Cóż za brednie. Płód w łonie matki czerpie tlen z krwi pępowinowej , którą dostarcza mu matka.
Płód posiada skrzela , z tego już nawet nie chce mi się śmiać
Kończę dyskusje dobranoc

Posiada, tylko Seweryn po prostu o tym dziwnym przypadkiem nie wie, dla niego to takie same potwory z Loch Ness jak i żółwie morskie, o których istnieniu wiedzą nawet dzieci w przedszkolu, tylko jednemu Sewerynowi się nie obiło o uszy.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zarodek

Płód posiada skrzela , a ryby posiadają płuca dlatego wyszły na ląd. To jakaś upiorna ewolucja .

Znacznie upiorniejsze jest to że niektórzy ludzie nie posiadają mózgu i do tego robią wszystko, żeby cały świat o tym wiedział.

Seweryn ma w d... to co się do niego pisze, jego obchodzi tylko jego własna wizja, a jeśli mu coś do niej nie pasuje, to nawet gotów powiedzieć, że żółwie morskie nie istnieją, że to wymysł w stylu potwora z Loch Ness.

Dobranoc.

Zacytuj bo w linku nie ma nic jakoby płód posiadał skrzela . W tym momencie strzelam gdyż jestem pewien że to brednia, ale zacytuj.

I bardzo dobrze. Bo zmiany radykalne faktycznie nie zachodzą, choć była taka teoria twz obiecujących potworków. Zachodzą za to miliony malutkich zmian, które po upływie milionów pokoleń dają zmiany ogromne. I mimo bardzo kulawego nośnika informacji o przeszłości, jakim są skamienialiny, całkiem przyzwoicie udało się odtworzyć sporo takich scieżek przemian. Ale jeżeli ty masz zamiar zaprzeczać faktom, jak istnienie itchtiozaurów i węży morskich, to cóż, chyba nie pogadamy...

PS Polecam wakacje w Egipcie. Niewielkie pieniądze, duża frajda a w czasie nurkowania w Morzy Czerwonym dwa razy na własne oczy widziałem węża morskiego. Może i na własne przejrzysz...

Bo Sewerynowi się już nawet nie chce użyć wyszukiwarki (albo nie umie) wbudowanej w dowolną przeglądarkę www. To się robi tak: będąc na stronie wciskasz CTRL+F, w pole które się pojawiasz wpisujesz "skrzela" i wciskasz ENTER. Uwaga. Jeżeli szukasz innego wyrazu niż "skrzela" to należy wpisać ten wyraz którego szukasz w miejsce "skrzeli".

Jeśli to zbyt skomplikowane to poszukaj w sekcji "6-7 tydzień" oraz "8-9 tydzień".

Zacytuję też inne źródło, żeby nie było wątpliwości:

Wśród cech homologicznych są pewne cechy pojawiające się w rozwoju zarodkowym, które byłyby niepotrzebne, gdyby dalszy rozwój ontogenetyczny potomka nie został zmodyfikowany w porównaniu z przodkiem. Na przykład zawiązki zębów pojawiają się w szczęce płodu mrówkojada, by następnie zniknąć; stadia larwalne niektórych żab i salamander rozwijają się w obrębie jaja i wykazują typowe cechy kijanek przystosowanych do życia w wodzie, po czym wykluwają się przystosowane do życia na lądzie. Ludzie zarodki we wczesnym stadium rozwoju mają kieszonki skrzelowe podobne do szczelin skrzelowych zarodków ryb.
- "Ewolucja", D. Futuyma

To z wężami to oczywiście żarty. Lubię pożartować z Witoldem.
Ale na Poważnie weźmy nasze nieszczęsne krokodyle 220 mln lat drobnych zmian i nawet nie potrafią wejść na drzewo . Nie zmieniły się pewnie w ogóle .No może trochę zmalały. czyżby ewolucja o nich zapomniała ? Podobnie miliony innych gatunków, ryb, płazów ,gadów, ssaków czy owadów. Czyżby ewolucja działała wybiórczo.

Nie, po prostu Seweryn nie ma pojęcia, co to jest ewolucja, nie wie nawet że istniały kiedyś ichtiozaury, ani nawet że istnieją węże morskie.

To "ale na poważnie" to może ci ujść chyba tylko w ramach kolejnego "żartu". Ten argument bowiem nie jest ani trochę poważny

A jakby biegały po tych drzewach jak szalone, to być marudził: 220 mln lat zmian a nawet nie potrafią w wodzie usiedzieć, musiały uciekać na drzewo. Wydaje ci się, że twoje kwękanie to jakiś argument?

Gdyby zycie pochodzilo od Boga, bylo scisle zwiazane z religia, mezczyzni nie zwracaliby uwagi na piekne twarze, zgrabne, zdrowe nogi, a na wielkosc i puszystosc beretow moherowych.

Daj spokój Witoldzie, masz rację istniały ichtiozaury, a nawet węże morskie , a ewolucja działa wybiórczo tylko tam gdzie jest potrzebna Witoldowi .
Dobranoc.

To "wybiórcze działanie" to kolejne zbyt głupie by na nie odpowiedzieć... nie ma jak. Po prostu to bzdura wynikająca z braku podstawowego zrozumienia tematu przez Seweryna. I to wszystko.

Przecież one 220 mln lat siedzą w wodzie i nie widać żadnych zmian . Czyżby ewolucja o nich zapomniała . Może po prostu dobrze im w wodzie . Tylko dlaczego ryby wyszły na ląd ,czyżby było im źle w wodzie ? W sumie ryby dalej tam siedzą, więc w końcu co wyszło z wody .

Powtarzasz się, powtarzasz dokładnie te same bezsensowne frazesy, nic tylko się ośmieszasz coraz bardziej. Tylko że z tego się już nawet śmiać nie warto.