,,O Jezu! Zwierciadło odwiecznego Blasku, wspomnij na smutek, którego doznałeś, kiedy w świetle Boskiego poznania, rozważając nad przeznaczeniem tych, którzy mieli być odkupieni dzięki zasługom Twojej świętej Męki, widziałeś zarazem wielkie tłumy skazanych, którzy szli na potępienie z powodu rozlicznych grzechów. Żal Ci było tych nieszczęśliwych ludzi zgubionych i zrozpaczonych.''
Człowiek niewierzący jest tak samo ważny dla Boga jak ludzie którzy w niego wierzą, a jaka wielka jest radość Boga kiedy wraca do Niego syn marnotrawany.

bez pisma ta wiara jest niczym

Jeśli założysz,że Bóg istnieje,to chyba większe znaczenie ma Jego pogląd niż pogląd ludzi.Jezus powiedział "nie sądźcie"...

a twoje poglady na ludzi wierzacych jakie sa?

biedronka25.

Ja nikogo nie oceniam kategoriami wierzący, niewierzący.. dla mnie wszyscy są równi.
Szanuję wasz wybór i to że wierzycie w Boga. Większość mojej rodziny, moich znajomych i przyjaciół to chrześcijanie.. kocham ich tak samo jak tych którzy tak jak ja nie wierzą w istnienie Boga.

Ktoś założył temat wartościujący ludzi, którzy nie mają w sercu (czyli w organie pomocnym w transporcie krwi po organizmie) Boga. Ponieważ na tym forum jest dużo osób uzależniających swoją samoocenę od wiary, więc z dużym prawdopodobieństwem większość odpowiedzi będzie brzmiała: niewiele.
Pytanie nie jest szczęśliwe zadane, lepiej zapytać, ile jest warte życie/ideały bez Boga, chociaż odpowiedzi będą i tak tendencyjne.

No dobrze, bez ściemy z równym traktowaniem - wierzacy nie związali się z niewierzącymi, chyba tylko po to by ich skonwertować...

Dziwne pytanie, ciężko udzielić odpowiedzi. Sama powinnaś znać swoją wartość i wydaje mi się, że nie powinna być zależna od reakcji innych. Można zapytać: Co jest warty człowiek, który mimo, że nie rozumie wiary, Boga udaje coś innego? Dla chrześcijanina każdy człowiek to wartość, to życie, Boże stworzenie niezależnie w jakiej sytuacji duchowej się znajduje. Mam mnóstwo niewierzących znajomych i traktuję ich tak samo jak wierzących, czasami nawet tych pierwszych bardziej lubię. Pozdrawiam;)