Prawie_apostata napisał(a):
@WIST - Nie znalazłem nigdzie tematu o tych ewangeliach, więc napisałem tu, ale skoro taki temat istnieje to poszukam.
Swego czasu był to żywo poruszany temat i z moich obserwacji wynika że jest to jeden z tych które zajmują ważne miejsce w nieformalnym katalogu tych treści które stanowią zarzut wobec katolików. I zarazem banalnie są wyjaśniane - my sobie coś odrzuciliśmy, zupenie jakby dobre i właściwe było przyjmowanie wszystkiego co tylko jest napisane o Jezusie za prawdę. Nie mogę tego zrozumieć.
Cytuj:
Co do księży to ich nie generalizuję. Znam w miarę dobrze jednego i bardzo go lubie, bo mogę z nim o wszystkim pogadać. W tym wypadku pozatym mówiłem nie źle o kapłanach tylko o ludziach słuchających kapłana tylko dlatego, że nim jest. Niektorzy wykorzystują to w złych, a niektorzy w dobrych celach i temu się nie da zaprzeczyć.
Bez odnoszenia się do konkretnych przypadków można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić że w każdej grupie znajdą się czarne owce. A troche za bardzo chyba podzieliśmy Kościół na kler i wiernych. Jedni mają słuchać drugich jak żołnierz oficera w wojsku. I do pewnego stopnia tak, ale świeccy też mają swoje miejsce i to wcale nie/nie tylko jako szeregowi.
Cytuj:
Podsumowując. Ja ze swojego punktu widzenia mam inny pogląd, którego nie zmienie, tak samo jak i Wy. Chciałem po prostu wiedzieć jak do tego podchodzą inni, bo na przykład mam znajomych wierzących w Boga, a jednocześnie mających na ten temat podobne zdanie.
Nie wiem tak naprawdę jaki masz poglądi co nas różni. Kwestia ewangelii? Proszę bardzo, sięgnij do apokryfów o których mówisz i sam podejmij decyzje które są ok, a które nie. Żeby mieć pole do działania, musisz zrobić dokładnie to samo co krytykujesz, ocenić wartość dostępnego materiału i to tez zrobiono tworząc kanon biblijny. A sam tego nie zrobisz, zatem zawsze musisz się oprzeć na kimś. Jedyne co realnie może Cie przekonać, oraz przeknać innych to wejście w świat nauk biblijnych i dowiedzenie się jaki jest obecny stan badań, oraz które teksty jaką mają wartość. A już zupełnie najlepiej byłby aby był znawcą tematu. W innym wypadku to kwestia tylko i wyłącznie tego komu uwierzyłeś i to na słowo bo co osoba to pogląd a laikom łatwo jest coś wmówić. Nie mówię że jesteś laikiem, mówie tylko że wielu ludzi oskarża katolików o coś, podczas gdy powtarzają tylko cudze argumenty, zadziwiające że od lat naprawdę te same, dawno nieraz obalone. Prosta sprawa, ile to razy słyszałem że ewangelie nie były pisane przez ludzi znających Jezusa? Podczas gdy w najgorszym wypadku byli to ludzie znający bezpośrednich świadków i to przebywających z nimi.