Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
Autor |
Wiadomość |
marcinw-94
Dołączył(a): N maja 09, 2010 19:53 Posty: 8
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
dzieki wszystkim za rady byłem już u księdza i poprosiłem go o zwolnienie mnie z obietnicy. Dzieki.
|
Śr maja 12, 2010 16:57 |
|
|
|
 |
sicucha
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 14:34 Posty: 12
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
Czy jak się wyspowiadam i będę szczerze żałować zostane zwolniona z konsekwencji złamanej obietnicy i będę mogła ją złożyć na nowo?
|
Pn cze 28, 2010 14:42 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
sicucha napisał(a): Czy jak się wyspowiadam i będę szczerze żałować zostane zwolniona z konsekwencji złamanej obietnicy i będę mogła ją złożyć na nowo? Wedle wiary katolickiej - tak. Więcej o tym możesz poczytać tutaj: viewtopic.php?f=50&t=22146 (Obiecywanie Bogu) viewtopic.php?f=46&t=22025 (Obietnica) viewtopic.php?f=11&t=24391 (Zwolnienie z przysięgi.)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn cze 28, 2010 15:30 |
|
|
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
ja proponuje nic nie przysięgać Bogu bo to nie ma sensu To Bóg jest sprawcą chcenia i działania wedle Jego woli, nie my duchowość bardzo odradza przysięgi Św Piotr postąpił podobnie, a potem zapiał kogut ...
_________________ 1 KOR 13
|
Pn cze 28, 2010 15:55 |
|
 |
sicucha
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 14:34 Posty: 12
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
A czy to była przysięga jeżeli napisałam na kartce "przysięgam...."
|
Pn cze 28, 2010 16:07 |
|
|
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
Była ale to nie ma znaczenia ponieważ przysięgałąś w sprawie błahej na przyszłość nie przysięgaj tylko mów że się postarasz poprostu zapomnij o tym, ponieważ nic się złego nie stało
_________________ 1 KOR 13
|
Pn cze 28, 2010 18:10 |
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
Metanoia napisał(a): Była ale to nie ma znaczenia ponieważ przysięgałąś w sprawie błahej
Heh to chyba nie Tobie oceniać co jest błahe, a co nie. Dla Ciebie ta obietnica może być błaha, dla pytającej coś poważniejszego. Więc nie pisz tak. Jeśli coś obiecujemy, tzn. że walczymy z czymś, albo chcemy coś poświęcić, lub oddać Mu coś, a więc nie jest to błahe. Każda obietnica złożona Bogu coś ze sobą niesie. Ma jakiś sens. Ma znaczenie.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Pn cze 28, 2010 19:26 |
|
 |
sicucha
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 14:34 Posty: 12
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
BladzacyAniolek napisał(a): Metanoia napisał(a): Była ale to nie ma znaczenia ponieważ przysięgałąś w sprawie błahej
Heh to chyba nie Tobie oceniać co jest błahe, a co nie. Dla Ciebie ta obietnica może być błaha, dla pytającej coś poważniejszego. Więc nie pisz tak. Jeśli coś obiecujemy, tzn. że walczymy z czymś, albo chcemy coś poświęcić, lub oddać Mu coś, a więc nie jest to błahe. Każda obietnica złożona Bogu coś ze sobą niesie. Ma jakiś sens. Ma znaczenie. I co ja mam teraz zrobić? Można mnie jakoś uwolnić od tego bo ja teraz strasznie cierpię jak włosy stoją w miejscu i wypadają? Może obiecać coś w zamian za to że włosy mi znowu zaczną rosnąć?
|
Pn cze 28, 2010 19:58 |
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Proszę o pomoc [obietnica złożona Bogu]
Ja po złamanej obietnicy wyspowiadałam się z tego, poprosiłam kapłana o zwolnienie z niej, ale mi odmówił, kazał mi dalej w niej trwać. Na pewno nie jest to kara, i nie jest to skutkiem złamania obietnicy. Jak sama pisałam w poprzednim temacie jesteś chora, może sobie to wmawiasz, albo skutek uboczny leków. Ja na Twoim miejscu zmieniłabym formę obietnicy, np. odmawiając codziennie jakąś modlitwę. A jak ciężko Ci na duszy, to może pogadać z jakimś dobrym księdzem.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Pn cze 28, 2010 22:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|