w trakcie spowiedzi powiedzialem ksiedzu ze bylem 2 lata temu ostatnio u spowiedzi. bylem pare miesiecy wczesniej ale nie zrobilem zadoscuczynienia wiec pomyslalem ze ta spowiedz sie nie liczy, ale jednak powiedziaelm co innego. nie wiem co o tym myslec, boje sie isc po komunie św. z tego powodu, nie chce popelnic swietokractwa.

Nie gniewaj się, ale czy nie prościej podejść z tym do konfesjonału (nawet niekoniecznie trzeba szukać tego samego księdza) niż pytać na forum o nasze prywatne opinie ?
Ale skoro już spytałeś... to wydaje mi się że powiedzenie o niewłaściwym terminie (rozumiem ze miałeś na myśli że byłeś później, a nie wcześniej, czyli że minęło mniej niż 2 lata) to pikuś w stosunku do nie powiedzenia że nie uczyniłeś zadośćuczynienia... chyba że wątpliwość do do zadośćuczynienia wynika z Twojego nadmiernego skrupulanctwa.
Tak czy owak proponuję wizytę w konfesjonale. Przecież m.in. po to tam księża siedzą

rzeczywiscie nie pomyslalem o zadoscuczynieniu w spowiedzi... bylem w poniedzialek w spowiedzi, wyznalem wszystkie grzechy na sumieniu, nie pamietalem wtedy zadoscuczynienia, ale wlasnie ten termin.
zapytalbym sie ksiedza ktory mnie uczy religii, ale problem w tym ze on mnie spowiadal.. wiem ze dotyczy tajemnica spowiedzi i ze to Bóg slyszy nasze grzechy, no ale jednak cos w tym jest

to teraz ta moje spowiedz w poniedzialek tez jest niewazna?

Jak coś zapomniałeś to nie ma wpływu. Jednak jeśli coś zataiłeś lub świadomie przeinaczyłeś to może być inna sprawa. Nie rozwiązemy tego na forum.
Najlepiej podejść do księdza w konfesjonale.

Świętokractwa nie popełnisz na pewno - jak już to świętokradztwo

Spowiedź pierwsza była ważna, ale poszedłeś na łatwiznę - Bogu świeczkę, diabłu ogarek. Wystarczyło kolejny raz po prostu powiedzieć Ostatni raz spowiadałem się x czasu temu, ale nie zadośćuczyniłem za grzechy z których się wtedy spowiadałem.

ToMU, ale przeciez zapomnialem o zadoscuczynienu, nie zatajalem tego.
naprawde chcialbym wreszcie do tej komunii pojsc

//troche dziwnie tak pojsc do kosciola tylko po to zeby zapytac sie o to ksiedza

No więc w tej kwestii sam sobie odpowiedziałeś. Pozostaje kwestia wyjściowa.
Myślę że po zapytaniu księdza będziesz mogł spokojnie do komunii pójść - a po zapytaniu ToTu,mnie, czy innych forumowiczów - nie.

Nadto: myślę że potrzebujesz pomocy spowiednika w sprawie skrupułów.

Ja, przy wątpliwościach odnośnie spowiedzi, polecam zawsze tę książkę - http://gloria24.pl/ksiazki/grzechy,w,kr ... 35003.html