Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 8:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 O.Zięba opowiada GW o swoim alkoholizmie 
Autor Wiadomość
Post Re: O.Zięba opowiada GW o swoim alkoholizmie
Tomek44 napisał(a):
Po drugie: co jest "ewidentnym kłamstwem" w GW? (mam na myśli meritum a nie formę)

Jeśli chodzi o meritum, to nie mnie oceniać - nie mam wiedzy.


Cz wrz 30, 2010 14:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Tomek44 - czyli jak ludzie w GW wkładają w usta zakonnika coś, co nie jest prawdą i czemu zaprzeczał, to ok, bo napisali to, więc jest prawdą; a jak Grajewski w GN napisze, że to kłamstwo - to nie... bo co, bo nie cytuje?

Cytuj:
Jaką masz pewność, że Andrzej Grajewski pisał prawdę?

Na podstawie tego, co dotąd Grajewski napisał, pisze, jak publikuje i gdzie.

Sama postawa o. Zięby jest dowodem, że nie dążył do ukrywania niczego. Nie wypiera się choroby - przyznał się do niej.

Tomek44 napisał(a):
Ciekawe, że zakonnik wcale NIE ZAPRZECZYŁ prawdziwości cytowanych w GW jego stwierdzeń.....
Warto poczytać komentarze pod tym oświadczeniem.

Halo! Wyraźnie napisał w podlinkowanym wyżej oświadczeniu: W związku z artykułem zamieszczonym w „Gazecie Wyborczej” z dn. 11 IX br. zawierającym wiele pomówień pod adresem, tak moim jak i Europejskiego Centrum Solidarności, w tym moich rzekomych wypowiedzi przytaczanych w tekście jako cytaty Tak, to znaczy, że neguje, jakoby to powiedział, co w jego usta ludki z GW włożyli.

Skoro Adamowicz zgrywa harcerzyka, którego urząd lśni i błyszczy, to skoro tak wspierał ECS, tak się nim interesował i zależało mu - to jak wytłumaczy, że skoro niby tak wszem i wobec było wiadomo, że o. Zięba jest pijak i co tam jeszcze, skoro niby tyle skarg było że na gazie do pracy przychodził - skąd dziwna bierność? Przy zaskakującej aktywności, aby o. Ziebę w obecnej sytuacji z błotem zmieszać.

Tomek44 napisał(a):
Alus
Szczerze mówiąc nie odnosiłem się do ESC, tylko do CIĘŻKICH OSKARŻEŃ GN, które nie zostały udowodnione.
Inna sprawa: skąd my możemy obiektywnie wiedzieć, czy ESC funkcjonowało prawidłowo?
Zresztą nawet nie interesował mnie ten "słynny" koncert - ale jeśli panuje powszechna opinia, że to był blamaż - to niby dlaczego ktoś za to odpowiedzialny ma być na siłę trzymany "na stołku"? Jeśli ja bym źle wykonywał swoją pracę, albo popełnił ewidentny przekręt - to nikt nade mną by się nie ulitował.

Działalność ECS do organizacji 1 koncertu się nie ograniczyła, o ile nie zauważyłeś. A cała sytuacja miała służyć tylko i wyłącznie dowaleniu o. Ziębie, który i tak w 2011 skończył by swoją kadencję. Adamowicz wolał, po chrześcijańsku przecież - na wszelkich celebrach z udziałem generała... znaczy się abpa Głódzia stoi w pierwszej ławce - zgnoić go, pokazać kto rządzi i wywalić z medialnym hukiem.

Dural - co do tej kwestii: z jednej strony Adamowicz wciskał nos i próbował kolegów ładować na stołki w ECS, a z drugiej strony kasiory jakoś specjalnie dawać na ECS nie chciał. Brać - tak, dac - nie. Porównanie budżetów ECS z Muzeum Powstania W-wskiego bardzo trafne. Mnie - wystarczy. Nic dziwnego, że o. Zięba żądał, że skoro od niego wymaga się wyników - to powinny być środki na podejmowanie działań do ich realizacji prowadzących.

Alus - viewtopic.php?p=552539#p552539 - bardzo dobrze powiedziane.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz wrz 30, 2010 14:58
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18
Posty: 1593
Post Re: O.Zięba opowiada GW o swoim alkoholizmie
ToMu
Cytuj:
W związku z artykułem zamieszczonym w „Gazecie Wyborczej” z dn. 11 IX br. zawierającym wiele pomówień pod adresem, tak moim jak i Europejskiego Centrum Solidarności, w tym moich rzekomych wypowiedzi przytaczanych w tekście jako cytaty

Najłatwiej powiedzieć: "pomówienie" oraz "rzekome wypowiedzi".
Nie chodzi mi o obronę GW, ale wbrew twojej intencji takie stwierdzenie niczego nie wyjaśnia.

Zresztą zobaczmy o jakie "rzekome wypowiedzi chodzi":

Cytuj:
Na spotkanie z dziennikarzem o. Zięba umawia się w gabinecie dyrektora ECS.
- To prawda z tym alkoholem?(GW)
- Prawda - odpowiada po chwili milczenia. - Raz lepiej sobie radzę, raz gorzej. W ostatnich miesiącach całkiem dobrze. To, że dogadali się, żeby mnie odwołać, ma głębsze przyczyny niż moje problemy z alkoholem.(Z)

- Jakie?(GW)
- Polska to partyjniacki kraj, żeby funkcjonować w przestrzeni publicznej, nie możesz być pomiędzy, bo plemię, które akurat rządzi, zawsze może zdjąć z ciebie skalp.(Z)

- Kiedy zaczęło się to picie na ostro?(GW)
- W 2006 roku. Wcześniej przez osiem lat byłem prowincjałem dominikanów. Zostałem zdradzony przez przyjaciół, nie chcę wchodzić w szczegóły, ale mój świat się zawalił razem z wiarą w ludzi.(Z)

- Wierzyłem, że ta praca, wspaniałe wyzwanie, że mnie to postawi do pionu. A tu stres, który by byka powalił.(Z)

- Rok temu wychodziłem, poza budżetem, 35 mln - mówi o. Zięba. - W tym roku, na 30-lecie, udało się pozyskać dodatkowe 13 mln, głównie z ministerstwa. Mówią, że dużo, ale to przecież niewiele w porównaniu z budżetem IPN-u, który ma 240 mln rocznie. Wszystkim to powtarzam.(Z)

- Przecież trzeba stawiać na młodych, wykształconych, oni lepiej widzą w przyszłość - odpowiada Zięba.

- To jakieś złośliwości, tak niskie zachowania, że trudno to komentować - mówi Zięba.

- Dostałem zapaści, ale na to złożyło się nie tylko częste picie, ale też przepracowanie, stres - zapewnia.(Z)

- Terapeuta uświadomił mi, że to nie alkohol jest źródłem mojego problemu, lecz głęboka depresja, na którą cierpię od czterech lat - mówi.(Z)

- Nie byłem wtedy pijany, tylko bardzo zmęczony po trzydniowym wylocie do USA - tłumaczy Zięba. - Następnego dnia czekał mnie wczesny wyjazd do Poznania, gdzie udzieliłem ślubu.(Z)

- Muszę mieć 220 etatów i roczny budżet rzędu 32 mln zł, kalkulacja w oparciu o Muzeum Powstania Warszawskiego. Za drogo? Chyba chcecie karmić słonia jak królika. Nie zgadzam się na to.(Z)

- Znajdzie ojciec siły, by nie wrócić do alkoholu?(GW)
- Oby. Depresja to straszna choroba. Mogą mówić "stań wyprostowany", ale jak to zrobić, skoro czujesz, że masz tylko jedną nogę.(Z)


A jakie inne uwagi pisze GW o tym zakonniku?:
Cytuj:
Zięba jest dominikaninem, intelektualistą dużego formatu - ma na koncie liczne publikacje prasowe i książki, które można określić jednym słowem: mądre. "Dojrzałość to nic innego jak świadomość swoich ograniczeń. Dotarcie do własnych granic. Najczęściej - przedsionek starości". Inny przykład: "Śmiertelna choroba zakonników: zagubienie Bożej optyki, utrata głębokiego oddechu, zatracenie metafizycznego dystansu".

Był dziennikarzem "Tygodnika Solidarność" i doradcą "Solidarności" w trudnych latach 80.

