Autor |
Wiadomość |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Historia Terry
Dzisiaj odłączono od rurki doprowadzającej pokarm i wodę kobietę na Florydzie. Osobę nie śmiertelnie chorą, a jedynie z pewnym uszkodzeniem mózgu NORMALNIE ODDYCHAJĄCĄ. W majetacie prawa na żądanie męża skazano ją na powolną śmierć przez odwodnienie.
Mąż ma w międzyczasie inną kobitę. Jego żoną (nie mogącą się normalnie odżywiać i nie mówiącą - chyba po wylewie) chcieli zaopiekować się jej rodzice ale mąż będący jej prawnym opiekunem się nie zgodził i przeforsował w sądzie odłączenie jej !
Gdybyś zostawił psa na tydzień bez wody czekając aż zdechnie z pragnienia to oskarżyliby cię o znęcanie się nad zwięrzętami.
Ale człowieka jak widać tak można... Skazać na tygodniową agonię głodu i wysychania ! I nazywać to "godną śmiercią"... !
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So mar 19, 2005 20:07 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
No cóż... stawiasz ten temat po to by podyskutować, więc zadam trudne pytania: 1. A czy ona coś czuje? 2. Czy gdyby żyła np. 100 lat temu to czy gdyby nie było aż tak wyrafinowanej techniki, to czy by jeszcze żyła?
Ja za dobrze nie znam tego tematu. Nie wgłębiałem się, ale te pytania są kluczowe.
Pozdrawiam Agniulko
|
So mar 19, 2005 20:14 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Co znaczy czuje? Z tego co wiem to widzi, jakieś ruchy wykonuje, nie wiem, jaki jest zakres jej świadomości, ale przy sprawnie działającym układzie oddechowym uszkodzenia mózgu nie ma mowy o śmierci mózgu bo wówczas zupełnie nic by nie działało samo. Zresztą jeżeli jest to odżywianie przez rurkę, a nie kroplówka, to znaczy również że część układu pokarmowego również normalnie działa, co znowu wymaga jakiegośtam udziału mózgu... Więc coś czuje na pewno... A czy człowiek który nie czuje, a żyje już nie jest człowiekiem i można go zabić?
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So mar 19, 2005 20:19 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Właśnie sobie przypominam jak przez mgłę jakieś nagranie z tv i ona rzeczywiście zupełną roślinką nie było. Nie no... kończę swój udział w temacie, bo nie jestem przygotowany.
|
So mar 19, 2005 20:31 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
PTRus tak na szybko tutaj masz zbiorke informacji > http://www.hospicja.pl/eutanazja/article/890.html
Co do Terri... na jej stronie (link w podanej wyzej stronie) sa filmy gdzie widac, ze ta kobieta zyje, czuje, odpowiada na osoby otaczajace je... poza tym samodzielnie oddycha, nie je... ale samodzielnie przelyka sline... Mysle ze zaprzestanie karmienia jej (bo do tego wlasnie sie sprowadza) to nie eutanazja, a katowanie... tylko dlaczego pod oslona "prawa"?
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
So mar 19, 2005 21:24 |
|
|
|
|
Gość
|
Sprawa jest bardzo trudna i bolesna. Jednak proszę mi wytłumaczyć, co to jest naturalna śmierć, skoro mamy bronić życia do naturalnej smierci. I czym różni się podtrzymywanie życia (sztuczne) od przedłużania agonii.
To ostatnie pytanie jest ogólne.
|
So mar 19, 2005 21:29 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Tradycjonalisto, nie wiem, gdzie jest dokładnie medyczna granica...
Ale jeżeli fakt, że jakaś osoba odżywia się przez sondę jest wystarczającym powodem do tego by pozwolić jej umrzeć z głodu i pragnienia... to nie powinno się również robić stomii osobie po raku odbytu...
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
So mar 19, 2005 21:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Sprawa jest jasna jak słońce
Amerykański Sąd w swietle prawa dopuścił sie MORDERSTWA!
Wczoraj słyszałem na ten temat opinie osoby, która jest zwolenniczka eutanazji (senator Szyszkowska). Wyraznie powiedziała ona, ze to NIE JEST Eutanazja, czyli smierc na życzenie. Gdyz osoba zainteresowana ( a wiec sama Terry), nie wyraziła zgody na to by zakończyc swoje życie.
To zwykłę morderstwo w dodatku wyjatkowo bestialskie.
Smierc z głodu jest smiercia straszliwa. Osobiście nie byłbym w stanie dopuscic sie takiego czynu nawet w stosunku do zwierzecia.....a tutaj mamy CZŁOWIEKA.
Sedziowie którzy wydali taki wyrok sa po prostu bestialskimi ZBRODNIARZAMI i nic ich nie usprawiedliwia.
pozdrówka
|
So mar 19, 2005 22:23 |
|
|
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
A jednak...
Link do wiadomosci.wp.pl
M.
jak sa bardzo dlugie linki prosze uzywac skladni BBCode tzn. [ url=http://adres]tekst linku [ /url]
|
Śr mar 23, 2005 12:17 |
|
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
od początku w tej sprawie najbardziej dla mnie niezrozumiale i straszne jest to, że sa ludzie, którzy chcą sie zająć Terry - jej rodzice, pewnie znaleźliby sie też inni ludzie... a jednak oni sie nie liczą ....
dlaczego mąż Terry chce jej śmierci? jesli ona nic nie myśli, nic nie czuje - wegetuje - ale sa ludzie, którzy chcą sie nią opiekować -nawet jak "rosliną" - to dlaczego on nie chce im pozwolić na to? przeciez z opisu wynika, że ta opieka nie jest jakoś szczególnie kosztowna... a skoro już ma jakąś kobiete od 10 lat i ma z nią dzieci, to z pewnością łatwo otrzymałby rozwód...
nie rozumiem
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
Śr mar 23, 2005 12:26 |
|
|
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
elka napisał(a): od początku w tej sprawie najbardziej dla mnie niezrozumiale i straszne jest to, że sa ludzie, którzy chcą sie zająć Terry - jej rodzice, pewnie znaleźliby sie też inni ludzie... a jednak oni sie nie liczą .... dlaczego mąż Terry chce jej śmierci? jesli ona nic nie myśli, nic nie czuje - wegetuje - ale sa ludzie, którzy chcą sie nią opiekować -nawet jak "rosliną" - to dlaczego on nie chce im pozwolić na to? przeciez z opisu wynika, że ta opieka nie jest jakoś szczególnie kosztowna... a skoro już ma jakąś kobiete od 10 lat i ma z nią dzieci, to z pewnością łatwo otrzymałby rozwód... nie rozumiem
Nie wiem. Nie mamy informacji. Nie wiemy co sie dzieje tak naprawde.
Dla mnie szokiem jest to, ze w nowej sytuacji jaka powstala sąd wydaje wyrok uniemożliwiajacy 'spokojne' rozstrzygniecie. To troche zalatwianie sprawy metoda faktow dokonanych.
Jestem dosc mocno zaskoczony tą sprawą. Mieszkalem w USA przez lata i nie bardzo mi to jakos pasuje to mego obrazu tamtejszego sadownictwa (ten wlasnie pospiech).
M.
|
Śr mar 23, 2005 12:39 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Wielokrotnego mordercę skazuje się w tamtym kraju na humanitarną śmierć przez zastrzyk... [b]Niewinnego chorego człowieka skazuje się na powolne (jak podała wczoraj tv - tydzień do dwóch ) umieranie przez zagłodzenie i wysychanie organizmu
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Śr mar 23, 2005 13:08 |
|
|
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Jakims cudem jest to mozliwe.
MUSI byc jakas podstawa prawna tego straszliwego absurdu.
Nie mam pojecia tylko co by to moglo byc.
Wszedzie pojawiaja sie informacje ze jest w stanie spiaczki i inne ze nie jest.
Jakim cudem nie pozwala sie rodzinie przejac opieki?
Slyszalem wczoraj ze Bush podpisal ustawe uniemozliwiajaca odlaczenie Terri a jednak sad zadecydowal inaczej.
Cos tu nie gra. Ciekawe co?
M.
PS
Jesli jo_tka sledzi watek i ma ochote odpowiedziec to ciekaw jestem kiedy medycyna uznaje osobe za zmarla? Czy to sie da jakos okreslic w przypadku spiaczki i smierci mózgu na przyklad.
Kiedy uzasadnione jest z medyzcznego punktu widzenia odlaczenie aparatury medycznej. Pewnie cos to reguluje.
M.
|
Śr mar 23, 2005 13:23 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kto i dlaczego dopuszcza do tego morderstwa?
Tego chyba sie nie dowiemy nigdy. Mozemy byc tylko pewni jednego......osoba (osoby) odpowiedzialne za ten mord sa ludzmi zepsutymi do szpiku kości. Mam nadzieję, ze do końca zycia nie zaznaja spokoju sumienia....o ile w ogóle beda w stanie zrozumieć swoje postepowanie.
Poza tragedia samej Terry, jest tez jeszcze inna rzecz........tak samo, a moze bardziej tragiczna.
Amerykańskie prawo, opiera sie na precedensach. Skazanie Terry na smierc, stanie sie precedensem sadowym, do którego zaczna sie odwoływac zwolennicy zabójstw w swietle prawa.
Obawiam sie, ze wkrótce zdarza sie kolejne "prawne morderstwa".........zaczna sie procesy o usmiercanie osób bedacych w stanie spiączki, osób o duzym stopniu niedorozwoju umysłowego i wszelkich tych, którzy nie beda sie mogli obronić.
Tragedia w tym wszystkim jest to, ze osoba najbardziej zainteresowana (sama Teryy), została pozbawiona prawa do obrony swojego zycia. Na podstawie domniemanych słów, które powtarza jej mąz (zwyrodniały mąż), skazano ja na bolesna i straszna śmierć.
Nigdy w życiu nie zaznałem straszliwego głodu, dlatego nie potrafie sobie wyobrazic cierpienia jakie sie przeżywa. Słyszałem jednak relacje osób, które miały nieszczęscie byc naprawde głodne.....to jeden z najgorszych rodzajów śmierci., na który nie byłbym wstanie skazac chorego psa.
Tłumaczenie, ze Terry jest nieświadoma, jest wyrazna głupota. O ile dobrze widziałem to porusza sie, samodzielnie oddycha, jej zmysły działaja....co prawda bez koordynacji, ale działają. Niech nikt mi nie wmawia, ze nie bedzie odczuwała bólu....takie cos moze powiedziec tylko wyjatkowo TĘPY lekarzyna.
Mózg, mimo tylu badan do tej pory jest dla ludzi zagadką, dlatego kategoryczne stwierdzenia o tym co ktos czuje, a czego nie....jest przejawem wyjatkowej ignorancji....nawet osób z tytułami profesorskimi.
Ludzie którzy dopuszczaja do tego....sa zwykłymi ZBRODNIARZAMI (sadowymi i medycznymi).......protoplastami sędziów sa prokuratorzy nazistowscy i stalinowscy, a lekarzy sam Mengele........stoja w jednym rzedzie.
Nie zycze im źle, ale sumienie powinno ich zeżrec ...sumiennie.
Kiedys w TV słyszałem wypowiedz jednego lekarza...z tytułem profesorskim ( nie pamietam nazwiska), powiedział on mniej wiecej cos takiego:
"Lekarz, który twierdzi, ze dla pacjenta nic nie da sie zrobic, ze sprawa jest beznadziejna, szkoda czasu i pieniędzy. Nie jest lekarzem, a jedynie wyrobnikiem słuzby zdrowia, przypadkowo posiadajacym dyplom akademi medycznej."
pozdrówka
|
Śr mar 23, 2005 13:40 |
|
|
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Belizariusz napisał(a): Poza tragedia samej Terry, jest tez jeszcze inna rzecz........tak samo, a moze bardziej tragiczna. Amerykańskie prawo, opiera sie na precedensach. Skazanie Terry na smierc, stanie sie precedensem sadowym, do którego zaczna sie odwoływac zwolennicy zabójstw w swietle prawa. Obawiam sie, ze wkrótce zdarza sie kolejne "prawne morderstwa".........zaczna sie procesy o usmiercanie osób bedacych w stanie spiączki, osób o duzym stopniu niedorozwoju umysłowego i wszelkich tych, którzy nie beda sie mogli obronić.
Nie panikowalbym.
Sprawa sie jeszcze nie skonczyla. Terri zyje.
Nawet jesli umrze to to nie oznacza konca procesu.
Jelsi jest tak jak nam sie wydaje ze jest to nie wyobrazam sobie aby sad wydal orzeczenie o usmierceniu osoby co do ktorej sa JAKIEKOLWIEK watpliwosci.
Byc moze ekspertyzy w sadzie sa sfalszowane?
To by Terri nie pomoglo ale rozwialo twe obawy o precednes (precedensy stosuje sie tam gdzie prawo nie daje jasnej wykladni wiec tez bez paniki).
Ja tez widzialem film na ktorym wyglada na to ze Terri sie porusza.
Ciekaw jestem jakie jest prawo w stosunku do osob w stanie spiaczki w Polsce i USA.
M.
|
Śr mar 23, 2005 14:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|