2009 23:14 Posty: 6
|
 Re: Co robić..?!
Nie moja droga. Odwróciłem się od Boga bo nie czułem jego obecności. Już nic się nie dzieje... Marihuana daje mi odprężenie i pozwala zapomnieć o codziennych problemach - gdy jestem pod wpływem raczej nie myślę o Bogu ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) . Nie czuje, że Bóg mi może pomóc - wychodzę z założenia, że jedyną istotą, która mnie zna jestem ja sam.
|
N gru 20, 2009 15:50 |
|
|
|
 |
szukająca88
Dołączył(a): Cz lis 26, 2009 15:31 Posty: 5
|
 Re: Co robić..?!
słuchaj, to, że człowiek nie czuje obecności Boga i myśli, że sam jest swoim panem, to nie znaczy, że wszystko jest dobrze, życie jest ok. dopiero jak się uwierzy Bogu, to się widzi jak bardzo życie było puste i bez sensu ( chociaż na pozór wszystko się układało w spójną całość). Z jednej strony cie rozumiem, bo sama żyłam tak jakby Go nie było, z drugiej zaś strony życzę ci, żebyś zauważył Boga w swoim życiu. Myślę, że (skoro piszesz na chrześcijańskim forum), jednak jakiś pierwiastek wiary, gdzieś głęboko w tobie tkwi, tylko musisz go odkryć. Być może czujesz ta potrzebę, ale jeszcze nie potrafisz tego nazwać po imieniu. na dobry początek powiedz Bogu, że chcesz uwierzyć (nawet jeśli jeszcze tego nie czujesz), a On już zadba o resztę. Powodzenia.
|
N gru 20, 2009 16:12 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Co robić..?!
Californication napisał(a): Nie moja droga. Odwróciłem się od Boga bo nie czułem jego obecności. Jak to mi ktoś celnie - w tym przypadku - powiedział: "Pan Bóg to nie perfumy żeby Go czuć". No nie wiem, może masz jakieś dziwne upodobania, jeśli podobał ci się ten stan który opisywałeś to pal dalej. Zresztą chyba się nie za dobrze znasz, skoro założyłeś ten temat.
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
N gru 20, 2009 20:00 |
|
|
|
 |
Californication
Dołączył(a): Wt gru 15, 2009 23:14 Posty: 6
|
 Re: Co robić..?!
Tak na prawde założyłem temat, bo byłem ciekawy co na to wszystko powiecie. Pamiętajcie, że fan łatwo staje się fanatykiem. Myślę, że (to do ciebie silviu) nim jesteś  Pozdrawiam 
|
N gru 20, 2009 20:27 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Co robić..?!
Nie. Jestem osobą która miała okazję spotkać się z przypadkami z którymi 90-parę % społeczeństwa się nie spotyka, więc jestem wyczulona na takie rzeczy.
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
N gru 20, 2009 20:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|