niescislosci, pytania, wahania...
| Autor |
Wiadomość |
|
pytac
Dołączył(a): N cze 27, 2010 23:09 Posty: 2
|
 niescislosci, pytania, wahania...
Ciagle drecza mnie pytania. Zadaje je sobie, kiedy widze niescislosci co do przekazywanych nauk. Np. dzisiejsze czytania, niedziela 27 czerwiec. prorok pozwala swojemu sludze - kandydatowi na nastepnego proroka, wybranego przez samego Boga - pojsc i pozegnac sie , Jezus natomiast nie. Malo tego, mam wrazenie, ze jest rozgniewany i rozczarowany, ze czlowiek ten chce najpierw pojsc pozegnac sie z rodzicami dziekujac, byc moze za trud wychowania, by dopiero po krotkiej chwili byc gotowym podazyc za nim. Czasem ten nasz Jezus jest taki madry, milosierny, kochajacy, a czasem jakby despota, nieznoszacy sprzeciwu, nie po czlowieczemu rozumujacy przywodca. No i to jeszcze wspomnienie o tym, ze uczniowie niby sa obdarzeni moca zrzucenia ognia na wioske, ktora Pana nie chciala ugoscic ? Skad w ogole u tych idealnych pacyfistow takie mysli i jeszcze bardziej przerazajace, skad takie niszczycielskie mozliwosci ? Czasem czytam i nie wierze wlasnym oczom, przerazajace sa niektore historie. Np. po co Piotr nosil miecz ze soba skoro glosili oni milosc do blizniego ? Czy my zyjacy dzisiaj tez mamy wychodzic na ulice uzbrojeni na wszelki wypadek ? Jakos te nauki czasem zupelnie sie wykluczaja a co juz najtrudniejsze sprobujcie je przelozyc na jezyk wspolczesnego zycia. Moze trzeba byloby stworzyc jakis nowy katechizm teologiczny w ktorym bylyby rady jak chrzescijanin moglby zyc w dzisiejszej rzeczywistosci? moze... A jesli nawet tak, to kto stworzy cos takiego ? teolog? ksiadz? papiez? my, ludzie ze tak powiem zwykli ?
Matnia nie?
|
| N cze 27, 2010 23:58 |
|
|
|
 |
|
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
stworzono coś takiego, nazywa się Katechizm Kościoła Katolickiego Twoje wątpliwości są słuszne ponieważ źle odczytujesz i interpretujesz tekst Pisma Świętego dzisiaj katolicy również noszą noże i broń palną , ponieważ na swiecie jest wiele zła i trzeba się przed nim bronić, nie tylko siłą miłości ale i siłą rąk katolik ma swoja godność i ma obowiązek ją bronić Jezus nie był pacyfistą ani nie głosi pacyfizmu, wiara katolicka nie potępia wojska jako organu strzegącego bezpieczeństwa kraju tu jest egzegeza dzisiejszej ewangelii : http://mateusz.pl/czytania/2010/20100627.htm
_________________ 1 KOR 13
|
| Pn cze 28, 2010 0:38 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
pytac napisał(a): kandydatowi na nastepnego proroka, wybranego przez samego Boga - pojsc i pozegnac sie , Jezus natomiast nie. Musisz przeniknąć przez same wydarzenia i zobaczyć czego one miały nas nauczyć. Jezus tutaj pokazuje co innego. To, że na wezwanie Boże trzeba odpowiedzieć natychmiast, nie można tego odkładać, nie można przedkładać niczego i nikogo ponad Boga. pytac napisał(a): Skad w ogole u tych idealnych pacyfistow Skąd pomysł, że oni są idealnymi pacyfistami? pytac napisał(a): Np. po co Piotr nosil miecz ze soba skoro glosili oni milosc do blizniego ? Miecz jest nie tylko do ataku, ale też do obrony. pytac napisał(a): Jakos te nauki czasem zupelnie sie wykluczaja To nie te nauki się wykluczają, ale nasze ich rozumienie. Jeżeli masz wątpliwości, nie rozumiesz czegoś, to pytaj - czy to tutaj, czy np. tutaj: http://www.katolik.pl/forum/ . Czytaj jakieś komentarze do czytań np. tu: http://mateusz.pl/czytania/2010/ czy tu: http://www.zyjewangelia.net/ . I bądź cierpliwa/y w poznawaniu Pisma Świętego. A Katechizm Kościoła Katolickiego znajdziesz tutaj: http://www.katechizm.opoka.org.pl/polecam
_________________ Piotr Milewski
|
| Pn cze 28, 2010 1:02 |
|
|
|
 |
|
Wątpiący
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01 Posty: 172
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Tak jest - miłość bliźniego, tak jest drugi policzek, tak jest przebaczy 77 razy tak jest o tu taka historia: Cytuj: Ale pewien człowiek, imieniem Ananiasz, z żoną swoją Safirą, sprzedał posiadłość 2 i za wiedzą żony odłożył sobie część zapłaty, a pewną część przyniósł i złożył u stóp Apostołów. 3 «Ananiaszu - powiedział Piotr - dlaczego szatan zawładnął twym sercem, że skłamałeś Duchowi Świętemu i odłożyłeś sobie część zapłaty za ziemię? 4 Czy przed sprzedażą nie była twoją własnością, a po sprzedaniu czyż nie mogłeś rozporządzić tym, coś za nią otrzymał? Jakże mogłeś dopuścić myśl o takim uczynku? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu». 5 Słysząc te słowa Ananiasz padł martwy. A wszystkich, którzy tego słuchali, ogarnął wielki strach. 6 Młodsi mężczyźni wstali, owinęli go, wynieśli i pogrzebali. 7 Około trzech godzin później weszła także jego żona, nie wiedząc, co się stało. 8 «Powiedz mi - zapytał ją Piotr - czy za tyle sprzedaliście ziemię?» «Tak, za tyle» - odpowiedziała. 9 A Piotr do niej: «Dlaczego umówiliście się, aby wystawiać na próbę Ducha Pańskiego? Oto stoją w progu ci, którzy pochowali twego męża. Wyniosą też ciebie». 10 A ona upadła natychmiast u jego stóp i skonała. Gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą. Wynieśli ją więc i pochowali obok męża. 11 Strach wielki ogarnął cały Kościół i wszystkich, którzy o tym słyszeli. A miała być miłość, miłosierdzie a nie strach. Ale ideały ideałami a żyć z czegoś trzeba.
|
| Pn cze 28, 2010 10:22 |
|
 |
|
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Wątpiący napisał(a): Ale pewien człowiek, imieniem Ananiasz.... http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=1&t=7603&start=30
|
| Pn cze 28, 2010 10:45 |
|
|
|
 |
|
Wątpiący
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01 Posty: 172
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Błagam odpisz na temat. Fragement z linku który zapodałeś: Cytuj: 1 żeby komuś przebaczyć oni musieliby chcieć przebaczenia. 2 nie ma drobnych kłamstw(szatan okłamał Ewe że nie umrą i co?) 3 to ze oni zgineli nie ma ic wspólnego z wiarą w Boga żeby komuś przebaczyć oni musieliby chcieć przebaczeniaa) gdzie w Biblii pisze że warunkiem koniecznym przebaczenia jest proszenie o nie. Tzn jak ktoś nie prosi a zrobił mi krzywdę to moge go np. zabić - może refleksja przyjdzie z czasem. Może Ananiasz i Zafira pożałowali by swego uczynku. b) w opisie Biblijnym nie mieli oni absolutnie żadnej szansy na skruchę. poczytaj uważnie. nie ma drobnych kłamstw(szatan okłamał Ewe że nie umrą i co?)a) nie wiem co ma szatan, Adam i Ewa z tym wspólnego b) Bóg w osobie Jezusa kazał nam kochać, być miłosiernym bo on taki jest. Zaraz potem wymierzył najwyższy ziemski wymiar kary za kłamstwo. A za morderstwo, bluźnierstwo, herezję co  ? Już wiem stosik - i chyba tak myśleli przez całe wieki chrzescijanie. c) Jak sie chce twierdzić że chrześcijaństwo to religia miłosierdzia to nie można bredzić że ich spotkała zasłuzona kara. Sienkiewicz opisał sytuacje jak to Glaukus lekarz wybacza Chilonowi zabicie najbliższych i puszcza go wolno - Chilon daleki jest wtedy od żalu i skruchy to przyjdzie później. Przyjdzie bo Chilon dostał szansę której nie dostali Zafira i Ananiasz - te dwie historie pasują do siebie jak pięść do nosa. A ponieważ kononem jest Biblia a nie Qvo Vadis wobec czego nie uważam że chrzescijaństwo to religia miłosierdzia. to ze oni zgineli nie ma ic wspólnego z wiarą w BogaAby uwierzyć trzeba widzieć że to co proponuje religia jest spójne i logiczne. Nawet nie wszystko trzeba zrozumieć ale trzeba widzieć że jest spójne - jak może być spójne to że najpierw Bóg ( bo przecież Jezus to Bóg ) każe wybaczać, sam wybacza np. Tomaszowi a zaraz potem zabija za w sumie błache przewinienie ( Ananiasz i Zafira sprzedali przecież majatek i sporą cześć dali gminie, mieli jednak pewnie jakieś wątliwości więc zachowali coś na czarną godzinę - i za to kara śmierci od Boga który wybaczył Piotrowi, Tomaszowi gościom którzy mieli watliwości mimo iz widzieli tyle cudów  ?? I to ma być logiczne  ???? I ja mam w to wierzyć  ??? Mazli jesli chcesz podyskutować to napisz argumenty a nie chasła.
|
| Pn cze 28, 2010 11:16 |
|
 |
|
Bezimienny
Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03 Posty: 679
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Hmmm... Może spróbuję odpowiedzieć na te pytania. W scenie z Księgi Królewskiej Eliasz pozwala Elizeuszowi pożegnać się z bliskimi, w Ewangelii Jezus nie. Można próbować tłumaczyć to... odległością. Elizeusz był zajęty pracami w polu. Z pola do domu nigdy nie jest zbyt daleko. Ten, kto pytał Jezusa mógł mieć znacznie dalej. To dzieje się w drodze do Jerozolimy. Ale mnie takie tłumaczenie niespecjalnie przekonuje. Być może różnica polega na tym, że w scenie z Księgi Królewskiej Elizeusz jest powołany, a ten z Ewangelii sam deklaruje chęć pójścia za Jezusem. To tłumaczenie wygląda lepiej. Nie przeczy mu to, że wcześniej Jezus nie pozwala innemu, którego powołał, najpierw pogrzebać ojca. Dlaczego? "Pogrzebać ojca" nie oznacza koniecznie, ze ojciec nie żyje. Być może ojciec jeszcze żył, tylko był słabego zdrowia albo umierający. Więc decyzję o pójściu za Jezusem ów powołany odkłada w czasie. Tak czy owak wydaje mi się, że to jest podkreślenie, jak radykalnie trzeba pójść za Jezusem; nie oglądając się na nikogo i na nic. I na przekazaniu tej myśli zasadza się zasadniczo ten tekst. Nawet wielkie powołanie na następcę po Eliaszu nie jest tak ważne, jak powołanie do pójścia za Jezusem... Co do ognia i miecza  ... Czasy w których żył Jezus były niespokojne. A Jezus z uczniami sporo wędrowali, więc i narażali się na napady ze strony różnorakich zbójców. Akurat niedaleko Jeziora Galilejskiego jest góra, w której skałach podobno znajdowali schronienie zbójcy. Tyle że chyba ciut przed czasami Jezusa, nie pamiętam. W każdym razie musiało się to czasem zdarzać. Nawet pojawia się ten motyw w przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Noszenie ze sobą miecza (pewnie taki dłuższy nóż, tzw. sica) nie musiało więc być spowodowane chęcią napadania na kogokolwiek, a obrony w razie zagrożenia. Co do ognia z nieba na Samarytan... Samarytanie i Żydzi się nie lubili. Ci pierwsi byli przez drugich uznani za heretyków, odszczepieńców. Mieli własne miejsce kultu, bodaj na górze Garizim i nie chodzili do Jerozolimy. Zresztą by ich tam nie wpuszczono. Stąd pewnie i uczniowie Jezusa, przecież też wyrośli w tradycji Żydowskiej, niezbyt przyjaźnie się do nich odnosili i za zniewagę gotowi byli okrutnie odpłacić. Oni wcale nie byli święci. Dopiero się świętości od Jezusa uczyli. A Jezus im zabronił. I to chyba tu jest najważniejsze... Tak bym to widział.
|
| Pn cze 28, 2010 12:54 |
|
 |
|
Tutte
Dołączył(a): Cz lis 12, 2009 14:44 Posty: 218
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Wątpiący,nie wiem,czy zwróciłeś uwagę,ale podanym przez Ciebie cytacie wyraźnie powiedziano,że Ananiasz i Safira zgrzeszyli przeciwko duchowi świętemu.Jezus powiedział,że jest to jedyny grzech,za który nie ma przebaczenia.Poza tym twierdzisz,że to małżeństwo zachowało część pieniędzy a "czarną godzinę".Jak wynika ze słów Piotra próbowali oni niejako oszukać ducha,bo zataili ten fakt.Mogli powiedzieć:to jest część pieniędzy,którą ofiarowujemy,resztę zostawiamy sobie.I to byłoby w porządku,ale oni próbowali "wcisnąć",że jest to cała kwota za którą sprzedali ziemię. Kłamstwo nie jest po prostu kłamstwem.Od tego wszystko się zaczęło (stąd nawiązanie do Adama i Ewy).Szatan został nazwany ojcem kłamstwa. A jeśli chodzi o miłosierdzie to chyba mylisz je z pobłażliwością.
|
| Pn cze 28, 2010 13:53 |
|
 |
|
Wątpiący
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01 Posty: 172
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
każdy może przeczytać Tutte. Więc po pierwsze; 1) Oni kłamali Piotrowi - skąd mieli wiedzieć że to grzech przeciwko Duchowi Św. Grzechy przeciw duchowi według KKK to: 1. Rozpaczanie o zbawieniu. 2. Zarozumiałe spodziewanie się zbawienia bez zasług. 3. Walczenie przeciwko prawdzie poznanej. 4. Zazdroszczenie bliźniemu łaski Bożej. 5. Uporczywość w grzechach. 6. Ostateczne niepokutowanie. Pod które podpada czyn Zafiry i Ananiasza 2) Kłamstwo nie jest po prostu kłamstwem. - rozumiem że dla Ciebie dobra karą dla kłamcy to kara śmierci - super bardzo miłosierna ta religia którą wyznajesz. 3) A jeśli chodzi o miłosierdzie to chyba mylisz je z pobłażliwością - powiedz mi co jeszcze mogli zrobić z nieszczęstnym małżeństwem - upiec żywcem na stosie  ??? Co ty bredzisz, jaka pobłażliwość. pobłażliwość była by wtedy kiedy by Ananiasz i Zafira nie poniesli kary za swe czyny a problem polega na tym że ponieśli największą - nie mogli zostać wykluczeni na przykład na rok, pokuta jest tysiąc mozliwych sposobów aby odpokutowali. Czy ty nie widzisz sprzecznośći - Piotr trzy razy skłamał mówiąc że nie zna Jezusa ( widział ten chodzi po wodzie, widział jak udrowiał ludzi, widział jak wskrzeszał umarłych a jednak skłamał ) i co może Bóg go zabił  ?? Nie uczył szefem kościoła. No przyjacieli przecież sam powiedziałeś Cytuj: Kłamstwo nie jest po prostu kłamstwem.Od tego wszystko się zaczęło (stąd nawiązanie do Adama i Ewy).Szatan został nazwany ojcem kłamstwa. Cóż widać wszyscy ludzie są równi ale apostołowie równiejsi.
|
| Pn cze 28, 2010 14:25 |
|
 |
|
Tutte
Dołączył(a): Cz lis 12, 2009 14:44 Posty: 218
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Jeśli uważnie czytałeś,to napisałam,co Jezus powiedział o niewybaczalnym grzechu a nie KK.Ananiasz i Safira wiedzieli przeciw komu grzeszą,bo po Dniu Pięćdziesiątnicy wszyscy chrześcijanie byli namaszczeni duchem świętym.Skłamali Piotrowi?Dziwne,Piotr powiedział,że duchowi świętemu. Piotr wyparł się Jezusa,owszem i nie umarł za to.A gdzie,oprócz przypadku z ww. małżeństwem,masz opisany w Biblii przypadek natychmiastowej śmierci za kłamstwo? Ale cóż,widocznie wiesz lepiej niż Bóg co jest dobre a co złe...
|
| Wt cze 29, 2010 8:24 |
|
 |
|
Pjotrek
Dołączył(a): Śr sty 06, 2010 9:46 Posty: 48
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Piotr wyparł się Jezusa. Skłamał, bo powiedział, że Go nie zna. Dlaczego nie został ukarany tak jak Ci nieszczęśni małżonkowie? Dlaczego Biblia pozostawia tyle niejasności i nieścisłości, zamiast tłumaczyć? Dlaczego w Biblii tak nie jest tak, a nie nie jest nie? Dlaczego jedni przeżywają, drudzy są karani za znacznie mniejsze przewinienie śmiercią, w przypowieści "kombinatorstwo" jest cnotą, w innej wadą, dlaczego wierzący nie potrafią logicznie wytłumaczyć spornych kwestii - do jednych spraw stosują jeden garnitur argumentów, ale do drugich spraw, które są przynajmniej analogiczne, ten garnitur wg nich już nie pasuje (i często stosowany przez nich "gwóźdź": "nie, bo nie". Bo Kościół tak naucza, i tak ma być. Po prostu, bez użycia rozumu). Dlaczego... dlaczego... dlaczego... Tyle jest pytań, a nikt nie potrafi na nie odpowiedzieć JASNO, PROSTO i bez mieszania i ukazywania jedynie własnej niekompetencji i zaślepienia. I jeszcze na koniec cytat ze strony http://www.nastrazy.pl/wedrowka/czytaj. ... ik=dzieje5Cytuj: Bóg ukarał ich bardzo surowo. Ananiasz i Safira nie wyrządzili przecież nikomu nic złego i koniec końców, część własnego majątku dobrowolnie oddali dla braci - jednak chęć niezasłużonego uznania, udawanie lepszych, niż jest się w istocie - snadź Bóg uznał to za godne takiej kary. Nie pierwszy to raz w historii biblijnej Bóg surowiej osądza swych wybranych, oczekując od nich więcej, niż od innych ludzi, skądinąd daleko bardziej grzesznych. Gdyby Bóg nadal tak karał, duchowieństwo byłoby bardzo uszczuplone, a śmiertelność wśród kleru o niebo wyższa niż w innych grupach społecznych.
|
| Wt cze 29, 2010 9:41 |
|
 |
|
Pjotrek
Dołączył(a): Śr sty 06, 2010 9:46 Posty: 48
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Przytoczę Wam jeszcze przypowieść z pytaniem: czy jej bohater postąpił dobrze, czy źle.
W małej, wiejskiej parafi, żył pewien ksiądz. Zarządzał swoim kościołem najlepiej jak potrafił, jednak jego parafianie biedni byli, toteż sam gmach kościółka podupadał z roku na rok. Remontów nie było od dawna, w zimie zimno, w lecie skwar nie do wytrzymania, ławki rozlatywały się a witraże trzymały się już tylko na taśmie klejącej.
Pewnego jesiennego dnia ksiądz patrząc na zamierające kwiaty w swoim skromnym ogródku postanowił działać bardziej stanowczo, aby i z jego kościołem nie stało się to samo, co z kwiatami działo się na jego oczach. A że była to osoba nie w ciemię bita, szybko obmyślił plan.
Z samego rana dnia następnego udał się do prostej rodziny, gdzie ojciec jak i matka z potem czoła pracowali na roli od samego rana. I zaczął namawiać ich na wzięcie kredytu na remont kościoła. Powiedział im: - Wiecie, że nasz Dom Boży jest w opłakanym stanie. Bóg nie jest z nas zadowolony. Czy Wy nie wstydzilibyście się, gdybyście mieli przyjmować gości w tak nędznych warunkach? Tak bardzo chciałbym wybudować naszemu Panu piękny dom, w złocie i bursztynie, z piękymi i drogimi obrazami, pełen kosztowności i przepychu, taki, z którego Bóg byłby dumny, a my nie musielibyśmy się wstydzić. Niestety, żaden bank mi nie pomoże. Dlatego proszę Was, weźcie kredyt w banku na siebie, na wasze skromne gospodarstwo, a ja sam będę spłacał raty.
Ksiądz wyszedł od nich uradowany. I wstępował do innych domów, w których także ludzie choć ubodzy, to jednak pomocni, bo mieli lęk przed Bogiem, choć większy chyba przed księdzem samym. Minęło kilka miesięcy, podczas których kościół wypiękniał i zaczął błyszczeć blaskiem przepięknym. A ksiądz w duchu swoim pomyślał: - Piękny kościół wybudowałem. Lecz spłacić kredytów nie mogę, bo i z czego? Moje skromne pieniądze ledwo wystarczają na mnie, a utrzymanie tak pięknego Domu Bożego kosztuje. Muszę też coś odłożyć dla siebie. Nie moge przecież roztrwonić swojego majątku... Moje owieczki same muszą sobie poradzić. W końcu wszystko na chwałę Pana! Koniec.
Nie jest moim zamiarem jechać po klerze. Czarne owce są i tam, i w polityce, i wśród rolników i sprzedawców w kioskach ruchu, i wśród dyrektorów rozgłośni radiowych. Ale czy nie macie wrażenia, że coś chyba sprawiedliwość Boża, zarówno staro- jak i nowotestamentalna, została dawno już powieszona na wieszaku w przedpokoju?
Nie jestem ateistą. Szukam tylko odpowiedzi.
|
| Wt cze 29, 2010 10:20 |
|
 |
|
pytac
Dołączył(a): N cze 27, 2010 23:09 Posty: 2
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
Dlaczego Biblia pozostawia tyle niejasności i nieścisłości, zamiast tłumaczyć? Dlaczego w Biblii tak nie jest tak, a nie nie jest nie? Dlaczego jedni przeżywają, drudzy są karani za znacznie mniejsze przewinienie śmiercią, w przypowieści "kombinatorstwo" jest cnotą, w innej wadą, dlaczego wierzący nie potrafią logicznie wytłumaczyć spornych kwestii - do jednych spraw stosują jeden garnitur argumentów, ale do drugich spraw, które są przynajmniej analogiczne, ten garnitur wg nich już nie pasuje (i często stosowany przez nich "gwóźdź": "nie, bo nie". Bo Kościół tak naucza, i tak ma być. Po prostu, bez użycia rozumu). Dlaczego... dlaczego... dlaczego... Tyle jest pytań, a nikt nie potrafi na nie odpowiedzieć JASNO, PROSTO i bez mieszania i ukazywania jedynie własnej niekompetencji i zaślepienia.
Hej Pjotrek, Dzieki za te slowa wlasciwie wyjete z moich ust. Tez nie jestem ateista i nie mam nic przeciwko milosci do blizniego gloszonej przez Jezusa. Powiem wiecej bardzo podoba mi sie taka utopijna troche idea moze na dzis dzien ale jakby tak kazdy zaczal od siebie moze moglaby zaczac sie sprawdzac. Tylko ze to chyba nie wszystko.Ja maly czlowiek potrzebuje systemu wiary ktory mnie prowadzi i podtrzymuje, a znajduje ciagle niescislosci przeciwienstwa i roznorodnosc interpretacji. Czy nie powinno to wlasnie byc czarne lub biale ? Czy kosciol nie potrzebuje sie po raz kolejny porozumiewac z wiernymi wsluchac sie w ich troski i w efekcie moze troche zreformowac ? A moze powinien podzielic sie swoja nauka jak w szkole ... nas podzielic na stopnie zaawansowania wtajemniczenia itd ? Bo wydaje mi sie ze chce troche wiecej ogarniac a poprzez to odpowiadac na pytania ludziom mnie samemu podobnym. ?
|
| Wt cze 29, 2010 22:07 |
|
 |
|
polonica
Dołączył(a): Pt lip 02, 2010 8:11 Posty: 8
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
piąte przykazanie Nie zabijaj jest
|
| N lip 04, 2010 20:04 |
|
 |
|
Jamsen.
Dołączył(a): Cz maja 06, 2010 16:48 Posty: 296
|
 Re: niescislosci, pytania, wahania...
pytac napisał(a): Np. dzisiejsze czytania, niedziela 27 czerwiec. prorok pozwala swojemu sludze - kandydatowi na nastepnego proroka, wybranego przez samego Boga - pojsc i pozegnac sie , Jezus natomiast nie. Malo tego, mam wrazenie, ze jest rozgniewany i rozczarowany, ze czlowiek ten chce najpierw pojsc pozegnac sie z rodzicami dziekujac, byc moze za trud wychowania, by dopiero po krotkiej chwili byc gotowym podazyc za nim. W przypadku owego człowieka za czasów Chrystusa, nie chodziło o zwykłe pożegnanie się. To była po prostu wymówka typu: "chętnie zostanę twoim uczniem, jeżeli..."Jezus więc wykazał, że nie można stawiać warunków chcąc występować w charakterze jego ucznia i sługi Bożego. Całe wydarzenie, to rozmowa Jezusa z tymi, którzy nie byli gotowi na zostanie jego uczniem. Łukasza 9:57-62Cytuj: 57 A gdy szli drogą, ktoś powiedział do niego: „Pójdę za tobą, dokądkolwiek byś się udał”. 58 Jezus zaś rzekł mu: „Lisy mają jamy i ptaki nieba mają miejsca na odpoczynek, lecz Syn Człowieczy nie ma gdzie złożyć głowy”. 59 Potem rzekł do drugiego: „Bądź moim naśladowcą”. Ten powiedział: „Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać mego ojca”. 60 Ale on rzekł do niego: „Niech umarli grzebią swych umarłych, ty zaś idź i rozgłaszaj królestwo Boże”. 61 A jeszcze inny rzekł: „Pójdę za tobą, Panie, ale najpierw pozwól mi pożegnać się z tymi, co są w moim domu”. 62 Jezus mu rzekł: „Żaden człowiek, który przyłożył rękę do pługa, a ogląda się wstecz, nie nadaje się do królestwa Bożego”. pytac napisał(a): Np. po co Piotr nosil miecz ze soba skoro glosili oni milosc do blizniego ? Jezus sam kazał im kupić miecze, gdyby nie mieli. Łukasza 22:36-38Cytuj: 36 Wtedy rzekł do nich: „Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi. ...a to dlatego by spełniło się na nim wszystko, co zostało napisane. Werset 37Cytuj: Bo mówię wam, że musi się na mnie spełnić to, co jest napisane, mianowicie: ‚I został zaliczony do czynicieli bezprawia’. Co bowiem mnie dotyczy, to się spełnia”. na uwagę zasługują następne słowa Jezusa: Werset 38Cytuj: Wtedy rzekli: „Panie, oto tu są dwa miecze”. Rzekł im: „Wystarczy”. Dwa miecze to stanowczo za mało, żeby obronić się przed zgrają oprawców. Zresztą nie to było celem Jezusa. Jezus najwyraźniej znał skłonności swoich uczniów i wiedział nad czym muszą jeszcze pracować. Dlatego chciał udzielić swoim uczniom lekcji. I udzielił. Jana 18:11Cytuj: Lecz Jezus rzekł do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy. Czyżbym nie miał wypić kielicha, który mi dał Ojciec?” Mateusza 26:52Cytuj: Wtedy Jezus powiedział do niego: „Włóż swój miecz z powrotem na jego miejsce, bo wszyscy, którzy chwytają za miecz, od miecza zginą.
|
| Pn lip 12, 2010 12:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|