Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 9:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lip 03, 2010 13:57
Posty: 3
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
w moim poście wkadł się błąd, za który chcę przeprosić monika24...

napisałam: "Posiadając wiedzę nie można wykluczyć, że to co przeżyła monika24 jest urojeniem".

powinno być :Posiadając wiedzę nie można wykluczyć, że to co przeżyła monika24 NIE jest urojeniem.

czyli chodziło mi o to, że może być prawdą... przepraszam raz jeszcze, kwestia jednego słowa tak wiele zmienia...

pozdrawiam


So lip 03, 2010 21:49
Zobacz profil
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
Esca tyle napisałaś że czytałam bez wytchnienia i nawet nie zauważyłam tej małej pomyłki ;)


So lip 03, 2010 22:18
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
maly_kwiatek napisał(a):
Dlatego nie dziwię się Monice i o nic nie pytam. Życzę Ci Moniko, byś przerobiła to, co teraz czujesz na piękne życie z pełnym zaufaniem Bogu. Bez blokad wobec osób inaczej myślących. Bez uznawania ich za wysłanników Szatana. Bo teraz takim podejściem ściągasz na siebie ich w dużej liczbie. O wysłannikach Szatana nie wspominając.


Eeee...wiesz co mały kwiatek ja ani razu nie miałam na myśli tego że ktoś jest wysłannikiem szatana, tylko chodziło mi o to, że jak dla mnie niektórzy ludzie tkwią w złej wierze, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Niestety niektórzy odbierają całkiem inaczej to co chcę przekazać. Pozdrawiam


So lip 03, 2010 22:23

Dołączył(a): Pt lip 02, 2010 8:11
Posty: 8
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
"Nikt nie ma większej Miłości niż ten, kto życie swoje odda za przyjaciół", a ja jeszcze dodam, że także za nieprzyjaciół.:)


Pn lip 05, 2010 16:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2010 11:21
Posty: 428
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
Cytuj:
"Nikt nie ma większej Miłości niż ten, kto życie swoje odda za przyjaciół", a ja jeszcze dodam, że także za nieprzyjaciół.:)

a ci co nie oddadza swego zycia to co ?
milosci nie maja? :?
oddac zycie za nieprzyjaciol .....a w jakim celu?


Pn lip 05, 2010 17:01
Zobacz profil
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
monika24 napisał(a):
Dlatego Mariusz85 nie będę z Tobą walczyć na słowa. Bo ja napisać mogę dużo dlaczego tak uważam , a ty wtenczas zaczniesz mnie atakować i podważać. A ja nie chcę tego czytać, bo po co mi to? Wolę poczytać biblie, książki które dodają mi otuchy, wiary i miłości do Boga, a nie wypowiedzi na forum które będą próbować moją wiarę zachwiać. Poza tym ten wątek opierał się na tym jak się nawróciłam a rozmowy schodzą na całkiem inny tor.


Skoro napisałaś, że wierzysz w to, że religia chrześcijańska jest jedyną i prawdziwą, to dlaczego wątpisz, że mogę Ci tę wiarę zachwiać? Skoro jest prawdziwa, nie powinnaś takich rzeczy się obawiać, nie sądzisz? Poza tym, dlaczego od razu zakładasz, że to ja będę próbował Twoją wiarę zachwiać, a nie Ty do niej mnie przekonać?
Do zmiany toru rozmowy również Ty się przyczyniłaś, więc nie miej pretensji do wszystkich innych oprócz siebie.
P.S. Mi nie zależy na atakowaniu Ciebie, tylko zrozumienie, dlaczego tak myślisz i poddać to własnej ocenie. Przecież nigdzie nie napisałem na to, że z miejsca jestem nastawiony, że cokolwiek napiszesz, to w to nie uwierzę .

Pozdrawiam i miłego dnia.


Pn lip 05, 2010 20:54
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 17:48
Posty: 31
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
To prawda że Odyn pozwala istnieć czarnym elfom
Thor powiedział że wszyscy jesteśmy dziećmi Walhalli i od Odyna pochodzimy.
Odyn również stworzył ziemie, ale czarny elf nie raz był nazwany władcą tego świata. Sfera rządów czarnego elfa ma jednak ograniczone wpływy i nie może się on posunąć dalej, niż zezwoli mu Odyn.


Pt lip 16, 2010 23:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
Ja też doznaję wyjątkowych i metafizycznych doznań czytając Dzienniczek Ustaw z taka jedną USTAWĄ z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych. Polecam każdemu kto próbuje zrozumieć jak bardzo można się oderwać od doczesnego życia i codziennej rzeczywistości a dać się ponieść doktrynom. :mrgreen:


So lip 17, 2010 2:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Re:
monika24 napisał(a):

Bluźnierstwo, którego zabrania II przykazanie Boże, jest grzechem ciężkim, polegającym na "wypowiadaniu przeciwko Bogu - wewnętrznie lub zewnętrznie - słów nienawiści, wyrzutów, wyzwań, na mówieniu złe o Bogu, na braku szacunku względem Niego w słowach, na nadużywaniu imienia Bożego" (KKK nr 2148). Jeśli wulgarne słowa zostają
skierowane przeciwko Bogu - staja się bluźnierstwem. Ale bluźniercze mogą okazać się szydercze, ironiczne, kpiące, pozbawione respektu wypowiedzi o Bogu.

Coś ci sie chyba pomyliło.
II przykazanie brzmi:
Wyjścia 20:4,5 "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą." BT wyd.II

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pn sie 02, 2010 18:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
Hej Monika, super świadectwo. Tylko tak dalej, oby ta iskra miłości w Twoim sercu nie zagasła pod natłokiem codzienności. Teraz gdy jesteś blisko Jezusa, szatan jeszcze bardziej będzie działał aby Cię od Niego oddalić. Dlatego wytrwaj w modlitwie.
A co do ludzi, którzy na siłę chcą wyśmiać Twoje świadectwo i piszą, że masz urojenia to nie przejmuj się nimi. Oni próbują pisać bardzo inteligentne posty, że niby są tacy światli, że czego to oni nie wiedzą, że nawet sam Bóg im nie dorównuje, a Ty jesteś taka głupiutka, że wierzysz w jakiegoś Boga, że jesteś gorsza od nich, i że to tylko oni mogą mieć rację. A tak naprawdę to, gdy czytam te wypociny to każde słowo coraz bardziej mnie smuci. Mam nadzieje, że kiedyś otworzą oczy. Tylko ciekawi mnie skąd oni wiedzą, że Boga nie ma? Mieli jakieś prywatne objawienie czy co? Bo jak czytam niektóre wypowiedzi na tym forum to niektórzy naprawdę tak się zachowują.

Pozdrawiam serdecznie, cieszę się, że podzieliłaś się z nami swoim świadectwem.

_________________
http://www.pompejanka.info


Pn sie 02, 2010 19:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13
Posty: 1226
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
monika24 napisał(a):
Kiedy miałam ok 14 lat płakałam i wzywałam Boga aby mi pomógł, po ok 10 min. spadł katechizm z półki otwierając się na 10 przykazaniach...nie usłuchałam... zbłądziłam.
Wiele lat czułam że Pan Bóg woła mnie do siebie. Za każdym razem zagłuszałam to wołanie różnymi sposobami. Rzadko chodziłam do kościoła, a o sakramentach nie było mowy.
Miałam już wcześniej okres większego wołania Pana, uległam na chwilę, później odrzuciłam.
Tak było do końca 2009 roku.
Często czytałam rożne książki o Świętych itp. ale tylko DZIENNICZEK ŚW. FAUSTYNY TAK NA MNIE WPŁYNĄŁ – http://www.jezuufamtobie.pl
Zaczynając go czytać byłam w związku nieformalnym 1 rok. Mężczyzna z którym mieszkałam był po rozwodzie, lecz miał już ślub kościelny. Nie chodziłam do kościoła, nie przyjmowałam sakramentów, miałam bardzo dużo na sumieniu....W pewnym momencie zaczęło się coś dziać powoli i stopniowo. Najpierw poczułam odpych od mężczyzny z którym byłam Mimo że jeszcze go kochałam, wiedziałam że muszę wybrać albo Pan albo On. Zaczęłam chodzić do kościoła, odmawiać koronkę do MILOSIERDZIA BOŻEGO podaną w dzienniczku Faustyny, a sumienie coraz bardziej nie dawało spokoju.
Poczułam tęsknotę za Bogiem i ogromny żal za grzechy. Nie wiedziałam że to dopiero początek.
Przeczytałam kiedyś że: ważne jest chcieć usłyszeć głos Pana, ale jeszcze ważniejsze aby znaleźć odwagę by tego głosu posłuchać. Tak też było ze mną. Usłyszałam Pana, ale gdzie odwaga? ;(
Tyle nocy nie przespałam...Co mam zrobić? Kogo wybrać? Wiedziałam kogo, podjęłam decyzję i kazałam wyprowadzić się partnerowi z mojego mieszkania. Dzień przed Jego wyprowadzką prawie cała noc nie spałam, płakałam, odczuwałam ogromny lęk. Wstawałam w nocy i jak nigdy miałam ogromną chęć powiedzieć mu żeby nie odchodził, miałam ogromną potrzebę przytulić się do niego, pokusa była ogromna! Nie zrobiłam tego, a rano płacząc szykowałam się do pracy. Czułam się taka samotna, a zwłaszcza opuszczona przez Boga. ;( Nigdy w życiu nie doznałam takiego duchowego cierpienia. Płakałam jak przyszłam z pracy, nie mogłam się pozbierać.
Mimo wszystko powtarzałam sobie „JEZU UFAM TOBIE” Kiedy On już wyszedł z resztą swoich rzeczy i to w bardzo nastrojowym humorze, zrozumiałam że podjęłam najlepszą decyzję w życiu!!! Przecież jeżeli ten człowiek naprawdę by mnie kochał, nie poddał by się tak łatwo! Na dodatek powiedział mi na koniec „Nie załamuj się” uśmiechając się od ucha do ucha! Mimo ze to ja zakończyłam ten związek, było mi o wiele bardziej przykro niż jemu!!! Płakałam jeszcze tego wieczora i prosiłam Pana aby to uczucie pustki zniknęło z mojego serca i żeby mnie teraz nie zostawiał, bo czuję się bardzo samotna. Tego wieczoru poczułam się lepiej, a następnego dnia cały smutek znikł. ;)))
Myślałam że już po wszystkim i chciałam jedynie dobrze przygotować się do spowiedzi, ale nie wiedziałam jak się za to wszystko zabrać.
Tydzień później przeżyłam jeszcze gorsze 24 godziny w cierpieniach duchowych.
Nie spałam, płakałam, czułam ogromny lęk, pustkę, samotność, poczułam swoją nędzę, nicość, poznałam swój każdy grzech, tęsknota za Bogiem sprawiała ogromny ból w sercu, modliłam się,choć z tego żalu było mi ciężko cokolwiek powiedzieć, a za każdym razem kiedy miałam wymówić Imię Pana Jezusa, Boga czy Maryi w sercu tak żal ściskał, że sprawiał ból nie do zniesienia! Modliłam się bo nic więcej zrobić raczej nie mogłam. Na następny dzień przeszło jak gdyby nigdy nic. Później wspomniał mi o tym ksiądz a nawet wyczytałam w książce, cytuję :

"Właśnie to cierpienie, w którym komuś się zdaje, że wszystko stracone, kiedy się czuję, że zostało się przez Boga opuszczonym i myśli się , że jest to ostatni krzyk,że czuję się ostatni z ludzi...właśnie wtedy wyciąga Bóg swą pomocną rękę. Te cierpienia, te straszne cierpienia, te ciemne cierpienia są jednym z tych najwartościowszych jakie istnieją..."


Poszłam do spowiedzi, dostałam rozgrzeszenie, a kiedy przyjmowałam Jezusa w Eucharystii popłakałam się. Jestem szczęśliwa ;)))
W ciągu tego okresu kiedy powoli zmieniałam swoje życie zauważyłam że kiedy czasami zaglądałam do kościoła klękałam zawsze przed obrazem „JEZU UFAM TOBIE”, choć na początku nie kojarzyłam tego obrazu z Siostra Faustyną. Do pierwszej spowiedzi po tak długim czasie poszłam do innego kościoła niż pod który należę gdyż tak po prostu wyszło po rozmowie z księdzem. Okazało się że kościół jest pod wezwaniem „Miłosierdzia Bożego”! ;)
MIŁOSIERDZIE BOŻE JEST CUDOWNE I NIESKOŃCZONE! WIELKA JEST MIŁOŚĆ BOŻA!
DZIĘKUJE ŚW. FAUSTYNIE ZA TO ŻE Z TAKĄ UFNOŚCIĄ I POKORĄ SPEŁNIŁA WOLĘ BOŻĄ ;)

.........................................................................................................

Przepiekna historia i prawdziwa dziekuje ze o niej napisalas :) i niech Bog cie Blogoslawi :)

_________________
Bog jest Miloscia :)


Pn sie 02, 2010 20:58
Zobacz profil
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
Mariusz85 nie gniewaj się, ale jesteś taką osobą z którą ja nie chcę rozmawiać.
Napisałeś: "Mi nie zależy na atakowaniu Ciebie, tylko zrozumienie, dlaczego tak myślisz i poddać to własnej ocenie" To nie tobie jest dane mnie oceniać. Nie zrozumiesz mnie, bo nie wierzysz. Naszą rozmowę uważam za zakończoną.

patryk84
Moja iskra staje się ogniem miłości do Pana, który mnie wybawił od sideł szatańskich.
Różne emocje mną targały, od niesamowitych cierpień duchowych po cudowne uczucie miłości radości euforii?...nie wiem nawet jak określić te uczucia Teraz się czuję jakbym dopiero się narodziła, uczyła na nowo żyć z innymi wartościami. Na początku było bardzo ciężko, ale teraz choć mam o wiele większe problemy niż kiedyś, Pan nie pozwala mi się smucić zmartwieniami dnia codziennego. Daje mi radość w sercu, czuje jak mnie podtrzymuje.
A co do ludzi niech się śmieją, niech starają się udowodnić swoje racje, niech mówią że mam urojenia, wolę to, niż cierpieć w ogniu piekielnym, do którego zmierzałam. Modlę się za grzeszników, za dusze w czyśćcu, za rodzinę, za siebie obym nie zbłądziła.
Tak mało jest ludzi którzy dzielą ze mną radość niesienia Jezusa w sercu, tak dużo ludzi próbuje mnie od tej miłości odwieźć. Dziękuje ci za miły komentarz i pozdrawiam w Panu ;)

amadeus35 Dziękuję ;)


Śr sie 04, 2010 14:26
czasowo zablokowany
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 12, 2010 15:02
Posty: 55
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
Moniko 24 myślę że trochę przesadzasz. Też jestem katolikiem ale jeżeli Chińczyk będzie miał podobny problem a nasz Bóg będzie o tym wiedział to napewno mu pomoże i utwierdzi go w swojej wierze.
Dlaczego?
Oczywiste, wyobraź sobie że Bóg go olewa bo woli żeby nie wierzył w Niego niż ma oddawać pokłon Buddzie
uwzględnij fakt że Azja i tak nie zmieni swojej wiary.
Co za tym idzie?
Chińczyk się załamuje i daje sobie sztylet w brzuch albo wiedząc że Budda go opuścił staje się grzesznym człowiekm, bardzo grzesznym.
Dzięki religii cały świat (prawie cały) żyje w harmoni tak jakby kulturze czy coś ( no bo niby co ateizm wniósł do życia? gó*no taka prawda)
Każdy siebie szanuje i jest git, a wierze że Bóg przyjmie każdego nie ważne jakiej jest wiary ale czy tą wiare przestrzegał, zachował przykazania


So sie 14, 2010 21:37
Zobacz profil
Post Re: OPOWIEM WAM MOJĄ HISTORIĘ, UWIERZYCIE?
Tak chaotycznej wypowiedzi nie jestem w stanie zrozumieć. Najpierw piszesz że jesteś katolikiem, a później wypisujesz swoje racje.


Śr sie 18, 2010 12:22
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL