Jak będę sądził że jestem wyjątkowy pod względem swoich zdolności poznawczych to Bóg mnie nagrodzi. Ateiści tez się mają za racjonalnych ale to tylko oni. Ja to ja. Wiadomo że to oni się mylą bo się ze mną nie zgadzają. Poza tym tyle książek przeczytałem, tyle razy doświadczyłem Jahwe... Nie mam wątpliwości. Ateiście też nie mają. Ale oni to oni. Ja to ja... Skoro ja w coś wierzę to tak jest jak wierzę.

Barnaba naprawde mylisz się twierdząć że sprawa wieku Ziemii jest rzeczą poglądową. Są pewne fakty i pewne teorie i pewne badania naukowe, które jedynie z boską pomocą można podważyć...

NIe, nie sądzę.
I nie sądzę by sprawa istnienia Boga była sprawą poglądową - świat jest pełen dowodów.

Tylko ze chodzi o coś innego - o konsekwencję. Albo szanujemy za konsekwencję w bzdurach (ateizm, pogląd o 6000-letniej Ziemi) albo uważamy że sama konsekwencja to za mało.

Zrozummy się dobrze:
Ja mogę szanować ateistę za poszukiwania Prawdy, nawet jeśli się myli - ale mimo tego że się myli a nie za to że się myli.

A to rzeczywistość jest Boska , czy jest Bogiem ?

Dlaczego się samoupadlam jeżeli się odcinam od Boga ?

Czy można żyć wg zasad i wartości nie wierząc w nic. moim zdaniem można.
Indoktrynacja wiarą jest gorsza niż jej brak, a co rozumiem przez indoktrynację wiarą, narzucanie jej od urodzenia w większości religii, i wpajanie mechanizmów religijnych prowadzących u wielu do rozczarowania inną rzeczywistością

na koniec wprowadzanie nakazów zakazów i kar wg pisma prowadzi u wielu ludzi do nerwic i rozważania czy dobrze zrobiłem czy oby nie zgrzeszyłem a może muszę iść do spowiedzi
itd itp

bardzo stresujące jest wierzenie w tą czy inną boską postać

a ja lubię spokój

Mylisz wychowanie z indoktrynacją.
Co do spokoju - nie jest dobrze gdy człowiek robi źle a mimo to ma spokój.
Jeśli tak jest to znaczy że jest martwy duchowo.
EOT, ta "dyskusja" do niczego nie prowadzi.

Jak się patrzy na wypowiedzi Barnaby to po prostu krew zalewa. Czy dla ciebie człowieku odróżnianie FAKTÓW od POGLĄDÓW jest jaką abstrakcją? Stawianie ateizmu (poglądu) na równi z twierdzeniem o 6000-letniej Ziemi (twierdzenie jawnie zaprzeczające faktom)... żal słów na to. Kolejne twierdzenie do wpisania na listę zbyt niedorzecznych by z nimi polemizować. I nie zamierzam nawet próbować ci tego tłumaczyć, bo jeśli sam tego nie rozumiesz, to naprawdę pozostaje tylko współczuć. Napisałem "pozostaje współczuć", bo byłbym jawnie nieszczery gdybym napisał, że współczuję.




Ależ oczywiście, tylko od setek lat jakoś nikt nie potrafi wymienić ani jednego.

kriss73



Z Nieba mi spadłeś!
Podpisuje się pod Twoimi słowami wszystkimi "kończynami"
Jak można małemu dziecku opowiadać o Piekle ,diabłach,szatanie i demonach...wykorzystując w ten sposób Umysł człowieka do jego manipulacji.....To jest prosta droga do wyprodukowania "schizofreników" ludzi, których głównym problemem jest ciągłe uczucie zagrożenia spowodowane w dzieciństwie kontaktem z religia katolicką...Ja bym nigdy nie pozwolił ,żeby Ksiądz straszył moje dziecko....To jest wczesna indoktrynacja jednostki...Poprzez działanie na wyobrażnię i stosowanie silnych sugestii uzależnia się człowieka od Kościoła...Ja uważam ,że całkowicie powinna być zabroniona religia,nie tylko w szkołach ale wogóle...sam pamiętam ,jak będąc dzieckiem Ksiądz na lekcjach Katechezy kazał nam rysować wizje piekła i wiecznego potępienia jeśli zgrzeszę to tam właśnie trafię!....Kto dał im prawo do manipulacji dziećmi w tym kraju...i to za pomocą ideologii obcej naszemu Narodowi pochodzącej z Watykanu!
To jest obca,wroga ideologia niezwykle szkodliwa.
Powiem więcej Księży za takie skandaliczne postępowanie powinno się zamykać do więzienia.Mam nadzieje że to Społeczeństwo w końcu dojrzeje do takich decyzji.I nauki Kościoła zostaną zepchnięte na margines tak jak to się obecnie dzieje w cywilizowanych krajach na Zachodzie Europy! Bowiem żadnemu człowiekowi ,religia katolicka...szkodliwa religia nie powinna być przekazywana..Zabronić jej w szkołach....uczelnie Katolickie pozamykać...Zlikwidować Watykan...Księży wysłać do roboty...Niech ludzie zaczną decydować sami o sobie...A skąd tyle konfliktów zbrojnych na świecie...Ludzie zabijają się tylko z tego powodu ,że jeden wyznaje jedną ,a drugi inną religię.Zlikwidować religie ,Niech człowiek sam decyduje o sobie mając Kontakt Z Bogiem W sobie...Nic mu więcej do szczęścia nie jest potrzebne...W końcu w szkołach należy dzieci uczyć jak żyć...a nie pozwalać Księżom aby niszczyli nasze społeczeństwo...Ideologia Watykanu jest szkodliwa i tak należy ją traktować !
Człowiek nie potrzebuje do Kontaktu z Bogiem żadnych pośredników...
Straszyć piekłem i szatanem to można było ale...w zatęchłym ciemnym i zacofanym Średniowieczu...kiedy powstawały zręby ideologii Kościoła.
Wiara w Boga nie ma nic wspólnego z Watykanem i Kościołem !
Watykan powstał dla władzy i manipulowania społeczeństwami ,aby je sobie podporządkować...
Tam gdzie wtrącają się misjonarze,tam są konflikty zbrojne między zwaśnionymi ugrupowaniami...
Niech Watykan skończy te Krucjaty, w których dochodzi do przelewania krwi niewinnych ludzi
Skończmy z tolerancją dla takich postaw jakie nastąpiły w Irlandii, co doprowadziło do rozłamu w kręgach Kościoła Katolickiego...
Powiedz polityce Watykanu,Kościołowi i Konkordatowi stanowcze NIE !
Po co Papież wtrąca się łamiąc suwerenność innych krajów...w tym krajów afrykańskich...Misjonarze ,którzy tam wyjeżdzają wcale nie maja zadania pomagać tym Narodom...ale żeby je przyporządkować do Filozofii Watykanu.Jednym słowem, aby je zniewolić.Księża wtrącają się wszędzie gdzie się tylko da ,do polityki również....Dziwię się, że są w naszym pięknym Kraju wciąż jeszcze ludzie ,którzy dają się manipulować obcemu Mocarstwu z Watykanu!
W tym Kraju nie ma Jedności...i jeszcze do tego Podzieleni Polacy bronią interesów obcego Kraju....zwalczając się między sobą...
Wbijają już małym dzieciom i ich rodzicom jakoby wychowanie w Duchu Katolickim to jedyny sposób na wychowanie zgodnie z Nauka Jezusa!

moja Prababcia powiedziała :"Zły był Hitler...zła była Komuna......ale nie daj Boże aby W Polsce do władzy doszedł Kościół !"
Jak myślicie co miała na myśli?!

Jak można dziecku w podstawówce opowiadać o np. tasiemcu na lekcji biologii? Taka ohydna rzecz, która może zalęgnąć się w każdym brzuszku. Też nie mógłbym zasnąć. Dlaczego nauczyciele biologii nie stanowią więc zagrożenia?


Alchemikosie, zarzucasz Kościołowi indoktrynację, zniewolenie umysłów, zagarnięcie wolności itp. Przeczytaj proszę Twoją powyższą propozycję i znajdź chociaż jedną różnicę pomiędzy Twoimi słowami a okupacją wojenną. Zabranianie, zamykanie, likwidowanie, wsadzanie do więzień szczególnie Polakom nie kojarzą się z demokracją i wolnością. Przez takie wypowiedzi coraz bardziej wątpię w Twoją "światłość" i "wysoki poziom".

Dzisiejszy hit. Nauczyć się wszystkich stacji drogi krzyżowej na pamięć. Dobrze że chociaż siedem dni czasu.

Hmmm, a ile dni potrzebuje 9-latek na zapamiętanie 14 tytułów, po kilka słów każdy, w dodatku układających się w historyjkę?

Po prostu brak słów na to, co wyrabia się w szkołach naszego Katolandu...

A nie mozna katechety zapytac, czy on sam je umie?

Tejemnice rozanca tez juz byly?

Rodzice nie moga sie zebrac razem, (albo i nawet osobno) i zapytac, jaki to ma sens? Czy moze sie boja, ze tez by tego egzaminu nie zdali?

Chwilę temu było "Wierzę w jednego Boga" też na pamięć. parę dni przed tym rebusem. Kurcze nawet ja tego nie znam całego słowo w słowo chociaż chodziłem sporo lat na Mszę.

Bo to się zaczyna indoktrynacja Krk. Ja ten etap przeszedłem, ale mi mózgu "nie wyprali".

No i co, dziwi was to? Jeżeli celem nauczania religii w szkole jest wychowanie na katolika, a nie bardzo wiem co innego może nim być, to nic dziwnego, że wymaga się od uczniów znajomości podstawowych modlitw. Co jak co, ale credo raczej każdy katolik powinien znać.

Religia to przedmiot nieobowiązkowy, można debatować nad tym czy powinien być nauczany w państwowych szkołach, moim zdaniem nie powinien, bo to bez sensu, stwarza niepotrzebne problemy no i pozostaje kwestia dyskusyjności indoktrynacji, ale jeżeli jest, to nie ma co mieć pretensji o to, że katecheza odbywa się zgodnie z programem i jej założonym celem. Szczególnie że z założenia zajęcia te przeznaczone są dla tych, którzy się utożsamiają z religią katolicką. Równie dobrze można by się czepiać, że na matematyce uczą tabliczki mnożenia.