Do którego? Tego na przykład o młodym elektoracie PO?? Wybacz, ale nie widzę sensu. Inteligentny człowiek wstawi przecinki i kropki tam, gdzie trzeba. Tylko po co się tak zacietrzewiać? W realu też bym się tak do mnie odezwał? Myslę, że nie, ale może się mylę.

Lemingi już tak mają.

Zwracam uwagę.
Gdybym się zacietrzewiał to nie było by mnie na tym forum tylko leżał na ERCE.

Myślę, że wiele osób (w tym ja) jeszcze nie może dojść do siebie po szoku wywołanym reakcjami "tuskożerców" na zatrzymanie Zakajewa. Chociażby weekendowe wpisy na Forum świadczą o silnej alergii na Tuska i PO. Bo chyba nikomu trzeźwo myślącemu nie przyszłoby do głowy, że Polska mogłaby wydać Zakajewa Rosji W praworządność reżimu Putina wierzą co najwyżej skrajni rusofile.
Ale też nieliczni widzą sens pomachiwania szabelką, prężenia muskułów czy pokazywania gestu Kozakiewicza. Czemu miałoby to służyć? Dlatego uważam, że w polskim interesie było wybrnąć z zaistniałej sytuacji tak, aby niepotrzebnie nie pogarszać relacji z Rosją. Tymczasem odniosłem wrażenie, że określone siły gotowe byłyby zaakceptować szkodę dla polskiego interesu o ile udałoby się poważniej zaszkodzić PO. Zgodnie z zasadą "zrobić babci na złość i odmrozić sobie uszy".

Ten zabijający ćwieka argument wyjasnił wszystko, chociaż mogłeś powiedzieć "małpa w czerwonym", w sumie wolałabym. Wstyd mi za tę wypowiedź, ale pasuję do Twojej.
EOT

Niby piszesz z sensem tylko że jakoś to włażenie ruskim w tyłek nie przynosi oczekiwanych efektów.
Ciągle jesteśmy na kolanach a śledztwo leży, samolot leży bez przykrycia i każdy może sobie wziąć dowody rzeczowe do kieszeni lub na gazik, gazu może nie być a mieliśmy być zagazowani jak po dobrym samogonie.
Coś ten serwilizm nie wychodzi nam na dobre i jeszcze piłka w sprawie Zakajewa jest w grze więc nie chwal dnia przed zachodem słońca..


Historia - może nie odległa - pokaże kto tu szkodzi.


Masz ładne nieprzekrwione oczy więc do małpy i do tego w czerwonym jeszcze Ci daleko.

Nie wiem kto wam wpoił to głupie przekonanie że tylko na kolanach całując wszystkich w zadek można coś osiągnąć. Nawet historyczny przykład Niemiec dowodzi że paląc pół świata zostali obecnie lokomotywą UE a my z naszym klepaniem po plecach nadal wiochą z bambusowymi chatami. Putin też by nie był taki mocny z całą Rosją jakby nie wielowiekowe grabieże i ludobójstwa. Sprawa jest prosta. Zawsze wygrywa bardziej bezczelny lub potrafiący walczyć o swoje. Z takim podejściem jak wasze to na zawsze niewolnik i wiecznie na kolanach. A chyba nie o to chodzi nie ?

A Pan Janek już wie że dalej z chłopakami nie zajedzie http://wiadomosci.onet.pl/kraj/podjalem-decyzje-o-przyszlosci,1,3699000,wiadomosc.html

Nic ująć nic dodać tylko jest mały problem.
Jeżeli TUSK ma zacząć naśladować Putina i Rosjan ( a już są pewne tego symptomy) to możemy w niedługim czasie stać się następną republiką radziecką.
TUSK i tak ma już pewne cechy należne Putinowi.
Pełna arogancja i pogarda dla opozycji i jego elektoratu a reszta jeszcze przed nim.


Obawiam się że są to następne zabiegi piarowców i mistyfikacja, ale kto wie.
Stalin też wycinał swoich najwierniejszych towarzyszy.
Obsesja władzy i strach przed jej utratą może doprowadzić do najgorszego.

W kontaktach politycznych, gospodarczych, zawsze wygrywa silniejszy i bogatszy, butne popiskiwanie słabych nawet nie jest dostrzegane.
Opowieści w rodzaju "poklepywania po plecach" to tylko iluzoryczne, nieefektywne dowartościowywanie.
Można usiłując uniknąć poklepywania wleźć na ogon słonia, jak ta mrówka w docipie i krzyczeć "słoniu ale tupiemy!"......a po staropolsku - "znaj proporcje mocium Panie"

Czyli najlepiej prowadzić politykę PO pt. "Ogon podkulić pod siebie" bo tak to wygląda w polityce zagranicznej.
Skomlenie, łaszenie się i inne takie to atrybuty obecnej polityki zagranicznej naszego kraju.
Zobaczymy gdzie nas to doprowadzi bo jak na razie nic dobrego z tego nie wynika.
PO podstawia gdzie się da głowę do pogłaskania i robi z tego sukces naszej polityki.
Jak dla mnie nie ma czym się chwalić.
A to efekt tej klęczącej polityki:
http://www.tvn24.pl/0,1674221,0,1,zabezpieczenie-szczatkow-tu_154-jestesmy-bezsilni,wiadomosc.html

Proporcje ? Popatrz na Izrael. Można palcem zakryć na mapie. Tyle że tam mają tyle atomu i wojska że mogli by nas zdobyć szybciej niż Niemcy w 39. No i jeszcze na pasku prowadzą jednego światowego bulteriera. Śmieszny news niedawno czytałem gdzie komentarz brzmiał że mogli byśmy wygrać bitwę morską o ile wróg by zaatakował trzema okrętami bo my też mamy działające trzy. Była by jakaś szansa. Za to Admirałów floty jest tylu że po kilku musiało by na jednym statku pływać. Przecież to żenada jest.

Mały, że palcem zatkasz, ale większośc kapitału światowego jest w rękach Żydów.
Efektem polityki PiS było, że nie mieliśmy żadnej znaczacej posady w strukturach UE....ale za to głośno szczekaliśmy....typowe dla ratlerków...

I co z tego mamy?
NIC, wielkie NIC.
Zaszczyty nic nie znaczą jeśli nie idzie za tym konkretna, twarda polityka zagraniczna a MY zachowujemy się jak mięczaki.
Jeżeli nie możemy być Izraelem to bądźmy Szwajcarią a nie Bangladeszem Europy.
PO nie ma żadnego pomysłu na politykę zagraniczną (zresztą nie mają pomysłu na nic oprócz łupienia obywateli)
Nasz kraj nie maja lubić tylko się liczyć z naszym zdaniem a tak jesteśmy tylko giermkiem silniejszych i nic z tego nie wynika oprócz ciepłych posadek dla polityków PO. I może PO tylko o to chodzi a nie o dobro Polski.

Za to teraz to mamy wyjątkowo znaczące stanowiska. Tylko jakoś sobie nie mogę przypomnieć co to ostatnio takiego wywalczyli co bym pozytywnie odczuł jako zwykły szary człowiek. Jakieś sugestie ?

Nie jestem do końca przekonany, do kogo pijesz, więc napiszę ogólnie: wystarczy otworzyć oczy i się rozejrzeć dookoła, aby się przekonać, jaka strategia przy konkretnych uwarunkowaniach daje lepsze wyniki. Ale jak ktoś nie widzi to i nie zobaczy