I jeszcze jedno - doświadczenie w zarządzaniu zespołami ludzkimi. Przez osiem lat był prowincjałem dominikanów. Na początku lat 90. wyciągnął z finansowej zapaści zakonne wydawnictwo W Drodze, uratował 30 miejsc pracy. W Gdańsku jedynie arcybiskup gdański Tadeusz Gocłowski delikatnie zgłasza wątpliwości co do kandydata: czy duchowny powinien wchodzić w buty szefa świeckiej instytucji?

Wychowany na pierwszej "Solidarności" Adamowicz jest wniebowzięty, że zdołał pozyskać dla idei ECS takiego tuza. Mówi: - Zrób to dla Gdańska, Macieju.
(...)
Zięba przenosi się z Wrocławia do Gdańska. Ma kontrakt do listopada 2011 r. i dużą niezależność, którą szefom instytucji kultury gwarantuje ustawa. Dostaje 7 tys. zł brutto i ma auto z kierowcą. Jak sam twierdzi, połowę zarobków oddaje do kasy zakonu, drugą - na cele społeczne. Roczny budżet ECS to łącznie blisko 10 mln zł - od Ministerstwa Kultury, gminy Gdańsk i marszałka województwa pomorskiego. Do tego możliwość pozyskania dotacji na obchody rocznicowe.
(...)
Próbuje walczyć ze swoimi problemami na własną rękę. Rezygnuje z prywatnego mieszkania i wprowadza się do gdańskiego klasztoru dominikanów przy kościele św. Mikołaja. Co niedziela odprawia mszę świętą.

Rzadziej niż dotąd zdarza mu się wypić. Jeśli czuć od niego alkohol - wstydliwie próbuje kamuflować to mocną wodą kolońską. Dyrektor ECS ma pojawić się na scenie w związku z rocznicą strajków sierpniowych, ale nie przychodzi. Jeden z organizatorów dzwoni do niego na komórkę i słyszy bełkotliwe wypowiedzi dominikanina. Daje posłuchać tego Jerzemu Borowczakowi, podwładnemu Zięby w ECS, który przede wszystkim jednak jest cichym przybocznym Lecha Wałęsy.

- Nie byłem wtedy pijany, tylko bardzo zmęczony po trzydniowym wylocie do USA - tłumaczy Zięba. - Następnego dnia czekał mnie wczesny wyjazd do Poznania, gdzie udzieliłem ślubu.


A reszta to zapewne informacje uzyskane od Prezydenta Gdańska - które przecież miał prawo przedstawić ogólnopolskiej prasie.:
Cytuj:
Prezydent Gdańska szybko zauważa, że dominikanin niespecjalnie liczy się z jego zdaniem. Tymczasem wyniki pracy ECS są poniżej oczekiwań miasta. Zięba zatrudnia kilkadziesiąt osób i przez pierwsze cztery miesiące płaci im wysokie wynagrodzenia (2,5 tys. zł dla świeżo upieczonych magistrów) w zasadzie za nic, bo przez ten czas nie ma komputerów i odpowiedniego oprogramowania. Adamowicza jako człowieka Platformy Obywatelskiej niepokoi, że przy dyrektorze ECS regularnie pojawia się poseł Paweł Kowal z PiS i pomaga w rekrutacji pracowników, choć nie miało być miejsca dla czynnych polityków. Prezydent Gdańska dziwi się, że Zięba nie chce zatrudniać osób od lat zaangażowanych w promocję "Solidarności" i preferuje nieopierzoną młodzież.

- Przecież trzeba stawiać na młodych, wykształconych, oni lepiej widzą w przyszłość - odpowiada Zięba.


Ale czy to jedyny powód? Znajomi donoszą do magistratu, że dyrektor ECS nierzadko przychodzi do biura w stanie wskazującym na spożycie. Że nie ma pojęcia o nowoczesnym zarządzaniu i wzoruje się na feudalnych metodach Kościoła. Podziały kompetencyjne wśród pracowników wciąż są nieokreślone, nikt nie może podjąć żadnej decyzji bez osobistej akceptacji Zięby. Nie ma codziennych narad, a tylko raz w tygodniu dyrektor organizuje jedno duże spotkanie i wygląda to, jakby siedział jakiś guru, a naprzeciw niego w półkolu pięćdziesięciu zasłuchanych uczniów. Jednym z głównych tematów spotkania jest na przykład opowieść, jak wyglądała wizyta dyrektora ECS u ministra Schetyny.

- To jakieś złośliwości, tak niskie zachowania, że trudno to komentować - mówi Zięba.


Wkrótce Adamowicz traci dla Zięby resztki sympatii. Miasto stara się o europejskie dotacje na wspaniały, nowoczesny gmach ECS, który byłby jednocześnie muzeum, galerią i ośrodkiem konferencyjnym. Unia Europejska żąda jednak programu i kosztorysu funkcjonowania obiektu przez pierwsze pięć lat. Zięba ma to przygotować: - Muszę mieć 220 etatów i roczny budżet rzędu 32 mln zł, kalkulacja w oparciu o Muzeum Powstania Warszawskiego. Za drogo? Chyba chcecie karmić słonia jak królika. Nie zgadzam się na to.

Adamowicz jest wściekły. Wynajmuje prywatną firmę z Torunia, która planuje dla nowego ECS wydatki o połowę niższe. Adamowicz mówi swoim współpracownikom, że nie widzi możliwości dalszej współpracy z Ziębą. ECS nie realizuje misji - skupia się na imprezach rocznicowych, zaniedbuje prace archiwalne, działalność oświatową i naukowo-badawczą.


Powstaje pytanie:
Które słowa "włożone w usta zakonnika" stwierdzają nieprawdę i stanowią: "POMÓWIENIE"?
Które stwierdzenia dziennikarza GW o zakonniku stwierdzają nieprawdę i stanowią "POMÓWIENIE"?

A jeśli uważasz, że Prezydent Gdańska nie ma racji - to
Po pierwsze:
czy istnieje zakaz prezentowania przez GW stanowiska Prezydenta Gdańska?
Po drugie:
czy sam fakt przedstawiania argumentacji Prezydenta Gdańska należy uznać za "pomówienie ze strony GW"?
Po trzecie:
masz jakieś dowody, że Prezydent Gdańska kłamał?

ToMu napisał(a):
Cytuj:
Jaką masz pewność, że Andrzej Grajewski pisał prawdę?


Na podstawie tego, co dotąd Grajewski napisał, pisze, jak publikuje i gdzie.


To już jest fanatyczne podejście z którym nie można dyskutować.


Cz wrz 30, 2010 17:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18
Posty: 1593
Post Re: O.Zięba opowiada GW o swoim alkoholizmie
ToMu napisał(a):
Działalność ECS do organizacji 1 koncertu się nie ograniczyła, o ile nie zauważyłeś. A cała sytuacja miała służyć tylko i wyłącznie dowaleniu o. Ziębie, który i tak w 2011 skończył by swoją kadencję.

A zatem PO CO "dowalać" Ziębie? Nie rozumiem. Przecież to nie jest logiczne.


Cz wrz 30, 2010 17:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18
Posty: 1593
Post Re: O.Zięba opowiada GW o swoim alkoholizmie
ToMu
I jeszcze jedno:
Zwróć szczególną uwage na fakt, iż GW przedstawiając niekorzystną tezę dla zakonnika JEDNOCZEŚNIE daje jego komentarz, w którym przeciwstawia się rzuconemu oskarżeniu:
Cytuj:
Ale czy to jedyny powód? Znajomi donoszą do magistratu, że dyrektor ECS nierzadko przychodzi do biura w stanie wskazującym na spożycie. Że nie ma pojęcia o nowoczesnym zarządzaniu i wzoruje się na feudalnych metodach Kościoła. Podziały kompetencyjne wśród pracowników wciąż są nieokreślone, nikt nie może podjąć żadnej decyzji bez osobistej akceptacji Zięby. Nie ma codziennych narad, a tylko raz w tygodniu dyrektor organizuje jedno duże spotkanie i wygląda to, jakby siedział jakiś guru, a naprzeciw niego w półkolu pięćdziesięciu zasłuchanych uczniów. Jednym z głównych tematów spotkania jest na przykład opowieść, jak wyglądała wizyta dyrektora ECS u ministra Schetyny.

- To jakieś złośliwości, tak niskie zachowania, że trudno to komentować - mówi Zięba.


TO JEST OBIEKTYWIZM.

