
Re: Martwię się, kto pochowa teraz wisielca ?
Ewelinka napisał(a):
Moja troska jest również o to co stanie się z jego duszą. Co nim kierowało, czy to sprawka szatana?
Zastanawia też to dlaczego nie użył sznura lecz posłużył się stułą. Czy czasem nie zakpił sobie z naszej wiary chrześcijańskiej wybrając święte miejsce na akt samobójstwa.
Kamala napisała w kwestii zbawienia jego duszy.
Ksiądz musiałby być bardzo pokręcony, gdyby wybierał śmierć dla kpiny z wiary.
A gdyby rzeczywiscie dopadła go jakaś psychiczna choroba - to gdzie wierni, wspóbracia w kapłaństwie, zwierzchnicy - nikt nie dostrzegł znamion choroby?
Kpiny z wiary to czynią ludzie wymachujący krzyżem i miedzy modlitwą skandujący przekleństwo, złorzeczenie "Niech spadnie", a nie samotny człowiek w depresji.