Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 0:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Katyń-czy można wybaczyć? 
Autor Wiadomość
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
Dural napisał(a):
Czy mozna wybaczyc? To my 5mm wyzej A.Tysiac nie wybaczamy, a tu wybaczyc za tysiace zabitych? Co za glupie pytanie!

CzłowiekBezOczu napisał(a):
Ładnie byśmy wyglądali jakby tak zacząć gremialnie wybaczać. Choćby w 1410 czy 1920.


Wybaczanie nie równa się zapomnienie.
Zło należy nazwać złem niezaleźnie kto je dokonał, lub kto propaguje zło.
Wybaczanie nie jest jednoznaczne z zaniechaniem obrony przekonań, lub terytorium.
Bez wybaczenia rodzi się nienawiść, destrukcyjna dla nienawidzącego i nienawidzonego.


Pt kwi 09, 2010 8:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
Hmmm. Ja nie pisałem o nienawiści. Tylko taka akcja. Ktoś ci włazi do domu, Ty wybaczasz, Wygania Cię z pokoju, wybaczasz, każe Ci się wynosić, wybaczasz, I potem sobie możesz dalej wybaczać mieszkając w pudle z tektury pod mostem. Kiedyś trzeba powiedzieć dość. Zresztą żeby wybaczyć to o ile mnie pamięć nie zawodzi z drugiej strony musi być skrucha i pragnienie poprawy.


Pt kwi 09, 2010 9:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
w sumie to dlaczego Rosjanie maja sie czuc winni?w reku kazdego rosjanina bylo zycie oficera z katynia?nie...
tak tez mozna oskarzac kazdego niemca o to, ze byla wojna swiatowa;/
winni byli ludzie ktorzy juz nie zyja.swoja kare pewnie otrzymuja, skoro Bóg jest sprawiedliwy, a teraz miec pretensje do calego narodu po tylu latach...
poprawa stosunkow w pewnym sensie jest ale nie oczekujmy ze Putin padnie na kolana przed Tuskiem i bedzie przepraszal. Wojna rzadzi sie swoimi okrotnymi prawami i sie na to nic nie poradzi.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Pt kwi 09, 2010 9:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
To niech pokażą dokumenty powiedzą że takie były czasy i że przykro. Jak dla mnie to wystarczyłoby. A nie że jak Jelcyn coś tam próbował to się teraz z niego śmieją że pijany był.


Pt kwi 09, 2010 9:40
Zobacz profil
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Hmmm. Ja nie pisałem o nienawiści. Tylko taka akcja. Ktoś ci włazi do domu, Ty wybaczasz, Wygania Cię z pokoju, wybaczasz, każe Ci się wynosić, wybaczasz, I potem sobie możesz dalej wybaczać mieszkając w pudle z tektury pod mostem. Kiedyś trzeba powiedzieć dość. Zresztą żeby wybaczyć to o ile mnie pamięć nie zawodzi z drugiej strony musi być skrucha i pragnienie poprawy.

Dośc to mówimy od 1943r gdy Niemcy ujawnili groby.
Ale aby ludzie nawzajem nie wyrżnęli się musi ktoś powiedzieć "Wybaczamy i prosimy o wybaczenie".
Wybaczający nie oczekuje skruchy i pragnienia poprawy od osoby, ludzi, którym wybacza - Jezus prosił z krzyża o wybaczenie tłumom, które się z niego naigrywały.
Skrucha i pragnienie poprawy to osobisty akt człowieka, który dostrzega własne winy, usiłuje zmienić swoje życie - nawet jeśli ktoś mu nie zechciał wybaczyć.
Oba te akty nie są od siebie uzależnione.


Pt kwi 09, 2010 9:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
Może ja się na czymś nie znam ale spróbuj iść do spowiedzi z nastawieniem "Ja nie żałuję i mało mnie to obchodzi, ale proszę o rozgrzeszenie".


Pt kwi 09, 2010 10:01
Zobacz profil
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Może ja się na czymś nie znam ale spróbuj iść do spowiedzi z nastawieniem "Ja nie żałuję i mało mnie to obchodzi, ale proszę o rozgrzeszenie".

Toteż mówię - wybaczanie jest kwestią jednostki - pojmuję zło, oczuwam skruchę, postanawiam sie poprawić, wybaczam tym którzy mnie skrzywdzili, i proszę o wybaczenie tych których skrzywdziłam.
Wybaczam tym którzy mnie skrzywdzili - choć oni nie muszą odczuwać skruchy i postanawiać zmienić swój stosunek do mnie.
Moje wybaczenie nie jest zalezne od postway krzywdziciela.
Abym ja uzyskała rozgrzeszenie istotna jest moja postawa, wola, nie osoby krzywdzącej.


Pt kwi 09, 2010 10:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
No to się różnimy. Ja w WAŻNYCH sprawach wybaczam PRZEWAŻNIE tylko wtedy jak winowajca przyjdzie i powie :
- Przepraszam.


Pt kwi 09, 2010 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22
Posty: 345
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
nurhia napisał(a):
w sumie to dlaczego Rosjanie maja sie czuc winni?w reku kazdego rosjanina bylo zycie oficera z katynia?nie...
tak tez mozna oskarzac kazdego niemca o to, ze byla wojna swiatowa;/
winni byli ludzie ktorzy juz nie zyja.swoja kare pewnie otrzymuja, skoro Bóg jest sprawiedliwy, a teraz miec pretensje do calego narodu po tylu latach...


To co piszesz ma sens, ale piszesz to od strony obserwatora. Dzieci tych którzy tam zginęli, mają inne podejście do tej sprawy. I chyba nie należy ich winić, za to, że pragną usłyszeć "przepraszam" od władz narodu, który pozbawił ich rodziców. Nieważne, że to już czas dawno przeszły, bycie prezydentem czy premierem zobowiązuje.
Ja, gdybym był dzieckiem oficera zamordowanego w Katyniu, na pewno chciałbym usłyszeć choć to jedno słowo, i to nie ze względu "tak, kajajcie się podłe mordercy, czuję do was nienawiść", bo nie uważam że zbrodnie ojca przechodzą na syna, ale z czystego zrozumienia grzechów swoich ojców.

_________________
leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!

Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.


Pt kwi 09, 2010 12:07
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
tu mam odmienne zdanie.bo jeżeli wladze rosyjskie powiezda "przepraszam"to bedzie to tylko dlatego, że jest ogromny szum medialny, strona Polska sie domaga dokumentow, rosyjska zawsze fakty niewygodne bedzie zatajac. szkoda szarpac pamiec zamodrowanych ludzi. nie musi przepraszac elita rzadzaca bo moim zdaniem to bedzie sztuczne i co nam po tym?dopniemy swego, racja jest po naszej stronie, Rosjanie ulegli, przyznali sie...wystarczy ze ich narod bedzie znal prawde.ich i nasz.
czemu nie sądzono Rosjan za zbrodnie wojenne?sądzono w Japonii, Niemczech, czemu nie Rosji?wtedy można bylo wszytsko raz na zawsze zalatwic.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Pt kwi 09, 2010 14:12
Zobacz profil
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
nurhia napisał(a):
tu mam odmienne zdanie.bo jeżeli wladze rosyjskie powiezda "przepraszam"to bedzie to tylko dlatego, że jest ogromny szum medialny, strona Polska sie domaga dokumentow, rosyjska zawsze fakty niewygodne bedzie zatajac. szkoda szarpac pamiec zamodrowanych ludzi. nie musi przepraszac elita rzadzaca bo moim zdaniem to bedzie sztuczne i co nam po tym?dopniemy swego, racja jest po naszej stronie, Rosjanie ulegli, przyznali sie...wystarczy ze ich narod bedzie znal prawde.ich i nasz.
czemu nie sądzono Rosjan za zbrodnie wojenne?sądzono w Japonii, Niemczech, czemu nie Rosji?wtedy można bylo wszytsko raz na zawsze zalatwic.

Po wojnie nie sądzono, bo nikt nie miał dostepu do zamkniętego bloku komunistycznego.
A zresztą oprawcy osądzili się sami - w ostatnim GN są podane losy kilku katów, którzy nie znieśli ciężaru zbrodni - zapili się na śmierć, popełniali samobójstwa, lub umierali w szpitalach przychiatrycznych.
Polecam - "Katyń, krew i woda", Marcin Jakimowicz.


Pt kwi 09, 2010 17:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
Alus napisał(a):
są podane losy kilku katów, którzy nie znieśli ciężaru zbrodni - zapili się na śmierć, popełniali samobójstwa, lub umierali w szpitalach przychiatrycznych.
Polecam - "Katyń, krew i woda", Marcin Jakimowicz.

A teraz sobie pojadę mądrze . Takie są efekty jeżeli człowiek nie przyzna się do błędu tylko dusi to wszystko w sobie. W końcu go to zabije bo nie będzie umiał sam sobie wybaczyć nie mówiąc o innych. Zresztą było mówione "prawda nas wyzwoli". Tylko czemu tak trudno przychodzi mówić prawdę ? Szczególnie "świecznikowcom" Ja jako prosty człowiek się nie wstydzę rodziny i swojego życia. Jakie jest takie jest, błądziłem i podnosiłem sie z dna wielokrotnie. I nie wstydzę się tego. Bo to ludzkie. Ale jak ktoś lubi plastikowe lale z idealna przeszłością prowadzące w świetlana przyszłość to proszę bardzo. Tylko że to wszystko kłamstwo.


Pt kwi 09, 2010 18:13
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06
Posty: 561
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
Cytuj:
Dzieci tych którzy tam zginęli, mają inne podejście do tej sprawy. I chyba nie należy ich winić, za to, że pragną usłyszeć "przepraszam" od władz narodu, który pozbawił ich rodziców.


No i w tym cały ambaras. Władze narodu sa wybrane przez pewną część tegoż. Na dodatek w Rosji wybierali ich ludzie nie mający zielonego pojęcia o Katyniu. Tak więc przeprosiny tychże władz sa WIELKIE G...O warte.
Tak powtarzam - WIELKIE G....O, na dodatek rzadkie i wyjątkowo smrodliwe.
Tym bowiem jest polityka i cała śmierdząca dyplomacja. Tam nie ma czegoś takiego jak szczerość i uczciwość w zwykłej rozmowie, a co dopiero mówic o płynącym z serca "przepraszam".
Czy wyjesteście tak głupi i naiwni myśląc, że to jedno słowo (wypowiedziane przez polityka) cokolwiek zmieni? Jeżeli tak, to szczerze wam współczuję.

Ci którzy doprowadzili do tej zbrodni dawno już pozdychalii i niech im ziemia lekką będzie. Nie rozumiem więc dlaczego prosty Sasza orający ziemię ma czuć jakąkolwiek wine za dzieła tych co reprezentowali jego rodziców na arenie międzynarodowej. To kompletny bezsens.
Czy ja mam się czuć winny tego, że mój dziad pod wodza Hitlera najechał Rosję? A co mnie to k... obchodzi? Ja i Sasza mamy swoje życie i zwisa nam co robili nasi przodkowie. Nas interesuje co robimy my i jak wychowamy nasze dzieci by robili dobrze. Historia (w tym wypadku) zwisa nam i to na miękko.
A jak komu się nie podoba to może nas pocałować w wiadome miejsce bez wzajemności.

Serdecznie pozdrawiam frajerów wierzących w szczerośc politycznych deklaracji...niechaj wam, teraz lub w przyszłości ziemia lekką będzie :lol:

_________________
Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.


Pt kwi 09, 2010 20:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
To ja się teraz czuję jak frajer bo zdawało mi się że czasami w polityce się trafi jakiś gość szczery i prawdziwy. Cóż widać się myliłem. Nie pozostaje nic innego jak wziąć sprawy w swoje ręce...


Pt kwi 09, 2010 21:22
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06
Posty: 561
Post Re: Katyń-czy można wybaczyć?
No sory, ale jesteś frajer (nie obrażaj się, bo ja też :) ). Polityk jest uczciwy tylko do momentu, gdy wszystko jest zgodne z linią partii jaka reprezentuje. Uczciwość wobec wyborców nie istnieje w mentalności polityków. Wyjątków BRAK.
Mam syna ....i wolałbym by został członkiem mafii niźli politykiem. Jak śmierdzieć to śmierdzieć. Na co komu perfumowane g...?

_________________
Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.


Pt kwi 09, 2010 22:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL