wierząca21.Nasze pokolenie osiagajace dojrzałośc w dekadzie lat 80-tych,nie było takie wygodnickie.Niejedna para zamieszkiwała ciasny pokoik w akademiku i wychowywała dziecko,a czasy były ciężkie-kolejki,kartki,godzina milicyjna,pałowanie przez ZOMO i tp.Pampersów też nie było,a w ogóle to w slepach przeważały puste pólki i puste haki.Wy te czasy znacie tylko z opowiadań.Ale się dało jakoś egzystować,a trudne warunki hartują człowieka.Wy natomiast idziecie na łatwiznę,najpierw studia,potem kariera,mieszkanie... .A potem mamy trzydziestoparoletnie "singielki",ktore jak chcą przezyc przygodę z mężczyzną to jadą na wczasy do Tunezji bo w Polsce jakoś faceci przestają sie nimi interesować.Efektem tego,że młodzi ludzie odwlekają zawarcie ślubu będzie załamanie w przyszłości systemu emerytalnego i islamizacja Europy.

.
Heh! A... dlaczego akurat islamizacja?

islamizacja dlatego,że żony emigrantów z krajów muzułmańskich ,których w Europie stale przybywa w przeciwieństwie do Europejek,a obecnie niestety również Polek chcą rodzic dzieci i nie czekaja do
30-tki.Przyrost ludności w Zachodniej Europie obecnie zawdzięczamy głównie muzułmanom,za 30 lat nie bedzie już Londynu tylko Londonistan.A chłopaka wierzacej21 nakłaniałbym do zawarcia znajomosci może z jakąś Hinduską albo Tajką,można teraz przez internet,a przy tym dziewczyny piękne,pracowite,nie zmanierowane,chętnie założą rodziny w Europie.

.
Cóż, jeśli dla Ciebie studia to maniera, a dziewczyna ma być wyłącznie ładna, pracowita i chętna do rodzenia, to ja przepraszam. Nie mamy ze sobą nic wspólnego. I nie jest to kwestia wieku. Ewentualnie tysiąclecia...

Liam.Sprawy czas rozwiąże,osobniki które nie chcą się rozmnażać wyginą i ich miejsce zajmą osobniki chcące się rozmnażac,biologia zrobi swoje i wszystko wróci do normy.Wolę ładną,pracowitą i chętną do rodzenia jak brzydką,leniwą i jeszcze nie chcącą do tego mieć dzieci-to chyba logiczne.Z wyemancypowanymi Europejkami faktycznie wolałbym mieć jak najmniej wspólnego,najchętniej oddałbym za darmo Arabom,niech się użerają.Pisałem wcześniej,że jakoś moi rówieśnicy nie zwlekali z założeniem rodzin i potrafili studia skończyć,mimo że czszy cięższe były.Obecnie widac niektórym jest za dobrze.

Taaa,... zwłaszcza Tajki powszechnie rozpoczynające współżycie seksualne w wieku nastu lat. Zawsze w pakiecie z urodą mogą zafundować niepożądany bonus....

cyryl, ale to było. teraz jest inaczej. ludzie są słabsi fizycznie, psychicznie, bardziej wygodniccy. Równiez bardziej mobilni, zinformatyzowani.
Zarówno kobiety jak mężczyźni są inni. Należy więc patrzeć na to tymi samymi oczyma ale pod innym katem. Dla mnie, również ślub byłby wskazany dopiero po studiach i rozpoczęciu pracy.

Teraz to juz wogole nie wiem co mam myslec, czy z nim zerwac bo wiem ze on ma swoje potrzeby a ja nie moge ich zaspokoic ale wtedy ja bede cierpiec:( Jak zaczne z nim wspolzyc to bede miala ciezki grzech, nie wiem naprawde. Musze sobie z nim porozmawiac i wyjasnic pewne sprawy.

MoniQue.W tym wieku coraz powszechniej zaczynają współzycie Europejki nir tylko Tajki.Kiedyś coś tu napisałem o polskiej 14-latce,która zaszła w ciąże w basenie hotelowym w Egipcie ,matka potem skarżyła hotel,że rzekomo w wodzie basenowej plemniki pływały.......

wierząca 21.Nie namawiam Cie do seksu przedmałżeńskiego,tylko zwracam uwagę że dla kochajacej się pary celem jest w pierwszej kolejnosci założenie rodziny,a nie studia.Oczywiście możesz odwlec swoją decyzję jesli czujesz się niedojrzała do zawarcia związku ale nadmierne przeciąganie takiej decyzji związkowi szkodzi.

Ale ja dopiero pół rokuj jestem z tym chlopakiem i nie zgodze sie z tym ze nadmierne przeciaganie decyzji o załozeniu rodziny szkodzi zwiazkowi.

Przede wszystkim nie masz pewności czy jak ulegniesz to i tak Cie nie zostawi...

To może być tylko pierwszy etap...Potem będzie presja na rodzaje seksu które Ci nie odpowiadają i tak bez końca...W końcu albo stracisz swoją tożsamość albo powiesz "nie".

Im dłużnej będziesz zwlekać z powiedzeniem "nie" tym więcej traumatycznych doświadczeń zbierzesz.

Zastanów się dlaczego w ogóle rozważasz oddanie się mu by Cię nie zostawił...Być może pochodzisz z rodziny dysfunkcyjnej ( nie mylić z patologiczną- 10 dzieci, ojciec bije i chleje). Przyjrzyj się sobie...

Ja powiem tak. Najważniejsze jest pytanie czy Ty czujesz że masz ochotę by to zrobić z tym konkretnym chłopakiem ?

wierzaca21 nikt tu nie chce Ci życia utrudniać, ale poprostu musisz się zorientować czy Twój chłopak jest w stanie uszanować Twoje przekonania, czy nie. Bo jeśli nie to jest już problem. To zwyczajnie kwestia czy do siebie pasujecie. Jeśli nie to może być i tak że to nie to. Ale po co takie szantażowanie że jak się z nim nie prześpisz, to on odejdzie? A choćby i nawet, to może być niezbyt udane skoro Ty będziesz to robić z przymusu, nie mówiąc już o grzechu.

Witam szefa. Dobrze napisane. Szantażystom mówimy nie. Niezależnie od światopoglądu. Celna uwaga.