Wiara a problem głodu na ziemi

Wiara: Kościół Liturgia Biblia Papież Ekumenizm Religie Powołanie
Do czytania: Info Prasa Kultura Nauka Gość Niedzielny Mały Gość
Dla ludzi: Forum Czat Blog Zapytaj Spotkania Kartki Rozrywka
Usługi: Reklama Katalog Poczta Sklep Agencja foto

WIST

Nie ma to większego znaczenia czy są to amatorzy, czy te filmy są puszczane na Planete. To świadczy raczej albo o nadmiernym poszanowaniu moźliwości głoszenie przeróżnych poglądów, albo o chęci trafienia do widza otwartego na wszystko co wprowadza jakiś smaczek. Jak napisałem, zabawne jest to że o wszelkich tajemnicach, wielkich spiskach wie każdy, a omawiane są regularnie w tv. Może widz który to ogląda ma wrażenie że tylko on zna prawdę, a inni sa nieświadomi, ale to tylko wrażenie. W praktyce każdy wie np. że Amerykanie nie mogli wylądować na Księzycu, ludzie spijają takie informacje bo są podparte niby dowodami i już nikogo nie interesuje sprostowanie. Flaga im powiewa, to jasna sprawa, był tam wiatr. A jednak bzdura, tylko trzeba nie dac się zwariować i ewentualnie oglądać spprostowania, które niestety już tak popularne nie są, bo niszczą smaczek. Tak to działa niesatety i to jest ogłupianie. Mało tu mamy już teorii o wielkich spiskach i ludzi którzy ratują świat przed armagedonem? Jeśli wezmą i spojrzą na siebie z boku zobaczą jak to wszystko dziwacznie wygląda.

Ja wyraziłem swoją opinię, a z chwilą gdy mój adwersarz nie zrozumiał o czym pisze, to trudno się rozmawia. Ktoś sobie napisał wypracowanie i a mój adwersarz nie może zrozumieć jakim prawem mnie to rozbawiło, że on na tak wspaniałe rzeczy się w ogóle powołuje. Tylko tyle, brak zrozumienia oczywitej rzeczy powoduje jednak że dyskusja się rozmywa. To co było moją uwagą, okazuje się tak bolesne że nie sposób nie odpowiedzieć totalnie mieszając emocje, z tym co nigdy nie zostało napisane.