Tymczasem GN rzuca ciężkie oskarżenia pod adresem GW - nie zamieszczając żadnego komentarza autora rzeczonego artykułu w GW, w którym mógłby sie odnieść do tych pomówień A. Grajewskiego. Być może GN i A. Grajewski liczą na takie nastawienie swych czytelników jak Twoje - to jest ślepe i bezkrytyczne nastawienie do wszystkiego co GN (A. Grajewski) napisze - mimo, iż nawet apostoł Piotr trzykrotnie zaparł się Chrystusa, apostoł Judasz zdradzil Chrystusa itd. Czyżby A. Grajewski był bezgrzesznym człowiekiem?
Jeśli sie mylę - to wyjaśnij dlaczego GN nie uznał za stosowne przytoczyć stanowiska GW wobec rzeczonych oskarżeń A. Grajewskiego


Cz wrz 30, 2010 18:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Tomek44 napisał(a):
ToMu napisał(a):
Działalność ECS do organizacji 1 koncertu się nie ograniczyła, o ile nie zauważyłeś. A cała sytuacja miała służyć tylko i wyłącznie dowaleniu o. Ziębie, który i tak w 2011 skończył by swoją kadencję.

A zatem PO CO "dowalać" Ziębie? Nie rozumiem. Przecież to nie jest logiczne.

Żeby pokazać - moje na wierzchu. Adamowicz to prostak, więc to w jego stylu. A może nie pomyślał wcześniej, zanim wszczął awanturkę? Też pasuje.

To, co pisałeś wcześniej - to są pozory obiektywizmu dziennikarskiego. Np. w kwestii tego, gdy zacytowałeś z GW:
Cytuj:
Znajomi donoszą do magistratu, że dyrektor ECS nierzadko przychodzi do biura w stanie wskazującym na spożycie

Czyi znajomi? Kto? Dr Grajewski w GN wymienia osoby z nazwiska, które dementują tego typu oskarżenia - osoby faktycznie w ECS pracujące. Pudło. Znowu.

Sprawa jest ewidentna i oczywista dla każdego, kto ma znikome chociaż pojęcie o tym, co się w UM w Gdańsku dzieje, jak pracuje Adamowicz i że jest mściwy. O. Zięba miał być kurą znoszącą złote jaja, pokierować ładnie budową ECS, przyciągać swoim nazwiskiem itp - same korzyści. A przy tym Adamowicz chciał, żeby było to po najmniejszych kosztach, przy jednoczesnym upychaniu kolegów (jego) na stołkach ECS. Nic dziwnego, że porządny człowiek, za jakiego o. Ziębę mam (i alkoholizm nie ma tu nic do rzeczy) po prostu nie godził się na coś takiego i na narzucanie mu wizji tego, czym ECS ma być. W końcu to on był (jest) jego dyrektorem i to on o tym decyduje, bo po to jest.

Tomek44 - czyżbyś był pracownikiem tzw. Biura Promocji Miasta w UM w Gdańsku? :D:D

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn paź 04, 2010 13:58
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 20:18
Posty: 1593
Post Re:
ToMu napisał(a):
Tomek44 napisał(a):
A zatem PO CO "dowalać" Ziębie? Nie rozumiem. Przecież to nie jest logiczne.

Żeby pokazać - moje na wierzchu. Adamowicz to prostak, więc to w jego stylu. A może nie pomyślał wcześniej, zanim wszczął awanturkę? Też pasuje.

:-(
Piszesz, aby tylko cokolwiek napisać. Pomijając fakt, iż regulamin tegoz forum zabrania pisać oszczerstw i obrażania kogololwiek (tu: o "prostactwie Adamowicza"), to jednak prawnik (jak się opisałeś na profilu) powinien traktować swych rozmówców z szacunkiem i przedstawiać rzeczowe argumenty a nie jakieś tak żałosne :zniesmaczony:
Nawet gdyby jakieś jego zachowania wskazywały na "prostactwo" w jakichkolwiek kwestiach - to nie jest to jeszcze żaden powód do BEZZASADNEGO zwalniania "zasłużonego człowieka".
Po drugie akurat argumenty o "rozwścieczeniu Adamowicza" zawarte w GN POKRYWAJĄ SIĘ z argumantami zawartymi w GW!!! Gdzie więc tu jest jakieś "przekłamanie"???!!! Czyli nawet GN nie stawia zarzutu "prostactwa Adamowicza".

ToMu napisał(a):
To, co pisałeś wcześniej - to są pozory obiektywizmu dziennikarskiego. Np. w kwestii tego, gdy zacytowałeś z GW:
Cytuj:
Znajomi donoszą do magistratu, że dyrektor ECS nierzadko przychodzi do biura w stanie wskazującym na spożycie

Czyi znajomi? Kto? Dr Grajewski w GN wymienia osoby z nazwiska, które dementują tego typu oskarżenia - osoby faktycznie w ECS pracujące. Pudło. Znowu.

A jednak żadne pudło. W rzeczonym artykule Grajewskiego nie ma żadnego dementi jakiejkolwiek "osoby wymienionej z nazwiska pracującej w ECS", że zakonnik "nierzadko przychodził do biura w stanie wskazującym za spożycie".
Prawdą jest natomiast iż A. Grajewski użył klasycznego sofizmatu poprzez komentarz:
Cytuj:
Jest rzeczą oczywistą, że tego nie mógł dokonać pijak, który zatacza się i przewraca w gabinetach polityków, a tak dominikanina sportretowała „Wyborcza” w tekście pt. „Zrób to dla Gdańska, Macieju”, autorstwa Romana Daszczyńskiego i Marka Sterligowa.

Taki wniosek wcale nie wynika z artykułu GW. To jest typowe oszczerstwo.
Po drugie: pod pojęciem "nierzadko" - z artykułu GW bynajmniej nie oznacza synonimu pojęcia: "codziennie", "co drugi dzień". Jako prawnik powinieneś wiedzieć, iż pojęcie to może oznaczać nawet "raz na miesiąc" (jeśli miałeś do czynienia z takimi sprawami). A jeśli w twojej pracy nikt z Twych współpracowników nie ma zwyczaju przychodzić "po spożyciu" - to nawet gdyby ktoś kilka razy w roku przyszedł "po spożyciu" - to też byłoby: "nierzadko".
Gdybym choć raz przyszedł do pracy "narąbany" - to przynajmniej miałbym rozmowę z szefem. Ale gdybym przyszedł juz drugi raz pijany - to już w najlepszym razie byłoby: "za porozumieniem stron". Prawda Panie prawniku?
Tymczasem tyle łez Grajewski wylewa nad tym człowiekiem, który jednak ma problemy z alkoholem...

ToMu napisał(a):
Sprawa jest ewidentna i oczywista dla każdego, kto ma znikome chociaż pojęcie o tym, co się w UM w Gdańsku dzieje, jak pracuje Adamowicz i że jest mściwy. (...)

To już Twoje "subiektywne" uwagi pod adresem Prezydenta Miasta Gdańska a nie rzekomych "kłamstw" GW (GN pisał o "kłamstawach GW" a nie "kłamstwach Adamowicza").

ToMu napisał(a):
Tomek44 - czyżbyś był pracownikiem tzw. Biura Promocji Miasta w UM w Gdańsku? :D:D

Nie.

Tak czy inaczej - ani A. Grajewski, ani Ty w dalszym ciągu nie potrafiliście wykazać na czym polegały "kłamstwa" GW. Tym samym A. Grajewski rzucił oskarżenia, które nie zostały uzasadnione - a zatem fałszywe oskarżenia.
Cytuj:
Dziennikarze „Gazety Wyborczej” wymyślili rozmowę z o. Maciejem Ziębą,
(...)
Jest rzeczą oczywistą, że tego nie mógł dokonać pijak, który zatacza się i przewraca w gabinetach polityków, a tak dominikanina sportretowała „Wyborcza” w tekście pt. „Zrób to dla Gdańska, Macieju”, autorstwa Romana Daszczyńskiego i Marka Sterligowa. (...)
(oraz być może inne fragmenty)

Co mnie jeszcze w tym upewnia?
Jako prawnik zapewne wiesz, że gdybyś w GW nagle przeczytał:
"W rozmowie z dziennikarzami GW ToMu stwierdził: 'Tak, często piję, ale staram się z tym walczyć' " - to zgodnie z prawem prasowym mógłbyś żądać od GW zamieszczenia sprostowania w tej właśnie gazecie np. o następującej treści: "Nigdy nie powiedziałem tych słów w rozmowie z żadnym z dziennikarzy GW - bo z nimi w ogóle nigdy nie rozmawiałem ani nie chcę rozmawiać".
Tymczasem tenże zakonnik jakoś nie zamieścił sprostowania w GW.....
Płomienny artykuł A. Grajewskiego niczego tu nie zmiania. Tak samo nieskonkretyzowane twierdzenia zakonnika dla kai o "pomówieniach".


Pn paź 04, 2010 15:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Nie mów o oszczerstwach. Tak, nie zamknął nikt za nic Adamowicza - i co z tego? Gdyby mieli zamknąć każdego polityka, który cokolwiek ma za uszami - rasa polityków by wyginęła z dnia na dzień. Mieszkam w tym mieście od lat, widzę co się dzieje, i wiem, jak Adamowicz działa.


Cytuj:
A jednak żadne pudło. W rzeczonym artykule Grajewskiego nie ma żadnego dementi jakiejkolwiek "osoby wymienionej z nazwiska pracującej w ECS", że zakonnik "nierzadko przychodził do biura w stanie wskazującym za spożycie".

Faktycznie. Moja pomyłka. W czasie, gdy pojawiały się te publikacje, natrafiłem na artykuł, w którym cytowano dwójkę pracowników ETC - z nazwiska - którzy na potrzeby tego artykułu mówili wprost, co i jak się działo w ECS, o co chodziło z pozbyciem się o. Zięby. Nie było to w tekście Grajewskiego z GN. Niestety, nie jestem w stanie odnaleźć tego artykułu teraz :( A szkoda.

Jako prawnik - powiem Ci jedno. Czepiasz się szczegółów, słówek - niczym prawnik. Kontekst, jak dla mnie, jest oczywisty.
Jest faktem, że GW w osobie swoich dziennikarzy, włożyła w usta o. Zięby słowa, które nie padły - co ten ostatni dementował wprost.

Cytuj:
Co mnie jeszcze w tym upewnia?
Jako prawnik zapewne wiesz, że gdybyś w GW nagle przeczytał:
"W rozmowie z dziennikarzami GW ToMu stwierdził: 'Tak, często piję, ale staram się z tym walczyć' " - to zgodnie z prawem prasowym mógłbyś żądać od GW zamieszczenia sprostowania w tej właśnie gazecie np. o następującej treści: "Nigdy nie powiedziałem tych słów w rozmowie z żadnym z dziennikarzy GW - bo z nimi w ogóle nigdy nie rozmawiałem ani nie chcę rozmawiać".
Tymczasem tenże zakonnik jakoś nie zamieścił sprostowania w GW.....

Bo i po co? Do pewnego poziomu nie ma co się zniżać. Dyskusja z osobami, które z rozmowy w której mowa o A wypisują w gazecie B - nie ma sensu.

Za to oficjalne oświadczenie o. Zięba opublikował w KAI:
Cytuj:
W związku z artykułem zamieszczonym w „Gazecie Wyborczej” z dn. 11 IX br. zawierającym wiele pomówień pod adresem, tak moim jak i Europejskiego Centrum Solidarności, w tym moich rzekomych wypowiedzi przytaczanych w tekście jako cytaty, chciałem oświadczyć, że jest to – w mym przekonaniu – fragment już wcześniej przygotowywanej kampanii prasowej „GW” skierowanej albo przeciwko mnie, albo przeciw ECS jako instytucji. Świadczy o tym fakt – potwierdzany przez dwóch dziennikarzy Gazety – zdjęcia przez zastępcę redaktora naczelnego Jarosława Kurskiego wywiadu, który udzieliłem Rafałowi Kalukinowi dla redakcji „Dużego Formatu”. Druk tekstu zaopiniowanego pozytywnie przez redakcję, zaopatrzonego w zdjęcia i już przygotowanego do druku został zablokowany przez Jarosława Kurskiego w dniu 23 VIII 2010. W załączniku podaję do publicznej wiadomości autoryzowany przeze mnie 19 VIII tekst wywiadu.

Maciej Zięba OP
Dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności

http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x32880 ... eja-zieby/


http://niedowiarstwomoje.blogspot.com/2 ... iejem.html - tu napisałem szerzej na blogu, co o tej sytuacji myślę.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt paź 05, 2010 15:06
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL