Poczucie humoru mam i nie obraziłam się. Spokojnie. Nie obrażalam twej wiary twierdząc, ze jest klamiliwa i fałszywa, ale, zę w moim odbiorze taka jest. To było zaznaczenie subiektywnosci moich odczuć.

Dzięki za modlitwę ale nie musisz tego robić, bo ta nie zostanie wysłuchana. ja juz odnalazłam drogę i swoją prawdę. Moze to nie jest i gnoza w najczystszym wydaniu, ale najblizej mi do niej.
O sobie mówię raczej jako o wierząca nie wyznaniowa, bo nie utożsamaim się z żadną konkretna religią, raczej nurtem szmanizmu i gnozy, które wbrew pozorom nie wykluczają się.

To moja droga i moja prawda.

A Perełce nie mówiłąm, ze ma się spowiadać pzred sobą a pzred Bogiem. To chyba różnica.

Tak w gruncie rzeczy nic do Ciebie nie mam. Sytuacja była trochę napięta, ale wszystko dobrze się skończyło. Lubię trochę prowokować i przyznam, że Cię polubiłem. Serio... Jeżeli Cię uraziłem, przepraszam.

Nigdy nie bądź taka pewna...

A do chłopaków, którzy pisali wcześniej... No cóż... Napiszcie coś jeszcze. Chętnie poczytam.

Czmych ja też Cię polubiłam i też czasem lubię prowokować.
A co do modlitwy... Skoro Ty będziesz sie z tym dobzre czuł to będzie mi miło. W zasadzie nie neguję modlitwy.

Drogę jednak wybrałam i nie zawrócę z niej. Tkwię w tym tak głęboko, jak pewnie Ty w chrześciajńswteie.

Ale fakt, nigdy nie mów nigdy. Może ja wrócę do katolicyzmu, a Ty zostaniesz gnostykiem, któż to wie?

Figle się trzymają, tak? Zapraszam do katolicyzmu, będzie nam raźniej.

Nie to ja zapraszm do mojego Tipi na szamańską fajke pokoju