Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 20, 2025 15:51



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Myśli o rzuceniu studiów 
Autor Wiadomość
Post Re: Myśli o rzuceniu studiów
Naprawdę jesteś pewny, Michale, że kreatywność polega na takim sobie, ot, siadaniu z ołówkiem nad kartką papieru? Tak bez przygotowania, bez żadnego pobudzającego wyobraźnię impulsu? No, może są ludzie, których najbardziej inspiruje biała kartka, a dokładniej ta pustka, jaką muszą zapełnić, ale moim zdaniem, to nie jest dobry sposób (no, przynajmniej mnie największy impuls kreatywności dopada pod prysznicem :P; ale niestety, potem często nie jestem w stanie przypomnieć sobie, co to ja wymyśliłam :P). A niemoc twórcza dotyka nawet największych artystów. Co wtedy zwykle robią? Szukają jakiejś zmiany, czegoś, co ich pobudzi. Największym wrogiem kreatywności jest rutyna. Powtórzę to, co już tu pisałam: swojej kreatywności szuka się poprzez swoją osobowość, poprzez to, co się lubi; u innych ludzi możesz coś podpatrzeć, ale nie oznacza to, że jeśli im wychodzi, to Tobie też wyjdzie.
A może zamiast rozkładać bezradnie ręce i mówić, że brak Ci kreatywności (bzdura, każdy człowiek ma tę cechę), spróbuj poczytać coś na temat odkrywania jej w sobie?

Michał90 napisał(a):
A co do wartości siebie to mam z tym problem, bo jest ona dość niska i ciężko taką wiarę w siebie odbudować. A ja na dodatek jestem pesymistą (przez różne mniej przyjemne doświadczenia w życiu).

Dobrze, że masz taką świadomość siebie. Pytanie, co z nią zrobisz.

Michał90 napisał(a):
Co do rezygnowania, to boję sie żeby nie wynikło z tego, że byc może przez całe życie bede po studiach jakis nieszczesliwy, ale może być i tak że moge zrezygnować i tego żałować i znowu jakies niezdecydowanie

Witaj w życiu ;) Nie pierwsze i nie ostatnie takie niezdecydowanie na Twej drodze (i zapewne czekają Ciebie jeszcze trudniejsze wybory). Nie rozumiem, dlaczego rozpatrujesz sprawę na zasadzie: „jeśli teraz nie zrezygnuję, mogę być nieszczęśliwy przez całe życie”. Równie dobrze możesz zrezygnować po pierwszym, drugim czy trzecim roku albo nawet na chwilę przed obroną. Każdy czas jest dobry na zmianę, tylko trzeba mieć świadomość, z czego się rezygnuje i do czego dąży w zamian.


N mar 14, 2010 21:07

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Myśli o rzuceniu studiów
Czyli wygląda na to, że po prostu czego innego się na tych studiach spodziewałeś. Cóż, popatrz na to realistycznie, zapoznaj się z planem, pomyśl nad tym i zdecyduj.

A jak tam inni na architekturze? Pewnie mają takie natchnienie że jak dostaną kartkę to Leonardo da Vinci się chowa? Chyba wątpię ;) Projektowanie czegoś to nie kwestia natchnienia, raczej znajomości odpowiednich danych (proporcje, kolory, materiały itp) i ich odpowiedniego łączenia, tak, żeby się to wszystko trzymało kupy a nie jakichś wielkich uniesień artystycznych :)

Nie jesteś w końcu na malarstwie, prawda? ;)

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Pn mar 15, 2010 20:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20
Posty: 94
Post Re: Myśli o rzuceniu studiów
Michał90 rozumiem Cię. Też mam zaniżoną samoocenę, brakuje mi wiary w siebie i swoje możliwości. Też mam jeden taki przedmiot, na którym wymagana jest własna inwencja twórcza, tyle, że związana z pisaniem, nie rysowaniem. Niestety w przypadku osób z zaniżoną samooceną tworzenie czegokolwiek jest koszmarnie trudne, bo każdy nasz pomysł wydaje się zupełnie beznadziejny. Wydaje mi się, że mógłbyś zwrócić się o pomoc do jakiegoś psychologa-ja osobiście raz w tygodniu chodzę do genialnej terapeutki, z którą stopniowo tworzę obiektywny, nie zaniżony obraz samej siebie, uczę się miłości względem siebie i samoakceptacji. To długa droga, ale naprawdę warto się tego podjąć - w przeciwnym razie wciąż będziesz odczuwał lęk i związane z nim rozczarowanie na studiach.

Pamiętaj także o modlitwie. Z doświadczenia wiem, że czyni cuda, ale wychodzę też z założenia, że Pan Bóg za mnie wszystkiego nie zrobi-dlatego oprócz polegania na Nim i modlitwie zwróciłam się także o pomoc do kompetentnej osoby.

Powodzenia, dasz sobie radę!


Śr mar 17, 2010 16:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL