Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt paź 14, 2025 0:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14
 Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 28, 2010 21:00
Posty: 75
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
PS. Mam problem z cytowaniem, ale licze, ze zrobie postepy :-) Cytaty z Twojej wypowiedzi, Sel, staralam sie wyodrebnic - nie jest to jednak za bardzo czytelne jeszcze :-/ Pozdrawiam.


Śr cze 23, 2010 16:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39
Posty: 165
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
dunfermline napisał(a):
Jestesmy chyba z innych bajek, Sel :-) Ty bys 'sprobowala sily', ja - nie. Nie uczylabym dzieci, ze kto silniejszy, tego na wierzchu. Bo tak nauczony dzieciak znajdzie sobie kiedys slabszego. I nawet wlasny rodzic moze sie tym 'slabszym' okazac - bo stary, niedolezny, 'niemadry'.


Napisalam pozniej ze to nie bylo serio, przyjrzyj sie ;)

dunfermline napisał(a):
Gdybym byla dziewica, ktora cos niepokoi, udalabym sie do starannie wybranego lekarza w wybranym terminie i zglosila, co mi mianowicie dolega czy tez co mnie sprowadza.


Tak, z tym sie zgadzam ze tak powinno byc.

dunfermline napisał(a):
Gdybym dostala zaproszenie na jakiekolwiek badania przesiewowe, przeanalizowalabym - np. wedlug zalaczonej, czytelnej ulotki - czy jestem w grupie ryzyka i udalabym sie na badania lub nie, samodzielnie podejmujac decyzje.


Przeciez takie akcje byly organizowane i to na duza skale. Kobiety nie czytaja tych ulotek? A moze niewlasciwie oceniaja czy sa w grupie ryzyka? Dlaczego takie zachecajace akcje mialy niewielki skutek Twoim zdaniem? Przeciez caly czas twierdzisz ze wystarczy kobiety zachecic, jakby nikt tego nie probowal.

dunfermline napisał(a):
To nie jest kwestia, czy warto. Jesli nie mamy pieniedzy na prywatna wizyte, a potrzebujemy porady, warto sie udac do nieprywatnego ginekologa. Nie powiedzialam, ze wszyscy sa niemili. Powiedzialam, ze czesto zdarza sie, ze z roznych powodow - takze np. zmeczenia czy 'wypalenia zawodowego' lekarza - nie sposob akceptowac poziomu uslugi. To dotyczy nie tylko ginekologow. I nie tylko lekarzy ( np. nauczycieli tez ).


Byc moze, ale wiekszosc kobiet chyba jednak na to nie stac.

[quote='''dunfermline"]To nie Twoja sprawa, na ile ktos sobie ceni dziewictwo.[/quote]

Oczywiscie ze nie moja, nie wtracam sie do takich kwestii, no chyba ze ktos sam poruszy taki temat np na forum ;)

dunfermline napisał(a):
Niedopuszczalne jest komentowanie cudzych wyborow czy sytuacji zyciowych, zeby byly nie wiem jak niepopularne. Nie zyczylabym sobie, zeby jakikowiek prostak wydziwial np. nad tym, czy mam dzieci, ile ich mam, dlaczego nie mam ich mniej czy wiecej...nie zycze sobie rozmowy z prostakami, o ile moge jej uniknac.


To oczywiste, ze zaden lekarz nie powinien robic takich komentarzy.

dunfermline napisał(a):
I dziewica ma prawo nie zyczyc sobie rozmowy z prostackim lekarzem, ma prawo nie zyczyc sobie informowania go, ze nie ma potrzeby jej badac, ma prawo nie zyczyc sobie dyskusji, czy aby na pewno nie ma potrzeby, ma prawo nie zyczyc sobie 'zalatwiania' bezsensownych wpisow w papierach potwierdzajacych jej przydatnosc do PRACY.


Kazda kobieta ma prawo nie zyczyc sobie rozmowy z prostackim lekarzem. Tylko ze dziewice tez powinny chodzic co jakis czas do kontrolnych badan.

Pierwszy z brzegu artykul:

http://dziennik.pl/kobieta/uroda/articl ... ologa.html

"Badanie ginekologiczne powtarzaj raz w roku"

"Na cytologię zgłaszaj się do 30. roku życia raz w roku. Później, gdy wyniki trzech kolejnych badań są prawidłowe, badanie można powtarzać co 2-3 lata (o ile ginekolog nie zaleci inaczej)."

Wiec skoro to "raz po raz" znaczy raz w roku, gdyby taka kobieta , nawet dziewica, robila badania okresowe raz do roku, zrobilaby po prostu to co zalecaja lekarze. Juz to tez pisalam pare razy. Nie ma znaczenia czy jest dziewica czy nie, raz do roku powinna sie przebadac.

dunfermline napisał(a):
Na przyklad jakich ? Dzumy i cholery zagrazajacych wspolpracownikom ? Badac bezwzglednie. Izolowac zarazonych :-)


Ginekologicznych . Pozdrawiam ;)


Śr cze 23, 2010 19:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 28, 2010 21:00
Posty: 75
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
Nie jestem pewna, czy informacja o ryzyku zachorowania towarzyszyla zaproszeniu na badania, o ile pamietam - nie. Z Polski wyjechalam na poczatku 2009 roku, ale korzystalam z polskich badan przesiewowych wczesniej. Zglaszalam sie, szacujac samodzielnie ryzyko na podstawie wlasnego rozeznania. Mysle jednak, ze stosunkowo duzo czytam na temat zdrowia, nie kazdy ma pewnie tyle czasu ;-) Wiec na pewno warto doskonalic akcje informacyjne, rownolegle z innymi dzialaniami.
Pisalam tu wczesniej o sukcesie, niestety bez kontynuacji, akcji profilaktycznej w Zachodniopomorskiem przed paru laty -wiec ten 'niewielki skutek' nie jest czyms nieuniknionym, nalezy szukac przyczyn 'niewielkiego skutku', a nie siegac po przymus i szantaz.
Artykul, na ktory sie powolujesz, nie jest nawet podpisany. Kto go uklecil ? Pani Ziuta ? Mysle, ze wiele rzeczy mozna nam zalecac i rekomendowac, a nie znaczy to, ze mozna nas zmuszac. Owoce i warzywa tez NALEZY jesc piec razy dziennie. I nalezy to. I nalezy tamto. Jak sie komus nie chce myslec, to niech czyta, co 'nalezy'.


Śr cze 23, 2010 20:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 28, 2010 21:00
Posty: 75
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
PS. A obok artykuliku widze : ROZKOLYSZ ZMYSLY ! oraz SCHUDNIJ 10 KG W 2 MIESIACE. I co ? tez mam sie przejac trybem rozkazujacym ? Leciec do ginekologa bez powodu, a w przerwie rozkolysac zmysly i schudnac 10 kg w 2 miesiace ?
Jeszcze raz : warto sie udac do lekarza, jak jest po co. Udawac sie do ginekologa w celu wykrycia infekcji wirusem brodawczaka, bedac dziewica - nie ma po co. Zmuszac kogokolwiek do bzdurnych zachowan, szantazujac pozbawieniem pracy - jest polskim pomyslem kuriozalnym w swietle doswiadczen i praktyk w innych krajach. Niestety, Polacy potrafia - glupkow z siebie robic niekiedy.


Śr cze 23, 2010 20:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39
Posty: 165
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
dunfermline napisał(a):
Wiec na pewno warto doskonalic akcje informacyjne, rownolegle z innymi dzialaniami.


Z jakimi?
Jak doskonalic? Czy ginekolodzy maja chodzic po domach i informowac osobiscie? ;-)

Cytuj:
Artykul, na ktory sie powolujesz, nie jest nawet podpisany. Kto go uklecil ? Pani Ziuta ? Mysle, ze wiele rzeczy mozna nam zalecac i rekomendowac, a nie znaczy to, ze mozna nas zmuszac. Owoce i warzywa tez NALEZY jesc piec razy dziennie. I nalezy to. I nalezy tamto. Jak sie komus nie chce myslec, to niech czyta, co 'nalezy'.


Ale sie czepiasz. Jak w to nie wierzysz, poszukaj gdzie indziej. A najlepiej zapytaj lekarza.

Cytuj:
PS. A obok artykuliku widze : ROZKOLYSZ ZMYSLY ! oraz SCHUDNIJ 10 KG W 2 MIESIACE. I co ? tez mam sie przejac trybem rozkazujacym ?


A czy schudniecie jest tak samo wazne jak badania ?


Cz cze 24, 2010 13:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 28, 2010 21:00
Posty: 75
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
Moze wystarczyloby dolaczyc do zaproszenia prosciutka ulotke - test do wypelnienia, sprawdzajacy, czy kobieta nalezy do grupy wysokiego ryzyka ? Moze gdyby pani, ktora wczesnie rozpoczela zycie seksualne, uprawiala seks z licznymi partnerami, pali papierosy itd. sama zobaczyla, ze - tak ! wlasnie ona nalezy do grupy wysokiego ryzyka ! - trudniej by jej bylo zignorowac zaproszenie na badania u jej wlasnej pani ginekolog ?
Ale zwaz, Sel, ze to nie mnie oplacaja za wymyslanie i wdrazanie akcji profilaktycznych. To tak, jakbym - pracujac jako nauczycielka - zwracala sie do rodzicow, pytajac : no, co tez panstwo robia, zeby Jas odroznial podmiot od orzeczenia ?
Ja tylko wiem, ze nie mozna pacjenta zmuszac do badan i szantazowac utrata pracy za niepoddanie sie badaniom, bo to lamanie praw czlowieka.
Pytam lekarzy o rozne rzeczy, ale niekoniecznie o to, o czym umiem zdecydowac sama. Troche cynicznie : jesli udajesz sie do sklepu z odkurzaczami i pytasz sprzedawce : 'Jak pan mysli, czy juz potrzebuje nowego odkurzacza ? ', to jakiej odpowiedzi sie spodziewasz :-) ?
A co do schudniecia ( byle nie 10 kg w 2 miesiace ), to wielu pacjentom by sie przydalo ! A przeciez nikt nie domaga sie, zeby ich przeglodzic 'dla ich wlasnego dobra', a jesli nie schudna 'dla ich wlasnego dobra' w przepisowym terminie - to pozwalniac z pracy ! Moze jestesmy na drodze do takich rewolucyjnych pomyslow, jak tu oszczedzic na sluzbie zdrowia :-) ???


Cz cze 24, 2010 14:57
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39
Posty: 165
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
dunfermline napisał(a):
Moze wystarczyloby dolaczyc do zaproszenia prosciutka ulotke - test do wypelnienia, sprawdzajacy, czy kobieta nalezy do grupy wysokiego ryzyka ? Moze gdyby pani, ktora wczesnie rozpoczela zycie seksualne, uprawiala seks z licznymi partnerami, pali papierosy itd. sama zobaczyla, ze - tak ! wlasnie ona nalezy do grupy wysokiego ryzyka ! - trudniej by jej bylo zignorowac zaproszenie na badania u jej wlasnej pani ginekolog ?


Pomysl bardzo ok, ale wydaje mi sie ze niewiele by zmienil. Jesli kobiety nie zachecilo otrzymane zaproszenie ,to czy zacheci gdy dolaczy sie test... Zawsze mozna machnac reka ze "pewnie i tak nic mi nie jest" albo "tyle czasu nie bylam to nie pojde teraz bo jeszcze cos wykryja". Nie wiem czemu ale czesto kobiety maja takie podejscie, wola udac ze problemu nie ma i nie moze go byc. A jak kobiety tak mysla, to jakby im caly pakiet informacyjny wysylac i tak sie na badania nie rusza. Dlatego sprobowalabym tych badan przymusowych, zobaczyc czy poskutkuje, czy naprawde robi sie kobietom taka krzywde czy jednak skutki sa pozytywne.

Cytuj:
Pytam lekarzy o rozne rzeczy, ale niekoniecznie o to, o czym umiem zdecydowac sama. Troche cynicznie : jesli udajesz sie do sklepu z odkurzaczami i pytasz sprzedawce : 'Jak pan mysli, czy juz potrzebuje nowego odkurzacza ? ', to jakiej odpowiedzi sie spodziewasz :-) ?


Wszedzie gdzie patrzylam w internecie, pisza to samo : wizyta kontrolna raz na rok, nawet gdy nie ma sie dolegliwosci i jest sie dziewica. Pisza to lekarze albo osoby na forach ktorym tak lekarze powiedzieli ;) wiec jakas zgodnosc jest.

Cytuj:
A co do schudniecia ( byle nie 10 kg w 2 miesiace ), to wielu pacjentom by sie przydalo ! A przeciez nikt nie domaga sie, zeby ich przeglodzic 'dla ich wlasnego dobra', a jesli nie schudna 'dla ich wlasnego dobra' w przepisowym terminie - to pozwalniac z pracy ! Moze jestesmy na drodze do takich rewolucyjnych pomyslow, jak tu oszczedzic na sluzbie zdrowia :-) ???


Wiesz dobrze ze jedno z drugim nie ma nic wspolnego ;)


Pt cze 25, 2010 12:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 12, 2010 13:04
Posty: 30
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
Cytuj:
Wszedzie gdzie patrzylam w internecie, pisza to samo : wizyta kontrolna raz na rok, nawet gdy nie ma sie dolegliwosci i jest sie dziewica. Pisza to lekarze albo osoby na forach ktorym tak lekarze powiedzieli wiec jakas zgodnosc jest.



Z rozmowy bezposredniej w gabinecie lekarskim: Niech pani przyjdzie zrobić cytologię jak rozpocznie pani współżycie. Na razie nie ma po co.


Pt cze 25, 2010 12:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 28, 2010 21:00
Posty: 75
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
Sel, ale nie wolno 'sprobowac badan przymusowych' ! Tu w Szkocji jest wielki problem zwiazany z otyloscia. Probuje sie wszelkich metod, zeby ludzie nie doprowadzali sie do takiego stanu : jedli zdrowiej, ruszali sie wiecej. Ale ani przez moment nikt nie opuscil rak, jeczac :'a to i tak nic nie da, najlepiej wyrywac czipsy z reki na ulicy i jeszcze zdzielac osoby z nadwaga kijem, sprobujmy, a nuz zadziala ! ' A Ty cos takiego proponujesz.
Ja mam przez caly czas wrazenie - o czym pisze ze zgroza i smutkiem - ze czesc Polakow w ogole jakby nie dorosla do rozumienia praw czlowieka. Ze niektorzy urzednicy i lekarze mysla, ze panstwo moze ot tak sobie kazac, a obywatel ma sie sluchac i nie dyskutowac. Jest mi tez przykro, ze niektore kobiety nadal rozumuja jak male dziewczynki, ktorym tatus cos kazal, no wiec jakze one moga sie sprzeciwic, jeszcze tatus sie zdenerwuje i dam im klapsa w ich dorosle tylki.
Badanie kontrolne ma cos kontrolowac, prawda ? Po co kontrolowac, czy nie ma wirusa brodawczaka na szyjce macicy, skoro nie mial sie on tam jak przedostac ? Czy naprawde myslenie az tak boli ?
Powiesz, Sel, ze 'przy okazji' cos innego mozna wykryc ? Ale co ? Co mianowicie ? I dlaczego ma byc ktos zmuszany, zeby mu poszukiwac 'czegos' w pochwie czy macicy, skoro nie cierpi na zadne dolegliwosci czy niepokoje ?


Pt cze 25, 2010 17:37
Zobacz profil
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
Moim zdaniem to jest tylko działanie PR-jak to rząd troszczy się o nasze zdrowie- tak jak kiedyś mieli kastrować pedofilów- nadmuchano wielki balon medialny, który pękł i cisza.

Chyba, że pedofile znaleźli więcej obrońców niż pracujące Polki.

Co do meritum- dlaczego akurat to badanie, dlaczego akurat dziedzina ginekologii i dlaczego tylko kobiety i to te pracujące.

Ciekawe czy to nie jest jakiś wstęp do zmuszenia do zakupu tej szczepionki, mam podejrzenia...

Albo państwo zakupi te szczepionki i jeszcze nam powiedzą jakie to Eldorado; albo jedyną drogą do uniknięcia tych badań będzie zaszczepienie się indywidualne.

Jak wpływowe są firmy farmaceutyczne to widzieliśmy na przykładzie "epidemii" świńskiej grypy.


N lip 11, 2010 22:08
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
Tylko moze jszcze Teresse przypomnija sobie, kto wrecz zadal zakupu szczepionki przeciw swinskiej grypie, a kto byl przeciw.
Panstwo nie zawsze jest wrogiem obywatela.


Pn lip 12, 2010 8:47

Dołączył(a): Śr kwi 28, 2010 21:00
Posty: 75
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
W Szkocji szczepionki zostaly zakupione, ale przeciez nie dlatego, ze panstwo tu jest wrogiem obywatela ! Polska ich nie zakupila - nie dlatego, ze panstwo sie pochyla z troska nad obywatelem, jak sadze ( moze po prostu nie miescil sie w budzecie taki wydatek ? ). Oczywiscie, Polska dobrze wyszla na decyzji niezakupienia szczepionki, a pieniadze, ktorych dzieki tej decyzji nie wydano, moga byc uzyte na zaspokojenie rzeczywistych, palacych potrzeb.
Mysle, ze sprawa odpowiedzialnosci kazdej/kazdego z nas jest dbac, by panstwo wspieralo obywateli ( zwlaszcza tych, ktorzy maja szczegolne potrzeby, nie sa w stanie sami wymoc poszanowania swoich praw itd. ), a nie szkodzilo obywatelom. To przeciez NASZE panstwo.
Zgadzam sie z Teresse,ze nalezy byc wielce nieufnym, kiedy w gre wchodza interesy producentow lekow, szczepionek itd.


Pn lip 12, 2010 9:17
Zobacz profil
Post Re: Katoliczki a obowiązkowe badania cytologiczne
dunfermline napisał(a):
W Szkocji szczepionki zostaly zakupione,


Ciekawe ile takie szczepionki są ważne i czy jeszcze trzeba zapłacić za ich utylizację?
Ale ponieważ koncerny farmaceutyczne są wielkimi reklamodawcami wątpię żeby dalej śledzono w mediach temat.


So lip 17, 2010 20:37
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL